-
31. Data: 2004-03-06 12:09:24
Temat: Re: perypetie spadkowe...
Od: "Falkenstein" <r...@g...pl>
Użytkownik "bubu" <j...@o...pl> napisał w wiadomości
news:c2c5l5$egn$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik Falkenstein <r...@g...pl> w wiadomości do
> grup dyskusyjnych napisał:c2avs0$1f7$...@i...gazeta.pl...
> >
> Jesteś nadal w błędzie i widzę , że chcesz w nim tkwić .
> Twoje stanowisko obalił dokładnie "wowka ".
W którym miejscu? Napisał, z czym ja także się zgadzam i czemu nigdy nie
zaprzeczałem, ze ten tryb jest dopuszczalny (Sąd MOŻE nakazać sprzedaż), ale
stosowany jest jedynie w ostateczności. W mojej odpowiedzi na jego posta
wskazałem natomiast, że myli sie, że podział cywilny wymaga zgody wszystkich
współwłaścicieli. Osobiście pisałem projekt uzasadnienia postanowienia w
sprawie, w której sąd orzekł zniesienie współwłasności działki nad jeziorem
poprzez jej sprzedaż i podział pieniędzy - pomimo sprzeciwu aktualnego
posiadacza. A zatem Sad MOŻE nakazać sprzedaż i czasem to ROBI. W
odniesieniu do domu mieszkalnego jest to bardzo mało prawdopodobne, ale
prawnie dopuszczalne.
> W tej sytuacji nie podejmuję dalszej dyskusji z tobą .
Bo po prostu zabrakło ci argumentów. Albo umiejętnosci rozróżniania
subtelnosci języka prawniczego. Zwłaszcza różnicy pomiędzy "może zrobić" i
"zrobi".
_______________
RF
-
32. Data: 2004-03-06 12:16:56
Temat: Re: perypetie spadkowe...
Od: "Falkenstein" <r...@g...pl>
Użytkownik "bubu" <j...@o...pl> napisał w wiadomości
news:c2c68a$jra$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik gREG <g...@d...gda.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
> napisał:c2b20j$ucb$...@k...ds.pg.gda.pl...
> >
> > hmmm..i tego sie balem...
> >
> >
> NIEPOTRZEBNIE.Stanowisko Falkensteina dokładnie obalił wowka .
> Dokładnie tak twierdziłem od początku wątku co można sprawdzić .
> Więc głowa do góry .Dziadka nikt nie ruszy a potwierdzi Ci to każda
> kancelaria prawna.
W którym miejscu obalił moje stanowisko? Nigdy nie twierdziłem, że sąd
sprzeda dom, pisałem zawsze, że MOŻE to zrobić - ma ku temu prawna
możliwosć. Owszem, prawdopodobieństwo, że Sąd dokona podziału cywilnego jest
mimimalne... ale istnieje bo wyroki sądów są niezbadane.
> Jeszcze raz je przytaczam (stanowisko wowki ) :
>
> w praktyce ten "ostatni" tryb zniesienia współwłasności następuje w
> wyjątkowej sytuacji, i to tylko wtedy jeżeli wszyscy spadkobiercy
> (współwłaściciele) wyrażą na to zgodę i nikt nie chce otrzymać
> przynajmniej
> części przedmiotu postępowania. J
"W praktyce" oznacza, ze jest to prawnie mozliwe ale faktycznie rzadko
stosowane. A zatem Wowka nie zaprzecza, że SĄD MOŻE nakazać sprzedaż. I myli
się twierdząc, że musi być zgoda wszystkich. Jest to mozliwe takze wbrew
sprzeciwowi jednego ze współwłascicieli.
Dla wyjaśnienia:
"Czy Sąd może nakazać" = czy sąd ma prawo nakazać
__________________
RF
-
33. Data: 2004-03-06 12:56:06
Temat: Odp: perypetie spadkowe...
Od: "bubu" <j...@o...pl>
Użytkownik Falkenstein <r...@g...pl> w wiadomości do
grup dyskusyjnych napisał:c2cf28$72q$...@i...gazeta.pl...
>
> Użytkownik "bubu" <j...@o...pl> napisał w wiadomości
> news:c2c5l5$egn$1@nemesis.news.tpi.pl...
> >
> > Użytkownik Falkenstein <r...@g...pl> w wiadomości
do
> > grup dyskusyjnych napisał:c2avs0$1f7$...@i...gazeta.pl...
> > >
> > Jesteś nadal w błędzie i widzę , że chcesz w nim tkwić .
> > Twoje stanowisko obalił dokładnie "wowka ".
>
. Osobiście pisałem projekt uzasadnienia postanowienia w
> sprawie, w której sąd orzekł zniesienie współwłasności działki nad
jeziorem
> poprzez jej sprzedaż i podział pieniędzy - pomimo sprzeciwu aktualnego
> posiadacza. A zatem Sad MOŻE nakazać sprzedaż i czasem to ROBI. W
> odniesieniu do domu mieszkalnego jest to bardzo mało prawdopodobne, ale
> prawnie dopuszczalne.
Działka nad jeziorem nie jest domem mieszkalnym !!!!!
To nie to samo .Ty nie rozumiesz tej subtelnej różnicy.
>
> > W tej sytuacji nie podejmuję dalszej dyskusji z tobą .
>
> Bo po prostu zabrakło ci argumentów. Albo umiejętnosci rozróżniania
> subtelnosci języka prawniczego. Zwłaszcza różnicy pomiędzy "może zrobić"
i
> "zrobi".
Ty nadal nie rozumiesz ,że dziadka sąd nie jest w stanie pozbawić jego
własności
ani do niczego przymusić .Nikomu nic nie zalega ani nie jest winien ,ani 1
złotówki.
Nawet manipulując językiem prawniczym .
Ty masz u mnie kolor czarny.
-
34. Data: 2004-03-06 14:59:03
Temat: Re: perypetie spadkowe...
Od: "Falkenstein" <r...@g...pl>
Użytkownik "bubu" <j...@o...pl> napisał w wiadomości
news:c2chta$45r$1@nemesis.news.tpi.pl...
> > > Użytkownik Falkenstein <r...@g...pl> w wiadomości
> do grup dyskusyjnych napisał:c2avs0$1f7$...@i...gazeta.pl...
>. Osobiście pisałem projekt uzasadnienia postanowienia w
> > sprawie, w której sąd orzekł zniesienie współwłasności działki nad
> jeziorem
> > poprzez jej sprzedaż i podział pieniędzy - pomimo sprzeciwu aktualnego
> > posiadacza. A zatem Sad MOŻE nakazać sprzedaż i czasem to ROBI. W
> > odniesieniu do domu mieszkalnego jest to bardzo mało prawdopodobne, ale
> > prawnie dopuszczalne.
>
> Działka nad jeziorem nie jest domem mieszkalnym !!!!!
> To nie to samo .Ty nie rozumiesz tej subtelnej różnicy.
Nie? taka sama nieruchomość. Z punktu widzenia prawa cywilnego nie ma to
żadnego znaczenia. Sad może zarządzić ich sprzedaz w trybie właściwym dla
egzekucji z nieruchomości i dokonac podziału uzyskanej pieniędzy pomiedzy
współwłaścicieli
> > > W tej sytuacji nie podejmuję dalszej dyskusji z tobą .
> >
> > Bo po prostu zabrakło ci argumentów. Albo umiejętnosci rozróżniania
> > subtelnosci języka prawniczego. Zwłaszcza różnicy pomiędzy "może zrobić"
> i "zrobi".
>
> Ty nadal nie rozumiesz ,że dziadka sąd nie jest w stanie pozbawić jego
> własności ani do niczego przymusić.
Jezeli pomimo moich wysiłków nadal uważasz, że sąd NIE MOŻE to bardzo
przoszę wyjaśnij mi jak Ty interpretujesz przepis art 212 par. 2 in fine KC.
Może wtedy zrozumiem gdzie zrobiłem bład w rozumowaniu.
> Nikomu nic nie zalega ani nie jest winien ,ani 1
> złotówki.
Nie mówimy tu o żadnym długu ani o zobowiazaniu tylko o zniesieniu
współwłasnosci.
> Nawet manipulując językiem prawniczym .
Językiem prawniczym nalezy umieć się posługiwać. Może wtedy potrafiłbyś
odróżnić pozbawienie własności od podziału cywilnego.
___________
RF
-
35. Data: 2004-03-06 17:32:00
Temat: Odp: perypetie spadkowe...
Od: "bubu" <j...@o...pl>
Użytkownik Falkenstein <r...@g...pl> w wiadomości do
grup dyskusyjnych napisał:c2cp0d$b7a$...@i...gazeta.pl...
>
>
> Nie? taka sama nieruchomość.
Nie taka sama bo na dziaqłce nie zamieszkuje współwłaściciel i tutaj
działka
w postaci spadku może być tylko spłacona lub sprzedana z podziałem
pieniędzy.
Tutaj nie ma innej możliwości rozsądzenia .
Z domem jest inaczej .Dom jest podzielny.Sąd MOŻĘ spadkobiercom w ramach
25% wskazać 1 pokój z używalnością kuchni , schodów ,strychu piwnicy ,
łazienki i kuchni a dziadkowi w ramach 75% 3 pokoje z używalnością
...........
Ta możliwość podzielnośći domu wyklucza tryb egzekucji przymusowej
której ty tkwiąc w błędzie chciałbyś dokonać .
Z punktu widzenia prawa cywilnego nie ma to
> żadnego znaczenia. Sad może zarządzić ich sprzedaz w trybie właściwym
dla
> egzekucji z nieruchomości i dokonac podziału uzyskanej pieniędzy
pomiedzy
> współwłaścicieli
Właśnie ta podzielnośc ma zasadnicze znaczenie.
>
>
> Jezeli pomimo moich wysiłków nadal uważasz, że sąd NIE MOŻE to bardzo
> przoszę wyjaśnij mi jak Ty interpretujesz przepis art 212 par. 2 in fine
KC.
> Może wtedy zrozumiem gdzie zrobiłem bład w rozumowaniu.
>
Uzasadnienie jw
Jesteś bezpodstawnie zadufany mędrkowaty tylko student
bez doświadczenia co wykazałem wyżej na temat rozróżnienia
nieruchomości działki i domu mieszkalnego oraz niemożliwości podziału
działki (nie można dzielić działki poniżej określonej wielkości
zgodnie z prawem) oraz możliwości podziału domu co wykazałem.
Ty nie umiesz posługiwać się językiem prawniczym lecz "falandycujesz"
dotychczas czyli mącisz .Widać ,że dopiero ciężko się uczysz .
Całkowitą słusznośc mojego styanowiska potwierdził wowka .
Przyślij mi ,mędrku, treść art 212 cały a ja ci udowodnię i wskażę ,
że się mylisz .
Ja nie jestem prawnikiek a ty dopiero usiłujesz nim być i
skompromitowałeś się nie widząc różnicy gołej działki i domu
mieszkalnego. .
>
> Językiem prawniczym nalezy umieć się posługiwać. Może wtedy potrafiłbyś
> odróżnić pozbawienie własności od podziału cywilnego.
A ty mędrku nie rozróżniasz w/w spraw okazanych .
A to ciebie kompromituje nie mnie.
-
36. Data: 2004-03-06 19:14:59
Temat: Re: perypetie spadkowe...
Od: "Falkenstein" <r...@g...pl>
Użytkownik "bubu" <j...@o...pl> napisał w wiadomości
news:c2d231$1r9$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik Falkenstein <r...@g...pl> w wiadomości do
> grup dyskusyjnych napisał:c2cp0d$b7a$...@i...gazeta.pl...
> >
> >
> > Nie? taka sama nieruchomość.
> Nie taka sama bo na dziaqłce nie zamieszkuje współwłaściciel i tutaj
> działka w postaci spadku może być tylko spłacona lub sprzedana z podziałem
> pieniędzy.
> Tutaj nie ma innej możliwości rozsądzenia .
Jest. Nawet dwie. Działka może także pozostać we współwłasności lub zostać
podzielona na dwie cześci (o ile nie sprzeciwa się temu plan
zagospodarowania przestrzennego)
> Z domem jest inaczej .Dom jest podzielny.Sąd MOŻĘ spadkobiercom w ramach
> 25% wskazać 1 pokój z używalnością kuchni , schodów ,strychu piwnicy ,
> łazienki i kuchni a dziadkowi w ramach 75% 3 pokoje z używalnością
> ...........
O jakiej formie podziału mówisz? Jedyne co mi przychodzi tu na mysl to
podział quo ad usum przy zachowaniu struktury własnościowej - czyli mamy 3
współwłaścicieli całości, którzy podzielili się sposobem uzytkowania. Ale
niestety takiego podziału bez wniosku wszystkich zainteresowanych sąd nie
dokona.
Natomiast jeżeli myslisz o ustanowieniu odrębnej własności tych pokoi i
załozeniu na nie osobnej KW to w proponowany sposób tego się zrobić nie da.
A fakt, że dom jest zasiedlony nie wyklucza dokonania podziału cywilnego
przez sprzedaż budynku.
I jeszcze jedno. Dom, wbrew temu co twierdzisz, jest niepodzielny w takim
sensie, ze nie mozna go podzielić na odrębne przedmioty własności. Wyjątkiem
są przypadki gdy możliwe jest ustanowienie odrębnej własności lokalu, lub
konstrukcja budynku umozliwia dokonanie podziału na dwie niezalezne czesci
wzdłuż ściany pionowej. To kolejna mała subtelność prawna.
> > Jezeli pomimo moich wysiłków nadal uważasz, że sąd NIE MOŻE to bardzo
> > przoszę wyjaśnij mi jak Ty interpretujesz przepis art 212 par. 2 in fine
> KC.
> > Może wtedy zrozumiem gdzie zrobiłem bład w rozumowaniu.
> >
> Uzasadnienie jw
> Jesteś bezpodstawnie zadufany mędrkowaty tylko student
> bez doświadczenia co wykazałem wyżej na temat rozróżnienia
> nieruchomości działki i domu mieszkalnego oraz niemożliwości podziału
> działki (nie można dzielić działki poniżej określonej wielkości
> zgodnie z prawem) oraz możliwości podziału domu co wykazałem.
> Ty nie umiesz posługiwać się językiem prawniczym lecz "falandycujesz"
> dotychczas czyli mącisz .Widać ,że dopiero ciężko się uczysz .
Faktycznie. Już ósmy rok. A ty?
> Całkowitą słusznośc mojego styanowiska potwierdził wowka .
> Przyślij mi ,mędrku, treść art 212 cały a ja ci udowodnię i wskażę ,
> że się mylisz .
Proszę bardzo
Art. 212.
§ 1. Jeżeli zniesienie współwłasności następuje na mocy orzeczenia sądu,
wartość poszczególnych udziałów może być wyrównana przez dopłaty pieniężne.
Przy podziale gruntu sąd może obciążyć poszczególne części potrzebnymi
służebnościami gruntowymi.
§ 2. Rzecz, która nie daje się podzielić, może być przyznana stosownie do
okoliczności jednemu ze współwłaścicieli z obowiązkiem spłaty pozostałych
albo sprzedana stosownie do przepisów kodeksu postępowania cywilnego
§ 3. Jeżeli ustalone zostały dopłaty lub spłaty, sąd oznaczy termin i sposób
ich uiszczenia, wysokość i termin uiszczenia odsetek, a w razie potrzeby
także sposób ich zabezpieczenia. W razie rozłożenia dopłat i spłat na raty
terminy ich uiszczenia nie mogą łącznie przekraczać lat dziesięciu. W
wypadkach zasługujących na szczególne uwzględnienie sąd na wniosek dłużnika
może odroczyć termin zapłaty rat już wymagalnych
i jeszcze, żeby nie było niedomówień
Art. 1035.
Jeżeli spadek przypada kilku spadkobiercom, do wspólności majątku spadkowego
oraz do działu spadku stosuje się odpowiednio przepisy o współwłasności w
częściach ułamkowych z zachowaniem przepisów niniejszego tytułu.
> Ja nie jestem prawnikiek a ty dopiero usiłujesz nim być i
> skompromitowałeś się nie widząc różnicy gołej działki i domu
> mieszkalnego. .
Wypraszam sobie. Przysługuje mi tytuł zawodowy magistra prawa, a zatem mam
prawo tytułować się prawnikiem.
I nadal oczekuję na wyjaśnienie jaka z punktu przepisów o zniesieniu
współwłasności jest różnica pomiędzy działką gruntu i domem mieszkalnym.
> > Językiem prawniczym nalezy umieć się posługiwać. Może wtedy potrafiłbyś
> > odróżnić pozbawienie własności od podziału cywilnego.
> A ty mędrku nie rozróżniasz w/w spraw okazanych .
> A to ciebie kompromituje nie mnie.
Najbardziej kompromituje niezdolność przyznania się do błędu i
zaakceptowania braków własnej wiedzy i umiejętności.
________________
RF
-
37. Data: 2004-03-06 20:08:35
Temat: Odp: perypetie spadkowe...
Od: "bubu" <j...@o...pl>
Użytkownik Falkenstein <r...@g...pl> w wiadomości do
grup dyskusyjnych napisał:c2d80e$4ng$...@i...gazeta.pl...
>
> > > Nie? taka sama nieruchomość.
A jednak inna a tylko ty tego nie pojmujesz
>
> > Nie taka sama bo na dziaqłce nie zamieszkuje współwłaściciel i tutaj
> > działka w postaci spadku może być tylko spłacona lub sprzedana z
podziałem
> > pieniędzy.
> > Tutaj nie ma innej możliwości rozsądzenia .
>
> Jest. Nawet dwie. Działka może także pozostać we współwłasności lub
zostać
> podzielona na dwie cześci (o ile nie sprzeciwa się temu plan
> zagospodarowania przestrzennego)
A nieprawda tylko TY tego nie wiesz!!!!!!!!!!!
Jest ustawowy zakaz plasterkowania działek gruntowych poniżej określonej
powierzchni.
>
> > Z domem jest inaczej .Dom jest podzielny.Sąd MOŻĘ spadkobiercom w
ramach
> > 25% wskazać 1 pokój z używalnością kuchni , schodów ,strychu piwnicy ,
> > łazienki i kuchni a dziadkowi w ramach 75% 3 pokoje z używalnością
> > ...........
>
> O jakiej formie podziału mówisz? Jedyne co mi przychodzi tu na mysl to
> podział quo ad usum przy zachowaniu struktury własnościowej - czyli mamy
3
popisujesz się niedouczony studencino,mamy 2 właścicieli a nia trzech
liznołeś trochę wiedzy prawniczej i wydaje ci się , że WSZYSTKIE
rozumy pojadłeś !!!!!!!!!!!!!Mówię o podziale rzeczowym bo taki jest
możliwy
i takiego sąd może dokonać .
> współwłaścicieli całości, którzy podzielili się sposobem uzytkowania.
Ale
> niestety takiego podziału bez wniosku wszystkich zainteresowanych sąd
nie
> dokona.
Dokona ,bo tylko na taki dziadek się zgadza.
Napisałeś jeden projekt uzasadnienia w ramachćwiczeń a to nie oznacza
że znasz wszystkie możliwości rozwiązań .Za młody jesteś i dlatego tak
mało wiesz!!!
> Natomiast jeżeli myslisz o ustanowieniu odrębnej własności tych pokoi i
> załozeniu na nie osobnej KW to w proponowany sposób tego się zrobić nie
da.
Cienki Bolek jesteś bo się da i praktykuje !!!!!!!Mało wiesz.
> A fakt, że dom jest zasiedlony nie wyklucza dokonania podziału cywilnego
> przez sprzedaż budynku.
> I jeszcze jedno. Dom, wbrew temu co twierdzisz, jest niepodzielny w
takim
> sensie, ze nie mozna go podzielić na odrębne przedmioty własności.
Wyjątkiem
> są przypadki gdy możliwe jest ustanowienie odrębnej własności lokalu,
lub
> konstrukcja budynku umozliwia dokonanie podziału na dwie niezalezne
czesci
> wzdłuż ściany pionowej. To kolejna mała subtelność prawna.
Wyśśałeś sobie tą widzę z własnego palucha !!!!
> > Jesteś bezpodstawnie zadufany mędrkowaty tylko student
> > bez doświadczenia co wykazałem wyżej na temat rozróżnienia
> > nieruchomości działki i domu mieszkalnego oraz niemożliwości podziału
> > działki (nie można dzielić działki poniżej określonej wielkości
> > zgodnie z prawem) oraz możliwości podziału domu co wykazałem.
> > Ty nie umiesz posługiwać się językiem prawniczym lecz "falandycujesz"
> > dotychczas czyli mącisz .Widać ,że dopiero ciężko się uczysz .
>
> Faktycznie. Już ósmy rok. A ty?
To cienki z ciebie studencina !!!!!!!!
>
> > Całkowitą słusznośc mojego styanowiska potwierdził wowka .
> > Przyślij mi ,mędrku, treść art 212 cały a ja ci udowodnię i wskażę ,
> > że się mylisz .
>
> Proszę bardzo
>
> Art. 212.
>
> § 1. Jeżeli zniesienie współwłasności następuje na mocy orzeczenia sądu,
> wartość poszczególnych udziałów może być wyrównana przez dopłaty
pieniężne.
> Przy podziale gruntu sąd może obciążyć poszczególne części potrzebnymi
> służebnościami gruntowymi.
>
To tyczy tylko jak pisze ,gruntu
> § 2. Rzecz, która nie daje się podzielić,
Daje się podzielić rzeczowo.Nie ssij paluch
> § 3. Jeżeli ustalone zostały dopłaty lub spłaty, sąd oznaczy termin i
sposób
> ich uiszczenia, wysokość i termin uiszczenia odsetek, a w razie potrzeby
> także sposób ich zabezpieczenia. W razie rozłożenia dopłat i spłat na
raty
> terminy ich uiszczenia nie mogą łącznie przekraczać lat dziesięciu. W
> wypadkach zasługujących na szczególne uwzględnienie sąd na wniosek
dłużnika
> może odroczyć termin zapłaty rat już wymagalnych
j/w daje się podzielić
>
> i jeszcze, żeby nie było niedomówień
>
> Art. 1035.
>
> Jeżeli spadek przypada kilku spadkobiercom, do wspólności majątku
spadkowego
> oraz do działu spadku stosuje się odpowiednio przepisy o współwłasności
w
> częściach ułamkowych z zachowaniem przepisów niniejszego tytułu.
>
j/w nic w tej sytuacji nie zmienia
>
> > Ja nie jestem prawnikiek a ty dopiero usiłujesz nim być i
> > skompromitowałeś się nie widząc różnicy gołej działki i domu
> > mieszkalnego. .
>
> Wypraszam sobie. Przysługuje mi tytuł zawodowy magistra prawa, a zatem
mam
> prawo tytułować się prawnikiem.
To cienias jesteś co nie tylko ja stwierdziłem !!
>
> I nadal oczekuję na wyjaśnienie jaka z punktu przepisów o zniesieniu
> współwłasności jest różnica pomiędzy działką gruntu i domem mieszkalnym.
>
Już niekumatemu pisałem : niepodzielnośc działki i podzielność domu!!!
> > > Językiem prawniczym nalezy umieć się posługiwać. Może wtedy
potrafiłbyś
> > > odróżnić pozbawienie własności od podziału cywilnego.
Ja to rozumiem a ty nie .Ja chcę dokonać podziału cycilnego spadku a ty
chcesz
pozbawić dziadka własności !!!
>
> Najbardziej kompromituje niezdolność przyznania się do błędu i
> zaakceptowania braków własnej wiedzy i umiejętności.
Ja jestem amatorem a ty jak wykazałem zawodowym cieniasem!!!
niezdolnym do przyznania się do niewiedzy
-niepodzielna działka i podzielny dom -haha
-
38. Data: 2004-03-06 21:08:27
Temat: Re: perypetie spadkowe...
Od: "Falkenstein" <r...@g...pl>
Użytkownik "bubu" <j...@o...pl> napisał w wiadomości
news:c2ddf6$c0p$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik Falkenstein <r...@g...pl> w wiadomości do
> grup dyskusyjnych napisał:c2d80e$4ng$...@i...gazeta.pl...
> >
> > > > Nie? taka sama nieruchomość.
> A jednak inna a tylko ty tego nie pojmujesz
W takim razie prosze o wyjaśnienie.
> > > Nie taka sama bo na dziaqłce nie zamieszkuje współwłaściciel i tutaj
> > > działka w postaci spadku może być tylko spłacona lub sprzedana z
> podziałem
> > > pieniędzy.
> > > Tutaj nie ma innej możliwości rozsądzenia .
>
> > Jest. Nawet dwie. Działka może także pozostać we współwłasności lub
> zostać
> > podzielona na dwie cześci (o ile nie sprzeciwa się temu plan
> > zagospodarowania przestrzennego)
> A nieprawda tylko TY tego nie wiesz!!!!!!!!!!!
> Jest ustawowy zakaz plasterkowania działek gruntowych poniżej określonej
> powierzchni.
Mogę nie wiedzieć. NIe znam wszystkich ustaw. W której ustawie jest taki
zakaz?
> > > Z domem jest inaczej .Dom jest podzielny.Sąd MOŻĘ spadkobiercom w
> ramach
> > > 25% wskazać 1 pokój z używalnością kuchni , schodów ,strychu piwnicy ,
> > > łazienki i kuchni a dziadkowi w ramach 75% 3 pokoje z używalnością
> > > ...........
> >
> > O jakiej formie podziału mówisz? Jedyne co mi przychodzi tu na mysl to
> > podział quo ad usum przy zachowaniu struktury własnościowej - czyli mamy
> 3
>
> popisujesz się niedouczony studencino,mamy 2 właścicieli a nia trzech
> liznołeś trochę wiedzy prawniczej i wydaje ci się , że WSZYSTKIE
> rozumy pojadłeś !!!!!!!!!!!!!Mówię o podziale rzeczowym bo taki jest
> możliwy i takiego sąd może dokonać.
No dobrze. Dwóch.
I czy możesz wyjasnić takiej niedouczonej studencinie jak ja co rozumiesz
pod pojęciem "podział rzeczowy". Czy chodzi o podział fizyczny?
>
> > współwłaścicieli całości, którzy podzielili się sposobem uzytkowania.
> Ale
> > niestety takiego podziału bez wniosku wszystkich zainteresowanych sąd
> nie
> > dokona.
>
> Dokona ,bo tylko na taki dziadek się zgadza.
> Napisałeś jeden projekt uzasadnienia w ramachćwiczeń a to nie oznacza
> że znasz wszystkie możliwości rozwiązań .Za młody jesteś i dlatego tak
> mało wiesz!!!
Zgodzić się muszą wszyscy. I zapewniam cię, że napisałem nie jeden i nie
dziesięć projektów uzasadnień a jak około setki. I to liczac tylko te
większe.
Poza tym jak sam napisałes nie jestes prawnikiem. Możesz podac mi jakie jest
źródło twojej wiedzy prawniczej, które daje ci prawo do udzielania
kategorycznych porad prawnych?
> > Natomiast jeżeli myslisz o ustanowieniu odrębnej własności tych pokoi i
> > załozeniu na nie osobnej KW to w proponowany sposób tego się zrobić nie
> da.
> Cienki Bolek jesteś bo się da i praktykuje !!!!!!!Mało wiesz.
Przy ustanowieniu odrębnej własności lokali. I tylko wtedy.
> > A fakt, że dom jest zasiedlony nie wyklucza dokonania podziału cywilnego
> > przez sprzedaż budynku.
> > I jeszcze jedno. Dom, wbrew temu co twierdzisz, jest niepodzielny w
> takim
> > sensie, ze nie mozna go podzielić na odrębne przedmioty własności.
> Wyjątkiem
> > są przypadki gdy możliwe jest ustanowienie odrębnej własności lokalu,
> lub
> > konstrukcja budynku umozliwia dokonanie podziału na dwie niezalezne
> czesci
> > wzdłuż ściany pionowej. To kolejna mała subtelność prawna.
>
> Wyśśałeś sobie tą widzę z własnego palucha !!!!
nie. przeczytałem w komentarzu do KC.
> > > Jesteś bezpodstawnie zadufany mędrkowaty tylko student
> > > bez doświadczenia co wykazałem wyżej na temat rozróżnienia
> > > nieruchomości działki i domu mieszkalnego oraz niemożliwości podziału
> > > działki (nie można dzielić działki poniżej określonej wielkości
> > > zgodnie z prawem) oraz możliwości podziału domu co wykazałem.
> > > Ty nie umiesz posługiwać się językiem prawniczym lecz "falandycujesz"
> > > dotychczas czyli mącisz .Widać ,że dopiero ciężko się uczysz .
> >
> > Faktycznie. Już ósmy rok. A ty?
>
> To cienki z ciebie studencina !!!!!!!!
Bez komentarza
> > > Całkowitą słusznośc mojego styanowiska potwierdził wowka .
> > > Przyślij mi ,mędrku, treść art 212 cały a ja ci udowodnię i wskażę ,
> > > że się mylisz .
> >
> > Proszę bardzo
> >
> > Art. 212.
> >
> > § 1. Jeżeli zniesienie współwłasności następuje na mocy orzeczenia sądu,
> > wartość poszczególnych udziałów może być wyrównana przez dopłaty
> pieniężne.
> > Przy podziale gruntu sąd może obciążyć poszczególne części potrzebnymi
> > służebnościami gruntowymi.
> >
> To tyczy tylko jak pisze ,gruntu
Nie. To się tyczy wszystkiego. Natomiast przy dzieleniu gruntu mozna
ustanawić np słuzebność przechodu. Jak chcesz się wypowiadać o prawie to
wypadałoby znać podstawowe reguły wykładni.
>
> > § 2. Rzecz, która nie daje się podzielić,
> Daje się podzielić rzeczowo.Nie ssij paluch
Chodzi o podział w takim sensie, że dana rzecz dzieli się na dwa odrębne
przedmioty własności. A w przypadku domu mieszkalnego możliwe jest to tylko
w przypadkach, które już wymieniałem powyżej
[ciach]
>
> >
> > > Ja nie jestem prawnikiek a ty dopiero usiłujesz nim być i
> > > skompromitowałeś się nie widząc różnicy gołej działki i domu
> > > mieszkalnego. .
> >
> > Wypraszam sobie. Przysługuje mi tytuł zawodowy magistra prawa, a zatem
> mam
> > prawo tytułować się prawnikiem.
> To cienias jesteś co nie tylko ja stwierdziłem !!
Nie chcę tu wpadać w Arnoldyzm, ale stwierdzam wobec wszystkich czytelników
forum, że takie stwierdzenie pod adresem mojej osoby dokonane przez osobe,
która jak sama oświadczyła nie jest prawnikiem uważam za obraźliwe i
wskazujące wyłacznie na niski poziom kultury interlokutora.
oczekuję na wyjaśnienie jaka z punktu przepisów o zniesieniu
> > współwłasności jest różnica pomiędzy działką gruntu i domem mieszkalnym.
> >
> Już niekumatemu pisałem : niepodzielnośc działki i podzielność domu!!!
A ja wyjaśniłem, że działka co do zasady jest podzielna, o ile na
przeszkodzie nie stoją ograniczenia administracyjnoprawne., natomiast dom
jest niepodzielny, chyba, że możliwe jest ustanowienie odębnej własności
lokalu lub dokonanie podziału na samodzielne czesci wzdłuż ściany pionowej.
> > Najbardziej kompromituje niezdolność przyznania się do błędu i
> > zaakceptowania braków własnej wiedzy i umiejętności.
>
> Ja jestem amatorem a ty jak wykazałem zawodowym cieniasem!!!
> niezdolnym do przyznania się do niewiedzy
> -niepodzielna działka i podzielny dom -haha
Chciałbym przypomnieć, że to ty twierdzisz, że działka jest niepodzielna.
Smiejes się więc z samego siebie.
________
RF
-
39. Data: 2004-03-07 10:33:07
Temat: Odp: perypetie spadkowe...
Od: "bubu" <j...@o...pl>
Użytkownik Falkenstein <r...@g...pl> w wiadomości do
grup dyskusyjnych napisał:c2del9$qfq$...@i...gazeta.pl...
>
Stwierdzam , że należysz do takiej grupy prawniczej która podejmując
temat
"na dzień dobry "stawia tezę a jeśli nie pasuje do kodeksu prawnego
to wtedy naginasz prawo do tezy . Z małym doświadczeniem wielości
spraw wynikających z życia jeśli poznałeś jedno rozwiązanie to potrafisz
już tylko przykładać ten szablon do wszystkich następnych.
Ponadto stwierdzam ,że nie potrafisz odczytywać kodeksu dokładnie
tak jak jest napisany lecz odrazu go interpretujesz czyli naginasz do
założonej tezy. Przesłany art 212 potwierdza , że tak jest i to ja mam
rację a nie ty.
Niedawno zakończona podobna sprawa moich znajomych oraz pełne moje
zaangażowanie w nią upoważniają mnie jako niezawodowca do zajmowania
stanowiska a ty jako zawodowy prawnik otrzymujesz ode mnie ocenę
ledwo dostateczną . Na tej grupie dyskusyjnej jest jeszcze parę
cienkich zarozumiałych bezpodstawnie prawników lub studentów prawa
mędrkujących ze szczególną zajadłością nawet gdy mają tylko
fragmentaryczne
dane wyjściowe do dyskusji. Ponadto doświadczenie życiowe dużo większe
od twojego pozwoliło mi otrzeć się o problemy prawne co daje mi prawo
zabierania głosu na tematy prawne.Twoja krótka praktyka zawodowa
nie daje ci prawa do takiego zadufania.
Jako prawnik będziesz potrafił klientowi sprawę zamotać bardzo sprawnie
aby potem " w glorii " latami dziarsko klienta ratować .
W odróżnieniu od innych na tej grupie osób związanych zawodowo z prawem
nie potrafisz odpowiedzieć całościowo tylko odpowiadasz jak uczeń
stękający
przed nauczycielem i cedzisz po kawałku . Tu nikt nie płaci za poradę
prawną
więc nie trzeba cedzić jakbyś chciał za każdy wycedzony kawałek porady
oddzielnej zapłaty .
Radzę to przemyśleć i nie zacietrzewiać się .
Więcej pokory zalecam przy tak niewielkim doświadczeniu zawodowym .
Pozdrawiam Jacek.
-
40. Data: 2004-03-07 11:11:09
Temat: Re: perypetie spadkowe...
Od: "Falkenstein" <r...@g...pl>
Użytkownik "bubu" <j...@o...pl> napisał w wiadomości
news:c2etta$nct$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik Falkenstein <r...@g...pl> w wiadomości do
> grup dyskusyjnych napisał:c2del9$qfq$...@i...gazeta.pl...
> >
> Stwierdzam , że należysz do takiej grupy prawniczej która podejmując
> temat
> "na dzień dobry "stawia tezę a jeśli nie pasuje do kodeksu prawnego
> to wtedy naginasz prawo do tezy .
Wskaz mi, w którym miejscu moje teza była nieprawidłowa. Który przepis
zabrania dokonania sprzedaży [przedmiotowego domu i dokonaniapodziału
cywilnego. Ponownie zaznaczam, że nigdy nie twierdziłem, że Sąd dokona
takiej sprzedaży, wskazywałem tylko, że nieprawdziwe jest Twoje kategoryczne
stwierdzenie, ze "Sąd nie może sprzedać domu".
> Z małym doświadczeniem wielości
> spraw wynikających z życia jeśli poznałeś jedno rozwiązanie to potrafisz
> już tylko przykładać ten szablon do wszystkich następnych.
I to mówi człowiek, który kilka wierszy niżej wskazuje, że jego uprawnienia
do wypowiadania się na temat prawa wynikają z jego "pełnego zaangażowania w
podobną sprawę znajomych"
> Ponadto stwierdzam ,że nie potrafisz odczytywać kodeksu dokładnie
> tak jak jest napisany lecz odrazu go interpretujesz czyli naginasz do
> założonej tezy. Przesłany art 212 potwierdza , że tak jest i to ja mam
> rację a nie ty.
Jeżeli dobrze pamietam, to w poprzednim poście wytknąłem ci podstawowe błędy
popełnione w Twojej interpretacji owego przepisu. Nadal też nie
ustosunkowałeś się do tresci art 212 par. 2 in fine.
A zwłaszcza chodzi mi o szawarte w nim stwierdzenie "albo sprzedana
stosownie do przepisów kodeksu postępowania cywilnego"
> Niedawno zakończona podobna sprawa moich znajomych oraz pełne moje
> zaangażowanie w nią upoważniają mnie jako niezawodowca do zajmowania
> stanowiska a ty jako zawodowy prawnik otrzymujesz ode mnie ocenę
> ledwo dostateczną .
No cóż. Skoro ty mnie oceniasz i ja pozwolę sobie to uczynić. Otrzymujesz
ocenę niedostateczną. Niestety osoba, która chce wypowiadać się oprawie
rzeczowym a nie rozumie różnicy pomiędzy podziałem nieruchomości wspólnej do
używania a podziałem nieruchomosci współnej na odrębne przedmioty własności
nie zasługuje na inną ocenę. Podobnie jak osoba, która bezpodstawnie
twierdzi, że nieruchomosci gruntowe są niepodzielne. Przypominam, że nadal
nie podałeś mi z jakiej ustawy wywodzisz zakaz dzielenia działek gruntu.
> Na tej grupie dyskusyjnej jest jeszcze parę
> cienkich zarozumiałych bezpodstawnie prawników lub studentów prawa
> mędrkujących ze szczególną zajadłością nawet gdy mają tylko
> fragmentaryczne dane wyjściowe do dyskusji.
Jak się wydaje Ty masz takie same dane wyjściowe do dyskusji, co jak wiidać
nie przeszkadza ci formułować kategorycznych stwierdzeń. I ponownie
przypominam, ze takie stwierdzenia są obraźliwe nie tylko dla mnie, ale i
dla innych osób, które poświęcając swój cenny czas pragną pomagać ludziom
przychodzącym na grupę po pomoc.
> Ponadto doświadczenie życiowe dużo większe
> od twojego pozwoliło mi otrzeć się o problemy prawne co daje mi prawo
> zabierania głosu na tematy prawne.Twoja krótka praktyka zawodowa
> nie daje ci prawa do takiego zadufania.
Samo doświadczenie życiowe i "ocieranie się" o problemy daje wprawdzie prawo
do wypowiadania się o prawie (wszak mamy wolnść słowa) nie daje jednak prawa
do wywyżsania się nad tych, co nie tylko o prawo się "otarli" ale i je
studiowali. Chciałbym zwrócić uwagę, że na tej samej zasadzie mógłbyś rościć
sobie prawo do udzielania porad na pl.sci.medycyna - wszak w życiu
wielokrotnie "ocierałeś się" o medycynę więc mógłbyś leczyć..
> Jako prawnik będziesz potrafił klientowi sprawę zamotać bardzo sprawnie
> aby potem " w glorii " latami dziarsko klienta ratować .
> W odróżnieniu od innych na tej grupie osób związanych zawodowo z prawem
> nie potrafisz odpowiedzieć całościowo tylko odpowiadasz jak uczeń
> stękający
> przed nauczycielem i cedzisz po kawałku . Tu nikt nie płaci za poradę
> prawną
Przyznaję, ze nie rozumiem zarzutu. Możesz wskazać w którym miejscu
postąpiłem źle?
> więc nie trzeba cedzić jakbyś chciał za każdy wycedzony kawałek porady
> oddzielnej zapłaty .
> Radzę to przemyśleć i nie zacietrzewiać się .
Chciałbym zwrócić uwagę, że ja jestem całkowicie spokojny, natomiast to Ty
się zacietrzewiasz, rzucasz epitetami i głośno krzyczysz.
_____________
RF