eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › pobicie, czy obrona?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 245

  • 201. Data: 2013-07-14 19:09:09
    Temat: Re: pobicie, czy obrona?
    Od: "hiki o!" <h...@a...pl>

    On 14.07.2013 19:02, Robert Tomasik wrote:
    > Użytkownik "hiki o!" <h...@a...pl> napisał w wiadomości
    > news:krujk0$qpe$3@node1.news.atman.pl...
    >> On 13.07.2013 23:56, Robert Tomasik wrote:
    >>> Użytkownik "hiki o!" <h...@a...pl> napisał w wiadomości
    >>> news:krr9tq$gg5$2@node1.news.atman.pl...
    >>>
    >>>>>> Bylo "kopanie w drzwi", "wydzawanianie domofonem do lokatorow",
    >>>>>> bujanie sie i zapewne darcie mordy z piwskiem w reku
    >>>>> Zapewne, ale to nie daje facetowi prawa do napadania na sprawcę.
    >>>> Daje prawo do ochrony wlasnosci. Do tego mogl czuc sie zagrozony
    >>>> (podobnie jak reszta) i jego zachowanie wynikalo z reakcji na
    >>>> zagrozenie.
    >>>
    >>> Jaki związek z obroną czegokolwiek miało bieganie za tym pijanym z
    >>> kijem?
    >>
    >> Mniej wiecej taki, jak bieganie z packą ma muchy za komarami.
    >
    > A coś konstruktywnego?

    Za trudna analogia?

    MAsz namolnego, niebezpiecznego intruza to starasz sie go pozbyc
    zeswojego otoczenia.

    Tak, wiem, czlowiek to nie komar, a pacniecie komara to smierc komara.

    Szkoda, ze sie porobilo, jak porobilo, ale za mojej mlodosci ochrona
    lala nas czym popadnie jak buszowalismy np. po terenie budowy. Wtedy
    kazdy wiedzial, ze "za czyn zabroniony" nie bedzie Policji tylko albo
    szybkie nogi albo bolaca dupa.

    Niespełna 30 lat później nie można uderzyć chuligana, bo moze on pozwać
    za naruszenie nietykalnosci, napaść i - niestety - w obecnym systemie
    prawnym i stanowisku sadow - wygrac.






    --

    POLSKI OBYWATEL MA WROGÓW: ZŁODZIEJSKI FISKUS I JESZCZE GORSZY ZUS

    UMOWA SMIECIOWA TO ETAT! Dostajesz śmieci! Gdy ty ciężko pracując
    dostajesz na rękę 2150zł, fiskus i ZUS kasują 1450zł. Sprawdź sam:

    http://www.pracuj.pl/kalkulatory/kalkulator-wynagrod
    zen.aspx



  • 202. Data: 2013-07-14 19:10:33
    Temat: Re: pobicie, czy obrona?
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "hiki o!" <h...@a...pl> napisał w wiadomości
    news:krujp4$qpe$4@node1.news.atman.pl...

    >>>>>> Przykład - idziesz sobie chodnikiem, a tu jakiś dziad z psem i pałką
    >>>>>> leci na ciebie i wrzeszczy "won z tego chodnika!".
    >>>>> Ale na naszym przykladzie nie bylo "idzie sobi chodnikiem".
    >>>>> Bylo "kopanie w drzwi", "wydzawanianie domofonem do lokatorow",
    >>>> W momencie jak dziad bojowy wypadł z pałką? Kłamiesz.
    >>> Przyczyna: "kopanie w drzwi", "wydzawanianie domofonem do lokatorow"
    >>> Skutek: wychodzi dziadek.
    >>> W koncu ktoś "pukal" do drzwi, do niego dzwonil domofonem ("wychodz
    >>> stary chuju to pogadamy")
    >>> To dziadek wyszedl. A ze powoli, nie biegusiem, moze dlatego, ze
    >>> dziadek. Musial kapcie ubrac, zeby wlozyc.
    >>> Prowokatorem zajscia byl koles z piwem.
    >> Prowokatorem do wyjścia, a nie do szarży z kijem.
    > Dlaczego wyjcia? Zeby "zostac poglaskanym stopą przez intruza"?
    >
    > Powiedz, ze zartujesz, ze jak intruz awanturujacy sie, kopiacy drzwi sie
    > pojawia, to wychodzisz do niego w imie pokoju i przyjazni dac sie pobić.

    Dziadek w tym konkretnym wypadku ma tego pecha, że wszystko sie
    nagrało.Tak, to by oczywiscie było, że chuligani go pobili, gdy bronił
    własności społecznej i jeszcze bymu pomnik postawili. Ale nagranie
    jednoznacznie pokazuje, ze tod ziadek jest napastnikiem.
    >>>
    >>>>> bujanie sie i zapewne darcie mordy z piwskiem w reku
    >>>> To daje tylko prawo do zwrócenia uwagi "proszę być ciszej lub wezwę
    >>>> policję z powodu zakłócania spokoju". Nie do walenia kijem po głowie.
    >>> Ani do walenia pięścia po dziadku az do śmierci...
    >> Pewnie nie aż do śmierci, ale tych kilka uderzeń nie wyglądało na
    >> śmiertelne.
    > Zalezy kto ma ile krzepy w lapach i kto ma ile wapnia w kosciach.
    > Sa ludzie, mikrzy i niepozorni, co potrafią wiekszego przeciwnika
    > pokonac.
    > Nie mowie o zwaleniu z nog jednym ciosem. Ale i tak bywa.
    > Wszystko zalezy od tego kto ma ile krzepy.

    Moim zdaniem dziadek nie żył w chwili, gdy facet go uderzał, tylko chłopak
    tego nie zauwazył. Ale jeśli nawet żył, to kilka ciosów w twarz w sytuacji,
    gdy facet leżał na miękkim żywopłocie nie nie powinny być śmiertelne.


  • 203. Data: 2013-07-14 19:22:20
    Temat: Re: pobicie, czy obrona?
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "hiki o!" <h...@a...pl> napisał w wiadomości
    news:krulvk$vt1$1@node2.news.atman.pl...

    >>> Mniej wiecej taki, jak bieganie z packą ma muchy za komarami.
    >>
    >> A coś konstruktywnego?
    >
    > Za trudna analogia?

    No niestety przeceniłeś moją domyślność.
    >
    > MAsz namolnego, niebezpiecznego intruza to starasz sie go pozbyc
    > zeswojego otoczenia.
    >
    > Tak, wiem, czlowiek to nie komar, a pacniecie komara to smierc komara.
    >
    > Szkoda, ze sie porobilo, jak porobilo, ale za mojej mlodosci ochrona lala
    > nas czym popadnie jak buszowalismy np. po terenie budowy. Wtedy kazdy
    > wiedzial, ze "za czyn zabroniony" nie bedzie Policji tylko albo szybkie
    > nogi albo bolaca dupa.
    >
    > Niespełna 30 lat później nie można uderzyć chuligana, bo moze on pozwać
    > za naruszenie nietykalnosci, napaść i - niestety - w obecnym systemie
    > prawnym i stanowisku sadow - wygrac.

    Dziadek był po prostu głupi i tyle. Bo jakby wypadł i zaczął "ujmować" tego
    chuligana, to na 99% dałby on swym zachowaniem podstawę do przywalenia mu.
    Ale dziadek nie poczekał. Pewnie zapomniało monitoringu i tyle. Coś, jak
    ten policjant, co uczestnika demonstracji skopał. Sądzisz, że gdyby nie
    nagrania innych uczestników, to ktos by dał wiarę demonstrantowi? Dlatego
    też czasem warto zachowywać sie zgodnie z parwem, nawet jak Ci sie wydaje,
    ze to bez sensu, bo nikt nie widzi. Po prostu dla samej zasady.


  • 204. Data: 2013-07-14 19:29:57
    Temat: Re: pobicie, czy obrona?
    Od: "hiki o!" <h...@a...pl>

    On 14.07.2013 19:01, Robert Tomasik wrote:
    > Użytkownik "hiki o!" <h...@a...pl> napisał w wiadomości
    > news:krujed$qpe$1@node1.news.atman.pl...
    >> Dlaczego dziadek wyszedl gdy atak juz byl przerwany....
    >> o z parw
    >> To proste:
    >> - dziedek jest powolny (w sensie wolniejszy)
    >> - dziadek zareagowal na poczatku ataku, ale nie wyfrunal przez okno
    >> jak superman, tylko mysial pokonac drogę od swojego lokum do wyjscia
    >> przed blok, zamknac drzwi, uwiazac psa na smyczy, zejsc (z ktoregoś
    >> piętra).
    >>
    >> Poniewaz nie jest supermenem, dotarl na miejsce zdarzenia gdy intruz
    >> juz przestal sie awanturowac pod drzwiami.
    >
    > No i dotąd jest OK! Z tym, ze skoro juz nie byłopodstaw do interwencji,
    > topowinien pozostac przed tą klatką.

    Ale to stary czlowiek byl, i procesy myslowe u niego przebiegają
    inaczej, wolniej, i to powinno być tez dla niego okolicznoscia lagodzaca.

    Dla niego awantuara sie zaczela, ale jeszcze nie skonczyla. Intruz dalej
    byl w polu widzenia. A wlasciwie dopiero byl w polu widzenia.

    Czas dla starszych ludzi tez plynie inaczej. 5, 6, 10 minut to chwilka,
    mgnienie oka. Oni nie zyja jak my, w erze pospiechu, gdzie w 6 minut
    mozna sie ywsrac, sprawdzajac poczte, dzwoniac w miedzyczasie do
    znajomych i jedzac obiad.

    Tobie sie wydaje, ze te 6 minut to TAKA WIELKA ILOSC CZASU, dla kogos to
    chwilka. Zwlaszcza jw.w przy wolniejszych procesach myslowych (starosc).

    I do tego j.w. - w czasach mlodosci dziadka, gdy on wybil szybe lub
    chuliganil to dostawal kijem, pasem, czymkolwiek w dupsko. Nikt nie
    wzywal policji, bo nie bylo wychowania bezstresowego.

    Mentalnosc zas najwolniej sie zmienia. Zauwaz, ze starzy ludzie w
    wiekszosci ubieraja sie tak, jak 50 lat temu. Gdy byli mlodzi. Kazdy
    tkwi mentalnie w swojej epoce, wiekszosc tkwi mocno, mala ilosc ludzi
    zmienia sie dostosowujac do czasu obecnego.

    Widziales 50-latka na deskorolce? W czapeczce hipstera?

    Ale widziales 40-latka rockendrolowca, w skorze i dlugimi wlosami.
    Widziales 30-latka na deskorolce.

    > Gdyby nasz młodzieniec
    > próbowałwrócić, to wezwać go do zachowania zgodnego z parwem, a gdzyby
    > mimo to nadal chciał kopać te drzwi, to próbować ująć. Prawo do walenia
    > kijem nabywałdopiero, gdyby chłopak próbował go zaatakować realnie.

    Sprowokował. Mlody wrocil zamiast sie zaczac oddalac.

    Dlaczego wrocil zamiast brac nogi za pas widzac dziadka z kijem?

    No dlatego ze chiliganeria czuje sie obecnie bezpiecznie, nie ma
    zagrozenia karą, sa dziarscu, bo jak widac - sygnal w mediach poszdl
    teraz do chuligganow - jak ktos cie odstrasza, dopierdol mu, nawet jak
    odwali kite to nic ci nie zrobia. Najwyzej mandat za wybryk chuliganski.
    Bo drzwi kopales.

    >>
    >> Chcialem zauwazyc, ze jak na ulicy jest bójka zauwazona przez
    >> monitoring, to policja nie zjawia się w 15 milisekund.
    >
    > Co nei daje przypadkowym świadkom automatycznie prawa do pozabijania
    > uczestników zajścia.

    Ano wlasnie - a tutaj mamy smierc w wyniku reakcji intruza.

    >> Podobnie jak dziadek, musza dotrzec na miejsce zdarzenia. Czy to
    >> znaczy, ze jak dotrą gdy juz sie przestaną bić to sprawy nie ma i po
    >> prostu popatrza i odjezdzaja? Czy jednam mimo pewnego czasu podejmuja
    >> dzialania i np. scigaja niedobrych.
    >
    > Jak policjanci przyjadą i strony już nie beda się biły, to nie mają
    > prawa rzucać sie z pałkami na sprawców.

    Chyba ze... grupa na nich ruszy do boju.

    >>
    >> Wiem, dziadek to nie policja.
    >
    > W tym konkretnym wypadkunie ma to nic do rzeczy. Policjant w tej
    > sytuacji z nagrania też nie miałby prawa używać pałki.

    Policjant nie, bo on jest "umocowany" prawnie do przestrzegania
    przepisow. Jednak gdyby ten pijaczek(?) podszedl jak podszedl do dziadka
    i zaczal np. popychac czy szarpac policjanta (bo takby sie skonczylo,
    gdyby dziadek byl nieuzbrojony). To policjant obezwladnia stosujac
    dostepne mu w danej chwili sposoby. Wlacznie z palowaniem chuligana,
    jesli jest to jedyna droga.

    >>
    >> Ale chodzi mi o czas reakcji - dlaczego dziadek nie wyskoczyl z kijem
    >> w momencie 15 milisekunfd po kopnieciu przez intruza w drzwi.
    >
    > Jakby wyskoczył, to też nie miałbyn prawa lać napastnika tylko dlatego,
    > że ten wcześniej kopał drzwi.

    Prawnie - masz racje.

    Niestety prawo chroni chuliganow, nie uczciwych ludzi.

    Dlatego leją nie czekajac na policje.



    >>
    >> Nie wyskoczyl nagle, bo nie ma teleportera.
    >>
    >>> Faktem jest, że na upartego mogłyby istnieć "źródła ataku
    >>> kijem" co do których można by w prawie szukać dziur
    >>> do legalizacji użycia kija.
    >>> IMO w rachubę wchodzą ze dwa:
    >>> - podżeganie przez kopiącego
    >>
    >> Dlatego zaznaczylem, ze mamy video bez audio, oraz nie znamy zeznan
    >> swiadkow (np. mieszkancow) - wiec obraz jest niepelny i w dyskusji
    >> takiej jak tutaj nie nalezy wykluczac audio i zeznan a opierac sie
    >> jedynie na niemym kinie.
    >
    > Nie wyobrażam sobie, co by w tym audio musiało być, co by uzasadniało
    > atak na tego wyrostka.

    Pisalem juz "stary chuju, spale cie zywcem jak bedziesz spac" albo
    "wiem, gdzie mieszka twoja wnuczka i corka, zgwalce je obie".

    > Może jego oświadczenie, że jest terrorystą i
    > założył bombę i że zaraz naciśnie przycisk, by wysadzić blok by
    > uzasadniło atak na człowieka. Ale to mało prawdopodobne.

    j.w. - wystarczyloby subtelniejsze "granie na emocjach" - bomba to pikus
    przy personelnej grozbie, zwlaszcza w strone rodziny.

    Sam slyszac tekst "wpeirdfole ci gnoju" staram sie rozladowac sytuacje,
    jakkolwiek to nie zabrzmi.

    Ale tekst "zgwalce twoja zone" potraktowalbym atakiem, nawet gdybym byl
    na przegranej pozycji.

    >>
    >>> - zatrzymanie obywatelskie, JEŚLIBY celem było zatrzymanie
    >>> kopiącego (a nie przyłożenie mu kijem)
    >>
    >> Pisalem rowniez, ze nie wiemy co intruz zrobil w klatce gdzie byl
    >> przez chwile. Byc moze zrobil cos, co sklanialo do interwencji
    >> wlacznie z zatrzymaniem obywatelskim.
    >
    > Ale zatrzymanie obywatelskie nie polega na laniu po głowie pałką.

    A ja nie wiem na czym polega. Nie uczyli mnie w szkole. Dziadka pewnie
    tez nie.

    > Zwłąszcza, że wszystko wskazuje na to, że sprawca nie miał zamiaru uciekać.

    Ano wlasnie, czyli stwarzal ze dziadek poczul sie zagrozony. Bo
    intruzi/chuligani powinni uciekac, powinni sie bac Policji oraz kary za
    to, ze jak zrobia cos komus to za to odpowiedza.

    Brak ucieczki, sytuacja zagrozenia, prawdopodobnie nastapi atak, dziadek
    nie chcial czekac, az zostanie workiem treningowym, chcial sie ratowac
    atakiem. Nie wyszlo.

    Ale jesli czul sie zagrozony - to ja zrobilbym tak samo - nie czekalbym,
    az mi chuligan pierwszy wpierdoli.



    >>> Czy wychodzi Ci, że któreś pasuje?
    >>
    >> Tak, w sensie j.w. - ze z video wiemy malo.
    >
    >> Gdyby nasz wymiar sprawiedliwosci dawal jasny przekaz "zero tolerancji
    >> dla chuliganstwa" to moze byloby inaczej. Moze dziadek zamiast
    >> wychodzic do chuliganow z kijem, raz po raz, dzwonilby na Policje. Bo
    >> wierzylby, ze pomogą.
    >
    > No i tu sie z Tobą zgodzę wrzeszcie. Ale to nadalnie dawało prawa do
    > ataku na chłopaka, a co najwyżej tłumaczy powód zachowania.

    No ja zaly czas o tym, ze nie chodzi mi o to, czy dziadek mial prawo,
    ale o tym, ze wszyscy na nim wieszaja psy, a przeciez jego agresywny(?)
    atak moze miec wytlumaczenie

    >>> Napasć z użyciem narzędzia... czy coś innego można
    >>> użyć do wyjaśnienia?
    >>
    >> Moze obrona konieczna (dziadek sie bronil, wlasnosci bronil, bronil
    >> wspollokatorow). Pamietajac o tym co pisalem o szybkosci pojawienia
    >> sie dziadka.
    >>
    >> Idealnie byloby gdyby zaczal palowac mlodego 15 milisekund po
    >> kopnieciu, wtedy nie byloby, ze napad, tylko ze bronil.
    >
    > Nadalby nie było. Nie było, bo nie można poświęcać w obronie koniecznej
    > dobra wyższego (Życie, zdrowie), by bronić mniejszej wagi (mienie).
    >
    >> Napastnik oddal, powalil, i dopierdolil staremu facetowi, tak, ze
    >> tamten sie juz nie podniosl.
    >
    > Ryzyko dziadka, który decydując sie na popełnienie prezestępstwa
    > powinien brać pod uwagę, że ofiara może być sliniejsza po prostu.


    Dlaczego takiego ryzyka kary/konsekwencji nie widze w przypadku intruza,
    w koncu pobil kogos (zapomnijmy, ze zabil, bo znow sie zaczniemy klocic).

    Ale pobil kogos i nic mu za to nie grozi.







    --

    POLSKI OBYWATEL MA WROGÓW: ZŁODZIEJSKI FISKUS I JESZCZE GORSZY ZUS

    UMOWA SMIECIOWA TO ETAT! Dostajesz śmieci! Gdy ty ciężko pracując
    dostajesz na rękę 2150zł, fiskus i ZUS kasują 1450zł. Sprawdź sam:

    http://www.pracuj.pl/kalkulatory/kalkulator-wynagrod
    zen.aspx



  • 205. Data: 2013-07-14 19:37:57
    Temat: Re: pobicie, czy obrona?
    Od: "hiki o!" <h...@a...pl>

    On 14.07.2013 19:22, Robert Tomasik wrote:

    > Dziadek był po prostu głupi i tyle.

    Obrazasz dziadka, nie znasz go, a z filmu z bójki ciezko okreslic.

    > Bo jakby wypadł i zaczął "ujmować"
    > tego chuligana, to na 99% dałby on swym zachowaniem podstawę do
    > przywalenia mu. Ale dziadek nie poczekał.

    Ponawiam pyranie, czy ty majac 60 lat nie obawialbys sie starcia z
    mlodszym o plowe chlopem w sile wieku, ktory latwo moze cie powalic i
    zapierdolic?

    > Pewnie zapomniało monitoringu
    > i tyle.

    Moze wlasnie pamietal, moze wiedzial, ze jakby co to bedzi enagranie. I
    jest.

    > Coś, jak ten policjant, co uczestnika demonstracji skopał.
    > Sądzisz, że gdyby nie nagrania innych uczestników, to ktos by dał wiarę
    > demonstrantowi? Dlatego też czasem

    nie wiem jak ty, ale ja uwazam, ze nie "czasem" ale zawsze. Ewentualnie
    "czasem" się nie zachowywać zgodnie z prawem.

    Tak wiem, czepiam sie, ale to tez pokazuje aktualne podejscie ludzi.
    "Czasem sie zachowywac zgodnie z prawem".

    Tak samo myslal widac intruz - czasem sie zachowam, ale ogolnie to mam
    wyjebane na prawo, bo nic mi nie zrobia. Skoro wszyscy "czasem"
    przestrzegaja.

    > warto zachowywać sie zgodnie z
    > parwem, nawet jak Ci sie wydaje, ze to bez sensu, bo nikt nie widzi. Po
    > prostu dla samej zasady.

    Wracajac do intelektu dziadka. To o wiele glupszy byl intruz - nie
    zdawal sobie sprawy z tego o czym juz pisalem - ze to co dla niego
    (intruza, 30-latka) czyli polanie po mordzie to kilka siniakow i zlamany
    zab, dla kogos 2 razy starszego moze skonczyc sie tragicznie.

    I nie mowie tu tylko o smierci.

    Starzy ludziz osteoporoza moga sie polamac po kilku ciosach "w maire
    lekkich" - wielokrotne zlamania jednej kosci, trudne do wyleczenia i
    zagrazajace zyciu starego organizmu.

    Ciekawe, czy jakby zamiast dziadka wyszedl mu rowny koles, to by tak
    intruz skory byl do bitki.

    Czy zamiast podejsc nie wzialby "odszedl w spokoju spacerem".

    Ale intruz widzial slabszego od siebie, choc uzbrojonego dziafdka, i
    zareagowal "co tymitu stary chuju bedziesz pierdolil"/







    --

    POLSKI OBYWATEL MA WROGÓW: ZŁODZIEJSKI FISKUS I JESZCZE GORSZY ZUS

    UMOWA SMIECIOWA TO ETAT! Dostajesz śmieci! Gdy ty ciężko pracując
    dostajesz na rękę 2150zł, fiskus i ZUS kasują 1450zł. Sprawdź sam:

    http://www.pracuj.pl/kalkulatory/kalkulator-wynagrod
    zen.aspx



  • 206. Data: 2013-07-14 19:40:52
    Temat: Re: pobicie, czy obrona?
    Od: "hiki o!" <h...@a...pl>

    On 14.07.2013 19:10, Robert Tomasik wrote:

    > Dziadek w tym konkretnym wypadku ma tego pecha, że wszystko sie
    > nagrało.Tak, to by oczywiscie było, że chuligani go pobili, gdy bronił
    > własności społecznej i jeszcze bymu pomnik postawili. Ale nagranie
    > jednoznacznie pokazuje, ze tod ziadek jest napastnikiem.

    ...i pobil ducha winnego czlowieka, co spokojnie przechodzil...

    No dobra, przyzwolenie dla bycia chuliganem jest z Twojej strony pelna geba.


    > Moim zdaniem dziadek nie żył w chwili, gdy facet go uderzał, tylko
    > chłopak tego nie zauwazył. Ale jeśli nawet żył, to kilka ciosów w twarz
    > w sytuacji, gdy facet leżał na miękkim żywopłocie nie nie powinny być
    > śmiertelne.

    Dla innego 30-latka zaprawionego jak nasz intruz w laniu po gębie. Widac
    po intruzie, ze to nie piuerwszy raz, fachowo bez opierdalania zabral
    sie za lanie w morde staruszka.

    Bohater intruz go powalil na miekki zywoplot i poglaskal.

    Przeczytaj to, czego najwyrazniej sam tez nie jestes swiadomy, i co
    opisalem w poprzedniej odpowiedzi - o zdrowiu i sile organizimu na starosc.








    --

    POLSKI OBYWATEL MA WROGÓW: ZŁODZIEJSKI FISKUS I JESZCZE GORSZY ZUS

    UMOWA SMIECIOWA TO ETAT! Dostajesz śmieci! Gdy ty ciężko pracując
    dostajesz na rękę 2150zł, fiskus i ZUS kasują 1450zł. Sprawdź sam:

    http://www.pracuj.pl/kalkulatory/kalkulator-wynagrod
    zen.aspx



  • 207. Data: 2013-07-14 20:36:33
    Temat: Re: pobicie, czy obrona?
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "hiki o!" <h...@a...pl> napisał w wiadomości
    news:krun6k$uke$1@node1.news.atman.pl...
    > On 14.07.2013 19:01, Robert Tomasik wrote:
    >> Użytkownik "hiki o!" <h...@a...pl> napisał w wiadomości
    >> news:krujed$qpe$1@node1.news.atman.pl...
    >>> Dlaczego dziadek wyszedl gdy atak juz byl przerwany....
    >>> o z parw
    >>> To proste:
    >>> - dziedek jest powolny (w sensie wolniejszy)
    >>> - dziadek zareagowal na poczatku ataku, ale nie wyfrunal przez okno
    >>> jak superman, tylko mysial pokonac drogę od swojego lokum do wyjscia
    >>> przed blok, zamknac drzwi, uwiazac psa na smyczy, zejsc (z ktoregoś
    >>> piętra).
    >>>
    >>> Poniewaz nie jest supermenem, dotarl na miejsce zdarzenia gdy intruz
    >>> juz przestal sie awanturowac pod drzwiami.
    >>
    >> No i dotąd jest OK! Z tym, ze skoro juz nie byłopodstaw do interwencji,
    >> topowinien pozostac przed tą klatką.
    >
    > Ale to stary czlowiek byl, i procesy myslowe u niego przebiegają inaczej,
    > wolniej, i to powinno być tez dla niego okolicznoscia lagodzaca.

    I gdyby przeżył, to być możesąd by do tegow ten sposób podszedł, natomiast
    nie zmienia to faktu, że popełnił przestępostwo.
    >
    > Dla niego awantuara sie zaczela, ale jeszcze nie skonczyla. Intruz dalej
    > byl w polu widzenia. A wlasciwie dopiero byl w polu widzenia.
    >
    > Czas dla starszych ludzi tez plynie inaczej. 5, 6, 10 minut to chwilka,
    > mgnienie oka. Oni nie zyja jak my, w erze pospiechu, gdzie w 6 minut
    > mozna sie ywsrac, sprawdzajac poczte, dzwoniac w miedzyczasie do
    > znajomych i jedzac obiad.
    >
    > Tobie sie wydaje, ze te 6 minut to TAKA WIELKA ILOSC CZASU, dla kogos to
    > chwilka. Zwlaszcza jw.w przy wolniejszych procesach myslowych (starosc).
    >
    > I do tego j.w. - w czasach mlodosci dziadka, gdy on wybil szybe lub
    > chuliganil to dostawal kijem, pasem, czymkolwiek w dupsko. Nikt nie
    > wzywal policji, bo nie bylo wychowania bezstresowego.
    >
    > Mentalnosc zas najwolniej sie zmienia. Zauwaz, ze starzy ludzie w
    > wiekszosci ubieraja sie tak, jak 50 lat temu. Gdy byli mlodzi. Kazdy tkwi
    > mentalnie w swojej epoce, wiekszosc tkwi mocno, mala ilosc ludzi zmienia
    > sie dostosowujac do czasu obecnego.
    >
    > Widziales 50-latka na deskorolce? W czapeczce hipstera?
    >
    > Ale widziales 40-latka rockendrolowca, w skorze i dlugimi wlosami.
    > Widziales 30-latka na deskorolce.

    Tylko że te wolniejsze procesy myślowe nie dają nikomu prawa do samosądów.
    >
    >> Gdyby nasz młodzieniec
    >> próbowałwrócić, to wezwać go do zachowania zgodnego z parwem, a gdzyby
    >> mimo to nadal chciał kopać te drzwi, to próbować ująć. Prawo do walenia
    >> kijem nabywałdopiero, gdyby chłopak próbował go zaatakować realnie.
    >
    > Sprowokował. Mlody wrocil zamiast sie zaczac oddalac.

    Został bezparwnie zaatakowany i ne miał obowiązkuuciekać. W tym problem.
    Tego dziadek nie wziął po prostu pod wuagę. Pewnie dotąd wszyscy uciekali.
    >
    > Dlaczego wrocil zamiast brac nogi za pas widzac dziadka z kijem?

    Bo nie miał obowiazku uciekać przed napoastnikiem.
    >
    > No dlatego ze chiliganeria czuje sie obecnie bezpiecznie, nie ma
    > zagrozenia karą, sa dziarscu, bo jak widac - sygnal w mediach poszdl
    > teraz do chuligganow - jak ktos cie odstrasza, dopierdol mu, nawet jak
    > odwali kite to nic ci nie zrobia. Najwyzej mandat za wybryk chuliganski.
    > Bo drzwi kopales.

    Ostatni raz! Nie ma prawnegoprzyzwolenia do prywatnych wendett dziadków z
    kijami.
    >
    >>>
    >>> Chcialem zauwazyc, ze jak na ulicy jest bójka zauwazona przez
    >>> monitoring, to policja nie zjawia się w 15 milisekund.
    >> Co nei daje przypadkowym świadkom automatycznie prawa do pozabijania
    >> uczestników zajścia.
    > Ano wlasnie - a tutaj mamy smierc w wyniku reakcji intruza.

    No i?
    >
    >>> Podobnie jak dziadek, musza dotrzec na miejsce zdarzenia. Czy to
    >>> znaczy, ze jak dotrą gdy juz sie przestaną bić to sprawy nie ma i po
    >>> prostu popatrza i odjezdzaja? Czy jednam mimo pewnego czasu podejmuja
    >>> dzialania i np. scigaja niedobrych.
    >> Jak policjanci przyjadą i strony już nie beda się biły, to nie mają
    >> prawa rzucać sie z pałkami na sprawców.
    > Chyba ze... grupa na nich ruszy do boju.

    Chyba.
    >
    >>>
    >>> Wiem, dziadek to nie policja.
    >> W tym konkretnym wypadkunie ma to nic do rzeczy. Policjant w tej
    >> sytuacji z nagrania też nie miałby prawa używać pałki.
    > Policjant nie, bo on jest "umocowany" prawnie do przestrzegania
    > przepisow. Jednak gdyby ten pijaczek(?) podszedl jak podszedl do dziadka
    > i zaczal np. popychac czy szarpac policjanta (bo takby sie skonczylo,
    > gdyby dziadek byl nieuzbrojony). To policjant obezwladnia stosujac
    > dostepne mu w danej chwili sposoby. Wlacznie z palowaniem chuligana,
    > jesli jest to jedyna droga.

    Tak. Ale chuliganowi dziadeknawet nie dał szansy na napaść, tylko sam go
    zaatakował.
    >
    >>>
    >>> Ale chodzi mi o czas reakcji - dlaczego dziadek nie wyskoczyl z kijem
    >>> w momencie 15 milisekunfd po kopnieciu przez intruza w drzwi.
    >> Jakby wyskoczył, to też nie miałbyn prawa lać napastnika tylko dlatego,
    >> że ten wcześniej kopał drzwi.
    >
    > Prawnie - masz racje.
    >
    > Niestety prawo chroni chuliganow, nie uczciwych ludzi.
    >
    > Dlatego leją nie czekajac na policje.

    Nie, prawo broni normalności. Nie ejst normalnym, gdy zamiast prawa działa
    jakiś samozwańczy lokalny szeryf. I to w dodatku wg przez siebie
    wymyślonych i tylko sobie znanych zasad.
    >
    >>> Nie wyskoczyl nagle, bo nie ma teleportera.
    >>>
    >>>> Faktem jest, że na upartego mogłyby istnieć "źródła ataku
    >>>> kijem" co do których można by w prawie szukać dziur
    >>>> do legalizacji użycia kija.
    >>>> IMO w rachubę wchodzą ze dwa:
    >>>> - podżeganie przez kopiącego
    >>>
    >>> Dlatego zaznaczylem, ze mamy video bez audio, oraz nie znamy zeznan
    >>> swiadkow (np. mieszkancow) - wiec obraz jest niepelny i w dyskusji
    >>> takiej jak tutaj nie nalezy wykluczac audio i zeznan a opierac sie
    >>> jedynie na niemym kinie.
    >>
    >> Nie wyobrażam sobie, co by w tym audio musiało być, co by uzasadniało
    >> atak na tego wyrostka.
    >
    > Pisalem juz "stary chuju, spale cie zywcem jak bedziesz spac" albo "wiem,
    > gdzie mieszka twoja wnuczka i corka, zgwalce je obie".

    To nadal daje jedynie prtawo do ujęcia, a nie ataku pałką.
    >
    > > Może jego oświadczenie, że jest terrorystą i
    >> założył bombę i że zaraz naciśnie przycisk, by wysadzić blok by
    >> uzasadniło atak na człowieka. Ale to mało prawdopodobne.>
    > j.w. - wystarczyloby subtelniejsze "granie na emocjach" - bomba to pikus
    > przy personelnej grozbie, zwlaszcza w strone rodziny.

    No włąśnie nie dostrzegasz niestety tych niuansów. Zagrożenie musi być
    realne, w chwili obrony i obrona musi zmierzać do jego usunięcia. Czyli
    jakby facet miał przycisk naciskać, to nawet dałoby się zabicie go jakoś
    uzasadnić. Ale tylko wóczas.
    >
    > Sam slyszac tekst "wpeirdfole ci gnoju" staram sie rozladowac sytuacje,
    > jakkolwiek to nie zabrzmi.
    >
    > Ale tekst "zgwalce twoja zone" potraktowalbym atakiem, nawet gdybym byl
    > na przegranej pozycji.

    Ja już nic na jegourojenia nie poradzę. Żony tu nie było, więc w danej
    chwili zgwałcić jej napastnik poprostu nie był w stanie. Groźba nie była
    realna

    >
    >>>
    >>>> - zatrzymanie obywatelskie, JEŚLIBY celem było zatrzymanie
    >>>> kopiącego (a nie przyłożenie mu kijem)
    >>>
    >>> Pisalem rowniez, ze nie wiemy co intruz zrobil w klatce gdzie byl
    >>> przez chwile. Byc moze zrobil cos, co sklanialo do interwencji
    >>> wlacznie z zatrzymaniem obywatelskim.
    >>
    >> Ale zatrzymanie obywatelskie nie polega na laniu po głowie pałką.
    >
    > A ja nie wiem na czym polega. Nie uczyli mnie w szkole. Dziadka pewnie
    > tez nie.

    No i co ja na to poradzę. To zapytaj o to, a nie wypisuj tych dziwadztw.
    Zatrzymanie obywatelskie polega na czasowym pozbawieniuwolności do
    czasuprzybycia organów ścigania. Czyli wzywasz faceta, by pozostał. Jak
    próbuje uciekać, to gołapiesz, obezwłądniasz itd. Ale lanie pałką pogłowie
    nijak sie ma do takiego działania.
    >
    >> Zwłąszcza, że wszystko wskazuje na to, że sprawca nie miał zamiaru
    >> uciekać.
    >
    > Ano wlasnie, czyli stwarzal ze dziadek poczul sie zagrozony. Bo
    > intruzi/chuligani powinni uciekac, powinni sie bac Policji oraz kary za
    > to, ze jak zrobia cos komus to za to odpowiedza.

    Jesli dziadek czuł sie zagrożony, to po co biegał za chuliganem?
    >
    > Brak ucieczki, sytuacja zagrozenia, prawdopodobnie nastapi atak, dziadek
    > nie chcial czekac, az zostanie workiem treningowym, chcial sie ratowac
    > atakiem. Nie wyszlo.
    >
    > Ale jesli czul sie zagrozony - to ja zrobilbym tak samo - nie czekalbym,
    > az mi chuligan pierwszy wpierdoli.
    >
    To źle - i tak to skomentuje.
    >
    >
    >>>> Czy wychodzi Ci, że któreś pasuje?
    >>> Tak, w sensie j.w. - ze z video wiemy malo.
    >>
    >>> Gdyby nasz wymiar sprawiedliwosci dawal jasny przekaz "zero tolerancji
    >>> dla chuliganstwa" to moze byloby inaczej. Moze dziadek zamiast
    >>> wychodzic do chuliganow z kijem, raz po raz, dzwonilby na Policje. Bo
    >>> wierzylby, ze pomogą.
    >>
    >> No i tu sie z Tobą zgodzę wrzeszcie. Ale to nadalnie dawało prawa do
    >> ataku na chłopaka, a co najwyżej tłumaczy powód zachowania.
    >
    > No ja zaly czas o tym, ze nie chodzi mi o to, czy dziadek mial prawo, ale
    > o tym, ze wszyscy na nim wieszaja psy, a przeciez jego agresywny(?) atak
    > moze miec wytlumaczenie

    Prawnego nie moze. Psychiatryczny tak, no ale to powinno się leczyć.

    Znam niestety w naturze tego typu idiotów i przeważnie wcześniej lub
    później właśnie sie to kończy nieszczęściem. Oni bazują w swej agresji na
    tym, że większość ludzi nie złoży zawiadomienia, skoro wcześniej sama była
    nie w porządku w stosunku do prawa. Przykłądowo unas jest taki jeden
    "działacz", co to szczegł miejsca dla inwalidów wybiegając z maczugą na
    każdego, kto tam się zatrzymał. Cenna inicjatywa, tylko że czaszem
    bezsensowna. Na mnie akurat wybiegł, jak o 23:00 na pustym parkingu
    wysadzałem kolegę i zatrzymałem się akurat na tym miejscu, botam była
    latarnia i chciałem zapisać numer telefonu, któy mi podawał. Wiedziałem o
    tym kretynie, ale do głowy mi nie przyszło, że o północy bedzie biegał.
    Biegł z krzykiem za mną chyba z 200 metrów, jak odjeżdżałem. Ze dwa
    tygodnie później wyskoczył na kilku "łysych" o drógiej nad ranem i mu nogę
    między innymi złamali. Teraz jak ktoś zajmie tomiejsce, to po prostudzwoni
    na Policje lub Straż Miejską. Skutek ten sam, tylko dla niego bezpieczniej.

    Inny "społecznik" znalazł sobie misję dziejową w ochronie takiego
    zadeptanego trawnika koło bloku. Od 30 lat tam ludzie stawiali samochody,
    no ale ten wrócił z Anglii i zaczęłą sie jazda. Miejsc parkingowych mało, a
    trawnik i tak był zadeptany. Ale ten przynajmniej ograniczał sie do
    telefonów do Straży Miujskiej. W koncu "dla świętego spokoju" znakiem na
    tym bajorku wyznaczono miejsce do parkowania. Znak był na za niskiej
    wysokości, to złożył zawiadomienie o zamachu na jego życie poprzez zbyt
    niskie umieszczenie znaku - podobno przechodząc walnął się w czoło. W końcu
    sąsiedzi mu zrobili "kocówę" i znalazł sobie inne problemy społeczne.

    Po prostu, jak w ewszystkim należy zachować umiar. Cenna jest społęczna
    inicjatywa w obronie prawa, ale trzeba to robicw granicach prawa i
    zdrowego rozsądku.
    >
    >>>> Napasć z użyciem narzędzia... czy coś innego można
    >>>> użyć do wyjaśnienia?
    >>>
    >>> Moze obrona konieczna (dziadek sie bronil, wlasnosci bronil, bronil
    >>> wspollokatorow). Pamietajac o tym co pisalem o szybkosci pojawienia
    >>> sie dziadka.
    >>>
    >>> Idealnie byloby gdyby zaczal palowac mlodego 15 milisekund po
    >>> kopnieciu, wtedy nie byloby, ze napad, tylko ze bronil.
    >>
    >> Nadalby nie było. Nie było, bo nie można poświęcać w obronie koniecznej
    >> dobra wyższego (Życie, zdrowie), by bronić mniejszej wagi (mienie).
    >>
    >>> Napastnik oddal, powalil, i dopierdolil staremu facetowi, tak, ze
    >>> tamten sie juz nie podniosl.
    >>
    >> Ryzyko dziadka, który decydując sie na popełnienie prezestępstwa
    >> powinien brać pod uwagę, że ofiara może być sliniejsza po prostu.
    >
    >
    > Dlaczego takiego ryzyka kary/konsekwencji nie widze w przypadku intruza,
    > w koncu pobil kogos (zapomnijmy, ze zabil, bo znow sie zaczniemy klocic).

    On nikogo nie pobił. On sie bronił.
    >
    > Ale pobil kogos i nic mu za to nie grozi.


  • 208. Data: 2013-07-14 20:40:16
    Temat: Re: pobicie, czy obrona?
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "hiki o!" <h...@a...pl> napisał w wiadomości
    news:runlj$1pf$1@node2.news.atman.pl...
    > On 14.07.2013 19:22, Robert Tomasik wrote:
    >
    >> Dziadek był po prostu głupi i tyle.
    > Obrazasz dziadka, nie znasz go, a z filmu z bójki ciezko okreslic.ował.
    > Zobacz, jak sobie drogę ucieczkizabezpeiczył podpierając drzwi sprytnie.

    Łatwo. Chłopie. To widać bez wiekszego problemu. Dziadek już nie jeden raz
    coś takiego test
    >
    >> Bo jakby wypadł i zaczął "ujmować"
    >> tego chuligana, to na 99% dałby on swym zachowaniem podstawę do
    >> przywalenia mu. Ale dziadek nie poczekał.
    >
    > Ponawiam pyranie, czy ty majac 60 lat nie obawialbys sie starcia z
    > mlodszym o plowe chlopem w sile wieku, ktory latwo moze cie powalic i
    > zapierdolic?

    No ale nikt mu nie kazał na niego napadać. Tam nie było jakiegokolwiek
    bezpośredniego zagrozenia uzasadniającego podejmowanie takiego ryzyka.
    >
    >> Pewnie zapomniało monitoringu
    >> i tyle.
    >
    > Moze wlasnie pamietal, moze wiedzial, ze jakby co to bedzi enagranie. I
    > jest.

    No właśnie. Zatem jeśli by tak było, to był głupcem po prostu. Gdyby żył,
    to załapałby sie na zarzuty napaści z niebezpeicznym narzędziem.
    >
    >> Coś, jak ten policjant, co uczestnika demonstracji skopał.
    >> Sądzisz, że gdyby nie nagrania innych uczestników, to ktos by dał wiarę
    >> demonstrantowi? Dlatego też czasem
    >
    > nie wiem jak ty, ale ja uwazam, ze nie "czasem" ale zawsze. Ewentualnie
    > "czasem" się nie zachowywać zgodnie z prawem.
    >
    > Tak wiem, czepiam sie, ale to tez pokazuje aktualne podejscie ludzi.
    > "Czasem sie zachowywac zgodnie z prawem".

    To czasem było"z przekązem".
    >
    > Tak samo myslal widac intruz - czasem sie zachowam, ale ogolnie to mam
    > wyjebane na prawo, bo nic mi nie zrobia. Skoro wszyscy "czasem"
    > przestrzegaja.
    >
    >> warto zachowywać sie zgodnie z
    >> parwem, nawet jak Ci sie wydaje, ze to bez sensu, bo nikt nie widzi. Po
    >> prostu dla samej zasady.
    >
    > Wracajac do intelektu dziadka. To o wiele glupszy byl intruz - nie zdawal
    > sobie sprawy z tego o czym juz pisalem - ze to co dla niego (intruza,
    > 30-latka) czyli polanie po mordzie to kilka siniakow i zlamany zab, dla
    > kogos 2 razy starszego moze skonczyc sie tragicznie.
    >
    > I nie mowie tu tylko o smierci.
    >
    > Starzy ludziz osteoporoza moga sie polamac po kilku ciosach "w maire
    > lekkich" - wielokrotne zlamania jednej kosci, trudne do wyleczenia i
    > zagrazajace zyciu starego organizmu.
    >
    > Ciekawe, czy jakby zamiast dziadka wyszedl mu rowny koles, to by tak
    > intruz skory byl do bitki.
    >
    > Czy zamiast podejsc nie wzialby "odszedl w spokoju spacerem".
    >
    > Ale intruz widzial slabszego od siebie, choc uzbrojonego dziafdka, i
    > zareagowal "co tymitu stary chuju bedziesz pierdolil"/

    Cóż, w tym wypadku po prostu miał rację.


  • 209. Data: 2013-07-14 20:41:28
    Temat: Re: pobicie, czy obrona?
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "hiki o!" <h...@a...pl> napisał w wiadomości
    news:krunr2$1u2$1@node2.news.atman.pl...
    > On 14.07.2013 19:10, Robert Tomasik wrote:
    >
    >> Dziadek w tym konkretnym wypadku ma tego pecha, że wszystko sie
    >> nagrało.Tak, to by oczywiscie było, że chuligani go pobili, gdy bronił
    >> własności społecznej i jeszcze bymu pomnik postawili. Ale nagranie
    >> jednoznacznie pokazuje, ze tod ziadek jest napastnikiem.
    > ...i pobil ducha winnego czlowieka, co spokojnie przechodzil...
    > No dobra, przyzwolenie dla bycia chuliganem jest z Twojej strony pelna
    > geba.

    Nie. Brak przyzwolenia dla samosądu.
    >
    >
    >> Moim zdaniem dziadek nie żył w chwili, gdy facet go uderzał, tylko
    >> chłopak tego nie zauwazył. Ale jeśli nawet żył, to kilka ciosów w twarz
    >> w sytuacji, gdy facet leżał na miękkim żywopłocie nie nie powinny być
    >> śmiertelne.
    >
    > Dla innego 30-latka zaprawionego jak nasz intruz w laniu po gębie. Widac
    > po intruzie, ze to nie piuerwszy raz, fachowo bez opierdalania zabral sie
    > za lanie w morde staruszka.
    >
    > Bohater intruz go powalil na miekki zywoplot i poglaskal.
    >
    > Przeczytaj to, czego najwyrazniej sam tez nie jestes swiadomy, i co
    > opisalem w poprzedniej odpowiedzi - o zdrowiu i sile organizimu na
    > starosc.

    Dziadek nie znał swojego wieku, jak wybiegał z klatki?


  • 210. Data: 2013-07-14 21:08:24
    Temat: Re: pobicie, czy obrona?
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...com>

    W dniu 14.07.2013 18:25, hiki o! pisze:

    > Chcialem zauwazyc, ze jak na ulicy jest bójka zauwazona przez
    > monitoring, to policja nie zjawia się w 15 milisekund.

    Ale nie rzuca się na uczestników bójki z pałkami i gazem jeśli ci już
    soją czy siedzą spokojnie.

    [ciach]

    >> Napasć z użyciem narzędzia... czy coś innego można
    >> użyć do wyjaśnienia?
    >
    > Moze obrona konieczna (dziadek sie bronil, wlasnosci bronil, bronil
    > wspollokatorow). Pamietajac o tym co pisalem o szybkosci pojawienia sie
    > dziadka.

    Ręce opadają... NICZEGO NIE BRONIŁ, TUMANIE OCIĘŻAŁY UMYSŁOWO, BO NIC
    NIE BYŁO W TYM MOMENCIE ZAGROŻONE!

    Dotrze to do ciebie? To już nie był obrona - to była ZEMSTA.

    A ta jest nielegalna.

    --
    Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
    są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
    I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...
    PS: fuck NSA Allah bomb - analyze this, assholes!

strony : 1 ... 10 ... 20 . [ 21 ] . 22 ... 25


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1