eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › "podczas próby kradzieży napastnik został śmiertelnie ugodzony nożem przez kobietę znajdującą się w domu"
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 699

  • 141. Data: 2022-10-14 17:31:16
    Temat: Re: "podczas próby kradzieży napastnik został śmiertelnie ugodzony nożem przez kobietę znajdującą się w domu"
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    On Fri, 14 Oct 2022 00:01:26 GMT, Marcin Debowski wrote:
    > On 2022-10-13, PiotRek <b...@g...pl> wrote:
    >> W dniu 07.10.2022 o 17:10, Robert Tomasik pisze:
    >>> W dniu 07.10.2022 o 16:53, Dawid Rutkowski pisze:
    >>>> To czego używać w samoobronie?
    >>>
    >>> Pałki, krzesła, patelni, baterii, latarki, pistoletu - wszystkiego,
    >>> tylko nie noża. Nóż zadaje śmiertelne obrażenia, ale to działa z
    >>> opóźnieniem. Nie zatrzyma napastnika. Pałką złamiesz rękę, albo
    >>> pozbawisz napastnika świadomości, ale szanse na śmiertelną ranę są
    >>> niewielkie.
    >>
    >> Yhm, w przeciwieństwie do np. pistoletu, którym śmiertelnych obrażeń
    >> nijak zadać się nie da.
    >
    > Przypomnijmy, że na podstawie faktów medialnych dywagujemy nad sytuacją,
    > gdzie zdesperowana matka stara się uratowac syna, którego zdaje się dusi
    > właśnie napastnik. Bogata literatura przedmiotu bezspornie wskazuje, że
    > w takich właśnie okolicznościach matki zwykle siadają na krzesle lub
    > kanapie, zaparzają sobie kawy po czym wnikliwie analizują jak tu
    > nabardziej optymalnie tego napastnika obezwładnić.

    oblac wrzącą wodą z czajnika ... ciakawe na ile skuteczne.

    Jeszcze lepszy jest gorący olej z patelni :-)

    J.


  • 142. Data: 2022-10-14 17:56:57
    Temat: Re: "podczas próby kradzieży napastnik został śmiertelnie ugodzony nożem przez kobietę znajdującą się w domu"
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 14.10.2022 o 09:20, Robert Tomasik pisze:

    > Postrzał w nogę czy rękę najczęściej "eliminuje" napastnika, a nie musi
    > być śmiertelny. Rana od noża sporadycznie eliminuje napastnika, a często
    > jest śmiertelna.

    No widzisz jaki pech z tym kulsonem z konina. Nie dość, że jak mówisz
    miał pecha, że z pistoletu kogoś śmiertelnie postrzelił (a tamten miał
    odpowiednik noża), to jeszcze się biegli poplątali i im tył naprzód
    ekspertyza wyszła;) Straszne fatum ciąży nad tą sprawą:P


    --
    Shrek

    Czy wiesz, że "jebać pis" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
    PS - i konfederację!


  • 143. Data: 2022-10-14 18:01:52
    Temat: Re: "podczas próby kradzieży napastnik został śmiertelnie ugodzony nożem przez kobietę znajdującą się w domu"
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 14.10.2022 o 06:40, Marcin Debowski pisze:

    >>> Czy ja pisałem, że żadnych nie słucha? Musiałby słuchać tych, których w
    >>> postępowaniu nie przesłuchano i o to chodzi.
    >>
    >> Wat? A teraz jak się słucha swiadków, co ich nie przesłuchano?
    >
    > Zapewne na wniosek stron ale nie wiem czy tak można.

    Można. Ale robert się dziwi, że sąd słucha świadków, których nie
    przesłuchano w czasie śledztwa. I to mnie dziwi. Zaczynam podejrzewać,
    że robert na sądach zna się tak jak na defibrylatorach i prawie ogólnie,
    bo to dość standardowa procedura, że obrona wzywa świadków których nie
    wzywał wcześniej oskarżyciel.


    --
    Shrek

    Czy wiesz, że "jebać pis" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
    PS - i konfederację!


  • 144. Data: 2022-10-14 18:11:04
    Temat: Re: "podczas próby kradzieży napastnik został śmiertelnie ugodzony nożem przez kobietę znajdującą się w domu"
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 14.10.2022 o 09:23, Robert Tomasik pisze:

    > Spotkałem się z odczytywaniem zeznań świadkowi, ale z udostępnianiem "do
    > wglądu", to już nie.

    A kiedy ostatnio w sądzie byłeś? Bo jak ja byłem, to świadkami było
    między innymi dwóch kulsonów, którzy nie bardzo pamiętali o co biega,
    więc sąd ich wezwał do biurka, okazał karty nr... do protokołu i
    następnie zapytał czy to ich zeznania i czy są je podtrzymują i tyle.

    > Przeważnie najpierw się świadka przesłuchuje, a
    > potem - jeśli czegoś już nie pamięta - odczytuje zeznania złożone w
    > postępowaniu.

    Tak jak pisałem - sąd nie odczytywał, tylko okazał akta.

    --
    Shrek

    Czy wiesz, że "jebać pis" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
    PS - i konfederację!


  • 145. Data: 2022-10-14 18:14:17
    Temat: Re: "podczas próby kradzieży napastnik został śmiertelnie ugodzony nożem przez kobietę znajdującą się w domu"
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 14.10.2022 o 10:39, Robert Tomasik pisze:

    >> Ale ja nie polemizowalem z tym, ze zarzuty mozna zmieniac i
    >> dopasowywac, tylko nad wymyslaniem zarzutow "z d*".
    >
    > Który to proceder sam wymyśliłeś?
    >>
    >> I z tego co widze - to karalne powinno byc. Jako przekroczenie
    >> uprawnien, jesli nie ma lepszego paragrafu.
    >
    > Chwilowo nikt nic lepszego nie wymyślił.

    To w końcu jf sobie wymyślił, czy tak stosujecie bo nikt nic innego nie
    wymyślił? Czy ty właśnie wprost napisałeś, że kulsony rutynowo łamą
    prawo przekraczając uprawnienia, bo "nikt nic lepszego nie wymyślił"?

    --
    Shrek

    Czy wiesz, że "jebać pis" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
    PS - i konfederację!


  • 146. Data: 2022-10-14 18:59:48
    Temat: Re: "podczas próby kradzieży napastnik został śmiertelnie ugodzony nożem przez kobietę znajdującą się w domu"
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 14.10.2022 o 17:31, J.F pisze:
    >> Przypomnijmy, że na podstawie faktów medialnych dywagujemy nad sytuacją,
    >> gdzie zdesperowana matka stara się uratowac syna, którego zdaje się dusi
    >> właśnie napastnik. Bogata literatura przedmiotu bezspornie wskazuje, że
    >> w takich właśnie okolicznościach matki zwykle siadają na krzesle lub
    >> kanapie, zaparzają sobie kawy po czym wnikliwie analizują jak tu
    >> nabardziej optymalnie tego napastnika obezwładnić.
    > oblac wrzącą wodą z czajnika ... ciakawe na ile skuteczne.
    > Jeszcze lepszy jest gorący olej z patelni ?

    Tylko jak nie trafić w syna?

    --
    Robert Tomasik


  • 147. Data: 2022-10-14 19:01:15
    Temat: Re: "podczas próby kradzieży napastnik został śmiertelnie ugodzony nożem przez kobietę znajdującą się w domu"
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    On Fri, 14 Oct 2022 10:39:49 +0200, Robert Tomasik wrote:
    > W dniu 13.10.2022 o 22:05, J.F pisze:
    >>> I w ten sposób sam doszedłeś do tego, o czym od dawna piszę.
    >>> Niespecjalnie jest ważne, co to za zarzut. Kluczowym, by było
    >>> postanowienie i pouczenie.
    >>
    >> Ale ja nie polemizowalem z tym, ze zarzuty mozna zmieniac i
    >> dopasowywac, tylko nad wymyslaniem zarzutow "z d*".
    >
    > Który to proceder sam wymyśliłeś?

    A czyz nie pisales wielokrotnie, ze numerek to przeciez niewazny jest,
    bo zawsze mozna zmienic?

    Z pewnego punku widzenia istotnie niewazny, bo jak pisales -
    zarzuty postawione i podejrzany swoje prawa ma, ale wychodzi
    jednak na to, ze numerek powinien byc w miare pasujący.

    >> I z tego co widze - to karalne powinno byc. Jako przekroczenie
    >> uprawnien, jesli nie ma lepszego paragrafu.
    > Chwilowo nikt nic lepszego nie wymyślił.

    >> No i protestowalem przeciw robienia z ofiary pobicia uczestnika
    >> bójki ... choc prawde mówiąc, mogło sie od bójki zacząc.
    >
    > Nie znając ustaleń śledztwa, ro można cokolwiek twierdzić i nic nie
    > będzie szczególnie bardziej prawdopodobne.

    No ale proponujesz od razu na poczatku wpisac "udział w bojce", bo
    mozna zarzuty postawic, prawa podejrzanych zachowac, jak sie okaze, ze
    jednak trzeba im oskarzyc.

    I w zasadzie dobrze piszesz, tylko widzisz - obywatel tego kulsonstwa
    nie zrozumie. Bo on sie czuje pobity, a nie bijący.

    To chyba lepiej wpisac "udział w pobiciu" - zawsze wytlumaczysz:
    pan bił, czy pana bili - jest pan zamieszany w pobicie, takie prawo
    :-)

    >>> Ma moc prawną taką jaką ma mieć. Po prostu nie jest dowodem.
    >>> Stawiam Ci zarzut zabójstwa. Dowiadujesz się kiedy i gdzie zabiłęś
    >>> człowieka. A Ty skąłdasz wyjaśniene, ze wtedy byłeś zupełnie w
    >>> innym miejscu. Sparwdzamy twoje wyjaśnienie i jeśli się okaże, ze
    >>> to prawda, to nikt aktu oskarżenia nie sporządza. Mozesz odmówić
    >>> skłądania wyjaśnień, ale w takim razie trochę trudniej będzie.
    >>
    >> No to skladam wyjasnienia -w Warszawie byłem, -jak pan tam pojechal,
    >> kiedy? -samochodem, -ktos to moze powierdzic? -sam jechalem -a to sie
    >> fajnie sklada, bo my tu mamy fotke z fotoradaru na drodze do stolicy,
    >> i tak naprawde chcemy ukarac za przekroczenie predkosci
    >
    > I nie mogą sami rozpoznać, czy na tej fotce jest wezwany?

    A po co - przyznal sie, podpisal :-)

    Poza tym zdjecie niewyrazne, rozpoznanie wymaga bieglego, albo
    swiadka. No z czym porownac - ze zdjeciem w bazie danych PJ?

    A przeciez nie mozna wezwac na luźną rozmowe :-)

    >> Ale przeciez ja nie o tym. Chodzicie, pytacie, wyciagacie wnioski, i
    >> ewentualnie stawiacie zarzuty. Chocby tego pytacie, ktory zwloki
    >> znalazl. I przeciez nie zastanawiacie sie, czy to nie sprawca.
    >>
    >> Co najwyzej to sie przesluchanie nie nazywa.
    >
    > O widzisz!

    Czyli wracamy do luznej rozmowy.
    A mozna to tak? Obowiązków swiadka nie ma ...

    >>>> Troche wapie w takie unormowania u nich.
    >>> 100%. Policjanci brytyjscy i amerykańscy mają ściągi i czytają
    >>> prawa zatrzymanym, by nie pomylić przecinka. To wiem z rozmów z
    >>> nimi.
    >> To mozna i na filmach z Hollywod zobaczyc, choc na angielskich nie
    >> widzialem.
    >>
    >> Ale ja o czym innym - ze jak przesluchasz na swiadka, to nie mozna
    >> mu pozniej zarzutow postawic. Taka twoja teza. A jak sie w tym
    >> przesluchaniu przyzna? Nikogo nie przesluchuja, czy tak jak Ty -
    >> najpierw stawiają zarzuty?
    >
    > Moja teza jest taka, że jeżeli zachodzą przesłanki do postawienia
    > zarzutu, to nie powinno się przesłuchiwać w charakterze świadka. i nie
    > dokładaj do tego niczego, a później z tymi dokładkami nie walcz.

    W Polsce, w USA, w UK ? Bo napisales:
    >> W naszym prawie nie ma takich unormowań, jak w prawie anglosaskim,
    >> gdzie jakbyś przesłuchał gościa na świadka to wprost nie można mu
    >> później już zarzutów stawiać.

    I mnie bardzo zainteresowalo to "nie mozna".
    Tzn owszem - brak pouczenia moze miec ciekawe skutki,
    ale czy oni maja takie przepisy jak my o swiadkach?

    >>>> No a jak por. Colombo działa? On nie przesluchuje, on tylko pyta?
    >>>> Ale tak bez poinformowania rozmówcy o prawach? :-)
    >>> W systemie anglosaskim masz śledztwo zapiskowe. Wszystkiie dowody
    >>> przeprowadzasz przed sądem. U nas się to nie przyjęło, bo sąd by
    >>> musiał słuchać świadków. Ćwierć wieku jest taka możliwość i nie
    >>> używa się tego.
    >> Ja sie moze myle - ale czy u nas wyglada to jakos inaczej? No owszem
    >> - czasem sad odczytuje zeznania i wyjasnienia ze sledztwa. Ale
    >> swiadkowie przeciez na procesie są. I to wcale nie od 25 lat.
    >>
    >> Ale zaraz ... to kto i kiedy przesluchuje u nich swiadkow?
    >
    > Sąd przesłuchuje. Tylko.

    Policja przesluchuje, FBI i inni, prokurator, adwokat nawet.
    No ale moze to nie jest formalne przesluchanie i inaczej sie nazywa.

    Ale wrocmy do Polski: Shrek Ci przypomnial, bo wczesniej to jakos nie
    pisales "jeżeli zachodzą przesłanki do postawienia zarzutu".

    >>>>> To zawsze jest decyzja podejmowana w oparciu o indywidualne
    >>>>> wyczucie podejmujących i niejednokrotnie toczą się dłuższe
    >>>>> dyskusje, czy zrobić tak, czy tak.
    >>>> I co - wczesniej o nic nie pytacie? Nikogo, czy tylko
    >>>> podejrzanych ... nieoficjalne podejrzanych, bo zarzutow jeszcze
    >>>> nie ma ... czy pytacie, ale sie to przesluchaniem nie nazywa ?
    >>> Przejrzyj protokoły zatrzymana osoby, czy przeszukania. Tam sa
    >> No ale to juz zatrzymania. Wytypowalicie podejrzanego. Na jakiej
    >> podstawie?
    >
    > Ja preferuję fusy od kawy, ale koledzy, to raczej ze szklanej kuli
    > odczytują. Czasem zdarza się jakiś biegły, albo po prostu ktoś patrzy na
    > zdarzenie i się domyśla.
    >>
    >>> oświadczenia osób - przykładowo. Oczywiście rozmawia się z
    >>> uczestnikami i czasem udaje się ustalić, kto jest świadkiem, a kto
    >>> podejrzanym. CZasem bywa, że wstępne ustaloenia się zmieniają.
    >> A widzisz - rozmawia sie. Jak tak mozna naruszac prawa podejrzanego
    >> :-)
    >
    > Też źle się z tym czuje :-)
    >
    >>> Z zasady wyprasza się osoby postronne z terenu oględzin. Choć
    >>> oczywiście się rozmawia z nimi. Ogląda denata, bo czasem udaje się
    >>> w sparwach oczywistych uzyskać jednak akt zgonu. Powstaje notatka
    >>> urzedowa z tych rozmów i ustaleń. Ale potem trzeba jednak podjąć
    >>> decyzję, kogo przesłuchać na świadka, a kogo albo nie ruszać, albo
    >>> stawiać zarzut.
    >>
    >> No widzisz - czyli jednak najpierw przesluchujecie nieformalnie,
    >> czyli rozmawiacie, potem wyciagacie wnioski, i typujecie podejrzanego
    >> do postawienia zarzutow.
    >
    > Czyli skracając Twoją wypowiedź: Nie przesłuchuje się. Nie, ejdnak się
    > przesłuchuje, tylko nieformalnie. Czyli nie przesłuchuje się
    > nieformalnie, tylko rozmawia. Weź przeczytaj choć, co psizesz,bo nie za
    > bardzo mi się chce nawet to czytać - o polemice nie wspominając.

    Jakbys od razu napisal "nie robi sie formalnego przesluchania, tylko
    nieformalnie wypytuje", to by nie bylo polemiki.
    Wypytywanie nie narusza praw podejrzanego, bo moze klamac :-)

    Ciekawe tylko co bedzie, jak potem stwierdzicie "on jest podejrzany,
    bo nam nakłamał", a on wyjasni "nie postawiliscie zarzutow, nie
    poinformowaliscie ze to przesluchanie, to bajki opowiedzialem,
    jak to na luznej Polakow rozmowie".

    >> Czy jak mowisz - nalepiej najpierw wszystkim postawic zarzut udzialu
    >> w bójce ze skutkiem smiertelnym :-)
    > Ja preferuję zarzuty zabójstwa Prezydenta RP. Potem momżna zawsze zejść

    Oczywiscie ze lepszy - jak uslyszy, ze to co najmniej 25 lat dostanie,
    to bedzie prawde mowil.

    > niżej do bójki, jeśli ktoś z przesłuchiwanych podniesie, że przecież Pan
    > Prezydent żyje.

    Przeciez to bez znaczenia - mogl byc zamiar ..

    >>>>> Zresztą przeważnie decyzję tę podejmuje się kolektywnie.
    >>>>> Policjant, jego przełożony, a czasem prokurator. W bardziej
    >>>>> skomplikowanych sprawach, to ta ilość osób zastanawiających się
    >>>>> jest jeszcze o wiele większa.
    >>>> Hm, przy przestepstwie sledztwo prowadzi prokurator, wiec co tam
    >>>> robi policja?
    >>> Skad Ty masz takie informacje? To jakaś wierutna bzdura poza
    >>> nielicznymi wyjątkami.
    >> Ja Ci mam cytowac KPK? Art 311.
    >
    > Nie, no tylko ja mam magiczny dostęp do kpk, a reszta może p...ć z chmur.
    >>
    >> Potem co prawda są dodatki, oraz sprawy mniejszej wagi, gdzie
    >> policja prowadzi dochodzenie - bądz precyzyjny :-)
    > Potem jest masa innych rzeczy. Teraz Policja prowadzi też śledztwa.

    Sama z siebie, czy jak jej prokurator zleci?

    >>>> A przy mniejszych sprawach ... jest jeden policjant, i nie moze
    >>>> sie spytac drugiego, bo to ujawnienie tajemnicy sledztwa?
    >>> Jeden policjant, to bywa, jeśli jest załozenie, że to się umorzy
    >>> za
    >> A skonsultowac z kolegami sie może? Bo taki jeden policjant/ka to mi
    >> mowila ze nie ...
    >
    > Skoro tak mówiła, to pewnie nie może.

    A skutek taki, ze np nie wiecie, ze na osiedlu podpalacz grasuje,
    bo kazdą sprawe dostal inny policjant ..

    zreszta cholera wie, czy grasuje, bo to tylko plotki slyszalem,
    i policjantka mogła plotki prawic.

    No ale sprawa kolejna "ja nie moge powiedziec w jakiej sprawie to
    wezwanie". No to ja nie wiem o co chodzi, i zeznaje, ze nie pamietam.

    >>>>> Bo to przestępstwo tak się nazywa. Weź bardziej wypasiony
    >>>>> kodeks karny z komentarzem i poszukaj art. 231 kk.
    >>>> Jak dla mnie, jesli 4 kulsonow bije zatrzymanego, to jest to
    >>>> pobicie. Plus pare innych przestepstw.
    >>> Wiesz, trudno z gustami dyskutować. Tylko nie próbuj wszystkich
    >>> wokół winić za to, ze mają inny, niż Ty gust.
    >> Ale tez nie dziw sie, ze mamy inny gust niz ty - zywotnie
    >> zainteresowany w obronie kulsonow :-)
    >
    > Czemu miałbym być żywotnie zainteresowany bronieniem jakiś mitycznych
    > istot? Tzn. skoro uważasz, że trzeba ich bronić, to mogę pobronić. Ale
    > czemu szczególnie ja?
    >
    >>> Stawia się najbardziej sensowny, jaki można w oparciu o znane
    >>> fakty. Późniejsze ustalenia mogą spowodować, ze ten okaże się
    >>> błędny.
    >>
    >> Nadal sie chyba nie rozumiemy. Bronisz sie, tzn wstrzymujesz sie
    >> nazwac tego ciezszym przestepstwem i uzasadniasz formalnie, ze nie
    >> ma podstaw itd - a przeciez i mniejsze przestepstwo ciagle jest
    >> przestępstwem. I wymaga jakis podstaw. Wiec na jakiej podstawie ktos
    >> mialby stawiac na samym poczatku policjantom zarzut/podejrzenie
    >> przekroczenia uprawnien?
    >
    > Też nie wiem, ale nie rozumiem, czemu mnie o to pytasz.

    Dobra, to przejdzmy do przykladow.

    Matce dziecko zmarło. Jesli cie dobrze zrozumialem - zachodzi
    mozliwosc, ze zostanie oskarzona. Nie nalezy wiec przesluchiwac jako
    swiadka. Nalezy postawic zarzuty, co polepsza jej sytuacje.
    Zarzut o brak opieki wydaje sie nawet uzasadniony.

    Tylko nie wiem, czy stawiacie taki zarzut od razu, czy dopiero po
    nieformalnej rozmowie, jak sie troche zorientujecie co mialo miejsce.

    Przyklad drugi: na komisariacie znaleziono trupa.
    Twoja pierwsza mysl: a moze to zawal serca :-P

    Tylko nie wiem, co dalej. Wypytujecie kolegow nieformalnie co sie tu
    stalo, czy od razu stawiacie im zarzuty, dla ich dobra,
    czy nic nie robicie, bo moze to zawal serca - trzeba miec wynik z
    sekcji, lub choc opinie lekarza, ze nie :-)

    Tzn domyslam sie, ze opcja 3, ale tu decyduje ten niedobry prokurator.
    Ciekawe swoją drogą, jakie przestępstwo on wpisze w papiery,
    bo bez tego to przeciez sekcji zlecic nie moze ...

    >>>> No bo z tego co wczesniej pisales, to na moj gust najpierw
    >>>> zarzuty trzeba postawic calemu komisariatowi :-) Wszak nie
    >>>> wiadomo, kto tu moze byc winny, ale szczesliwie komisariaty są
    >>>> dosc zamkniete - to liczba potencjalnych podejrzanych rozsądna
    >>>> jest :-)
    >>>
    >>> Żle to rozumiesz. Idąc Twoim tokiem rozumowania, to równie dobrze
    >>> mógłbyś postawić zarzuty wszystkim z książki telefonicnej na
    >>> literę przykładowo "C". "C", bop relatywnie jest ich mało.
    >>
    >> No ale tak to przeciez opisujesz. Nie wiadomo, kto zawinil, to nie
    >> mozna przesluchac jak swiadkow, bo moze jest wsrod nich sprawca.
    >
    > Albo ksiądz, który słyszał o zdarzeniu podczas spowiedzi.

    To odmowi z powodu tajemnicy spowiedzi.

    >> A jedzie rowerzysta drogą - to mozna mu zarzut postawic dowolny,
    >> najwyzej sie zmieni :-)
    > Oczywiście - przekroczenia prędkości.

    Tak bez radaru? Gdzie tu uzasadnienie

    Ale plecak mu chcecie przeszukac.
    Na jakiej podstawie formalnej?

    >>>> A jak sie juz wszyskim zarzuty postawi, to mozna wypytywac :-)
    >>> Wszyscy ówią skąłdania wyjaśnień i ejsteś w tzw. "czarnej dupie".
    >> No to wystepujesz o 3 miesiace aresztu, dla wszystkich ktorzy
    >> odmowili :-)
    >
    > Czemu tylko trzy?

    Bo o wiecej nie mozna. Potem sie przedluzy :-)

    >>>> Tylko zaraz ... a jak zamienic podejrzanego w swiadka? :-) Zloży
    >>>> taki wyjasnienia, uwierzysz mu, ze nie ma nic wspolnego ze
    >>>> zgonem, ale zarzutów wycofac nie mozna? :-)
    >>> Widzisz, do jakich Ty mądrych wniosków dochodzisz?
    >>
    >> IMO to one sa głupie, ale to przeciez nie moja wina ... wy robicie
    >> sledztwa, wy sie powinnisci starac o sensowne prawo.
    >
    > Ono jest sensowne. To, ze Ty tego nie rozumies, to nie znaczy, ze to
    > głupie.

    Tak, tak - bardzo sensowne, jak nie mozna sekcji zrobic, aby sprawdzic
    przyczyne smierci.

    >>>>> To robi się oględziny i wysyła denata do biegłego, który robi
    >>>>> tzw. sekcję zwłok. Przecież i tak nikt ze świadków /
    >>>>> podejrzanych nie jest w stanie powiedzieć, z jakiego powodu
    >>>>> zmarł.
    >>>> Tylko moze jest w stanie powiedziec, ze go taserem traktowali. I
    >>>> ze bylo ich 4 ...
    >>> A przestępstwem jest spowodowanie śmierci, czy to, ze ich akurat
    >>> było 4?
    >> Ale wtedy masz podstawy oskarzyc wszystkich 4 o spowodowanie
    >> smierci.
    >
    > Ale bardziej za to, że ich czterech było, czy bardziej, że spowodowali
    > śmierć? Na ile by się zarzut zmienił, jakby ich było 5, albo 3?

    Na nic, ale jakis Policjant moze powiedziec, ze widzial 4 jak niesli
    kogos do lazienki. Czy tam 3 czy 5-ciu

    Czy takie rzeczy, to sie nie zdarzaja? Tzn zeby policjant mowil na
    kolegow ...

    >>> Tak to mniej więcej wygląda. Po prostu musisz wziać daną sparwę i
    >>> przeanalizować.
    >> ale co chcesz analizowac, skoro nie mozesz porozmawiac z
    >> "zamieszanymi w sprawe" ?
    >
    > JA analizuję gazety, portale społecznościowe oraz wosk przepuszczony
    > przez klucz do celi. Kolega się specjalizuje w analizowaniu oględzin
    > oraz eksperymentów procesowych. Potem to porównujemy.

    Nabijasz sie, czy powaznie?

    Bo wydaje sie, ze duzo wiedzy mozna uzyskac z wypytania swiadkow ...

    >> Chyba, ze porozmawiac mozesz ...
    > Ale tylko "na migi".

    No ba, gdyby rozmowa miala naruszyc prawa podejrzanego, to lepiej na
    migi :-)

    >>> Odczucia policjantów ne maja znaczenia. p oprostu wydajesz
    >>> postanowienie o przedstawieniu zarzutów.
    >> No ale musial czyms podpasc, skoro nie masz opinii o sprawie, nie
    >> masz wyniku badania alkoholu ...
    >
    > Spoglądał na policjantów "spode łba".

    Sorry, ale to ty podałes warunki.

    >>> W dowolnym. Piszę ogólnie. Mozlwiości jest masa.
    >> Zazwyczaj sprawca na miejscu jest. I mozecie co najwyzej podejrzewac,
    >> ze juz podstawil innego kierujacego.
    >
    > Albo sprawcy nie ma,

    Zdarza sie.

    > a jest świadek. W sumie w połowie być i ne być nie
    > może, wiec wyczerpuje to z grubsza katalog możliwości, o ile tylko jest
    > pewność, ze jakikolwiek sprawca w ogóle na miejscu zdarzenia być musiał.

    Swiadek, czy "zamieszany w wypadek".
    Moze to sprawca, ktory bedzie wam mowil, ze widzial jakis czerwony
    samochod odjezdzajacy z piskiem opon...

    >>> No procesowo nie wolno - to nie moja wina. Ja kpk nie pisałem.
    >> Ale ty stosujesz, czy raczej - lamiesz prawo i nie stosujesz, zamiast
    >> sie dopominac dobrego prawa :-)
    >
    > Po co mam się dopominać, skoro Twoim zdaniem je łamię? Co za różnica,
    > jakie prawo będę łamał?

    Masz sie dopominac dobrego, ktorego nie bedziesz musial łamac ..

    >>> A czemu nie? Piszemy o tym zadźganym nożem - jak rozumiem. Wersja
    >>> domowników jest taka, że on wdarł się i atakował domowników. Sam
    >>> napastnik nie żyje. WYkluczysz, że było inaczej?
    >> W zasadzie nie. Ale w czym problem? Ze przesluchujac jako swiadkow
    >> narazacie ich prawa?
    > Mniej więcej - o ile tam doszło do przestępstwa w ogóle.

    No przeciez sam sugerujesz, ze nie wiadomo, ze moze sie zarzutami
    skonczyc, to lepiej nie przesluchiwac jako swiadkow.

    >>>> Natomiast mam wrazenie, ze zapominasz o art 303 KPK. Nie trzeba
    >>>> "zarzutu". Trzeba "uzasadnione podejrzenie popelnienia
    >>>> przepstwa". Trzeba wpisac jakiego - no chyba, ze to nazywasz
    >>>> nieformalnie "zarzutem". Nie trzeba podejrzanego - może sie
    >>>> wyłonic w czasie sledztwa.
    >>> Do wszczęcia oczywiście nie trzeba. Ale czaem się wszczyna pod
    >>> mało prawdopodobnym artykułem, bo lepszego nie ma.
    >> Mnie to wyglada na przekroczenie uprawnien. Gdzie te uzasadnione
    >> podejrzenie?
    > a jeśli podejrzewamy, ze umarł śmiercią naturalną, to co?

    To nie wszczynasz sledztwa, proste przeciez :-)

    Wiec chyba jednak podejrzewasz, ze jest mala szansa, ze nie byla to
    smierc naturalna. Choc wieksza, ze naturalna.

    Warto sprawdzic ... No i co teraz - złe prawo?

    >> Wpiszcie to, co podejrzewacie, bo pewnie jest lepiej uzasadnione.
    >
    > Jak ja podejrzewam, ze go zabili, kolega, że nakłonili do popełnienia
    > samobójstwa, zaś koleżanka, że spowodowali wybuch, który doprowadził do
    > śmierci, to co mamy tam wpisać?

    kazdy niech wpisze swoje :-)
    Kolega powinien miec jakies podstawy, aby dopatrywac sie samobojstwa,
    a kolezanka od ciebie sie wiele nie rozni - chyba ze podejrzewa,
    ze to nieumyslne spowodowanie smierci.

    Tak czy inaczej - podejrzewacie, ze smierc nie byla naturalna.
    No chyba, ze tak naprawde, to podejrzewacie, ze byla naturalna. :-)

    No ale skoro wy uwazacie ze warto sprawdzic, ja uwazam, ze warto,
    i pewnie sporo obywateli uwaza ze warto - to czemu ta ustawa jest jaka
    jest ?

    >>>> A poza tym widze np art 325g "przesluchanie osoby podejrzanej".
    >>> Czynność jest, ale to co powie, to wyjaśnienia.
    >> Ale jednak podejrzanego sie przesluchuje.
    >> Taki wasz policyjny zargon widac. Np "wypadek bez rannych to
    >> kolizja".
    >
    > To zależy kiedy. Bo statystycznie z ofiarami, jeśli to sprawca, to
    > wypadek, a prawnie kolizja :-)

    Zargon policyjny.
    W ustawie jedno i drugie to wypadek, kolizji sie nie przewiduje.

    >>> Gdzie pisałem, ze każdy swiadek jest zamieszany w sprawę?
    >> Nie pisales, ale to przeciez jasne. Skoro swiadkuje, to widzal, to
    >> byl blisko miejsca zdarzenia :-) To skad wiadomo, ze np nie on
    >> strzelil do zastrzelonego ?
    >
    > To ustalmy, czy mam ewentualnie tłumaczyć się z tego, co ja piszę, czy z
    > tego, co dla Ciebie jest jasne, bo Ci się nie chce nawet ustawy przeczytać.

    No przeciez zadeklarowales sie w koncu "jesli zachodzą przeslanki ..."
    Wykluczyles jakos udzial sprawczy tego swiadka

    >>>>> Kto powiedział, że nigdy? Wyjaśniam prawdopodobne przyczyny
    >>>>> takiej, a nei innej decyzji i tyle.
    >>>> A uzasadniales tak, jakby nigdy. Patrz na watpliwosci RPO, i
    >>>> powiedz - na jakiej podstawie, na etapie wstepnym, wykluczysz
    >>>> odpwiedzialnosc jakiejs osoby, ktora chcesz przesluchac jako
    >>>> swiadka ?
    >>> Ogólnie? To można doktorat pisać.
    >> Ale bez zadnych rozmow ze swiadkami :-)
    >
    > Świadków się przesłuchuje. Tzn. bywa, ze się z nimi pija kawę i
    > rozmawia, ale to już nie jest przesłuchanie.

    Ale chyba powinienes napisac "jeszcze nie" ...

    >>>>>>>> Ale co - nie ma wytycznych? Ziobro mowi, ze są.
    >>>>>>> Pytaj Ziobry.
    >>>>>> Sam mowi, nie trzeba nawet przesłuchiwac :-)
    >>>>> Pan minister wiele mówi.
    >>>> Ale mowi tez, ze to w ustawie zapisal :-)
    >>> Ustawa jest publicznie dostępna, więc sam sprawdź, co wpisał. Może
    >>> chciał to wpisać, tylko mu nie wyszło.
    >> Zmian zapewne bylo duzo.
    >
    > W tym krytycznym obszarze jedna,

    Ale znalezc nie tak latwo.
    30 poprawek od 2016.
    No dobra, niektore pewnie mozna wykluczyc/odlozyc na pozniejsze
    czytanie.
    Np te, co w tytule maja SARS-CoV-2

    > ale opierając się na tym, co Pan
    > Minister w telewizji powiedział, to najprawdopodobniej co innego chcieli
    > wprowadzić,a co innego wprowadzili.

    Bywa, ale raczej nie przez ostatnie 7 lat ...

    J.


  • 148. Data: 2022-10-14 19:09:20
    Temat: Re: "podczas próby kradzieży napastnik został śmiertelnie ugodzony nożem przez kobietę znajdującą się w domu"
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 14.10.2022 o 17:56, Shrek pisze:
    >> Postrzał w nogę czy rękę najczęściej "eliminuje" napastnika, a nie
    >> musi być śmiertelny. Rana od noża sporadycznie eliminuje napastnika, a
    >> często jest śmiertelna.
    > No widzisz jaki pech z tym kulsonem z konina. Nie dość, że jak mówisz
    > miał pecha, że z pistoletu kogoś śmiertelnie postrzelił (a tamten miał
    > odpowiednik noża), to jeszcze się biegli poplątali i im tył naprzód
    > ekspertyza wyszła;) Straszne fatum ciąży nad tą sprawą:P

    Z faktu, że strzelił gościowi w plecy nie wynika, że postrzelony stał
    plecami w chwili strzału. Pomiędzy decyzją o naciśnięciu spustu, a
    uderzeniem pocisku w cel upływa pewien czas. Na takim krótkim dystansie
    jest to ułamek sekundy, ale i na obrócenie się człowiek nie potrzebuje
    dużo.

    Po za tym mamy jest art. 45 pkt 3 Ustawy o ŚPBiBP. Pytanie, czy te
    nożyczki były w użyciu, czy nie, bo tu są różne opinie. Kierunek strzału
    akurat nie jest największym "problemem".

    --
    Robert Tomasik


  • 149. Data: 2022-10-14 19:10:47
    Temat: Re: "podczas próby kradzieży napastnik został śmiertelnie ugodzony nożem przez kobietę znajdującą się w domu"
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 14.10.2022 o 18:01, Shrek pisze:
    > Można. Ale robert się dziwi, że sąd słucha świadków, których nie
    > przesłuchano w czasie śledztwa.

    A ja się dziwię, że Ty sądzisz, że ja się dziwię. ja jedynie zwracam
    uwagę na powód, z którego nie przyjęło się dokumentowanie zeznań notatką.

    --
    Robert Tomasik


  • 150. Data: 2022-10-14 19:12:28
    Temat: Re: "podczas próby kradzieży napastnik został śmiertelnie ugodzony nożem przez kobietę znajdującą się w domu"
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 14.10.2022 o 18:14, Shrek pisze:
    >>> I z tego co widze - to karalne powinno byc. Jako przekroczenie
    >>> uprawnien, jesli nie ma lepszego paragrafu.
    >>
    >> Chwilowo nikt nic lepszego nie wymyślił.
    >
    > To w końcu jf sobie wymyślił, czy tak stosujecie bo nikt nic innego nie
    > wymyślił? Czy ty właśnie wprost napisałeś, że kulsony rutynowo łamą
    > prawo przekraczając uprawnienia, bo "nikt nic lepszego nie wymyślił"?

    Trudno mi z Twoimi fobiami polemizować.

    --
    Robert Tomasik

strony : 1 ... 10 ... 14 . [ 15 ] . 16 ... 30 ... 70


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1