-
61. Data: 2013-07-12 11:43:56
Temat: Re: pobicie, czy obrona?
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
Andrzej Lawa wrote:
> W sumie też ciekaw jestem, o co z początku poszło... Pomyłka? Mieli
> wcześniej jakiś zatarg?
na samym poczatku mlody kopal w drzwi i dzwonil po wszystkich domofonach
zeby wejsc.
Wiec stary na niego poczekal i jak wyszedl to pewnie monolog wygladal tak:
- co ty chuju w leb chcesz dostac, wypi.. stad ale juz bo jak nie to cie
psem poszczuje.
mlody cos tam odszczeknal, pewnie na tyle ze starego wkurzylo no to
mlodemu przylozyl.
wczesniej sie nie znali
-
62. Data: 2013-07-12 11:45:35
Temat: Re: pobicie, czy obrona?
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
W dniu 12.07.2013 11:38, Robert Tomasik pisze:
>> Cóż, skoro już sięgasz do wyobraźni, to ja sobie też pozwolę: mógł te
>> krzyczeć "wypuść moją 5-letnią siostrzyczkę, zboczeńcu! przestań ją
>> gwałcić razem ze swoim kundlem!"
>
> Czy na pewno miałeś na myśli, ze on jednocześnie gwałcił jego siostrę i
> swojego psa? :-))
Pies sprawia sympatyczne wrażenie - jego na pewno nie oskarżałbym o
próbę zgwałcenia ;)
--
Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...
-
63. Data: 2013-07-12 11:46:07
Temat: Re: pobicie, czy obrona?
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisał w
wiadomości news:kroip0$5p7$1@node2.news.atman.pl...
>W dniu 12.07.2013 11:35, Robert Tomasik pisze:
>
>> Przez brak pomocy. 18 minut zmarnowane, gdzie swiadkowie go oglądają,
>> zamiast reanimować. Po 3-4 minutach w zasadzie było pozamiatane.
>
> Cóż, w sumie niestety dość naturalna reakcja "leży jakiś pijany co się z
> kimś pobił... lepiej nie dotykać, jeszcze jakiegoś hiva ma..."
>
> Kto nosi przy sobie lateksowe rękawiczki?
O wiele groźniejsza jest od HIV akurat żółtaczka. Ale nowe standary pomocy
nie przewidują sztucznego oddychania, tylko masarz serca. Przy tym cieżko
siec zymkolwiek zarazić, a podobno przez kilkanaście minut spokojnie to
pozwala utrzymać na tyle wentylacje, że lekarz jeszcze bedzie pole do
popisu prze wypisaniem karty zgonu.
-
64. Data: 2013-07-12 11:46:27
Temat: Re: pobicie, czy obrona?
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
W dniu 12.07.2013 11:37, Robert Tomasik pisze:
> Użytkownik "hiki o!" <h...@a...pl> napisał w wiadomości
> news:krodta$i8s$2@node1.news.atman.pl...
>
>>>>> Własność się sama obroniła, agresywny wandal właśnie odchodził.
>>>> Wlasciwie to nie ma dzwieku, moze nie odchodzil.
>>> Jest wizja. Uważasz, że to był Sith lub Jedi, że zdalnie mógł ją
>>> uszkodzić?
>> Moze nie odchodzil tylko wyzywal (kogos, wszystkich) w stylu "ja was
>> tu kurwa wszystkich pozabijam" albo "spale was chuje, zobaczycie".
>> Moglo to sprowokowac do stanowczej obrony posesji
>
> Bo te okrzykibezpośrednio zagrażały drzwiom. Bronisz straconej pozycji.
Hiki właśnie czytał fragment biblii o zburzeniu murów Jerycha i mu się
fikcja z fizyką pomyliła ;->
--
Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...
-
65. Data: 2013-07-12 11:47:31
Temat: Re: pobicie, czy obrona?
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisał w
wiadomości news:kroj7v$o0r$2@node1.news.atman.pl...
>W dniu 12.07.2013 11:38, Robert Tomasik pisze:
>
>>> Cóż, skoro już sięgasz do wyobraźni, to ja sobie też pozwolę: mógł te
>>> krzyczeć "wypuść moją 5-letnią siostrzyczkę, zboczeńcu! przestań ją
>>> gwałcić razem ze swoim kundlem!"
>>
>> Czy na pewno miałeś na myśli, ze on jednocześnie gwałcił jego siostrę i
>> swojego psa? :-))
>
> Pies sprawia sympatyczne wrażenie - jego na pewno nie oskarżałbym o próbę
> zgwałcenia ;)
Chodzi mi o konstrukcję zdania, z któego wynika,m że to psa gwałcono, a nie
pies gwałcił :-)
-
66. Data: 2013-07-12 11:48:46
Temat: Re: pobicie, czy obrona?
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisał w
wiadomości news:kroj9j$o0r$3@node1.news.atman.pl...
>W dniu 12.07.2013 11:37, Robert Tomasik pisze:
>> Użytkownik "hiki o!" <h...@a...pl> napisał w wiadomości
>> news:krodta$i8s$2@node1.news.atman.pl...
>>
>>>>>> Własność się sama obroniła, agresywny wandal właśnie odchodził.
>>>>> Wlasciwie to nie ma dzwieku, moze nie odchodzil.
>>>> Jest wizja. Uważasz, że to był Sith lub Jedi, że zdalnie mógł ją
>>>> uszkodzić?
>>> Moze nie odchodzil tylko wyzywal (kogos, wszystkich) w stylu "ja was
>>> tu kurwa wszystkich pozabijam" albo "spale was chuje, zobaczycie".
>>> Moglo to sprowokowac do stanowczej obrony posesji
>>
>> Bo te okrzykibezpośrednio zagrażały drzwiom. Bronisz straconej pozycji.
>
> Hiki właśnie czytał fragment biblii o zburzeniu murów Jerycha i mu się
> fikcja z fizyką pomyliła ;->
Oni tam zdaje sie z jakimiś trąbkami biegali, a nie krzyczeli. No i było
ich chyba nieco więcej :-)
-
67. Data: 2013-07-12 11:51:50
Temat: Re: pobicie, czy obrona?
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
hiki o! wrote:
> On 12.07.2013 09:48, Liwiusz wrote:
>> W dniu 2013-07-12 09:44, hiki o! pisze:
>>> On 12.07.2013 01:44, Robert Tomasik wrote:
>>>> Użytkownik "hiki o!" <h...@a...pl> napisał w wiadomości
>>>> news:krndqf$3hp$1@node2.news.atman.pl...
>>>>
>>>>> Znaczy - jak po pijaku zatłukę kogos - to bedzie peszek?
>>>>>
>>>>> Czyli dobrze byc nachlanym, bo wtedy wszystko ujdzie mi na sucho...
>>>>
>>>> A z czego Ty wywodzisz takie kretynizmy? Stopień upojenia tego gościa
>>>> nie ma żadnego wpływu na prawnokarną ocenę zdarzenia. Mógł być trzeźwy
>>>> jak świnia, albo nachlany do nieprzytomności, a i tak dziedek z psem
>>>> nie
>>>> miał prawa na niego napadać z kijem i psem.
>>>
>>> Dziadek nie napadl. Dziadek bronil prywatnej wlasnosci przed agresywnym
>>> wandalem.
>>
>> Dziadek zachowywał się jak młody chojrak, to oberwał jak młody chojrak.
>> Normalnym efektem obitej mordy jest obita morda, a nie zawał serca, więc
>> trudno jakoś szczególnie potępiać młodego.
>>
>
> Oczywiscie. Mial promile. Wiec nie mogl byc swiadomy. Wiec bedzie
> uniewinniony. Bo jakze pijany facet moze podejrzewac, ze robiac to co
> od 7 min 3 sec - ile ciosow bylo? potrafi ktos policzyc
siedem
- moze wywolac
> szkode na zdrowiu nie tylko dziadka.
watpie.
>
> Niestety co za zbieg okolicznosci - serce dziadka wysiadlo akurat wtedy
> gdy zostal pobity.
tuz przed.
to nie mlody wywrocil dziadka na zywoplot.
dziadek mial zawal tu przed i sam sie przewrocil
mlody okladal juz bezwladnego faceta.
>
> Czy to 100% przypadek, czy efekt pobicia?
>
facet chorowal, po za tym byl nerwusem.
zatarczka z mlodym spowodowala zwal.
na pewno nie jest to efekt pobicia.
> To nie byla obrona koniweczna, Wiec mldy za udzial w bojce ze skutkiem
> smiertelnym do pierdla marsz.
>
>
ee tam
-
68. Data: 2013-07-12 11:54:17
Temat: Re: pobicie, czy obrona?
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
Liwiusz wrote:
> Zawał to nie jest nagły zgon.
ale moze byc nagly i zapewne taki byl.
po za tym poczekajmy na wynik sekcji zamiast zawalu podejrzewalbym
jeszcze wylew krwi do mozgu.
Gosciowi najprawdopodobnije mcno skoczylo cisnienie i ktoras zylka nie
wyrobila.
-
69. Data: 2013-07-12 11:57:19
Temat: Re: pobicie, czy obrona?
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
hiki o! wrote:
> On 12.07.2013 09:56, Liwiusz wrote:
>> W dniu 2013-07-12 09:56, hiki o! pisze:
>>> Niestety co za zbieg okolicznosci - serce dziadka wysiadlo akurat wtedy
>>> gdy zostal pobity.
>>
>> Tego nie wiadomo. Może mu wysiadło z wrażenia jak wyszedł z klatki?
>
> Czlowiek z zawalem ganiajacy wandala?
>
jak ganial to jeszcze nie mial zawalu.
a w ogole to w czym problem?
>> Albo
>> jak się jeszcze podniecił widokiem z okna? Zawał to nie jest nagły zgon.
>
> Dokladnie. Zawal mozna przezyc.
zwykle rozleglego zawalu bez udzielonej szybkiej pomocy sie nie przyzywa
Dlaczego g onie przezyl?
bo nikt mu nie udzielil pomocy
> Moze przez 20
> strzalow w pysk?
>
znajdz takich co dostali 20 razy i nie przyzyli.
Nawet na ringu bokserksim bedzie ci ciezko takich znalezc.
-
70. Data: 2013-07-12 11:57:45
Temat: Re: pobicie, czy obrona?
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
W dniu 12.07.2013 11:47, Robert Tomasik pisze:
>> Pies sprawia sympatyczne wrażenie - jego na pewno nie oskarżałbym o
>> próbę zgwałcenia ;)
>
> Chodzi mi o konstrukcję zdania, z któego wynika,m że to psa gwałcono, a
> nie pies gwałcił :-)
Dokładnie :)
--
Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...