Dnia Sat, 15 Oct 2022 10:00:02 +0200, Robert Tomasik napisał(a):

> już nie ma
> większego znaczenia, gdzie były nożyczki, choć faktycznie przechowywane
> w plecaku trochę zaprzeczają koncepcji, że wcześniej służyły do ataku.

A to nie mógł zaatakować, a potem schować nożyczki do plecaka?
Ponoć mechanizmy pistoletu działają tak anemicznie, że spokojnie można nie
tylko się obrócić, ale jeszcze pogrzebać w plecaku.

--
uzdrawiam
Grzesiek

adres: grzegorz.tracz[NA]ifj.edu.pl

"To potworne, że za plecami ludzie mówią o nas rzeczy, które są całkowicie
i absolutnie prawdziwe"
Oscar Wilde

http://grzegorz-tracz.ucoz.pl/

do góry

W dniu 17.10.2022 o 12:02, Olin pisze:

>> już nie ma większego znaczenia, gdzie były nożyczki, choć
>> faktycznie przechowywane w plecaku trochę zaprzeczają koncepcji, że
>> wcześniej służyły do ataku.
> A to nie mógł zaatakować, a potem schować nożyczki do plecaka? Ponoć
> mechanizmy pistoletu działają tak anemicznie, że spokojnie można nie
> tylko się obrócić, ale jeszcze pogrzebać w plecaku.
>
Mógł.

--
Robert Tomasik

do góry

Dnia Mon, 17 Oct 2022 12:12:39 +0200, Robert Tomasik napisał(a):

>> A to nie mógł zaatakować, a potem schować nożyczki do plecaka? Ponoć
>> mechanizmy pistoletu działają tak anemicznie, że spokojnie można nie
>> tylko się obrócić, ale jeszcze pogrzebać w plecaku.
>>
> Mógł.

Zatem znowu bezpodstawnie czepili się niewinnego człowieka.

--
uzdrawiam
Grzesiek

adres: grzegorz.tracz[NA]ifj.edu.pl

"Pieniądze szczęścia nie dają, lecz każdy chce to sprawdzić osobiście."
Stefan Kisielewski

http://grzegorz-tracz.ucoz.pl/

do góry

W dniu 17.10.2022 o 10:21, Robert Tomasik pisze:

>>> Też uważam, że to mało prawdopodobne. Zresztą, nawet, jakby je w tym
>>> plecaku wypatrzył, to nadal nie powód do strzelania.
>> A wcześniej mnie odsyłałeś do ustawy że niby tam jest napisane że tak:P
>
> Wskażesz miejsce,

Odpowiem na twoim poziomi - znajdź sobie.


>>>> I co wnoszą one do tego ilu biegłych i jak bada sprawę?
>>> Absolutnie słowem tam nie ma o ilości biegłych, czy sposobie badania.
>> To po co mnie w tej sprawie odsyłasz do ustawy o ŚPB?
>
> Żebyś się dowiedział, skąd Rzecznik Prasowy Policji mógł wiedzieć, czemu
> policjant użył broni bez jego przesłuchiwania,
Wat? W ustawie jest napisane w jaki sposób użył broni policjant w
koninie w przyszłości?

--
Shrek

Czy wiesz, że "jebać pis" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!

do góry

W dniu 17.10.2022 o 10:24, Robert Tomasik pisze:

>> Wygląda trochę poważniej niż urwana śruba - prawda?
>>
> Może i wygląda, ale nie jest. Jeśli od stalowej konstrukcji samorzutnie
> zaczynają odpadać śruby, nity, blachy, to najprawdopodobniej się ona
> przemieszcza i utraciła stateczność. Czyli już zaczyna się zawalać.

I jak się zawali to będzie katastrofa budowlana i w opisie będzie
"zniszczenie konstrukcji" a nie "urwana śruba". Przestań się ośmieszać.

BTW - skąd masz info o tych spadających śrubach?

--
Shrek

Czy wiesz, że "jebać pis" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!

do góry

On Fri, 14 Oct 2022 19:10:47 +0200, Robert Tomasik wrote:
> W dniu 14.10.2022 o 18:01, Shrek pisze:
>> Można. Ale robert się dziwi, że sąd słucha świadków, których nie
>> przesłuchano w czasie śledztwa.
>
> A ja się dziwię, że Ty sądzisz, że ja się dziwię. ja jedynie zwracam
> uwagę na powód, z którego nie przyjęło się dokumentowanie zeznań notatką.

Ale z tego co napisales wczesniej, to ja odebralem, ze sad w ogole
swiadkow nie słucha, a jak slucha, to to jakis wielki ewenement.



Zaraz zaraz ... ustalilismy juz, ze notatką zeznan w sledztwie
udokumentowac sie nie da.

Ale chyba tez ustalilismy, ze chodzicie, rozmawiacie, tak bez zadnego
trybu ... i ... jak osoba ma cos ciekawego do powiedzenia, to:
a) wyciagacie protokół przesluchania i spisujecie zeznania swiadka ?
b) wzywacie na komisariat celem przesluchania jako swiadka ?
c) jeszcze cos innego?

bo b) to chyba wymaga zapisania gdzies danych do wezwania.

I jeszcze to "całe zespoly siedzą i analizują kogo wezwac na swiadka,
a komu postawic zarzuty". Co analizują - inne dowody, czy zapiski
z tych nieformalnych rozmow?
Bo żeby tak policjant pamietal wszystkie rozmowy ... tak sie chyba nie
da, cos zgubi.

J.

do góry

On Fri, 14 Oct 2022 19:27:27 +0200, Robert Tomasik wrote:
> W dniu 14.10.2022 o 19:15, Shrek pisze:
>>> Z faktu, że strzelił gościowi w plecy nie wynika, że postrzelony stał
>>> plecami w chwili strzału. Pomiędzy decyzją o naciśnięciu spustu, a
>>> uderzeniem pocisku w cel upływa pewien czas.
>> Ale im wyszło, że był przodem w chwili postrzelenia a nie oddania
>> strzału. No a potem okazało się że im tył naprzód wyszło.
>> BTW - pocisk ma średnio 300m/s wylotowej - kolo stał kilkanaście metrów
>> - poważnie?
>
> Tylko musiałbyś jeszcze mieć "zielone pojęcie" o tym, o czym piszesz i
> wiedzieć, ile czasu upływa od naciśnięcia spustu, to wylotu pocisku. Nie

malo czasu uplywa - nie myl tego z "podjeciem decyzji".

> sadzę, byś to ogarnął, ale weź sobie zobacz na byle kalkulator
> internetowy drogi hamowania i przeanalizuj, ile z czasu hamowania
> faktycznie działają hamulce. Bo zasada jest zbliżona. Jest czas decyzji,
> czas działania mechanizmów (to zależy od konstrukcji broni) i dopiero
> strzał. Lot pocisku na kilka metrów możesz spokojnie pominąć.

A ta decyzja w sytuacji niewyraznej moze byc dosc dluga,
choc tu mowi raczej o wyraznej - cos tam kulsonowi blysnelo,
i pomyslal, ze to moze byc noz, wiec trzeba strzelac ... i strzelil
szybko.

>>> Na takim krótkim dystansie jest to ułamek sekundy, ale i na obrócenie
>>> się człowiek nie potrzebuje dużo.
>> Jasne. Ale ze jak - stał przodem a potem się w 5 setnych sekundy
>> obrócił? A był w tej bajce smok?
>
> Na zawodach pierwszy strzał przeważnie pada w okolicy sekundy z setnymi
> od sygnału timera.

Ale zawody w czym, i co sie po tym sygnale dzieje ?

>>> Po za tym mamy jest art. 45 pkt 3 Ustawy o ŚPBiBP. Pytanie, czy te
>>> nożyczki były w użyciu, czy nie, bo tu są różne opinie.
>> Ale generalnie tak średnio, bo znalazły się w plecaku.
>>
> To tym bardziej raczej uznałbym za podstawę użycia broni właśnie strzał
> w pościgu i tu strzał w plecy nie jest jakimś dziwnym.

Tylko ze obwarowany conieco.
No i kulson zeznal, ze to w obronie, no ale jak podkreslasz -
podejrzany ma prawo klamac :-)

J.

do góry

On Fri, 14 Oct 2022 19:29:12 +0200, Robert Tomasik wrote:
> W dniu 14.10.2022 o 19:18, Shrek pisze:
>> Standardowo sąd wzywa świadków i słucha ich osobiście (na ogół nawet
>> tych co przesłuchano, albo wręcz zawsze), więc nie wiem co ci stoi na
>> przeszkodzie, że musiałby ich słuchać - zawsze tak robi.
>
> Wcale nie zawsze. Przeważnie w sprawach kryminalnych, gdzie świadek jest
> świadkiem naocznym. W sprawach gospodarczych, gdzie przesłuchujesz
> pracownika banku - przykładowo - na okoliczności, których sam nie
> widział, tylko zna z dokumentów, to przeważnie nikt tego świadka później
> już nie słucha.

No ba - jako swiadek nie ma nic do powiedzenia, a dokumenty to osobny
dowod ...

J.

do góry

On Fri, 14 Oct 2022 19:37:57 +0200, Robert Tomasik wrote:
> W dniu 14.10.2022 o 19:29, J.F pisze:
>> Ale czy mi sie wydaje, czy on sugerowal, ze w ogole sąd nie slucha
>> swiadkow ?
>
> Weź się cofnij do początku. Mowa była o niektórych świadkach. Kpk


"W systemie anglosaskim masz śledztwo zapiskowe. Wszystkie dowody
przeprowadzasz przed sądem. U nas się to nie przyjęło, bo sąd by
musiał słuchać świadków. Ćwierć wieku jest taka możliwość i nie używa
się tego."

Ja tu nie widzę "niektorych".


> dopuszcza od ćwierćwiecza udokumentowanie tego notatką urzędową, ale
> później sąd musi sobie takiego świadka przesłuchać. Od przesłuchania
> świadka przesłuchanego można za zgodą stron odstąpić.

J.

do góry

On Sun, 16 Oct 2022 17:51:36 +0200, Robert Tomasik wrote:
> W dniu 16.10.2022 o 16:51, Shrek pisze:
>>>> Dlaczego obciązyć? Ktoś kogoś goni, tamten gwałtownie staje, zaczyna się
>>>> obracać. Pewnie nie chce pogadać o aspektak uprawy storczyków.
>>> Co więcej policjantowi mogło się wydawać, ze już się obrócił w chwili
>>> strzału. Aspekt nożyczek też jest o tyle  intrygujący, że chyba ne
>>> tylko goniący policjant wspominał o nich, więc jednak na jakimś etapie
>>> tego zdarzenia ofiara je musiała okazać.
>> A kto jeszcze o nich wspomniał i skąd wiedział jak nie od policjanta? No
>> poza ciarką, który wyrok wydał jeszcze tego samego dnia.
>
> A Ciarka, to niby od kogo miał wiedzieć, jak nie od policjanta?

Od prokuratora?

Ciarka pewnie wiedzial od policjanta, ale pewnie innego - z tym
"zamieszanym w sprawe" rozmawial, czy raczej z komendantem/dyzurnym ..


J.

do góry