eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › pobicie, czy obrona?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 245

  • 171. Data: 2013-07-13 13:59:25
    Temat: Re: pobicie, czy obrona?
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...com>

    W dniu 13.07.2013 13:52, hiki o! pisze:

    >> Ale on nie był "na swoim". Przynajmniej nie w sensie obrony miru
    >> domowego.
    >
    > Czy to oznacza, ze mozna go zabić?

    Primo: sam się zabił (zabiło go jego wadliwe krążenie).

    Secundo: jeśli stoisz sobie spokojnie na chodniku i leci na ciebie
    wariat z uniesioną pałą, to owszem, masz pełne prawo bronić się przed
    tym atakiem.

    [ciach]

    >>> Mandat 100 zł, 5 punktow karnych,
    >>
    >> Piłeś coś?
    >>
    >
    > A co chcesz sie umowic na kawe? :>

    O, znowu pierwsza reakcja cię zdradza...

    Ale nie, po prostu ciekaw jestem czy jesteś pijany, czy na trzeźwo takie
    bzdury wypisujesz...

    > Z facetami sie nei umawiam ;)

    Ach, te histeryczne reakcje sfrustrowanych kolezeciarzy...

    --
    Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
    są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
    I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...
    PS: fuck NSA Allah bomb - analyze this, assholes!


  • 172. Data: 2013-07-13 14:00:31
    Temat: Re: pobicie, czy obrona?
    Od: "hiki o!" <h...@a...pl>

    On 13.07.2013 13:45, Andrzej Lawa wrote:
    > W dniu 13.07.2013 13:34, hiki o! pisze:
    >
    >>>> Faktycznie "z miejsca".
    >>>
    >>> Do chwili faktycznego fizycznego zaatakowania - tylko dziad się zbliża.
    >>
    >> Policz czas od kopania w drzwi do pierwszego uderzenia.
    >
    > Od kopnięcia w drzwi do zaatakowania "kopacza" przez nieboszczyka gazem
    > minęło 6 minut 30 sekund. 10 sekund później zaatakował kijem, mimo że
    > tamten nie zrobił żadnego agresywnego ruchu.

    Bede pamietal - 10 sekund wystarczy


    >> Nie wolno zabijac za to, jak ktos kilka milisekund wczesniej wywijal
    >> kijem.
    >
    > Znowu bredzisz.

    no dobrze, gdyby to bylo 10 sekund to juz byloby ok.

    >> Serio? Nie da sie zabic piesciami?
    >
    > Kilkoma uderzeniami w twarz przez zawianego cherlaka? Awykonalne.

    MAsz jakis dowod, ze to cherlak?


    > To ty prezentujesz swoje marzenia, nie ja. Wyjdź z klozetu. Nie wylewaj
    > swoich frustracji na innych.

    Ale to wlasnie w klozecie jak sram to nie wylewam komus na glowe.



    Anyłej, krecimy sie jak dwa gowna w przebli - z mojej strony EOT







    --

    POLSKI OBYWATEL MA WROGÓW: ZŁODZIEJSKI FISKUS I JESZCZE GORSZY ZUS

    UMOWA SMIECIOWA TO ETAT! Dostajesz śmieci! Gdy ty ciężko pracując
    dostajesz na rękę 2150zł, fiskus i ZUS kasują 1450zł. Sprawdź sam:

    http://www.pracuj.pl/kalkulatory/kalkulator-wynagrod
    zen.aspx



  • 173. Data: 2013-07-13 14:01:20
    Temat: Re: pobicie, czy obrona?
    Od: "hiki o!" <h...@a...pl>

    ponawiam - EOT


  • 174. Data: 2013-07-13 14:03:47
    Temat: Re: pobicie, czy obrona?
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...com>

    W dniu 13.07.2013 13:57, hiki o! pisze:

    >> Jeśli się nie zaczniesz leczyć - możesz skończyć jak tamten pryk.
    >
    > Dlaczego obrazasz dziadka? Czy dlatego, ze on juz nie zyje i nie pozwie?

    Pryk może jest nieco pogardliwe, ale nie jest obraźliwe.

    >>> JAk chyba polowa internautow, ktorym sie nie podoba cala ta sytuacja
    >>> robienie z dziadka kozla ofiarnego.
    >>
    >> Jedz gówno - miliardy much nie mogą się mylić...
    >
    > Druga polowa wyswieca drugiego chuligana...

    A co mnie to obchodzi?

    > JAk to szło?
    >
    > Jedz gówno - miliardy much nie mogą się mylić...

    To nie ja powoływałem się na <i>argumentum ad populum</i>, głąbie.

    >> [ciach]
    >>
    >>> nie wiem, ale mnie rodzice inacej wychowali, nie kopie w drzwi, nie
    >>> wydzwaniam do ludzi domofonemnawet po pijaku, nie leje w morde gdy komus
    >>> nie podoba sie moje zachowanie, a jesli bylo karygodne to robi mi sie
    >>> wstyd i przepraszam
    >>
    >> Za to, jak się tobie nie podoba czyjeś zachowanie, walisz go kilem po
    >> głowie, szczujesz psem i opryskujesz gazem.
    >
    > Lubisz powmawiac? :)

    Nie wmawiam. Skoro popierasz takie zachowanie to de facto deklarujesz,
    że sam byś tak postąpił. QED.

    [ciach]

    > Jest takie stare porzekadlo - kto ogniem wojuje, od ognia ginie.

    Mieczem, drogie dziecko.

    >>>>> serio, brak leczenia zaburzen jakichkolwiek uprawnia do eutanacji?
    >
    >>> Odpowiesz na pytanie?
    >>
    >> Tak. Powinieneś jakieś leki brać.
    >>
    >
    > Nie odpowiedziales.

    Odpowiedziałem. Od początku twierdzę, że powinieneś się leczyć. Zanim
    będzie za późno.

    --
    Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
    są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
    I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...
    PS: fuck NSA Allah bomb - analyze this, assholes!


  • 175. Data: 2013-07-13 14:06:11
    Temat: Re: pobicie, czy obrona?
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...com>

    W dniu 13.07.2013 14:00, hiki o! pisze:

    >>> Policz czas od kopania w drzwi do pierwszego uderzenia.
    >>
    >> Od kopnięcia w drzwi do zaatakowania "kopacza" przez nieboszczyka gazem
    >> minęło 6 minut 30 sekund. 10 sekund później zaatakował kijem, mimo że
    >> tamten nie zrobił żadnego agresywnego ruchu.
    >
    > Bede pamietal - 10 sekund wystarczy

    6 minut i 30 sekund dodać 10 sekund to 6 minut i 40 sekund.

    Liczyć mamusia nie nauczyła?

    [ciach]

    >>> Serio? Nie da sie zabic piesciami?
    >>
    >> Kilkoma uderzeniami w twarz przez zawianego cherlaka? Awykonalne.
    >
    > MAsz jakis dowod, ze to cherlak?

    Nagranie. Gość jest bardziej rachityczny ode mnie.

    --
    Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
    są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
    I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...
    PS: fuck NSA Allah bomb - analyze this, assholes!


  • 176. Data: 2013-07-13 14:06:29
    Temat: Re: pobicie, czy obrona?
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...com>

    W dniu 13.07.2013 14:01, hiki o! pisze:
    > ponawiam - EOT
    >
    Bo co, wyskoczysz na mnie z psem i pałką? ;->

    --
    Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
    są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
    I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...
    PS: fuck NSA Allah bomb - analyze this, assholes!


  • 177. Data: 2013-07-13 14:31:58
    Temat: Re: pobicie, czy obrona?
    Od: "hiki o!" <h...@a...pl>

    On 13.07.2013 14:06, Andrzej Lawa wrote:
    > W dniu 13.07.2013 14:01, hiki o! pisze:
    >> ponawiam - EOT
    >>
    > Bo co, wyskoczysz na mnie z psem i pałką? ;->
    >

    Z torebką i na szpilkach ;)






    --

    POLSKI OBYWATEL MA WROGÓW: ZŁODZIEJSKI FISKUS I JESZCZE GORSZY ZUS

    UMOWA SMIECIOWA TO ETAT! Dostajesz śmieci! Gdy ty ciężko pracując
    dostajesz na rękę 2150zł, fiskus i ZUS kasują 1450zł. Sprawdź sam:

    http://www.pracuj.pl/kalkulatory/kalkulator-wynagrod
    zen.aspx



  • 178. Data: 2013-07-13 15:04:00
    Temat: Re: pobicie, czy obrona?
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...com>

    W dniu 13.07.2013 14:31, hiki o! pisze:
    > On 13.07.2013 14:06, Andrzej Lawa wrote:
    >> W dniu 13.07.2013 14:01, hiki o! pisze:
    >>> ponawiam - EOT
    >>>
    >> Bo co, wyskoczysz na mnie z psem i pałką? ;->
    >>
    >
    > Z torebką i na szpilkach ;)

    Tia, potkniesz się, skręcisz kark i jakiś bęcwał mnie oskarży o morderstwo.

    --
    Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
    są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
    I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...
    PS: fuck NSA Allah bomb - analyze this, assholes!


  • 179. Data: 2013-07-13 17:19:20
    Temat: Re: pobicie, czy obrona?
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Sat, 13 Jul 2013, hiki o! wrote:

    > I teraz wszyscy niemal bronia biednego chuligana, a wieszaja psy na dziadku.
    >
    > Dlaczego?

    Nie wiem czy zauważyłeś, ale na razie nie stwierdziłem dyskusji
    w kwestii "złego prawa" (znaczy zarzutu, że skutek jest jak wyżej,
    tak jak bywa np. przy dyskusjach nad "doręczeniem zastępczym").
    Proste wciśnięcie faktów w ramy przepisów, które działają jak
    działają.
    Subiektywne odczucia każdego z osobna (w kwestii "to tamten
    zaczął") to jedno, usiłowanie wciśnięcia znanych faktów
    w "skutki prawne" to drugie.
    Usiłowałem już wyciągać analogie do wypadków drogowych,
    "tamten miał ciągłą linię", "tamten miał się zatrzymać"
    i podobnych.

    Zrób inaczej - gdzieś obok była dyskusja nad kwestią
    "przerwania ataku" (przez kopiącego).
    Odnieś się sam - czy "atak" *był* przerwany czy nie?

    Jeśli był, to co mogło być powodem wyjścia z kijem,
    skoro WEDŁUG PRAWA odwet jest niedopuszczalny?
    (przypominam, że jak dotąd nie skrytykowano faktu,
    że prawo nie przewiduje odwetu, przynajmniej bezpośrednio).

    Faktem jest, że na upartego mogłyby istnieć "źródła ataku
    kijem" co do których można by w prawie szukać dziur
    do legalizacji użycia kija.
    IMO w rachubę wchodzą ze dwa:
    - podżeganie przez kopiącego
    - zatrzymanie obywatelskie, JEŚLIBY celem było zatrzymanie
    kopiącego (a nie przyłożenie mu kijem)

    Czy wychodzi Ci, że któreś pasuje?

    Bo mi nie bardzo... może jest jeszcze jakaś inna interpretacja?

    > Czyzby obroncy chuligana

    Moment, moment.
    Zbyt wiele razy obrywałem "za całokształt" tylko dlatego,
    że w dyskusji (np nad podatkami) wskazywałem *jakie są
    przepisy* (a nie czy IMVHO to jest dobry pomysł), abym
    nie miał w tym momencie zaprotestować :>


    Dodam również, że dopuszczalność pewnej miary "odwetu"
    cieszy się pewnym poparciem społecznym, i to w każdym
    społeczeństwie.
    W niektórych systemach takie wsparcie jest (lub przynajmniej
    było), i to aż do szczebla wendetty, czyli dopuszczalności
    zabójstwa w odwecie.
    Ale w aktualnym prawie (polskim) "wsparcia" nie znajduje.
    Zdaje się ze w orzecznictwie tym bardziej.

    Trzymając się przykładu, sądzę że znaczna większość
    byłaby za dopuszczalnością obicia kijem awanturnika,
    niezależnie od "politpoprawności" :>, przynajmniej
    jakby chodziło o ich drzwi, nie wyłączając osób które
    mają "służbowe" poglądy przeciwne :P
    Ba, przypuszczalnie ów awanturnik *sam* byłby za
    tą wersję, jakby chodziło o *jego* drzwi :> (ktoś
    sądzi że nie?)

    Ale "prawo nie przewiduje".
    Napasć z użyciem narzędzia... czy coś innego można
    użyć do wyjaśnienia?

    > jakos poczuwali sie do roli chuligana? Ze przeciez
    > gdybym ja kopal w drzwi, dzwonil domofonem, byl pijany i sie awanturowal to

    ...byłbyś kolejną "mniejszością" której przysługuje ochrona :P

    > serio, brak leczenia zaburzen jakichkolwiek uprawnia do eutanacji?
    >
    > zmienili cos ostatnio w naszym prawie?

    Nic nie zmienili.
    Ale karna odpowiedzialność jest za to, czego sprawca "mógł się
    spodziewać".
    Trudno oczekiwać, abyś się spodziewał że osoba która wychodzi
    z kijem "do dyskusji" jest zagrożona zawałem, nawet, jeśli
    jesteś sprawcą tego wyjścia.

    Oczywiście nie zmienia to sprawy bicia po obezwładnieniu.

    pzdr, Gotfryd


  • 180. Data: 2013-07-13 17:23:55
    Temat: Re: pobicie, czy obrona?
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Sat, 13 Jul 2013, Andrzej Lawa wrote:

    > Dla uściślenia: zatrzymanie obywatelskie jest w przypadku wykroczenia
    > dozwolone tylko jeśli zatrzymujący nie zna tożsamości sprawcy (jeśli się
    > ostatnio coś nie zmieniło).

    Zgadza się.
    Jest wysoce prawdopodobne, że ta wersja jest prawdziwa albo co
    najmniej dałaby się obronić.
    Mam nadzieję, że nie postawisz tezy iż mam udowadniać że kogoś
    nie znam ;>

    > Co więcej walenie pałką w głowę nie jest kompatybilne z zatrzymaniem.

    Też się zgadza.

    Przypomnę, że mój komentarz dotyczył wskazania iż sytuacja musiałaby
    być ODWROTNA! (wychodzący musiałby usiłować awanturnika zatrzymać,
    a nie tłuc).

    pzdr, Gotfryd

strony : 1 ... 10 ... 17 . [ 18 ] . 19 ... 25


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1