-
1. Data: 2007-11-05 21:09:41
Temat: podległość służbowa a wolność wypowiedzi.
Od: n...@g...com
Witam, mam temacik z prośbą o jednoznaczną opinię:
Chodzi o to czy mogę krytykować swojego przełożonego nie podając
oczywiście jego danych osobowych tylko pełnione stanowisko na
publicznym forum. Krytykuję jego działalność publiczną, mówić
kulturalnie, nie używając w krytyce żadnych obraźliwych słów, neguję
jego postępowanie widząc, że wg mnie popełnił błędy. Czy mogę go tak
krytykować czy nie? I czy muszę się zwrócić do niego z raportem o
zezwolenie na krytykę? (pewna osoba wciska mi, cytuję: "Kazda
wypowiedź medialna - publiczna powinna być uzgodniona z przełożonym. W
innym przypadku jest to naruszenie dyscypliny służby". Wypowiadam sie
na forum jako osoba cywilna, po pracy, bez podawania stopnia,
jednostki w której służę. Proszę jeśli to możliwe o podanie nr-u
ustawy albo rozporządzenia, które o tym by mówiło. Pozdrawiam.
-
2. Data: 2007-11-05 22:20:42
Temat: Re: podległość służbowa a wolność wypowiedzi.
Od: Any User <u...@a...pl>
> Witam, mam temacik z prośbą o jednoznaczną opinię:
> Chodzi o to czy mogę krytykować swojego przełożonego nie podając
> oczywiście jego danych osobowych tylko pełnione stanowisko na
> publicznym forum. Krytykuję jego działalność publiczną, mówić
> kulturalnie, nie używając w krytyce żadnych obraźliwych słów, neguję
> jego postępowanie widząc, że wg mnie popełnił błędy. Czy mogę go tak
> krytykować czy nie? I czy muszę się zwrócić do niego z raportem o
> zezwolenie na krytykę? (pewna osoba wciska mi, cytuję: "Kazda
> wypowiedź medialna - publiczna powinna być uzgodniona z przełożonym. W
> innym przypadku jest to naruszenie dyscypliny służby". Wypowiadam sie
> na forum jako osoba cywilna, po pracy, bez podawania stopnia,
> jednostki w której służę. Proszę jeśli to możliwe o podanie nr-u
> ustawy albo rozporządzenia, które o tym by mówiło. Pozdrawiam.
Jeśli krytykujesz jego działalność pełnioną w ramach bycia Twoim
przełożonym, to istotnie będzie to naruszenie dyscypliny.
--
Czy każdy powinien mieć prawo głosu w wyborach?
http://pracownik.blogspot.com
-
3. Data: 2007-11-06 01:01:12
Temat: Re: podległość służbowa a wolność wypowiedzi.
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik <n...@g...com> napisał w wiadomości
news:1194296981.922550.83910@19g2000hsx.googlegroups
.com...
Różne słyszałem na ten temat wykładnie. Od zabraniającej w ogóle
wypowiadania się publicznie, bo to domena oficerów prasowych. Do
stwierdzenia, że to prywatna sprawa funkcjonariusza. Sam pisuję na fora
pewnie już z 10 lat. Raz jeden "mądry inaczej" najpierw poprosił mnie o
pomoc i podałem mu mailem numer służbowego telefonu, a potem napisał
sążnisty raport, że niby łamię regulaminy. Skończyło się na jednej rozmowie
z przełożonymi i sprawa się wyklarowała. Nikt się mnie o to nie czepia od
tego czasu, ale wiem, że niektórzy czytują. Na moją znajomość przepisów nie
ma żadnego, który by zabraniało pisywać na grupy dyskusyjne. Byle nie o
sprawach służbowych i nie w imieniu "firmy".
Na forum policyjnym namierzyli jednego policjanta, jak się niezbyt
pochlebnie wyrażał o przełożonych czy jednym konkretnym. Z tego co wiem z
poczty pantoflowej, straszyli go okrutnie różnymi reperkusjami, ale
ostatecznie jedynie przenieśli do innej jednostki uznając, że skoro nie
podoba mu się jego przełożony (do czego ma prawo), to trzeba mu dopomóc, by
się nie musiał męczyć. Szkoda tylko, że to jednostka nie w jego mieście.
Osobiście odradzam publiczne krytykowanie przełożonych, bowiem przeważnie
podwładny nie posiada wiedzy niezbędnej do właściwej oceny tego, co robi
przełożony. Jest wiele uwarunkowań, które są znane tylko przełożonemu. Od
ich oceny są ich przełożeni, a wywlekanie brudów na publiczne fora niczemu
dobremu nie służy. Większość niemundurowych i tak nie zrozumie o co w
sprawie chodzi. pomóc Ci nie pomogą na pewno, a jedynie może z tego powstać
jakiś niesmak.
Poza tym, ani wśród podwładnych, ani wśród przełożonych nie ma ludzi
nieomylnych. Dowodzenie i kierowanie, to nie budowa mostu, gdzie z grubsza
rzecz biorąc da się przewidzieć z góry skutki pogrubienia pręta kratownicy.
Tak więc często na dobrą sprawę decyzję podejmuje się na chybił / trafił,
bo nie wiadomo jaka będzie właściwsza. Po czasie, to ja wielu mądrych
widziałem, którzy dowodzili, że można to było zrobić inaczej.
-
4. Data: 2007-11-06 01:04:11
Temat: Re: podległość służbowa a wolność wypowiedzi.
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Any User" <u...@a...pl> napisał w wiadomości
news:fgo4vo$lp9$4@opal.icpnet.pl...
> Jeśli krytykujesz jego działalność pełnioną w ramach bycia Twoim
> przełożonym, to istotnie będzie to naruszenie dyscypliny.
Bo ja wiem? Moim zdaniem po prostu jest to nieetyczne i tyle. Jak mam coś
do przełożonego, to idę i mu to mówię. Taktownie i w cztery oczy. Większość
reagowała na to normalnie. Bywali "inni", więc po prostu trzeba było
"zalec" i poczekać, aż sami zrozumieją błąd. W każdym razie publiczne forum
nie jest najwłaściwszą platformą do regulowania sporów wewnętrznych.