-
61. Data: 2011-03-03 17:04:07
Temat: Re: piekielny klient - długie
Od: Konop <k...@g...pl>
> To coś tak a'la Allegro. Taki np. tusz do drukarki 5zł, a przesyłka-list
> priorytetowy 15-20 zł (na poczcie mają jednak inny cennik). Przesyłkę
> znajduje się potem w skrzynce na listy , a na niej znaczek za 1,95 zł!
Tylko na Allegro masz podany koszt wysyłki przy każdej aukcji. I tu
sprawa z reguły jest jasna (choć nie zawsze). To trochę tak, jakby ktoś
napisał "koszt wysyłki podam po wygraniu aukcji" a potem podał 100zł :D...
--
Pozdrawiam
Konop
-
62. Data: 2011-03-03 17:13:43
Temat: Re: piekielny klient - długie
Od: Konop <k...@g...pl>
W dniu 2011.03.03 01:04, to pisze:
> Ten tusz się sam zapakował, poszedł na pocztę i wysłał?
A czy w sklepie płacisz za to, że ktoś Ci towar kasuje? Nie! Sklep tak
ustala marżę, żeby potem móc wszystko opłacić i jeszcze zyskać. Moim
zdaniem tak samo powinno być na Allegro - koszt dostawy to faktycznie
koszt opakowania (nie zapakowania!) oraz koszt wysyłki i tyle... Reszta
- to praca sprzedającego i tyle...
Nie ukrywam, że jest to moje zdanie. Ale OK, jestem w stanie
zaakceptować 10zł za list, który kosztuje 4, pod jednym warunkiem - że
nikt mnie nie oszukuje!!!! Bo jeśli widzę w opcjach wysyłki "Paczka
pocztowa - 12zł", a to się okazuje listem poleconym za 5zł, to mnie
szlag trafia!! Jeśli natomiast mam napisane "List polecony - 12zł" to
OK, moja sprawa, czy skorzystam, czy nie...
I jeszcze jedno - wiele firm sprzedających na Allegro nie umieszcza na
paragonie kosztów wysyłki. W ogóle się z tego nie rozliczają. Sprzedają
towar z minimalną marżą, przez co wykazują małe dochody, co pozwala im
uniknąć podatku. A główny dochód jest na przepłaconej wysyłce...
--
Pozdrawiam
Konop
-
63. Data: 2011-03-03 17:44:52
Temat: Re: piekielny klient - długie
Od: to <t...@a...xyz>
begin Konop
> A czy w sklepie płacisz za to, że ktoś Ci towar kasuje? Nie! Sklep tak
> ustala marżę, żeby potem móc wszystko opłacić i jeszcze zyskać. Moim
> zdaniem tak samo powinno być na Allegro - koszt dostawy to faktycznie
> koszt opakowania (nie zapakowania!) oraz koszt wysyłki i tyle... Reszta
> - to praca sprzedającego i tyle... Nie ukrywam, że jest to moje zdanie.
Tylko, że to swoje zdanie opierasz w zasadzie na niczym. Sklep nie jest
analogią, bo tam każdy towar sprzedaje się w ten sam sposób, na aukcji
zwykle jest wiele opcji które różnią się dość znacząco kosztami
ponoszonymi przez sprzedającego (a te koszty to nie tylko koszt samej
przesyłki płacony na poczcie czy w firmie kurierskiej).
Oczywiście sprzedający mógłby wliczyć te swoje koszty w cenę towaru tylko
po co? I jaka to by była dla Ciebie różnica?
> Ale OK, jestem w stanie
> zaakceptować 10zł za list, który kosztuje 4, pod jednym warunkiem - że
> nikt mnie nie oszukuje!!!! Bo jeśli widzę w opcjach wysyłki "Paczka
> pocztowa - 12zł", a to się okazuje listem poleconym za 5zł, to mnie
> szlag trafia!! Jeśli natomiast mam napisane "List polecony - 12zł"
No jeśli miałeś dostać paczką, a dostałeś listem to rzeczywiście nie jest
ok tyle, że tak naprawdę wybór paczka czy list wiąże się głównie z
gabarytami wysyłanych przedmiotów...
--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway
-
64. Data: 2011-03-03 17:56:41
Temat: Re: piekielny klient - długie
Od: Animka <a...@t...nie.ja.wp.pl>
W dniu 2011-03-03 00:32, Maciek pisze:
> begin o nicku Ula napisał(a) na pl.soc.prawo następujące bzdety:
>
>>> A kto wydal takie zarządzenie, kto ustalił cennik?
>>>
>>>
>>> --
>>> animka
>>
>> Czy Ty jesteś upośledzona?
> Jest. Nie wiedziałaś?
A teraz się spodziewaj po tym co napisaleś - przykrych dla siebie
konsekwencji.
--
animka
-
65. Data: 2011-03-03 17:58:56
Temat: Re: piekielny klient - długie
Od: Antykler <t...@s...com>
W dniu 2011-03-02 22:34, pilocik pisze:
>
>> To jest oczywiste ze cwaniactwo , dobry serwis jest w stanie podac
>> orientacyjna cene za naprawe przy przyjmowaniu. naciagacze nie i zeruja
>> na ludziach chuje zajebane.
>>
> Ty pewnie masz rentgen w oczach i oceniasz stan techniczny nie widząc
> urządzenia. Zresztą po takim słownictwie dyskusję uważam za zakończoną!
Mam tak duze doswidczenie ze palancie jestem w stanie ocenic co sie
zepsulo i jakie beda koszta.
-
66. Data: 2011-03-03 18:09:44
Temat: Re: piekielny klient - długie
Od: Animka <a...@t...nie.ja.wp.pl>
W dniu 2011-03-03 01:04, to pisze:
> begin Animka
>
>> To coś tak a'la Allegro. Taki np. tusz do drukarki 5zł, a przesyłka-list
>> priorytetowy 15-20 zł (na poczcie mają jednak inny cennik). Przesyłkę
>> znajduje się potem w skrzynce na listy , a na niej znaczek za 1,95 zł!
>
> Ten tusz się sam zapakował, poszedł na pocztę i wysłał?
To dlaczego nie zamieścił na Allegro informacji ile sobie bierze za
zapakowanie w torebkę bąbelkową i zaklejenie jej, tzn. tej przesyłki?
Tak się nie robi. Oszustów nam nie potzreba.
--
animka
-
67. Data: 2011-03-03 21:25:35
Temat: Re: piekielny klient - długie
Od: Konop <k...@g...pl>
> No jeśli miałeś dostać paczką, a dostałeś listem to rzeczywiście nie jest
> ok tyle, że tak naprawdę wybór paczka czy list wiąże się głównie z
> gabarytami wysyłanych przedmiotów...
No to już wiesz, skąd te moje uprzedzenia. Bo tak poza tym, to się z
Tobą zgadzam. Jeśli wiem ile płacę i za co - to już mój wybór, czy
skorzystam, czy nie. Dla mnie różnica pomiędzy paczką a listem jest o
tyle duża, że "paczkonosz" przychodzi popołudniu, jak ktoś jest w domu,
a listonosz wcześniej i muszę sam biegać po to na pocztę. Wolę więc
dopłacić 5zł i mieć dostawę do domu niż samemu biegać. No i potem mnie
szlag trafia, gdy dopłacę, a i tak stoję w tej kolecje :)...
--
Pozdrawiam
Konop
-
68. Data: 2011-03-03 21:28:33
Temat: Re: piekielny klient - długie
Od: to <t...@a...xyz>
begin Animka
>> Ten tusz się sam zapakował, poszedł na pocztę i wysłał?
>
> To dlaczego nie zamieścił na Allegro informacji ile sobie bierze za
> zapakowanie w torebkę bąbelkową i zaklejenie jej, tzn. tej przesyłki?
> Tak się nie robi. Oszustów nam nie potzreba.
Nie napisał ile kosztuje wysyłka?
--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway
-
69. Data: 2011-03-04 00:08:32
Temat: Re: piekielny klient - długie
Od: boxfish <c...@g...pl>
W dniu 2011-03-02 21:35, Robert Tomasik pisze:
> Czyli jakbyś wycenił usługę
> na 2.000 zł, uznałbyś że należy Ci się 1.000 zł tylko za to, że byłeś
> uprzejmy o tym powiadomić klienta?
Nie zgadzam się, proces rozpoznania przyczyn awarii to niejednokrotnie
90% procesu naprawy, bo jak już wiesz co uszkodzone to wymiana elementu
może być czystą formalnością. Klient otrzymujący wyniki ekspertyzy może
poprosić dowolny inny serwis o wymianę czy naprawę - dostaje bardzo
konkretna informację.
-
70. Data: 2011-03-04 00:20:34
Temat: Re: piekielny klient - długie
Od: "Kubba Bubba" <k...@o...pl>
Użytkownik "Dysiek" <b...@b...pl> napisał w wiadomości
news:ikmcn9$va$1@inews.gazeta.pl...
>> W skrajnych przypadkach można zajmować się głównie wykonywaniem ekspertyz
>> za darmo. Skoro jest to firma która jest serwisem to na swoich usługach
>> musi zarabiać a ekspertyza to też usługa.
>
> Nie zarabia jak kazda szanujaca sie firma - stawka zryczaltowana.
>
> Dysiek
zryczałtuj mi uczciwą stawkę za ekspertyzę - chcę naprawić samochod bo mi
się zepsuł