-
1. Data: 2003-10-09 14:20:24
Temat: pobicie?
Od: "sluchacz" <@poczta.onet.pl>
Witam!
Mam takie pytanie (pytanie na przyszlosc), jesli zostalbym zatakowany na
ulicy (kots chcialby mi cos ukrasc, zrobic mi krzywde, badz poprostu sie
sprawdzic) i zdolalbym sie obronic, unieszkodliwiajac przeciwnika tak ze
znalalby sie w szpitalu, czy grozi mi jakas kara, jakies konsekwencje??
Pozdro.
-
2. Data: 2003-10-09 17:00:44
Temat: Odp: pobicie?
Od: "bubu" <j...@p...fm>
Powinieneś w swoim interesie , jak tylko karetka zabierze to ścierwo
do szpitala ,
udać się na policję w celu zgłoszenia , że to ty zostałeś napadnięty
przez ścierwo
a nie odwrotnie . Jeśli dokona zgłoszenia ktoś w jego imieniu lub on
sam jako pierwszy
to Twoje szanse marnieją . Tak bywało w życiu już wielokrotnie.
-
3. Data: 2003-10-09 17:42:49
Temat: Re: pobicie?
Od: "Naveed" <n...@w...pl>
Użytkownik "sluchacz" <@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:bm3qsg$7fr$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Witam!
> Mam takie pytanie (pytanie na przyszlosc), jesli zostalbym zatakowany na
> ulicy (kots chcialby mi cos ukrasc, zrobic mi krzywde, badz poprostu sie
> sprawdzic) i zdolalbym sie obronic, unieszkodliwiajac przeciwnika tak ze
> znalalby sie w szpitalu, czy grozi mi jakas kara, jakies konsekwencje??
> Pozdro.
>
Teoretycznie nie, jesli bronisz sie w sposob wspolmierny do zamachu lub do
niebezpieczenstwa zamachu. Jest to obrona konieczna, ktora wylacza
odpowiedzialnosc karna (wylacza bezprawnosc, bo obrona dobra chronionego
prawem, nie jest przestepstwem). Jesli przekroczysz granice obrony
koniecznej sad moze zastosowac nadzwyczajne zlagodzenie kary. O tym
wszystkim mowi art. 25 KK. I tyle teorii. W praktyce jest roznie i nie
zawsze dobro zwycieza zlo jak w bajkach :-) Kodeks karny to jedno zycie to
drugie, niestety.
Pozdrawiam,
Naveed