eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › po co jest PIT?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 37

  • 21. Data: 2010-03-29 17:59:47
    Temat: Re: po co jest PIT?
    Od: "niusy.pl" <f...@o...pl.invalid>


    Użytkownik "witek" <w...@g...pl.invalid>

    >>> W minimalnej wersji - o odliczenia od podatku/dochodu i wspólne
    >>> rozliczenie.
    >>
    >> Ale ja nie chce od nich niczego. zero odliczeń.
    >> Po co ja mam to wysyłać?
    >
    > Nie musisz.
    > Tylko US jakoś musi wiedzieć, że nie masz żadnych odliczeń, nie rozliczasz
    > sie wspolnie i nie chcesz z zadnych ulg skorzystac

    Przecież jak ma termin na złożenie to i tak po tym terminie nie będzie mógł
    sobie odliczyć.

    >i rozrozniasz sie od tych co pit nie składali, bo im sie nie chce.

    Co za różnica czy mu się nie chce czy mu się chce ?

    >
    > I to powiadomienie w postaci pit-40 wysle za ciebie zaklad pracy jak mu
    > kazesz.

    Ale PO CO ? ROTFL


  • 22. Data: 2010-03-29 21:39:29
    Temat: Re: po co jest PIT?
    Od: "mi" <m...@o...pl>

    > Bardzo zastanawia mnie po co jest PIT?
    > Może jest w tym sens - ale jaki
    > - zaprawdę powiadam wam - nie wiem.

    Ależ oczywiście, że jest w tym sens. I to totalniacko wielki. Jeśli założyć
    personalizację systemu (że ma jakąś wolę i centralne sterowanie) to celem jest:
    1) przyzwyczajenie do poddaństwa i tresowanie (gdy obywatel wypełni pierdyliard
    nikomu niepotrzenych papierków to znaczy, że jest obywatelem dobrze ułożonym)
    a trochę bardziej ogólnie
    2) zbieranie wiedzy o Tobie wszystkiego, za co ryzykujesz odpowiedzialność.
    No, to teraz zostaje nam tylko sprecyzować założenie, czyli czyją wolą i
    centralnym sterowaniem kierowany jest system.

    Po prostu zbierać haki nie umierać. Teraz wiesz po co w ogóle istnieje
    opodatkowanie dochodów i podatki pośrednie nie wystarczą? :>

    Poza tym popełniłeś, obywatelu, błąd numer jeden. Myślisz i zadajesz pytania.

    mi

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 23. Data: 2010-03-30 05:58:35
    Temat: Re: po co jest PIT?
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

    Użytkownik Henry(k) moj_adres_to_henrykg@na_serwerze_gazeta.pl ...

    >> Ale ja nie chce od nich niczego. zero odliczeń.
    >> Po co ja mam to wysyłać?
    >
    > Dla podpisu potwierdzającego że nie masz odliczeń - tego US nie wie
    > (bo skąd ma wiedzieć że nie chcesz się rozliczać z żoną albo czy masz
    > internet) i to ty musisz ich o tym poinformować.

    nie mogliby zalozyc, ze skoro nic nie przesałałem, to nic nie chce
    odliczac?

    > Przy okazji potwierdzasz że twoja wiedza nt opłaconych podatków jest
    > zgodna z US. Na przykład żeby nie było że pracodawca ci wystawił lewy
    > PIT-11.
    >
    i zaplacił za mnie lewy podatek?
    To moga sobie polaczyc baze z ZUS i sprawdzic, czy tam tez laci za mnie
    lewe składki. :)


  • 24. Data: 2010-03-30 05:58:36
    Temat: Re: po co jest PIT?
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

    Użytkownik mi m...@o...pl ...

    > 2) zbieranie wiedzy o Tobie wszystkiego, za co ryzykujesz
    > odpowiedzialność. No, to teraz zostaje nam tylko sprecyzować
    > założenie, czyli czyją wolą i centralnym sterowaniem kierowany jest
    > system.

    podejrzewam, ze wieksza wiedze o mnie ma operator mojej karty kredytowej,
    niz urzad skarbowy :)


  • 25. Data: 2010-03-30 05:58:40
    Temat: Re: po co jest PIT?
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

    Użytkownik Tomasz Chmielewski t...@n...wpkg.org ...

    > Jeszcze jakby kazdy obywatel mial mozliwosc podgladu _online_ placonych
    > przez siebie podatkow (np. zaplacony podatek w marcu: X zl) - byloby
    > swietnie. Ale pomarzyc kazdemu mozna...

    to samo sobie powiedziałem w głowie - pomarzyc mozna...


  • 26. Data: 2010-03-30 05:58:41
    Temat: Re: po co jest PIT?
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

    Użytkownik Piotr [trzykoty] t...@o...pl ...

    >> Na logike, jak najbardziej wystarczyloby zalozenie: obywatel nie
    >> zlozyl biurokracji w urzedzie do polowy roku -> zakladamy, ze
    >> obywatel osiagnal takie dochody, jakie zadeklarowal jego pracodawca.
    >
    > Na logikę tak. Ale jest też efekt psychologiczny: inaczej jak
    > podpisujesz coś z adnotacją o odpowiedzialności karnej za rozmijanie
    > się z prawdą, a inaczej jest sobie myślisz, siedzę cicho może o mnie
    > zapomną... A dwa to jest taka kontrola krzyżowa. Pracodawca coś tam
    > sobie deklaruje, musi zrobić zgodnie z prawdą, bo przecież pracownik
    > tez to deklaruje i powinno być tak samo. Czy to działa tak jak się
    > zakład, czy tylko generuje koszty i biurokrację...?
    >
    pytanie za 100 puktów - czy jezeli zarobie u pracodawcy 100.000 a on wpisze
    mi w pit-11 80.000 to ktos to w ogole zauwazy?
    Ja na pewno nie - spisuje z pit-11 i wierze na slowo.


  • 27. Data: 2010-03-30 05:58:45
    Temat: Re: po co jest PIT?
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

    Użytkownik spp s...@o...pl ...

    >> Dzie? dobry,
    >> Bardzo zastanawia mnie po co jest PIT?
    >> A ?eby by? bardziej ?cis?ym PIT-37, kt?ry ja wype?niam.
    >> Czyli jestem brudnym szczurem, robotnikiem najemnym,
    >> szar? urz?dnicz? wsz?. Jeden etat.
    >> Po co ja mam im to wysy?a?? Przecie? oni powinni
    >> to wszystko wiedzie?, mie? w komputerze, a ja powinienem
    >> mie? najszczersze prawo mie? PIT ?w w dupie.
    >> Na co licz?? ?e sam si? dodatkowo opodatkuj? za
    >> nielegaln? sprzeda? bimbru i rzodkiewek z ogr?dka?
    >> Serio, najszczerzej pytam - po co kto?, kto pracuje
    >> sobie grzecznie na etacie jednym ma co? takiego wype?nia??
    >> I nie chodzi mi o ustaw? numer pierdyliard osiem tylko
    >> o rzeczowe wyja?nienie. Mo?e jest w tym sens - ale jaki
    >> - zaprawd? powiadam wam - nie wiem.
    >
    > A co za problem w takim przypadku zlecić wypełnienie PIT-u pracodawcy?
    >
    wtedy tez sie wypełnia, tylko robi to ktos inny.
    Po co to jest - nikt tego nie wie. Moze z rozpędu - w koncu od dawna jest,
    sa zatrudnieni ludzie do wprowadzania, sprawdzania. Wiec musi byc nadal.


  • 28. Data: 2010-03-30 05:58:46
    Temat: Re: po co jest PIT?
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

    Użytkownik spp s...@o...pl ...

    >>> A co za problem w takim przypadku zleci? wype?nienie PIT-u pracodawcy?
    >>
    >> Panie Spp. Ja nie pytam jak, ja pytam po co.
    >> M?j pracodawca jak najbardziej wype?nia za mnie PIT i ja
    >> PIT ?w mam w ?apie, wype?niony po kr?lewsku.
    >> Nachodzi mnie drobna refleksja jednakowo?. Po kiego chuja
    >> urz?dowi skarbowemu wiedza p?yn?ca z tych kilku kartek,
    >> skoro wiedz? ow? urz?d powinien mie? w posiadaniu po jednym
    >> klikni?ciu mysz? przez pani? Jol?.
    >
    > Panie kukikoko.
    > PIT-11 wypełnia pracodawca bo zobowiązują go do tego przepisy, Pan zaś
    > możesz go poprosić aby w Pana imieniu złożył w US pańskie roczne
    > rozliczenie (PIT-40), nie będziesz Pan musiał wypełniać PIT-37 i martwić
    > się o nic. Jak najbardziej istnieje taka możliwość.
    >
    Panie spp, panowanie sobie w usenecie nie jest konieczne.
    Mnie natomiast nasuwa sie pytanie - ma pan cos wspolnego z urzedem
    skarbowym?


  • 29. Data: 2010-03-30 05:58:47
    Temat: Re: po co jest PIT?
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

    Użytkownik szerszen s...@t...pl ...

    >> Swoją drogą rozumiem Twoje wątpliwości. Bo koszty tej machiny są
    >> ogromne i nie wiem czy adekwatne z drugiej strony do hipotetycznej
    >> sytuacji,
    >
    > nie wiem ile osob spoznia sie z pitem, ale czesc tych wydatkow zwraca
    > sie w karach, a kary sa ogromne, kilkadziesiat zeta za dzien zwloki z
    > pitem, zlodziejstwo w bialych rekawiczkach
    >
    ja zaplaciłem 200 za jeden dzien :)
    Ale mimo wszystko nie wierze, zeby akurat ta machina sie zwracała. Zwracaja
    sie radiowozy nieoznakowane, ale US-y raczej niekoniecznie.


  • 30. Data: 2010-03-30 06:38:52
    Temat: Re: po co jest PIT?
    Od: "szerszen" <s...@t...pl>


    Użytkownik "Budzik" <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał w
    wiadomości news:Xns9D4B5066DBF71budzik61pocztaonetpl@127.0.0.1.
    ..

    > ja zaplaciłem 200 za jeden dzien :)

    ja kiedys zabulilem cos pomiedzy 400 a 500 za jakies wlasnie 4-5 dni

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1