-
91. Data: 2005-06-23 05:00:32
Temat: Re: pieszy na sciezce rowerowej - czego sie dowiedzialem
Od: januszek <j...@p...irc.pl>
maHo napisał(a):
> Nierealne są też ulice na których pieszy czułby się bezpiecznie, a
> jednak nie przeszkadza to temu że ulice są, i piesi w większości
> przypadków trzymają się chodników/poboczy.
A widziałeś gdzieś autostrady wydzielone z chodnika 15 cm paskiem białej
farby?
j.
--
WEGE-Koszulka dla każdego normalnego: http://tinyurl.com/5ojz6
-
92. Data: 2005-06-23 07:39:03
Temat: Re: pieszy na sciezce rowerowej - czego sie dowiedzialem
Od: maHo <m...@p...net>
januszek wrote:
> maHo napisał(a):
>
>
>>Nierealne są też ulice na których pieszy czułby się bezpiecznie, a
>>jednak nie przeszkadza to temu że ulice są, i piesi w większości
>>przypadków trzymają się chodników/poboczy.
>
>
> A widziałeś gdzieś autostrady wydzielone z chodnika 15 cm paskiem białej
> farby?
>
Autostrady nie, ale drogi bez chodnika, ale z poboczem (które wtedy są
dla pieszych) wydzielonym paskiem białej farby są w Polsce na porządku
dziennym. Śmiem twierdzić że większość dróg poza miastami tak wygląda.
pozdrav
maHo
-
93. Data: 2005-06-23 08:41:54
Temat: Re: pieszy na sciezce rowerowej - czego sie dowiedzialem
Od: januszek <j...@p...irc.pl>
maHo napisał(a):
>> A widziałeś gdzieś autostrady wydzielone z chodnika 15 cm paskiem białej
>> farby?
> Autostrady nie, ale drogi bez chodnika, ale z poboczem (które wtedy są
> dla pieszych) wydzielonym paskiem białej farby są w Polsce na porządku
> dziennym. Śmiem twierdzić że większość dróg poza miastami tak wygląda.
Owszem. Różnica jest tylko taka, że w przypadku o którym mówisz, pobocze
zostało wydzielone z drogi a nie droga z pobocza ;)
j.
--
WEGE-Koszulka dla każdego normalnego: http://tinyurl.com/5ojz6
-
94. Data: 2005-06-23 12:24:17
Temat: Re: pieszy na sciezce rowerowej - czego sie dowiedzialem
Od: T...@s...in.the.world
In article <42ba75d2$1@news.home.net.pl>,
januszek <j...@p...irc.pl> wrote:
> maHo napisał(a):
>
> >> A widziałeś gdzieś autostrady wydzielone z chodnika 15 cm paskiem białej
> >> farby?
>
> > Autostrady nie, ale drogi bez chodnika, ale z poboczem (które wtedy są
> > dla pieszych) wydzielonym paskiem białej farby są w Polsce na porządku
> > dziennym. Śmiem twierdzić że większość dróg poza miastami tak wygląda.
>
> Owszem. Różnica jest tylko taka, że w przypadku o którym mówisz, pobocze
> zostało wydzielone z drogi a nie droga z pobocza ;)
>
Ja wciaz nie widze tej roznicy.
TA
-
95. Data: 2005-06-23 14:03:02
Temat: Re: pieszy na sciezce rowerowej
Od: Renata Gołębiowska <R...@a...waw.pl>
In article <d9c5gs$d8i$1@news.onet.pl>, zdzis wrote:
>>> Jeszcze raz, przeczytaj o co mi chodzi - wysuwasz argumenty przeciwko
>>> stwierdzeniu "sciezka jest sciezka rowerowa tylko dlatego, ze ma inny
>>> kolor",
>>
>> Nie. Przeciwko stwierdzeniu, że "ścieżka różniła się od chodnika tylko
>> kolorem".
>
> To znaczy co ... czym jesze sie roznila, znakiem w odleglosci 150 m, ktory
> jest ustawiony tylem do potraconego pieszego?
Zapewne znakiem pionowym i znakami poziomymi.
>>>> Ty piszesz o wydzieleniu, a ja pytam o to czym ma się różnić od
>>>> chodnika, bo twoim zdaniem ta opisywana różniła się "tylko kolorem".
> Be my guest - napisalem:
> "sciezka powinna byc oddzielona fizycznie od chodnika - waski pasek zieleni
> lub kraweznik oddzielajacy oba pasy"
> teraz widzisz?
Oddzielona. A ja pytałam czym ma się różnić od chodnika prócz
oznakowania i np. koloru> Nie rozumiesz słowa 'oddzielona' i 'różnić
się'?
> Czyli uwazasz, ze odpowiedzi na Twoje pytania/zarzuty sa odchodzeniem od
Czy ja pytałam o ścieżki w Berlinie? Czy ja pytałam czym powinna być
oddzielona ścieżka od chodnika albo jak powinna wyglądać prawidłowo
poprowadzona ścieżka?
Renata
-
96. Data: 2005-06-23 14:13:24
Temat: Re: pieszy na sciezce rowerowej - czego sie dowiedzialem
Od: Renata Gołębiowska <R...@a...waw.pl>
In article <d9c69l$fdt$1@news.onet.pl>, zdzis wrote:
>> Patrzę, patrzę i nie widzę żadnego wyjaśnienia tego związku. Przybliż,
>> jak potrafisz.
> Mysle, ze powolutku, powolutku i jakos zrozumiesz. Otoz tak:
> Napisalem:
>
> "Przez takich ludzi jak Andrzej Lawa nie ma i nie bedzie mozliwosci
> uzywania roweru w miescie."
>
> poniewaz uwazam, ze ludzie z takim podejsciem jak on tu proponuje sa
> postrzegani przez pieszych* jako niebezpieczni. Dalej: pieszych jest duzo i
> maja wplyw na decyzje dotyczace ich miejsca zamieszkania (jak to sie odbywa
> wyjasnie w prostych slowach za chwile) wiec beda protestowac przeciwko
> przeksztalcaniu chodnikow w sciezki rowerowe. Najprawdopodobniej bedzie
> zalezalo im na bezpieczenstwie swoich dzieci, psow i ich samych. No i teraz
> najwazniejsze: jezeli piesi beda sie sprzeciwiali to sciezki nie powstana,
> a jezeli nie powstana, to ich nie bedzie!
Pomijając ten natrętny czas przyszły, mimo tego, że ścieżki powstają u
nas od wielu lat i czasu na protesty było już dużo (słyszałeś o tego
typu protestach pieszych?), to brak ścieżek nie oznacza braku
możliwości używania roweru w mieście. Czy może zaraz napiszesz, że w
PRZYSZŁOŚCI kierowcy BĘDĄ przez takich, jak AL protestować przeciwko
prawu rowerzystów do jazdy ulicą?
> Powolutku ... piesi sa wyborcami oraz urzednikami (maksymalnie 8%
> mieszkancow miast jezdzi na rowerach - wiec pieszych jest wiecej). Wiec
> teraz piesi jako wyborcy beda domagac sie, zeby nie robic sciezek z
> chodnikow, urzednicy (piesi i nie) beda sie temu podporzadkowywac.
> Widzisz. Nie jest to takie trudne...
Co nie jest trudne?
To z nadzwyczaj młodego wieku wynika, czy z chorobliwego idealizmu?
Wierzysz w ogóle w to co napisałeś? Że jacyś tam piesi się
zorganizują, że pójdą protestować, że waadza się przejmie i nie zrobi?
Owszem, może i nie zrobi, ale dlatego, że nie będzie miała kasy,
albo dlatego, że łatwiej nie zrobić niż zrobić. Słyszałeś,
żeby ktoś nie zrobił ścieżki z powodu protestów mieszkańców? Słyszałeś
o jakichś protestach mieszkańców przeciwko wydzielaniu ścieżek?
Renata
-
97. Data: 2005-06-23 14:46:10
Temat: Re: pieszy na sciezce rowerowej - czego sie dowiedzialem
Od: januszek <j...@p...irc.pl>
T...@s...in.the.world napisał(a):
> Ja wciaz nie widze tej roznicy.
Wyobraź sobie, że codziennie, przez 10 lat chodzisz sobie chodnikiem. Któregoś
jednak dnia, ktoś wymalował na chodniku biały pasek i pół tego chodnika stało
się autostradą. Oczywiście ta połowa, która zwyczajowo zawsze była przez Ciebie
bardziej uczęszczana ;)
j.
--
WEGE-Koszulka dla każdego normalnego: http://tinyurl.com/5ojz6
-
98. Data: 2005-06-23 14:58:52
Temat: Re: pieszy na sciezce rowerowej - czego sie dowiedzialem
Od: Renata Gołębiowska <R...@a...waw.pl>
W kwestii winy i pieszych na ścieżce, za prr (20.06.2005):
"Wczoraj wracajac z kumplem mielismy mala kolizje na sciezce rowerowej
z pieszym. Wszystko by sie rozeszlo po kosciach, ale niestety
stracilismy w wyniku kolizji okulary, a pieszy nie poczuwal sie do
niczego. Zaczal mowic, ze to nie jego wina, ze on nas nie widzial, i
ze skoro okulary sie zniszczyly to powinnismy kupic nowe. Generalnie
zadnego poczucia winy. W takiej sytuacji wezwalismy WRD. Po godzinnym
oczekiwaniu i nieudanej probie ucieczki z miejsca wypadku gostek
dostal mandat 100 PLN. :-) "
-
99. Data: 2005-06-23 16:54:05
Temat: Re: pieszy na sciezce rowerowej - czego sie dowiedzialem
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
zdzis wrote:
>>A ile takich płotów widujesz?
>
>
> Nie widzisz roznicy pomiedzy roznokolorowym chodnikiem a polaczeniem chodnik
> - droga?
A nie widzisz, że fizycznej granicy w obu przypadkach nie ma i dzieciak
może równie dobrze wyskoczyć na jezdnię pod samochód?
>>"Psy i dzieci prowadzać na smyczy" ;-> (jak się nie potrafi ich nauczyć,
>>żeby 'skoków w bok' nie robiły)
>
>
> Przez takich ludzi jak Andrzej Lawa nie ma i nie bedzie mozliwosci uzywania
> roweru w miescie.
>
> Juz widze Pana Andrzeja jak zasuwa na rowerze 40 km/h wrzeszczac "Psy i
> dzieci na smycz bo JA jade". Z powodu takich ludzi nie mozna wydzielac
> sciezek z chodnikow - trzeba budowac cos na ksztalt torow bobslejowych.
Ty sobie, złamasie niedorobiony, moim nazwiskiem swojej parszywej mordy
nie wycieraj. To po pierwsze. Po drugie - jak już czytasz, to czytaj do
końca. Ja 40km/h nie jeżdżę. Więc się ode mnie odp*.*. Po trzecie jak
ktoś jest takim samym półprzytomnym kretynem, jak ty, to będzie się
szwendał po ścieżce rowerowej oddzielonej trawniczkiem i dwoma
krawężnikami (i wielokrotnie takich nieprzytomnych kretynów na tak
oddzielonej ścieżce rowerowej widziałem).
> Jezeli piesi maja do wyboru albo zgodzic sie na wydzielenie sciezki
> rowerowej po ktorej beda pruli Andrzeje Lawy, rozjezdzajac przy tym dzieci
> i psy (bo maja prawo...) albo nie zgodzic sie wcale, to oczywiscie sie nie
> zgodza. I slusznie ...
Twoja zgoda lub jej brak to mi zwisa i powiewa...
-
100. Data: 2005-06-23 17:18:28
Temat: Re: pieszy na sciezce rowerowej - czego sie dowiedzialem
Od: zdzis <z...@g...pl>
Andrzej Lawa wrote:
> Ty sobie, złamasie niedorobiony, moim nazwiskiem swojej parszywej mordy
> nie wycieraj. To po pierwsze.
Ja Panu tez zycze wszystkiego najlepszego ...
> Po drugie - jak już czytasz, to czytaj do
> końca. Ja 40km/h nie jeżdżę. Więc się ode mnie odp*.*. Po trzecie jak
> ktoś jest takim samym półprzytomnym kretynem, jak ty, to będzie się
> szwendał po ścieżce rowerowej oddzielonej trawniczkiem i dwoma
> krawężnikami (i wielokrotnie takich nieprzytomnych kretynów na tak
> oddzielonej ścieżce rowerowej widziałem).
Jestem pod wrazeniem: przekonal mnie Pan!
> Twoja zgoda lub jej brak to mi zwisa i powiewa...
chyba sie potne ...
z buraczanym pozdrowieniem
z