-
11. Data: 2003-01-09 17:06:39
Temat: Re: pewnie juz bylo: wlasnosc negatywow
Od: "BaLab" <b...@p...com>
Użytkownik "KrzysiekPP" <j...@n...ceti.pl> napisał w wiadomości
news:MPG.18878a27817e9ffd989698@news.tpi.pl...
> > zaklad foto robi sesje mlodej parze
> > wydaje zdjecia i negatywy zostawia sobie
>
> Jesli nie bylo to umawiane miedzy nimi to jak najbardziej wlascicielem >
jest mloda para.
Na jakiej podstawie tak twierdzisz? Jakie zobowiązanie zmusza autora utworu
do wydania materiałów, służących do jego stworzenia?
Pozdrawiam,
BaLab
-
12. Data: 2003-01-09 17:17:45
Temat: Re: pewnie juz bylo: wlasnosc negatywow
Od: "BaLab" <b...@p...com>
Użytkownik "KrzysiekPP" <j...@n...ceti.pl> napisał w wiadomości
news:MPG.18879140a7849d998969c@news.tpi.pl...
>> A prawa autorskie? Wlascicielem negatywu jest fotograf, zreszta w
>> wielu
>> zakladach wywieszony jest odpowiedni ku temu paragraf. A czy to
>> wmniemaniu
>> fotografowanego uczciwe to inna para kaloszy.
>
> A czyja wlasnoscia jest geba na kliszy?
Gęby nikt nie zabiera ;-). Tylko jej odbicie. Czy zabierasz ze sklepu
lustro, dlatego że jest tam Twoje odbicie ;-) ?
> W moim osobistym mniemaniu, juz nie gmerajac w przepisach
Hmmm...
> jesli ide do fotografa zrobic sobie zdjecia to
> ide po zdjecia i po negatyw.
Jeśli idziesz PO ZDJĘCIA to jak możesz sądzić, że idziesz po zdjęcia I
NEGATYW?
> Jesli fotograf nie informuje PRZED ZAWARCIEM
> UMOWY o innych niz domniemane/zwyczajowe warunkach to jest tu cos nie
> tak.
Co nie tak? Fotograf nie ma prawa bez Twojej zgody opublikować Twojego
zdjęcia, np. przez wystawienie w gablotce. Ale w Polsce wolno posiadać
zdjęcia innych ludzi bez ich zgody. Poważnie!
> Po drugie, po co zakladowi klisza ? Jesli jest tam tylko tych dwoje
> ludzi,
A po Ci taki fajny samochód? Powinienes go oddać. Wiesz co to jest prawo
własności???
> to na kazde jej wykorzystanie bedzie potrzebna ich zgoda, tak wiec
> nastepuje pat, zaklad ma klisze, ktorej nie moze wykorzystac, a klient >
ma
> zdjecia, a nie ma kliszy.
Może wykorzystywać w dowolnie przez siebie wybrany sposób, byle zgodnie z
prawem. Może ma hobby polegające na kolekcjonowaniu negatywów zdjęć
ślubnych? A może liczy na jakiś jeszcze zarobek za kolejne kopie. Co w tym
złego?
> Jestem wiec zdania, ze jesli oni pojda do
> inspekcji handlowej, czy nawet do sadu to maja spora szanse odzyskac
> klisze.
Niestety dla Ciebe inspekcja handlowa "gmera w przepisach".
> Jak do tej pory zawsze jak robilem zdjecia to dostawalem
> klisze.
> Zreszta, odpowiedz tutaj na pytanie: PO CO ZAKLADOWI KLISZA Z ZDJECIAMI >
KLIENTA ? Moim zdaniem chodzi tutaj tylko i wylacznie o wyciagniecie
> dodatkowych pieniedzy.
Ich sprawa - a dlaczego nie? Ja też pisząc program nie daję kodu źródłowego,
aby inni mogli sobie samodzielnie kompilować. Biorę kasę za każdą kopię. I
fotograf ma do tego takie same prawo. Zrozum - umawiasz się na zdjęcie - 3
odbitki, to dostajesz zdjęcie. Dogadaj się przed zdjęciem, że chcesz mieć
też negatyw i wtedy mozesz mieć pretensję, jesli Ci nie wyda.
Pozdrawiam,
BaLab
-
13. Data: 2003-01-10 02:59:34
Temat: Re: pewnie juz bylo: wlasnosc negatywow
Od: Marcin Debowski <a...@n...net>
In article <avjqrg$ncm$1@news.tpi.pl>, Przem wrote:
>> A prawa autorskie? Wlascicielem negatywu jest fotograf, zreszta w wielu
>> zakladach wywieszony jest odpowiedni ku temu paragraf.
>
> a ktory to paragraf??
MZ to do kogo należy negatyw zależy od umowy. Jeśli zamawiało się
zdjęcia i nie zostało wyraźnie powiedziane, że również z negatywem
to negatywu można nie dostać. Negatyw jest tu środkiem, lub produktem
ubocznym potrzebnym do otrzymania zamówionego towaru. Równie dobrze
możnaby się domagać wywoływacza i utrwalacza. Jak zamawiasz obraz u
malarza to też nie domagasz się farb którymi malował.
Osobną zaś rzeczą są prawa autorskie. One należą do fotografa co wynika z
Dz.U. z dnia 23 lutego 1994 r z poprawkami. Fotograf zrobił zdjęcie - jego
dzieło. Jeśli nawet masz negatyw to MZ nie wolno ci tych zdjęć
rozpowszechniać (publikować) bez jego zgody. Ale jeśli robisz to na swój
użytek tudzież cioć wujków i innego, ograniczonego kręgu kręwnych i
znajomych, wtedy podpada to pod tzw. użytek własny i jesteś w prawie.
A jeszcze osobną sprawą jest ochrona wizerunku osoby która na owym zdjęciu
występuje (Art 81 ww prawa autorskiego). Fotografowi nie wolno więc takich
zdjęć rozpowszechniać (więc np. w celach reklamowych) bez zgody
zainteresowanego
--
Marcin
-
14. Data: 2003-01-10 14:56:42
Temat: Re: pewnie juz bylo: wlasnosc negatywow
Od: poreba <d...@p...com>
"BaLab" <b...@p...com> niebacznie popelnil
news:avkah5$gn1$1@news.tpi.pl:
> Użytkownik "KrzysiekPP" <j...@n...ceti.pl> napisał w
> wiadomości news:MPG.18879140a7849d998969c@news.tpi.pl...
>>> A prawa autorskie? Wlascicielem negatywu jest fotograf,
Ano wlasnie,
Wszyscy uwazaja ze zdjecia zrobone przez fotografa (~fotografika)
to dzielo unikalne, autorskie ...bla bla.
To moze i Pan Zdzisio elektryk ma prawa atorskie do rysunku co
go byl nabazgral na skrawku gazetki jak mi glazurke ze szlaczkiem
na scianie walnie?!
Burzacych sie wlascicieli FOTO-Uslug pytam: a ilez indywidualnosci
mozna zawrzec w sztampowej legitymacujnej czy paszportowej
(scisle okreslone wymagania) fotce?
> Ich sprawa - a dlaczego nie? Ja też pisząc program nie daję kodu
> źródłowego, aby inni mogli sobie samodzielnie kompilować.
Ale Ty i, od biedy, fotograf robiacy landszafcik z mloda para
na pierwszym planie tworza jakies dzielo.
--
pozdro
poreba
bunt pliterek zostanie opanowany w chwili wolnej
-
15. Data: 2003-01-11 15:44:48
Temat: Re: pewnie juz bylo: wlasnosc negatywow
Od: KrzysiekPP <j...@n...ceti.pl>
> Ich sprawa - a dlaczego nie? Ja też pisząc program nie daję kodu źródłowego,
> aby inni mogli sobie samodzielnie kompilować. Biorę kasę za każdą kopię. I
> fotograf ma do tego takie same prawo. Zrozum - umawiasz się na zdjęcie - 3
> odbitki, to dostajesz zdjęcie. Dogadaj się przed zdjęciem, że chcesz mieć
> też negatyw i wtedy mozesz mieć pretensję, jesli Ci nie wyda.
Mistrzu, jakby mi zaklad nie oddal negatywu z zdjec slubnych, to w ogole
bym mu nie zaplacil i czym predzej zrobil zdjecia u konkurencji. Mamy teraz
wolny rynek, wiec w ogole nie rozumiem po cholere zaklad robi sobie zle ?!
Bo przeciez w ten sposob on dziala sobie sam na niekorzysc !
--
Krzysztof Pułapa, Kraków, http://www.ceti.pl/~jimi/
-
16. Data: 2003-01-12 12:33:37
Temat: Re: pewnie juz bylo: wlasnosc negatywow
Od: "BaLab" <b...@p...com>
Użytkownik "KrzysiekPP" <j...@n...ceti.pl> napisał w wiadomości
> Mistrzu, jakby mi zaklad nie oddal negatywu z zdjec slubnych, to w
> ogole
> bym mu nie zaplacil i czym predzej zrobil zdjecia u konkurencji. Mamy
> teraz
> wolny rynek, wiec w ogole nie rozumiem po cholere zaklad robi sobie
> zle ?!
> Bo przeciez w ten sposob on dziala sobie sam na niekorzysc !
Zgodnie z prawem zawarłeś umowę, zakład się z niej wywiązał, a Ty - nie,
więc Ty złamałbyś prawo. Reszta to już Twoje "widzimisię", które naprawdę
nie ma tutaj znaczenia.
Pozdrawiam,
BaLab