eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › pobicie, czy obrona?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 245

  • 151. Data: 2013-07-13 13:02:32
    Temat: Re: pobicie, czy obrona?
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...com>

    W dniu 13.07.2013 12:43, hiki o! pisze:

    >>> Daje prawo do ochrony wlasnosci.
    >>
    >> Własność nie była zagrożona.
    >
    > Skad ta pewnosc. Nie ma dzwieku. Nie wiadomo nic wiecej ponad to co widac
    >
    > "wyjdz stary chuju albo powybijam ci okna kamieniami"

    Ciężar dowodu spoczywa na tobie. A że nawet kamieni nie szykował, nie
    masz szans.

    >>> Do tego mogl czuc sie zagrozony (podobnie jak reszta)
    >>
    >> Obiektywnie? Nie.
    >
    > "wiem gdzie mieszkasz stary chuju, spłoniesz we śnie"

    Poproszę o dowody, a nie twoje urojenia.

    >>> i jego zachowanie wynikalo z reakcji na zagrozenie.
    >>
    >> Jeśli miał skłonność do paranoicznych urojeń, to powinien był się leczyć.
    >>
    >
    > brak leczenie nie jest powodem do eutanazji, ktorej dokonal chuligan.

    Bredzisz.

    --
    Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
    są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
    I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...
    PS: fuck NSA Allah bomb - analyze this, assholes!


  • 152. Data: 2013-07-13 13:06:37
    Temat: Re: pobicie, czy obrona?
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...com>

    W dniu 13.07.2013 12:27, hiki o! pisze:

    >>> Bylo "kopanie w drzwi", "wydzawanianie domofonem do lokatorow",
    >>
    >> W momencie jak dziad bojowy wypadł z pałką? Kłamiesz.
    >
    > Przyczyna: "kopanie w drzwi", "wydzawanianie domofonem do lokatorow"
    >
    > Skutek: wychodzi dziadek.

    Uzbrojony. I z miejsca atakuje.

    > W koncu ktoś "pukal" do drzwi, do niego dzwonil domofonem ("wychodz
    > stary chuju to pogadamy")

    Przestań mieszać swoje konfabulacje do obserwowalnych faktów.

    > To dziadek wyszedl. A ze powoli, nie biegusiem, moze dlatego, ze
    > dziadek. Musial kapcie ubrac, zeby wlozyc.

    ...rozdrażnić psa, wziąć pałkę i przyszykować gaz bojowy.

    > Prowokatorem zajscia byl koles z piwem.

    Tylko w momencie samego "zajścia" całą jego prowokacją było to, że stał
    i nic nie robił.

    >>> bujanie sie i zapewne darcie mordy z piwskiem w reku
    >>
    >> To daje tylko prawo do zwrócenia uwagi "proszę być ciszej lub wezwę
    >> policję z powodu zakłócania spokoju". Nie do walenia kijem po głowie.
    >>
    >
    > Ani do walenia pięścia po dziadku az do śmierci...

    Obrona konieczna przed bandytą, który zaatakował gazem, psem i pałką
    stojącego aktualnie spokojnie człowieka. Rozbicie nosa nie jest
    śmiertelne - nie ma związku przyczynowo-skutkowego.

    --
    Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
    są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
    I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...
    PS: fuck NSA Allah bomb - analyze this, assholes!


  • 153. Data: 2013-07-13 13:12:56
    Temat: Re: pobicie, czy obrona?
    Od: "hiki o!" <h...@a...pl>

    On 13.07.2013 13:02, Andrzej Lawa wrote:
    > W dniu 13.07.2013 12:43, hiki o! pisze:
    >
    >>>> Daje prawo do ochrony wlasnosci.
    >>>
    >>> Własność nie była zagrożona.
    >>
    >> Skad ta pewnosc. Nie ma dzwieku. Nie wiadomo nic wiecej ponad to co widac
    >>
    >> "wyjdz stary chuju albo powybijam ci okna kamieniami"
    >
    > Ciężar dowodu spoczywa na tobie. A że nawet kamieni nie szykował, nie
    > masz szans.

    Moze poszedl szukac wzdloz chodnika.

    Ale racja dowodow nie ma, glowny swiadek zostal zamordowany. Byc moze
    dokladnie tak, jak to mial w intencji sprawcsa.

    I teraz wszyscy niemal bronia biednego chuligana, a wieszaja psy na
    dziadku.

    Dlaczego?

    Czyzby obroncy chuligana jakos poczuwali sie do roli chuligana? Ze
    przeciez gdybym ja kopal w drzwi, dzwonil domofonem, byl pijany i sie
    awanturowal to jakby mi ktos wyskoczyl z lokatorow to moje swiete prawo
    jest to zatluc.

    Coz.



    >
    >>>> Do tego mogl czuc sie zagrozony (podobnie jak reszta)
    >>>
    >>> Obiektywnie? Nie.
    >>
    >> "wiem gdzie mieszkasz stary chuju, spłoniesz we śnie"
    >
    > Poproszę o dowody, a nie twoje urojenia.

    Swiadek nie zyje. Morderca sie wywinie.

    >>>> i jego zachowanie wynikalo z reakcji na zagrozenie.
    >>>
    >>> Jeśli miał skłonność do paranoicznych urojeń, to powinien był się
    >>> leczyć.
    >>>
    >>
    >> brak leczenie nie jest powodem do eutanazji, ktorej dokonal chuligan.
    >
    > Bredzisz.
    >

    serio, brak leczenia zaburzen jakichkolwiek uprawnia do eutanacji?

    zmienili cos ostatnio w naszym prawie?

    poprosze link do przepisow.





    --

    POLSKI OBYWATEL MA WROGÓW: ZŁODZIEJSKI FISKUS I JESZCZE GORSZY ZUS

    UMOWA SMIECIOWA TO ETAT! Dostajesz śmieci! Gdy ty ciężko pracując
    dostajesz na rękę 2150zł, fiskus i ZUS kasują 1450zł. Sprawdź sam:

    http://www.pracuj.pl/kalkulatory/kalkulator-wynagrod
    zen.aspx



  • 154. Data: 2013-07-13 13:14:23
    Temat: Re: pobicie, czy obrona?
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...com>

    W dniu 13.07.2013 12:38, hiki o! pisze:
    > On 13.07.2013 11:55, Andrzej Lawa wrote:
    >> W dniu 13.07.2013 10:54, Gotfryd Smolik news pisze:
    >>
    >>> Raczej miałem na myśli "jedno". Fakt, że "niezbyt energiczne"
    >>> może "niszczenia" nie wyczerpywać to jedna strona, ale tylko
    >>> "może", bo już odbicie farby "niszczeniem" chyba jest?
    >>> Czy też otarcie lakieru z auta uchodzi na sucho? ;)
    >>
    >> Popatrz sobie na ten film i to "straszliwe kopnięcie".
    >>
    > Rozumiem, ze poki kopiac Twoje drzwi, tylko bym je brudzil, to moge
    > kopac do woli?

    Nie, bo musiałbyś się wedrzeć w tym celu na moją zamkniętą posesję.

    To po pierwsze. Po drugie co za różnica czy ręką czy nogą? Zdarza mi się
    kota głaskać stopą i kot nie ma nic przeciwko temu.

    Po trzecie nawet jeśli uporczywie dobijałbyś mi się do bramy (nieistotne
    czy ręką czy nogą) to ja nadal nie miałbym prawa rzucać się na ciebie z
    kijem.

    Miałbym natomiast pełne prawo nagrać twoje zachowanie i wezwać policję.
    A nawet włączyć, ostrzegłszy wcześniej, podlewanie ;->

    Ale jakbym wypadł na ciebie z np. nożem i pechowo się potknął się tak,
    że bym się sam nadział na swój nóż, to wg twojej logiki ty byłbyś
    mordercą - bo ty byłeś "prowokatorem".

    A w tym przypadku związek przyczynowo-skutkowy pomiędzy działaniami
    tamtego wstawionego a zgonem agresywnego emeryta był dokładnie taki sam
    jak w powyższej hipotetycznej sytuacji.

    Dociera do ciebie, że musi istnieć związek przyczynowo-skutkowy?

    --
    Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
    są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
    I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...
    PS: fuck NSA Allah bomb - analyze this, assholes!


  • 155. Data: 2013-07-13 13:16:48
    Temat: Re: pobicie, czy obrona?
    Od: "hiki o!" <h...@a...pl>

    On 13.07.2013 13:06, Andrzej Lawa wrote:
    > W dniu 13.07.2013 12:27, hiki o! pisze:
    >
    >>>> Bylo "kopanie w drzwi", "wydzawanianie domofonem do lokatorow",
    >>>
    >>> W momencie jak dziad bojowy wypadł z pałką? Kłamiesz.
    >>
    >> Przyczyna: "kopanie w drzwi", "wydzawanianie domofonem do lokatorow"
    >>
    >> Skutek: wychodzi dziadek.
    >
    > Uzbrojony. I z miejsca atakuje.

    Szarzuje niczym slimak.

    Faktycznie "z miejsca".

    >
    >> W koncu ktoś "pukal" do drzwi, do niego dzwonil domofonem ("wychodz
    >> stary chuju to pogadamy")
    >
    > Przestań mieszać swoje konfabulacje do obserwowalnych faktów.

    Videomonitoring daje niepelny obraz sytuacji. Widac. Nie slychac.

    Nie mozesz sie opierac tylko na video.

    >
    >> To dziadek wyszedl. A ze powoli, nie biegusiem, moze dlatego, ze
    >> dziadek. Musial kapcie ubrac, zeby wlozyc.
    >
    > ...rozdrażnić psa, wziąć pałkę i przyszykować gaz bojowy.
    >
    >> Prowokatorem zajscia byl koles z piwem.
    >
    > Tylko w momencie samego "zajścia" całą jego prowokacją było to, że stał
    > i nic nie robił.

    Ty glupi jestes czy takiego udajesz? Rozkladasz cala sytuacje na kilka
    osobnych zajsc?

    To w sumie po tym jak dziadek uderzyl to stal spokojnie.

    I wtedy sie napastnik na niego rzucil.


    >
    >>>> bujanie sie i zapewne darcie mordy z piwskiem w reku
    >>>
    >>> To daje tylko prawo do zwrócenia uwagi "proszę być ciszej lub wezwę
    >>> policję z powodu zakłócania spokoju". Nie do walenia kijem po głowie.
    >>>
    >>
    >> Ani do walenia pięścia po dziadku az do śmierci...
    >
    > Obrona konieczna przed bandytą, który zaatakował gazem, psem i pałką

    Obrona konieczna hahahahahahaha

    Bandyta napada mieszkanca broniacego swojego terenu i to jest obrona
    konieczna hahahahahaha


    > stojącego aktualnie spokojnie człowieka. Rozbicie nosa nie jest
    > śmiertelne - nie ma związku przyczynowo-skutkowego.

    to czy doszlo tylko do rozbicia nosa to wykaze sekcja.

    I mam nadzieje, ze smierc nastapila w wyniki napasci i pobicia.

    I gnoj z piwem bedzie wystawial dupsko w celi przez maksymalny mozliwy czas.








    --

    POLSKI OBYWATEL MA WROGÓW: ZŁODZIEJSKI FISKUS I JESZCZE GORSZY ZUS

    UMOWA SMIECIOWA TO ETAT! Dostajesz śmieci! Gdy ty ciężko pracując
    dostajesz na rękę 2150zł, fiskus i ZUS kasują 1450zł. Sprawdź sam:

    http://www.pracuj.pl/kalkulatory/kalkulator-wynagrod
    zen.aspx



  • 156. Data: 2013-07-13 13:17:01
    Temat: Re: pobicie, czy obrona?
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...com>

    W dniu 13.07.2013 12:41, hiki o! pisze:
    > On 13.07.2013 10:30, Andrzej Lawa wrote:
    >> W dniu 13.07.2013 09:53, Z_D pisze:
    >>
    >>> I byłby spokoj z bandziorem na lata.
    >>>
    >>> Ale w *obecnych* czasach odważnych mężczyzn ci nawet na lekarstwo.
    >>> Dziadek był jak _ostatni Mohikanin_. I poległ.
    >>
    >> Nie, to był właśnie prawdziwy - i tchórzliwy - bandzior.
    >>
    >
    > Fajnie Rogbercie,

    Andrzej jestem, nieprzytomna osobo.

    > Ludzie, ktorzy "chronią" swoich przed menelstwem i chuliganstwem -
    > okreslani sa przez Ciebie jako bandyci.

    Cudzysłów w powyższym jest uzasadniony.

    I każdy, kto wypada na spokojnie stojącego człowieka (niezależnie co
    zawinił wcześniej) z kijem i gazem jest agresorem.

    > A chuliganstwo i menelstwo glaskane po glowce, bo przweciez on nic zlego
    > nie zrobil.

    Ależ zrobił. I powinien dostać mandat za zakłócanie spokoju. Bo tylko to
    zrobił.

    --
    Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
    są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
    I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...
    PS: fuck NSA Allah bomb - analyze this, assholes!


  • 157. Data: 2013-07-13 13:20:15
    Temat: Re: pobicie, czy obrona?
    Od: "hiki o!" <h...@a...pl>

    On 13.07.2013 13:14, Andrzej Lawa wrote:
    > W dniu 13.07.2013 12:38, hiki o! pisze:
    >> On 13.07.2013 11:55, Andrzej Lawa wrote:
    >>> W dniu 13.07.2013 10:54, Gotfryd Smolik news pisze:
    >>>
    >>>> Raczej miałem na myśli "jedno". Fakt, że "niezbyt energiczne"
    >>>> może "niszczenia" nie wyczerpywać to jedna strona, ale tylko
    >>>> "może", bo już odbicie farby "niszczeniem" chyba jest?
    >>>> Czy też otarcie lakieru z auta uchodzi na sucho? ;)
    >>>
    >>> Popatrz sobie na ten film i to "straszliwe kopnięcie".
    >>>
    >> Rozumiem, ze poki kopiac Twoje drzwi, tylko bym je brudzil, to moge
    >> kopac do woli?
    >
    > Nie, bo musiałbyś się wedrzeć w tym celu na moją zamkniętą posesję.

    Ale ta posesja ma jakies drzwi. To w nie bym napierdalal.

    >
    > To po pierwsze. Po drugie co za różnica czy ręką czy nogą? Zdarza mi się
    > kota głaskać stopą i kot nie ma nic przeciwko temu.

    rozróżniasz "glaskac" i "kopac"? Jak nie to SJP...

    >
    > Po trzecie nawet jeśli uporczywie dobijałbyś mi się do bramy (nieistotne
    > czy ręką czy nogą) to ja nadal nie miałbym prawa rzucać się na ciebie z
    > kijem.

    To ze bys nie mial nie znaczy, ze w koncu bys sie nie rzucil...

    >
    > Miałbym natomiast pełne prawo nagrać twoje zachowanie i wezwać policję.
    > A nawet włączyć, ostrzegłszy wcześniej, podlewanie ;->

    Prawdziwi chuligani boja si epodlewania....


    >
    > Ale jakbym wypadł na ciebie z np. nożem i pechowo się potknął się tak,
    > że bym się sam nadział na swój nóż, to wg twojej logiki ty byłbyś
    > mordercą - bo ty byłeś "prowokatorem".

    Chcesz powiedziec, ze dziadek sie potknal i upadl na wlasna piesc tak
    kilka razy?

    >
    > A w tym przypadku związek przyczynowo-skutkowy pomiędzy działaniami
    > tamtego wstawionego a zgonem agresywnego emeryta był dokładnie taki sam
    > jak w powyższej hipotetycznej sytuacji.

    Bredzisz o jejku jak bredzisz...

    >
    > Dociera do ciebie, że musi istnieć związek przyczynowo-skutkowy?
    >

    No wlasnie, do ciebie nie dociera, ze istnieje...

    Roztgraniczasz na poziomie milisekund...

    Zrobiles z jednego zdarzenia serie oddzielnych atomowych zdarzen...





    --

    POLSKI OBYWATEL MA WROGÓW: ZŁODZIEJSKI FISKUS I JESZCZE GORSZY ZUS

    UMOWA SMIECIOWA TO ETAT! Dostajesz śmieci! Gdy ty ciężko pracując
    dostajesz na rękę 2150zł, fiskus i ZUS kasują 1450zł. Sprawdź sam:

    http://www.pracuj.pl/kalkulatory/kalkulator-wynagrod
    zen.aspx



  • 158. Data: 2013-07-13 13:21:41
    Temat: Re: pobicie, czy obrona?
    Od: "hiki o!" <h...@a...pl>

    On 13.07.2013 13:17, Andrzej Lawa wrote:
    > W dniu 13.07.2013 12:41, hiki o! pisze:
    >> On 13.07.2013 10:30, Andrzej Lawa wrote:
    >>> W dniu 13.07.2013 09:53, Z_D pisze:
    >>>
    >>>> I byłby spokoj z bandziorem na lata.
    >>>>
    >>>> Ale w *obecnych* czasach odważnych mężczyzn ci nawet na lekarstwo.
    >>>> Dziadek był jak _ostatni Mohikanin_. I poległ.
    >>>
    >>> Nie, to był właśnie prawdziwy - i tchórzliwy - bandzior.
    >>>
    >>
    >> Fajnie Rogbercie,
    >
    > Andrzej jestem, nieprzytomna osobo.
    >
    >> Ludzie, ktorzy "chronią" swoich przed menelstwem i chuliganstwem -
    >> okreslani sa przez Ciebie jako bandyci.
    >
    > Cudzysłów w powyższym jest uzasadniony.
    >
    > I każdy, kto wypada na spokojnie stojącego człowieka (niezależnie co
    > zawinił wcześniej) z kijem i gazem jest agresorem.

    polemizowalbym, ciezko byc agresorem na swoim, wobec kogos kto odpoczywa
    miedzy jedna burdą a drugą...


    >
    >> A chuliganstwo i menelstwo glaskane po glowce, bo przweciez on nic zlego
    >> nie zrobil.
    >
    > Ależ zrobił. I powinien dostać mandat za zakłócanie spokoju. Bo tylko to
    > zrobił.
    >

    I zabil czlowieka.

    Mandat 100 zł, 5 punktow karnych,







    --

    POLSKI OBYWATEL MA WROGÓW: ZŁODZIEJSKI FISKUS I JESZCZE GORSZY ZUS

    UMOWA SMIECIOWA TO ETAT! Dostajesz śmieci! Gdy ty ciężko pracując
    dostajesz na rękę 2150zł, fiskus i ZUS kasują 1450zł. Sprawdź sam:

    http://www.pracuj.pl/kalkulatory/kalkulator-wynagrod
    zen.aspx



  • 159. Data: 2013-07-13 13:23:03
    Temat: Re: pobicie, czy obrona?
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...com>

    W dniu 13.07.2013 13:16, hiki o! pisze:

    >> Uzbrojony. I z miejsca atakuje.
    >
    > Szarzuje niczym slimak.
    >
    > Faktycznie "z miejsca".

    Do chwili faktycznego fizycznego zaatakowania - tylko dziad się zbliża.

    >>> W koncu ktoś "pukal" do drzwi, do niego dzwonil domofonem ("wychodz
    >>> stary chuju to pogadamy")
    >>
    >> Przestań mieszać swoje konfabulacje do obserwowalnych faktów.
    >
    > Videomonitoring daje niepelny obraz sytuacji. Widac.

    Całkiem pełny.

    > Nie slychac. Nie mozesz sie opierac tylko na video.

    Na tym mogę. A twoje konfabulacje możesz sobie w dupę wsadzić - skąd je
    wyciągnąłeś.

    >>> To dziadek wyszedl. A ze powoli, nie biegusiem, moze dlatego, ze
    >>> dziadek. Musial kapcie ubrac, zeby wlozyc.
    >>
    >> ...rozdrażnić psa, wziąć pałkę i przyszykować gaz bojowy.
    >>
    >>> Prowokatorem zajscia byl koles z piwem.
    >>
    >> Tylko w momencie samego "zajścia" całą jego prowokacją było to, że stał
    >> i nic nie robił.
    >
    > Ty glupi jestes czy takiego udajesz? Rozkladasz cala sytuacje na kilka
    > osobnych zajsc?

    Tak. Przykładowo - nie mam prawa włamać się do ciebie do domu tydzień po
    tym, jak ty mi coś ukradłeś.

    > To w sumie po tym jak dziadek uderzyl to stal spokojnie.
    >
    > I wtedy sie napastnik na niego rzucil.

    Kłamiesz. Wywijał kijem, szczuł psem i miał gaz bojowy w ręku.

    >>>>> bujanie sie i zapewne darcie mordy z piwskiem w reku
    >>>>
    >>>> To daje tylko prawo do zwrócenia uwagi "proszę być ciszej lub wezwę
    >>>> policję z powodu zakłócania spokoju". Nie do walenia kijem po głowie.
    >>>>
    >>>
    >>> Ani do walenia pięścia po dziadku az do śmierci...
    >>
    >> Obrona konieczna przed bandytą, który zaatakował gazem, psem i pałką
    >
    > Obrona konieczna hahahahahahaha
    >
    > Bandyta napada mieszkanca broniacego swojego terenu i to jest obrona
    > konieczna hahahahahaha

    Bronił swojego chodnika? To może pies. Ale człowiek powinien być nieco
    bardziej rozumny. A tutaj proszę - pies inteligentniejszy od człowieka.

    >> stojącego aktualnie spokojnie człowieka. Rozbicie nosa nie jest
    >> śmiertelne - nie ma związku przyczynowo-skutkowego.
    >
    > to czy doszlo tylko do rozbicia nosa to wykaze sekcja.

    > I mam nadzieje, ze smierc nastapila w wyniki napasci i pobicia.

    No to musiał to być Superman, bo normalny Ziemianin w widoczny na filmie
    sposób nie jest w stanie zabić człowieka.

    > I gnoj z piwem bedzie wystawial dupsko w celi przez maksymalny mozliwy
    > czas.

    Mhm, głodnemu chleb na myśli.

    --
    Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
    są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
    I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...
    PS: fuck NSA Allah bomb - analyze this, assholes!


  • 160. Data: 2013-07-13 13:29:05
    Temat: Re: pobicie, czy obrona?
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...com>

    W dniu 13.07.2013 13:12, hiki o! pisze:

    >> Ciężar dowodu spoczywa na tobie. A że nawet kamieni nie szykował, nie
    >> masz szans.
    >
    > Moze poszedl szukac wzdloz chodnika.

    Słabo mu to szło.

    > Ale racja dowodow nie ma, glowny swiadek zostal zamordowany. Byc moze
    > dokladnie tak, jak to mial w intencji sprawcsa.

    Wiesz... W sumie może się przedstaw tutaj jasno i wyraźnie, hmm? Jeśli
    nie jesteś tchórzliwym, zakłamanym gnojem, powinieneś się uczciwie
    podpisać pod swoimi wypowiedziami.

    A za pomówienia pomawiany może cię oskarżyć. Byłaby to zabawna ironia,
    jakbyś to ty poszedł siedzieć.

    Com i przypomina, że muszę odebrać z prokuratury pełne dane dwóch
    klamliwych anonimów... Trochę im to zajęło, ale ponoć mają ich dokładnie
    zidentyfikowanych.

    > I teraz wszyscy niemal bronia biednego chuligana, a wieszaja psy na
    > dziadku.
    >
    > Dlaczego?

    Bo zachował się jak prawdziwy chuligan.

    > Czyzby obroncy chuligana jakos poczuwali sie do roli chuligana? Ze
    > przeciez gdybym ja kopal w drzwi, dzwonil domofonem, byl pijany i sie
    > awanturowal to jakby mi ktos wyskoczyl z lokatorow to moje swiete prawo
    > jest to zatluc.

    Jakby wyskoczył na ciebie wywijając groźnym narzędziem i pryskając ci w
    twarz gazem, to w sumie mógłbyś go nawet zastrzelić i liczyć na
    wybronienie się obroną konieczną.

    > Coz.
    >
    >
    >
    >>
    >>>>> Do tego mogl czuc sie zagrozony (podobnie jak reszta)
    >>>>
    >>>> Obiektywnie? Nie.
    >>>
    >>> "wiem gdzie mieszkasz stary chuju, spłoniesz we śnie"
    >>
    >> Poproszę o dowody, a nie twoje urojenia.
    >
    > Swiadek nie zyje. Morderca sie wywinie.

    Sam jesteś mordercą.

    >>>>> i jego zachowanie wynikalo z reakcji na zagrozenie.
    >>>>
    >>>> Jeśli miał skłonność do paranoicznych urojeń, to powinien był się
    >>>> leczyć.
    >>>>
    >>>
    >>> brak leczenie nie jest powodem do eutanazji, ktorej dokonal chuligan.
    >>
    >> Bredzisz.
    >>
    >
    > serio, brak leczenia zaburzen jakichkolwiek uprawnia do eutanacji?
    >
    > zmienili cos ostatnio w naszym prawie?
    >
    > poprosze link do przepisow.

    Coraz bardziej bredzisz. Bierzesz jakieś leki?

    --
    Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
    są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
    I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...
    PS: fuck NSA Allah bomb - analyze this, assholes!

strony : 1 ... 10 ... 15 . [ 16 ] . 17 ... 25


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1