eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › "podczas próby kradzieży napastnik został śmiertelnie ugodzony nożem przez kobietę znajdującą się w domu"
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 699

  • 81. Data: 2022-10-11 15:53:20
    Temat: Re: "podczas próby kradzieży napastnik został śmiertelnie ugodzony nożem przez kobietę znajdującą się w domu"
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 11.10.2022 o 15:22, J.F pisze:

    >> W wypadku matki i dziecka, to jeszcze jest jeden argument.
    >> Matka reprezentuje prawa zmarłego dziecka, więc jako pokrzywdzona
    >> miałaby dostęp do akt (ustaleń) i jednocześnie mogłaby dopasowywać swoje
    >> zeznania jako świadka.
    >
    > Jest ryzyko. Z drugiej strony - jak akta zaczna przemawiac przeciw
    > niej, to mozna jej zarzut postawic.

    Może zaczęły? Znasz je?
    >
    > A z trzeciej ... nie zdarza sie tak, ze glin zle akta interpretują?

    Nikt nie jest doskonały.

    > Mozna by cos wyjasnic w 2 minuty, ale wolą posadzic..

    Zarzut nie jest równoznaczny z aresztowaniem.

    > A czy ja mowie, ze nie?
    > Tylko jak chcesz ustalic, czy ona zostawila, czy ktos inny?
    > Nikogo nie pytajac, bo nie mozna ...

    Monitoring? Świadek?

    --
    Robert Tomasik


  • 82. Data: 2022-10-11 15:55:36
    Temat: Re: "podczas próby kradzieży napastnik został śmiertelnie ugodzony nożem przez kobietę znajdującą się w domu"
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 11.10.2022 o 15:28, J.F pisze:
    > Tylko potem pojdzie fama, ze bandyta napadl 3 osoby, a kulsony to te
    > napadniete oskarzyła.

    Właśnie dlatego te famy różne głupoty wypisują.

    --
    Robert Tomasik


  • 83. Data: 2022-10-11 16:14:59
    Temat: Re: "podczas próby kradzieży napastnik został śmiertelnie ugodzony nożem przez kobietę znajdującą się w domu"
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    On Mon, 10 Oct 2022 20:15:33 +0200, Robert Tomasik wrote:
    > W dniu 10.10.2022 o 18:46, J.F pisze:
    >>> Ale nie da się poznać stanowiska procesowego uczestnika zdarzenia, bo on
    >>> nie jest świadkiem. Pamiętasz, że policjanta w Koninie, to w ogóle przez
    >>> rok nie przesłuchiwano? Bo właśnie nie można było go jako świadka
    >>> przesłuchać, a zarzuty musiały wynikać z opinii biegłego.
    >>
    >> No jak to - to juz nie da sie postawic zarzutów z d*, a potem sie
    >> zmieni?
    >
    > Stawianie zarzutu "z d...y", to nie mój pomysł.

    Jak nie twoj? A ... moze i tak nie nazwales, ale jakos tak
    potwierdzilesz - zarzut moze byc dowolny, potem sie sprecyzuje.

    >> A matkom to jak stawiano bez opini bieglego?
    > Nie do każdego zarzutu konieczna jest opinia biegłego. Po za tym to
    > kwestia indywidualnej decyzji. Chcieli się coś dowiedzieć, to musieli
    > postawić zarzut. ktoś podjął taką decyzję.

    No ale na jakiej podstawie ten zarzut postawiony?
    Tak ot, "z d*y", chcecie kogos przesluchac, to musi byc zarzu
    postawiony :-)

    >> A we Wroclawiu jak bylo? Bo opinia negatywna - tzn nie obciaza
    >> funkcjonariuszy, a zarzuty jakies postawiono.
    >
    > Żeby coś mądrego pisać, to trzeba wziąć akta do ręki i przeanalizować.
    > We Wrocławiu - wnosząc po materiałach prasowych - przede wszystkim
    > doszło do przestępstwa przekroczenia uprawnień. Ważnym jest decyzja o
    > zarzutach. To, że się później zmieni, to nie znaczy, że to zarzuty "z
    > dupy". Nie jeden raz w sprawach zarzuty są po wielokroć zmieniane.

    Zmiana OK - sprecyzowac mozna.
    Nie bardzo mi sie podoba nazywania przestepstwa pospolitego
    przekroczeniem uprawnien, ale jesli tak trzeba na wstepie,
    to niech bedzie.

    Ale zaraz - skad wiesz o jakims przekroczeniu uprawnien?
    Podejrzenie jak kazde inne, przesluchac nikogo nie mozesz, to nic sie
    nie dowiesz :-)
    Lezy trup w kiblu, to widac poslizgnal sie pod prysznicem :-)

    > To
    > nie znaczy, ze te poprzednie są złe. Po prostu w danym momencie są
    > takie, na jakie pozwala materiał.

    Material bez swiadkow. A jak materialu nie ma?

    >>>>> oskarżenia (sprawa matki, która zostawiła dziecko w samochodzie).
    >>>> O, a czemu sie nie zakonczylo aktem?
    >>> Bo uznano, ze nie doszło do przestępstwa.
    >> Czyli bezpodstawne zarzuty?
    >
    > Jak bezpodstawne?

    No skoro nie bylo przestepstwa, to zarzuty byly bezpodstawne, to chyba
    jasne?

    >> To czemu najpierw nie uznano - na podstawie opinii bieglego :-)
    > A skąd ja mam wiedzieć?
    >>
    >>>> Ale my przeciez o cos innego pytalismy - jaka kara spotyka policjanta,
    >>>> ktory takie zarzuty stawia bez opamiętania i bez podstaw :-)
    >>> Mam nadzieję że żadna, bo on akurat to dobrze zrobił.
    >> Raz, drugi - moze i tak.
    >> Ale jak co chwila stawia bez podstaw to chyba kara mu sie nalezy.
    > Co Ty znowu wymyślasz?

    Z tego co piszesz, to wynika, ze zawsze nalezy postawic zarzuty.
    No to siedzi taki biedny policjant i wymysla - co by tu wymyslic,
    aby zarzut postawic, i przesluchac swiadka jak podejrzanego, aby bylo
    lege artis :-)

    To sie kiedys obywatele nie moga wk*, na takie wieczne podejrzewanie?

    >> Albo choc zarzuty mu postawic - za 10 lat sie uzna, ze nalezy umorzyc
    >> :-P
    > I nie bedzie przez ten czas pracował, a później musisz mu zapłacić za
    > nic nie robienie. Masz jeszcze jakieś pomysły?

    emeryture bedzie mial mniejsza - oplaci sie :-)
    a moze sam sie zwolni :-P

    >>>>> prostu w opisanej sytuacji konieczne było uzyskanie stanowiska
    >>>>> procesowego tych domowników, a nie można było ich przesłuchać w
    >>>>> charakterze świadka, bowiem uczestniczyli w zdarzeniu, a nie byli
    >>>>> świadkami.
    >>>> Hm, czy mi sie wydaje, czy to jakas dziwna logika, starego policjanta?
    >>>> Nóż był jeden ...
    >>> Ale w bójce brało udział 3 osoby. A z ofiarą, to cztery.
    >> Tak tak - nie pierwszy raz mylisz pobicie z bójką, ale moze mozna i
    >> tak.
    > Kluczowym jest decyzja o wydaniu postawienia zarzutu. Bo treść ma już
    > drugorzędne znaczenie.

    Dla ciebie moze drugorzedne, dla tych osob, oraz reszty obywateli -
    pierwszorzedne. Bo z ofiary robisz napastnika.

    >>>> A ogolniej to co - uczestnikow nie mozna przesluchac jako swiadkow?
    >>> Moim - i wielu prawników - zdaniem nie. To nie ma sensu, bo tych zeznań
    >>> nie odczytuje się w sądzie. Po za tym tworzysz sytuację, że potencjalny
    >>> podejrzany jest zobligowany do mówienia prawny i być może tym samym
    >>> obciążania siebie, podczas, gdy jeden z kanonów prawa od czasów
    >>> rzymskich mówi, że nikt nie ma obowiązku sam siebie oskarżać.
    >> No ale chcesz jakos ustalic co sie stało.
    >> Rozpytanie to nie przesłuchanie?
    > Jaki dokument powstaje w wyniku rozpytania?

    Notatka sluzbowa?

    Zaden nie musi powstac - cos tam sie dowiadujesz i potem wiesz, komu
    nalezy postawic zarzuty, a kto jest swiadkiem.
    Moze i sklamali, moze nie wiesz dokladnie, moze zle trafisz,
    ale zazwyczaj bedzie raczej dobrze...

    >> Poza tym przeciez pouczasz swiadka, ze nie musi odpowiadac na pytania,
    >> jesli moze sie obciazyc.
    >
    > No i co z tego? Nadal nie może kłamać. Podejrzany może i nic mu za to
    > nie grozi.

    A nie ma jakiegos mechanizmu, ze jak ze swiadka robisz podejrzanego,
    to przestaje byc istone co zeznawal jako swiadek ?

    >>>> No ale skoro nie mozna przesluchac, to jak ustalili, co sie stalo? :-)
    >>> No widzisz. Dlatego stawia się zarzut i słucha wyjaśnień.
    >> Bierzesz łapówki. I wyjasniaj teraz, ze nie :-P
    >
    > Odmawiam składania wyjaśnień i czekam, że to prokurator udowodni.

    No to patrz wyzej - nie chciales policjanowi stawiac zarzutow "z
    dupy". A prokurator przeciez moze 10 lat udowadniac.

    Ale prokurator nie glupi ... "odmowa wyjasnien przez podejrzanego
    wskazuje na chec mataczenia w sprawie i calkowicie uzasadnia wniosek o
    areszt" :-(

    >>>>> Konsekwencją tego jest konieczność sprecyzowania jakiegoś zarzutu i
    >>>>> nieumyślne spowodowanie śmierci jest w tej sytuacji sensowne.
    >>>> Zarzutu, czy roboczego podejrzenia przestępstwa - bez konkretnej osoby
    >>>> dla zarzutu?
    >>> Znajdź mi w kpk instytucje zarzutu bez wskazania osoby :-)
    >> No to wlasnie o to chodzi - skoro jest "sledztwo w sprawie",
    >> to widac bez osoby, i bez zarzutu.
    >
    > Tak, tylko nie rozumiem co to wnosi do omawianej przez nas kwestii. Te
    > "w sprawie" też często się losowo wybiera. Przykładowo znajdujemy zwłoki
    > i nei wiadomo, czy co się stało. To się wszczyna postępowanie. Ale ono
    > nie może być w sprawie "znalezienia zwłok".

    IMO - powinno byc "w sprawie wyjasnienia przyczyn smierci"
    Rozumiem, ze tak sie nie da (podobno), wiec trzeba zaczac podejrzewac
    chocby nieumyslne spowodowanie smierci, i juz mozesz zaczac prowadzic
    sledztwo.
    No to podejrzewasz takie przestępstwo, i prowadzisz sledzto czy
    postepowanie wyjasniajace, a jeszcze nie okresliles, komu postawisz
    zarzuty. I co - nie da sie?

    >>>> No ale nie postawiono zadnych zarzutów ... to co - policjanci
    >>>> bezprawnie działali?
    >>> Rozwiniesz to pytanie?
    >> Nie postawiono zadnych zarzutow. Czyli w ... "śledztwie" ustalono, ze
    >> zarzuty sie nie należa.
    >
    > Bywa.
    >>
    >> No ale jakze to - śledztwo bez zarzutów?
    >> Tak sie przeciez nie da - w/g Ciebie.
    >
    > Śledztwo bez zarzutów da się prowadzić. tylko nie ma wiedzy od tych
    > podejrzanych. Nie zawsze jest potrzebna.

    Pomyslalby kto, ze nigdy nie przesluchujecie swiadkow,
    bo skad wiadomo, ze to swiadek a nie sprawca?

    >>>>> Kluczowym
    >>>>> obecnie jest, by ostatecznie umorzono postępowanie nie na podstawie
    >>>>> przywoływanego przez dziennikarzy i polityków art. 25§2a, tylko na
    >>>>> podstawie art. 25§1 kk. W tym pierwszym wypadku - co prawda domownicy
    >>>>> kary nie poniosą - ale byłoby to uznanie ich winy za nieumyślne
    >>>>> spowodowanie śmierci, co otwierałoby drogę do odszkodowania cywilnego.
    >>>>
    >>>> Zaraz zaraz ...
    >>>> "Osoby znajdujące się w środku zadzwoniły po policję, a następnie
    >>>> wyszły przed dom sprawdzić, co się dzieje. W tym czasie włamywacz
    >>>> zaatakował starszego mężczyznę, a gdy z pomocą ruszył syn kobiety,
    >>>> napastnik bez problemu go obezwładnił. Kiedy złodziej dusił
    >>>> nastolatka, kobieta, chcąc uratować syna, wbiła nóż pod żebra
    >>>> agresora."
    >>>> Jacy znow "domownicy"?
    >>> Domownicy, czyli te osoby, co wyszły.
    >> Jeden oberwał, drugi został obezwładniony ... a ty mowisz, ze razem
    >> winni spowodowania smierci ?
    >
    > Czy ja coś takiego powiedziałem?

    A nie ? Odszkodowanie za spowodowanie smierci ... a przeciez wszyscy
    maja postawione zarzuty, bo to bójka była, z uzyciem niebezpiecznego
    narzedzia..

    >>>> Znowu odpowiedzialnosc zbiorowa ci sie marzy?
    >>>> Wszyscy byli zamieszani w sprawe, wszycy sie bronili, ze skutkiem
    >>>> smiertelnym - wszystkim sie kara nalezy :-)
    >>> Jesli się bronili, to nie popełniali przestępstwa.
    >
    > To specjalnie zostawiłem, bo to uzupełnienie do poprzedniego.
    >>
    >>>>> Uważam, że w zaistniałej sytuacji nie można mówić o przekroczeniu obrony
    >>>>> koniecznej, chyba, że jest coś, o czym nie wiemy.
    >>>> To sobie troche pohipotetyzujmy: wlamywacz wybija okno i wchodzi do
    >>>> domu. W domu jest kobieta, sama.
    >>>> Jak to słaba kobieta - nie idzie na konfrontacje, chwyta nóz,
    >>>> podchodzi od tyłu, wbija w plecy, wlamywacz ucieka.
    >>>> Obrona, obrona konieczna, przekroczenie, zabojstwo?
    >>> To już musisz sądu pytać.
    >> Chyba prokuratora, sąd co najwyzej go naprostuje.
    >
    > W każdym razie nie mnie.

    Nie masz wiedzy praktycznej?

    >> Ale co - nie ma wytycznych?
    >> Ziobro mowi, ze są.
    >
    > Pytaj Ziobry.

    Sam mowi, nie trzeba nawet przesłuchiwac :-)

    J.


  • 84. Data: 2022-10-11 16:20:50
    Temat: Re: "podczas próby kradzieży napastnik został śmiertelnie ugodzony nożem przez kobietę znajdującą się w domu"
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    On Mon, 10 Oct 2022 19:56:30 +0200, Robert Tomasik wrote:
    > W dniu 10.10.2022 o 18:48, J.F pisze:
    >> Bron moze i znajde, ale co z niej wynika?
    >> Moze odciski palcow sie zachowaly, a moze nie ...
    >
    > Skąd inna, niż sprawca osoba wie, gdzie porzucono broń i czym zabito
    > sprawcę?

    Moze swiadek?

    Ale ja nie rozumiem czegos innego - przesluchales podejrzanego,
    powiedzial gdzie porzucil bron, i napisales "a potem te bron
    znajdziesz, to zeznanie nie jest ci potrzebne".

    No to skad wiadomo, ze on to powiedzial?
    Kulson znalazl bron, kulson wiedzial, gdzie ona jest, kulson jest
    winny :-P

    J.



  • 85. Data: 2022-10-11 17:46:31
    Temat: Re: "podczas próby kradzieży napastnik został śmiertelnie ugodzony nożem przez kobietę znajdującą się w domu"
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    On Tue, 11 Oct 2022 15:55:36 +0200, Robert Tomasik wrote:
    > W dniu 11.10.2022 o 15:28, J.F pisze:
    >> Tylko potem pojdzie fama, ze bandyta napadl 3 osoby, a kulsony to te
    >> napadniete oskarzyła.
    >
    > Właśnie dlatego te famy różne głupoty wypisują.

    Ale to nie my proponujemy, zeby pobicie nazywac "udzialem w bójce".

    A jak pobil dwie osoby, to pewnie jeszcze zwiazek zbrojny, czy
    zorganizowana grupa przestępcza.

    J.



  • 86. Data: 2022-10-11 17:53:05
    Temat: Re: "podczas próby kradzieży napastnik został śmiertelnie ugodzony nożem przez kobietę znajdującą się w domu"
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    On Tue, 11 Oct 2022 15:53:20 +0200, Robert Tomasik wrote:
    > W dniu 11.10.2022 o 15:22, J.F pisze:
    >>> W wypadku matki i dziecka, to jeszcze jest jeden argument.
    >>> Matka reprezentuje prawa zmarłego dziecka, więc jako pokrzywdzona
    >>> miałaby dostęp do akt (ustaleń) i jednocześnie mogłaby dopasowywać swoje
    >>> zeznania jako świadka.
    >>
    >> Jest ryzyko. Z drugiej strony - jak akta zaczna przemawiac przeciw
    >> niej, to mozna jej zarzut postawic.
    >
    > Może zaczęły? Znasz je?

    Chyba przestaly, skoro w koncu zarzutów nie postawiono, czy tam
    wycofano ..

    >> A z trzeciej ... nie zdarza sie tak, ze glin zle akta interpretują?
    > Nikt nie jest doskonały.
    >
    >> Mozna by cos wyjasnic w 2 minuty, ale wolą posadzic..
    > Zarzut nie jest równoznaczny z aresztowaniem.

    Ale nie pokazesz akt podejrzanemu, bo przeciez nie wolno ...

    P.S. W USA sie zdarzalo, ze policja pokazywala falszywe wyniki
    ekspertyz i sie podejrzany przyznawal.
    Hm, a u nas sie nie tak nie robi? Bez pokazywania, wystarczy
    powiedziec "a ja tu mam wynik" ...

    >> A czy ja mowie, ze nie?
    >> Tylko jak chcesz ustalic, czy ona zostawila, czy ktos inny?
    >> Nikogo nie pytajac, bo nie mozna ...
    >
    > Monitoring? Świadek?

    Monitoring OK, swiadek ... a skad wiesz, ze za chwile sie nie zamieni
    w podejrzanego?
    Nie mozna przesluchiwac, bez postawienia zarzutu :-)

    J.


  • 87. Data: 2022-10-11 18:19:42
    Temat: Re: "podczas próby kradzieży napastnik został śmiertelnie ugodzony nożem przez kobietę znajdującą się w domu"
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 11.10.2022 o 16:14, J.F pisze:

    >>> No jak to - to juz nie da sie postawic zarzutów z d*, a potem
    >>> sie zmieni?
    >> Stawianie zarzutu "z d...y", to nie mój pomysł.
    > Jak nie twoj? A ... moze i tak nie nazwales, ale jakos tak
    > potwierdzilesz - zarzut moze byc dowolny, potem sie sprecyzuje.

    Bo każdy daje uprawnienia podejrzanego, a czasem faktycznie w chwili
    stawiania nie wiadomo, co ostatecznie zostanie ustalone. Nikt nie jest
    jasnowidzem.
    >
    >>> A matkom to jak stawiano bez opini bieglego?
    >> Nie do każdego zarzutu konieczna jest opinia biegłego. Po za tym
    >> to kwestia indywidualnej decyzji. Chcieli się coś dowiedzieć, to
    >> musieli postawić zarzut. ktoś podjął taką decyzję.
    > No ale na jakiej podstawie ten zarzut postawiony? Tak ot, "z d*y",
    > chcecie kogos przesluchac, to musi byc zarzu postawiony :-)

    Spróbuj zapamiętać, że podejrzanego się nie przesłuchuje. Z mylenia tych
    pojęć biorą się późniejsze błędy. W naszym prawie nie ma takich
    unormowań, jak w prawie anglosaskim, gdzie jakbyś przesłuchał gościa na
    świadka to wprost nie można mu później już zarzutów stawiać. Stąd brał
    osie poniekąd nadużywanie prawa polegające na tym, że przesłuchiwało się
    na świadka wszystkich, a potem komuś stawiało zarzuty. Teraz już stara
    się tego unikać. Część ludzi tego nie ogarnia, ale na to ja już poradzić
    nic nie potrafię. To zawsze jest decyzja podejmowana w oparciu o
    indywidualne wyczucie podejmujących i niejednokrotnie toczą się dłuższe
    dyskusje, czy zrobić tak, czy tak.

    Źle odbierasz moje wyjaśnienia z czego się to bierze, jako obronę
    podjętych decyzji. Nie znam faktów. Ja mogę tylko podpowiedzieć, z czego
    się bierze taka decyzja. O to, czemu akurat w tej (czy innej) konkretnej
    sprawie podjęto decyzje o postawieniu zarzutu, a nie przesłuchaniu w
    charakterze świadka, to by trzeba pytać osoby, która te decyzje podjęła.
    Zresztą przeważnie decyzję tę podejmuje się kolektywnie. Policjant, jego
    przełożony, a czasem prokurator. W bardziej skomplikowanych sprawach, to
    ta ilość osób zastanawiających się jest jeszcze o wiele większa.
    >
    >>> A we Wroclawiu jak bylo? Bo opinia negatywna - tzn nie obciaza
    >>> funkcjonariuszy, a zarzuty jakies postawiono.
    >>
    >> Żeby coś mądrego pisać, to trzeba wziąć akta do ręki i
    >> przeanalizować. We Wrocławiu - wnosząc po materiałach prasowych -
    >> przede wszystkim doszło do przestępstwa przekroczenia uprawnień.
    >> Ważnym jest decyzja o zarzutach. To, że się później zmieni, to nie
    >> znaczy, że to zarzuty "z dupy". Nie jeden raz w sprawach zarzuty są
    >> po wielokroć zmieniane.
    >
    > Zmiana OK - sprecyzowac mozna. Nie bardzo mi sie podoba nazywania
    > przestepstwa pospolitego przekroczeniem uprawnien, ale jesli tak
    > trzeba na wstepie, to niech bedzie.

    Bo to przestępstwo tak się nazywa. Weź bardziej wypasiony kodeks karny z
    komentarzem i poszukaj art. 231 kk.
    >
    > Ale zaraz - skad wiesz o jakims przekroczeniu uprawnien?

    Nie wiem i nie ma to znaczenia. Przeczytaj art. 231 kk.

    > Podejrzenie jak kazde inne, przesluchac nikogo nie mozesz, to nic
    > sie nie dowiesz :-) Lezy trup w kiblu, to widac poslizgnal sie pod
    > prysznicem :-)

    To robi się oględziny i wysyła denata do biegłego, który robi tzw.
    sekcję zwłok. Przecież i tak nikt ze świadków / podejrzanych nie jest w
    stanie powiedzieć, z jakiego powodu zmarł.
    >
    >> To nie znaczy, ze te poprzednie są złe. Po prostu w danym momencie
    >> są takie, na jakie pozwala materiał.
    > Material bez swiadkow. A jak materialu nie ma?

    To jest jak w Koninie. Czeka się na wynik badań biegłego.
    >
    >>>>>> oskarżenia (sprawa matki, która zostawiła dziecko w
    >>>>>> samochodzie).
    >>>>> O, a czemu sie nie zakonczylo aktem?
    >>>> Bo uznano, ze nie doszło do przestępstwa.
    >>> Czyli bezpodstawne zarzuty?
    >> Jak bezpodstawne?
    > No skoro nie bylo przestepstwa, to zarzuty byly bezpodstawne, to
    > chyba jasne?

    Tylko dla Ciebie. Bywa masa sytuacji, w których pozornie wydaje się, że
    doszło do popełnienia przestępstwa, a później się okazuje, że znajduje
    się jakieś wyjaśnienie znajduje i nie było to żadne przestępstwo. Mnie
    już zdarzyło się, że trzeba było zwolnić zatrzymanego, który przyznał
    się do winy i został pomówiony przez pokrzywdzoną oraz świadka.
    Ostatecznie nie było w ogóle zdarzenia. A nawet mieliśmy ślady w
    oględzinach zabezpieczone.

    >>>>> Ale my przeciez o cos innego pytalismy - jaka kara spotyka
    >>>>> policjanta, ktory takie zarzuty stawia bez opamiętania i bez
    >>>>> podstaw :-)
    >>>> Mam nadzieję że żadna, bo on akurat to dobrze zrobił.
    >>> Raz, drugi - moze i tak. Ale jak co chwila stawia bez podstaw to
    >>> chyba kara mu sie nalezy.
    >> Co Ty znowu wymyślasz?
    > Z tego co piszesz, to wynika, ze zawsze nalezy postawic zarzuty. No
    > to siedzi taki biedny policjant i wymysla - co by tu wymyslic, aby
    > zarzut postawic, i przesluchac swiadka jak podejrzanego, aby bylo
    > lege artis :-)

    Skąd Ty takie rzeczy bierzesz? Po pierwsze mylisz to przesłuchanie i
    wyjaśnienia. To powoduje, ze sam się już w swoich pomysłach zapętlasz.
    >
    > To sie kiedys obywatele nie moga wk*, na takie wieczne
    > podejrzewanie?

    Toteż bezpieczniej jest nic nie zrobić i poczekać na zebranie
    materiałów. Ale nie zawsze się da. Jeśli zachodzi obawa ukrycia się,
    albo mataczenia i chcesz zastosować środki zapobiegawcze, to możesz je
    stosować tylko wobec podejrzanego. Pierwszy z brzegu przykład, to
    śmiertelny wypadek drogowy. Nie masz opinii o sprawstwie. nie masz
    opinii o przyczynie zgonu.

    Nie masz opinii o zawartości alkoholu w krwi kierującego, a musisz
    postawić zarzut, bo podejrzany zaczyna podstawiać innego kierującego i
    dobrze, by nie miał możliwości konsultowania z nim swoich wypowiedzi. I
    tak naprawdę trochę w ciemno stawiasz te zarzuty. Może się okazać, ze
    denat zmarł na serce i leżał na drodze, a kierujący najechał na leżącego.
    >
    >>> Albo choc zarzuty mu postawic - za 10 lat sie uzna, ze nalezy
    >>> umorzyc :-P
    >> I nie bedzie przez ten czas pracował, a później musisz mu zapłacić
    >> za nic nie robienie. Masz jeszcze jakieś pomysły?
    > emeryture bedzie mial mniejsza - oplaci sie :-) a moze sam sie zwolni
    > :-P

    To jeszcze będziesz musiał opłacać innego zastępującego go policjanta.

    >> Kluczowym jest decyzja o wydaniu postawienia zarzutu. Bo treść ma
    >> już drugorzędne znaczenie.
    > Dla ciebie moze drugorzedne, dla tych osob, oraz reszty obywateli -
    > pierwszorzedne. Bo z ofiary robisz napastnika.

    Błądzisz. Jeśli zarzut jest "z dupy", to o wiele łatwiej wnieść środki
    dowodowe pozwalające na jego obalenie. Łatwiej sąd przekonać do
    niestosowania aresztu.

    >> Jaki dokument powstaje w wyniku rozpytania?
    > Notatka sluzbowa?

    Rzuć okiem na art. 174 kpk i nie wracajmy do tego już.
    >
    > Zaden nie musi powstac - cos tam sie dowiadujesz i potem wiesz, komu
    > nalezy postawic zarzuty, a kto jest swiadkiem. Moze i sklamali, moze
    > nie wiesz dokladnie, moze zle trafisz, ale zazwyczaj bedzie raczej
    > dobrze...

    Widać, żeś się wychował na nieodpowiednich filmach. Dochodzenie czy
    śledztwo jest mało podobne do fabuły powieści kryminalnych. mało który
    większy sukces polega na jednoosobowej pracy. Z reguły to dość
    skomplikowany zbiorowy sukces. Tu nie ma żadnego miejsca na "wiesz".
    >
    >>> Poza tym przeciez pouczasz swiadka, ze nie musi odpowiadac na
    >>> pytania, jesli moze sie obciazyc.
    >> No i co z tego? Nadal nie może kłamać. Podejrzany może i nic mu za
    >> to nie grozi.
    > A nie ma jakiegos mechanizmu, ze jak ze swiadka robisz podejrzanego,
    > to przestaje byc istone co zeznawal jako swiadek ?

    Jego zeznanie nie jest dowodem. Nie podlega odczytaniu w sadzie. Nie
    można się na niego powołać. Ale nie zawsze to wiele zmienia.
    >
    >>>>> No ale skoro nie mozna przesluchac, to jak ustalili, co sie
    >>>>> stalo? :-)
    >>>> No widzisz. Dlatego stawia się zarzut i słucha wyjaśnień.
    >>> Bierzesz łapówki. I wyjasniaj teraz, ze nie :-P
    >> Odmawiam składania wyjaśnień i czekam, że to prokurator udowodni.
    > No to patrz wyzej - nie chciales policjanowi stawiac zarzutow "z
    > dupy". A prokurator przeciez moze 10 lat udowadniac.
    >
    > Ale prokurator nie glupi ... "odmowa wyjasnien przez podejrzanego
    > wskazuje na chec mataczenia w sprawie i calkowicie uzasadnia wniosek
    > o areszt" :-(

    Jeśli sąd do tego przekona? Tylko musi być choćby techniczna możliwość
    mataczenia. Jak w zamkniętym pokoju jeden zastrzeli drugiego i nikt tego
    nie widział, to na czym może polegać owo mataczenie?

    >> Tak, tylko nie rozumiem co to wnosi do omawianej przez nas kwestii.
    >> Te "w sprawie" też często się losowo wybiera. Przykładowo
    >> znajdujemy zwłoki i nei wiadomo, czy co się stało. To się wszczyna
    >> postępowanie. Ale ono nie może być w sprawie "znalezienia zwłok".
    > IMO - powinno byc "w sprawie wyjasnienia przyczyn smierci"

    Temat stary, jak świat. W wielu krajach oraz od kilku lat w Polsce (ale
    martwy) jest ktoś taki, jak koroner. jego zadaniem właśnie jest
    ustalenie przyczyny zgonu. W Polsce w praktyce jest tak, ze albo lekarz
    wystawi kartę zgonu, albo odmawia wystawienia i zaczyna się proces.
    Robimy oględziny, jak do zabójstwa. Słuchamy świadków i stawiamy
    zarzuty. Po miesiącu przychodzi opinia biegłego, ze facet zmarł na
    wylew i się postępowanie morzy.

    > Rozumiem,ze tak sie anie smierci, i juz mozesz zaczac prowadzic
    > sledztwo. No to podejrzewasz takie przestępstwo, i prowadzisz sledzto
    > czy postepowanie wyjasniajace, a jeszcze nie okresliles, komu
    > postawisz zarzuty. I co - nie da sie?

    Postępowanie wyjaśniające, to termin z odpowiedzialności dyscyplinarnej.
    prowadzi się je po każdym użyciu ŚPBiBP przykładowo. Często polega na
    przeanalizowaniu relacji policjantów i stwierdzeniu ustnym, że brak
    podstaw do niepokoju. Tego czasem bywa kilka na jedną zmianę na jednej
    większej jednostce. Większość ludzi nawet nie wie, że coś takiego jest.

    >> Śledztwo bez zarzutów da się prowadzić. tylko nie ma wiedzy od
    >> tych podejrzanych. Nie zawsze jest potrzebna.
    > Pomyslalby kto, ze nigdy nie przesluchujecie swiadkow, bo skad
    > wiadomo, ze to swiadek a nie sprawca?

    Kto powiedział, że nigdy? Wyjaśniam prawdopodobne przyczyny takiej, a
    nei innej decyzji i tyle.

    >> Czy ja coś takiego powiedziałem?
    > A nie ? Odszkodowanie za spowodowanie smierci ... a przeciez wszyscy
    > maja postawione zarzuty, bo to bójka była, z uzyciem niebezpiecznego
    > narzedzia..

    Co ma wspólnego postawienie zarzutu z odszkodowaniem?

    >>>>>> Uważam, że w zaistniałej sytuacji nie można mówić o
    >>>>>> przekroczeniu obrony koniecznej, chyba, że jest coś, o czym
    >>>>>> nie wiemy.
    >>>>> To sobie troche pohipotetyzujmy: wlamywacz wybija okno i
    >>>>> wchodzi do domu. W domu jest kobieta, sama. Jak to słaba
    >>>>> kobieta - nie idzie na konfrontacje, chwyta nóz, podchodzi od
    >>>>> tyłu, wbija w plecy, wlamywacz ucieka. Obrona, obrona
    >>>>> konieczna, przekroczenie, zabojstwo?
    >>>> To już musisz sądu pytać.
    >>> Chyba prokuratora, sąd co najwyzej go naprostuje.
    >> W każdym razie nie mnie.
    > Nie masz wiedzy praktycznej?

    W tych sprawach, o których dyskutujemy? Absolutnie nie. Jakbym miał, to
    bym nie zajmował stanowiska publicznie.
    >
    >>> Ale co - nie ma wytycznych? Ziobro mowi, ze są.
    >> Pytaj Ziobry.
    > Sam mowi, nie trzeba nawet przesłuchiwac :-)

    Pan minister wiele mówi.

    --
    Robert Tomasik


  • 88. Data: 2022-10-11 18:25:22
    Temat: Re: "podczas próby kradzieży napastnik został śmiertelnie ugodzony nożem przez kobietę znajdującą się w domu"
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 11.10.2022 o 16:20, J.F pisze:
    > On Mon, 10 Oct 2022 19:56:30 +0200, Robert Tomasik wrote:
    >> W dniu 10.10.2022 o 18:48, J.F pisze:
    >>> Bron moze i znajde, ale co z niej wynika?
    >>> Moze odciski palcow sie zachowaly, a moze nie ...
    >> Skąd inna, niż sprawca osoba wie, gdzie porzucono broń i czym zabito
    >> sprawcę?
    >
    > Moze swiadek?
    >
    > Ale ja nie rozumiem czegos innego - przesluchales podejrzanego,
    > powiedzial gdzie porzucil bron, i napisales "a potem te bron
    > znajdziesz, to zeznanie nie jest ci potrzebne".
    >
    > No to skad wiadomo, ze on to powiedzial?
    > Kulson znalazl bron, kulson wiedzial, gdzie ona jest, kulson jest
    > winny :-P

    Przesłuchamy kulsona, skąd wiedział, gdzie jest broń. Anglosasi dlatego
    pouczają zatrzymanego formułką, że ma prawo nic nie mówić, a jak powie,
    to może to być użyte przeciwko niemu.

    --
    Robert Tomasik


  • 89. Data: 2022-10-11 18:34:58
    Temat: Re: "podczas próby kradzieży napastnik został śmiertelnie ugodzony nożem przez kobietę znajdującą się w domu"
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 11.10.2022 o 17:46, J.F pisze:
    > On Tue, 11 Oct 2022 15:55:36 +0200, Robert Tomasik wrote:
    >> W dniu 11.10.2022 o 15:28, J.F pisze:
    >>> Tylko potem pojdzie fama, ze bandyta napadl 3 osoby, a kulsony to te
    >>> napadniete oskarzyła.
    >> Właśnie dlatego te famy różne głupoty wypisują.
    > Ale to nie my proponujemy, zeby pobicie nazywac "udzialem w bójce".

    Znowu "kłania się" brak znajomości prawa. To nie moja wina, że w
    kodeksie napisano "Kto bierze udział w bójce lub pobiciu, w którym
    naraża (...)". To jest jeden przepis (art. 158 kk).
    >
    > A jak pobil dwie osoby, to pewnie jeszcze zwiazek zbrojny, czy
    > zorganizowana grupa przestępcza.

    Związek zbrojny musi być po stronie sprawcy, a nie po stronie
    pokrzywdzonych. Napastników musiałby być wielu, choć do zasady w biciu
    może brać udział jeden. na tym polega właśnie grupa przestępcza, że nie
    wszyscy muszą wszystko robić.


    --
    Robert Tomasik


  • 90. Data: 2022-10-11 18:39:37
    Temat: Re: "podczas próby kradzieży napastnik został śmiertelnie ugodzony nożem przez kobietę znajdującą się w domu"
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 11.10.2022 o 14:13, Robert Tomasik pisze:

    > To zaproś kulsona. Ja tu nic nie poradzę.

    Ty jak rozumiem nie jesteś kulsonem, tylko tradycyjnie napoleonem? ;)

    --
    Shrek

    Czy wiesz, że "jebać pis" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
    PS - i konfederację!

strony : 1 ... 8 . [ 9 ] . 10 ... 20 ... 60 ... 70


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1