> Ustawa zabrania spozywania alkohou w miejscu jego sprzedazy!

no niestety zgodzić się z tym nie mogę.
zapisane prawo należy interpretować dosłownie ... co poeta miał na
myśli płodząc ten bełkot ...to sprawa drugiej wagi.
Gdyby ustawodawca chciał zabronić spożywania w miejscu sprzeaży
zapis miałby brzmienie :
"zabrania sie spozywania napojow alkoholowych na ulicach, placach i w
parkach oraz w miejscu sprzedaży z wyjatkiem miejsc przeznaczonych
do ich spozycia na miejscu. "

wystarczy zapytać dowolnego polonistę - znawcę budowy zdań,
a stwierdzi, że interpunkcja w przedmiotowym zdaniu złożonym
nadaje taki sens temu zdaniu, że chlanie w sklepie jest dozwolone.

do góry

Ależ artykul brzmi doslownie:
"Zabrania sie spozywania napojow alkoholowych na ulicach, placach i w
parkach, z wyjatkiem miejsc przeznaczonych do ich spozycia na miejscu, w
punktach sprzedazy tych napojow."

a) gdyby nie bylo przecinka, sens bylby ten sam
b)gdyby ustawodawca chcial wyłączyc z zakazu punkty sprzedazy, uzylby nie
przecinka a sowa i , lub, oraz itp.

ale nie sprzeczam sie, bo mam procedure na glowie
pozdrawiam

Asia





--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

Joanna Grynfelder <j...@g...pl> napisał(a):

> Wlasnie pracuje nad procedura zabierana zezwolen sprzedawcom, ktorzy
> sprzedaja alkohol nieletnim.Taki przewodnik dla gmin, kpa w pigulce. Zeby
> SKO nie uwalalo ich decyzji.

A mogłabyś przesłać to na priva? Też walczę z tą plagą.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

Joanna Grynfelder wrote:
> Ależ artykul brzmi doslownie:
> "Zabrania sie spozywania napojow alkoholowych na ulicach, placach i w
> parkach, z wyjatkiem miejsc przeznaczonych do ich spozycia na miejscu, w
> punktach sprzedazy tych napojow."
>
> a) gdyby nie bylo przecinka, sens bylby ten sam

Tak, ale co to zmienia.


> b)gdyby ustawodawca chcial wyłączyc z zakazu punkty sprzedazy, uzylby nie
> przecinka a sowa i , lub, oraz itp.

Ale on ich tym zakazem w ogóle nie objął (chyba że znajdują się na
ulicy, placu, w parku)
Poza tym 'i' 'lub' 'oraz' nie znaczą w tekście prawnym tego samego (a
przynajmniej nie powinny).

KG

do góry

jacek wrote:
> ps.
> co to jest ulica powszechnie wiadomo (wraz z przyległym chodnikiem)
> zaś "plac" i "park"... MUSZĄ ... posiadać tablice z jego oznaczeniem:
> np. Plac Sikorskiego, Zawadzkiego ....plac zabaw (umieszczone przez
> zarządcę lub administratora terenu)
> co do parku... to tablica z REGULAMINEM tego parku.

Co to jest plac i park też powszechnie wiadomo i nie wymaga to
oznaczenia, bo niby na jakiej podstawie taki wymóg?

KG

do góry

Witam
Bije sie w piersi i przepraszam, wybaczcie te dywagacje nuie na temat.
Chcialam sobie udowodnic cos, co nie istnieje...Tym razem sobie wybaczam i
skladam to na barki przemeczenia praca. A tu co nastepuje:

Oczywiscie mozna spozywac alkohol w punktach sprzedazy alkoholu ( art 14
ustawy o wychowaniu w trzezwosci) ale: zapomnialam dodac art 18, ktory ma tu
kluczowe znaczenie.
Art 18 mowi, ze sprzedaz napojow alkoholowych przeznaczonych do spozycia w
miejscu lub poza miejscem sprzedazy moze byc prowadzona tylko na podstawie
zezwolenia wydanego przez wojta ( burmistrza, prezydenta miasta)......
czyli jak ma pozwolenie na sprzedaz to moze a jak nie ma to nie moze
a ilosc punktow w ktorych na miejscumozna spozywac alkohol w danej
miejscowosci jest okreslona w uchwale rady gminy, podobnie jak punktow
sprzedazy alkoholu na wynos

Asia

wszystkich zainteresowanych przepraszam, ale sie sama
skolowalam...czlowiekowi wydaje sie ze cos wie, zna a okazuje sie ze czasem
ma zacmienia



--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry