-
1. Data: 2007-05-14 15:29:53
Temat: piwo na pomoście nadmorskim
Od: "j." <j...@p...onet.pl>
Jest jakaś podstawa prawna która nakazuje samorządom lokalnym w przypadku
istotnych uchwal robienie akcji informacyjnej a nie tylko publikacji w
dzienniku urzędowym ? W Sopocie od zawsze można było pic z zachowaniem umiaru
spokojnie piwko na plaży- google na hasło = jak się napić na plaży= podaje jako
pierwszy artykuł gdzie rzecznik rady miejskiej zachwala możliwość spożywania
piwa na plaży.
Ale dwa lata temu radni wprowadzili ograniczenie picia od 9 do 18 i o 19 już się
załapałem na wykrocznie :) Przy wejściach na plaże ani nigdzie nie było żadnych
regulaminów tego zabraniających i zostałem omandatowany. Jestem z Wrocławia, w
Sopocie byłem tylko kilka godzin- między jedną męczącą nocną jazdą pociągiem a
drugą.
Inna sprawa- to że odwołuje się w sądzie podając argument że nie byłem na plaży-
tylko na pomoście oddalonym od linii brzegowej o kilka metrów. Więc byłem
oddalony od lądowej części wybrzeża czyli plaży- a tym samym nie obejmują mnie
przepisy.
Czy sąd może to podważyć ?
pozdrawiam,
jurek
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
2. Data: 2007-05-15 07:58:39
Temat: Re: piwo na pomoście nadmorskim
Od: Marchefkowy <s...@g...com>
On 14 Maj, 17:29, "j." <j...@p...onet.pl> wrote:
> google na hasło = jak się napić na plaży= podaje jako
> pierwszy artykuł gdzie rzecznik rady miejskiej zachwala możliwość spożywania
> piwa na plaży.
>
ale chyba ustawa "o wychowaniu w trzewosci" jest wazniejsza niz to co
tam w artykule chlapnie rzecznik? Ja bym tam zaplacil bez gadania bo
jakis czas temu byl artykul w ktorym ludzie pili z tego co pamietam
"na wzgorzu" ktore nie bylo objete w ustawie jako miejsce zabronione
do spozywania alkoholu ale i tak przegrali bo sad nie chcial stworzyc
precedensu. tak wiec picie w miejscu oddalonym od ladowej czesci
wybrzeza pojdzie pewnie analogicznie. :)
pozdrawiam
-
3. Data: 2007-05-15 08:40:52
Temat: Re: piwo na pomoście nadmorskim
Od: Herald <h...@o...eu>
Dnia 15 May 2007 00:58:39 -0700, Marchefkowy napisał(a):
> jakis czas temu byl artykul w ktorym ludzie pili z tego co pamietam
> "na wzgorzu" ktore nie bylo objete w ustawie jako miejsce zabronione
> do spozywania alkoholu ale i tak przegrali bo sad nie chcial stworzyc
> precedensu.
To tak jak z tym uczniem, za którym stało ponad 30 uczniów, kilku
nauczycieli, wpisy w dzienniku i fizyczna niemożliwość dokonania przez
niego czynu za który został oskarżony.
Przeciw tym wszystkim było tylko zeznanie poszkodowanego - sąd nie
uwzględnił chęci przyjęcia do wiadomości zeznań całej klasy i nauczycieli -
i skazał - najprawdopodobniej - nie winnego chłopka na dwa lata paki.
--
Herald
"Nigdy nie mów nigdy"