Czy urzad stanu cyiwlnego moze zabronic filmowania wlasna kamera slubu i w
zamian za odstapienie od zakazu
zadac 200 zl ?

P.

do góry

Przemek R... wyskrobał(a):
> Czy urzad stanu cyiwlnego moze zabronic filmowania wlasna kamera slubu i w
> zamian za odstapienie od zakazu
> zadac 200 zl ?

Żeby urzędnik w trakcie wykonywania swoich psich obowiązków żądał haraczu za
udzielenie "łaski filmowania"? Szczyt wszystkiego! A dlaczego 200 zł? Czy ta
kwota ma oparcie w jakimś akcie prawa powszechnie obowiązującego? Czy USC
wystawi rachunek za "wydanie decyzji o odstąpieniu od zakazu filmowania
ceremonii ślubnej"? No chce w łapę i tyle na mój gust...

--
Bartek Gliniecki
[ Na kłopoty z Outlook Express... --> http://republika.pl/gliniecki ]
[ email: jak potrzebujesz, to spytaj .:::::::::::::. GG: tak samo ]

do góry

Użytkownik "Przemek R..."
<p...@t...gazeta
.pl> napisał w
wiadomości news:deqf4v$52$1@inews.gazeta.pl...

> Czy urząd stanu cywilnego może zabronić filmowania własna kamera
ślubu i w
> zamian za odstąpienie od zakazu
> zadąć 200 zł ?

Nie może. Co więcej w tym wypadku może to być przejaw korupcji moim
zdaniem, albowiem urzędnik rząd pieniędzy w związku z piastowanym
stanowiskiem. W jaki sposób ma być uiszczane to 200 zł (w kasie
Urzędu) i czy czasem nie jest to związane z tym, ze z Urzędem umowę o
współpracy ma jeden służy kamerzysta?

do góry

> Nie może. Co więcej w tym wypadku może to być przejaw korupcji moim
> zdaniem, albowiem urzędnik rząd pieniędzy w związku z piastowanym
> stanowiskiem. W jaki sposób ma być uiszczane to 200 zł (w kasie
> Urzędu) i czy czasem nie jest to związane z tym, ze z Urzędem umowę o
> współpracy ma jeden służy kamerzysta?

uiszczane ma byc oficjalnie, bylem wczoraj w szoku gdy sie dowiedzialem ze
krecic nie moge, gdyby to byl moj slub
to bym nie odpuscil ale nie chcialem rodzinie nieprzyjemnosci robic.

P.

do góry

Użytkownik "Przemek R..."
<p...@t...gazeta
.pl> napisał w
wiadomości news:derte2$qua$1@inews.gazeta.pl...
>> Nie może. Co więcej w tym wypadku może to być przejaw korupcji moim
>> zdaniem, albowiem urzędnik rząd pieniędzy w związku z piastowanym
>> stanowiskiem. W jaki sposób ma być uiszczane to 200 zł (w kasie
>> Urzędu) i czy czasem nie jest to związane z tym, ze z Urzędem umowę o
>> współpracy ma jeden służy kamerzysta?
>
> uiszczane ma byc oficjalnie, bylem wczoraj w szoku gdy sie dowiedzialem ze
> krecic nie moge, gdyby to byl moj slub
> to bym nie odpuscil ale nie chcialem rodzinie nieprzyjemnosci robic.

ps

a czy gdyby mial jeden kamerzysta znimi umowe to bylo by legalne zabranianie
filmowac?

do góry

Przemek R... wyskrobał(a):
>> uiszczane ma byc oficjalnie, bylem wczoraj w szoku gdy sie dowiedzialem
>> ze krecic nie moge, gdyby to byl moj slub
>> to bym nie odpuscil ale nie chcialem rodzinie nieprzyjemnosci robic.
>
> ps
>
> a czy gdyby mial jeden kamerzysta znimi umowe to bylo by legalne
> zabranianie filmowac?

Moim zdaniem absolutnie nie! Porównaj wątki dotyczące legalności nagrywania
rozmów z urzędnikami, które były często na grupie. Kierownik USC jest
urzędnikiem i udziela ślubu w ramach swoich obowiązków - jest w pracy, a
urząd jest miejscem publicznym. Na Twoim miejscu kazałbym powołać się mu na
coś konkretniejszego niż jego "widzimisie" wiedząc, że nic takiego nie
istnieje i USC nic nie może zrobić by wyegzekwować te 200 zł opłaty.

Mechanizm tutaj jest wyjątkowo skurwielski, bo koleś wie, że działa w
sytuacji kiedy petenci są niejako pod murem i zrobią wiele, żeby ceremonia
przebiegała bez problemu. A jak on np. nie będzie chciał udzielić ślubu, bo
ktoś filmuje bez uiszczenia lewej opłaty to ślub skopany, a kierownikowi USC
nwet w przypadku ewentualnej późniejszej skargi niewiele się stanie. Tak
więc ludzie zapewne płacą i nie zastanawiają się nad sensownością płacenia
tych 200 zł.

--
Bartek Gliniecki
[ Na kłopoty z Outlook Express... --> http://republika.pl/gliniecki ]
[ email: jak potrzebujesz, to spytaj .:::::::::::::. GG: tak samo ]

do góry

> Moim zdaniem absolutnie nie! Porównaj wątki dotyczące legalności
> nagrywania rozmów z urzędnikami, które były często na grupie. Kierownik
> USC jest urzędnikiem i udziela ślubu w ramach swoich obowiązków - jest w
> pracy, a urząd jest miejscem publicznym. Na Twoim miejscu kazałbym powołać
> się mu na coś konkretniejszego niż jego "widzimisie" wiedząc, że nic
> takiego nie istnieje i USC nic nie może zrobić by wyegzekwować te 200 zł
> opłaty.
>
> Mechanizm tutaj jest wyjątkowo skurwielski, bo koleś wie, że działa w
> sytuacji kiedy petenci są niejako pod murem i zrobią wiele, żeby ceremonia
> przebiegała bez problemu. A jak on np. nie będzie chciał udzielić ślubu,
> bo ktoś filmuje bez uiszczenia lewej opłaty to ślub skopany, a
> kierownikowi USC nwet w przypadku ewentualnej późniejszej skargi niewiele
> się stanie. Tak więc ludzie zapewne płacą i nie zastanawiają się nad
> sensownością płacenia tych 200 zł.

a jezeli sluby odbywaja sie w innym miejscu niz usc, np w muzeum (palac
opatow w gdansku oliwie)
- jeden dzien w miesiacu 16 ceremoni - ten sam czlowiek co w placowce usc
udziela slubu.
Wtedy moga zakazac?

P.

do góry

Użytkownik "Przemek R..."
<p...@t...gazeta
.pl> napisał w
wiadomości news:desaqt$fps$1@inews.gazeta.pl...

> a jeżeli sluby odbywaja sie w innym miejscu niz usc, np w muzeum
(palac
> opatow w gdansku oliwie)
> - jeden dzien w miesiacu 16 ceremoni - ten sam czlowiek co w
placowce usc
> udziela slubu.
> Wtedy moga zakazac?

Moim zdaniem nie. Generalnie nie można zabronić utrwalenia czegoś, co
się samemu ogląda. Wyjątki są ujęte w ustawie o ochronie informacji
niejawnych, ale to w tym wypadku nie ma zastosowania.

do góry

Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał w
wiadomości news:desgcn$4db$1@inews.gazeta.pl...
>
> Moim zdaniem nie. Generalnie nie można zabronić utrwalenia czegoś, co
> się samemu ogląda. Wyjątki są ujęte w ustawie o ochronie informacji
> niejawnych, ale to w tym wypadku nie ma zastosowania.

No to wyobraźmy sobie, że w trakcie ślubu (w USC lub w kościele)
czterdziestu kamerzystów-amatorów zaczyna utrwalać...
Nie wiem jak w urzędach, ale np. w kościołach przy okacji I Komunii często
jest najmowany jeden kamerzysta i jeden fotograf którzy pracują dla
wszystkich i nikomu więcej nie wolno fotografować aby nie wprowadzać
zamętu. Chyba ma to sens?

Alek

do góry

> No to wyobraźmy sobie, że w trakcie ślubu (w USC lub w kościele)
> czterdziestu kamerzystów-amatorów zaczyna utrwalać...
> Nie wiem jak w urzędach, ale np. w kościołach przy okacji I Komunii często
> jest najmowany jeden kamerzysta i jeden fotograf którzy pracują dla
> wszystkich i nikomu więcej nie wolno fotografować aby nie wprowadzać
> zamętu. Chyba ma to sens?

3 miesiace temu bylem na slubie cywilnym w budynku usc i jakos nei bylo
problemu gdy 5 osob filmowalo
ceremonie.

P.

do góry