-
21. Data: 2006-04-27 18:24:03
Temat: Re: pełnoletność i liceum
Od: "Joten" <j...@j...joten>
Użytkownik "Szerr" <s...@W...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:e2q83h$r0b$1@inews.gazeta.pl...
> Joten <j...@j...joten> napisał(a):
>
>> Paragraf AFAIK jest, i z niego wynika ze masz prawo zarowno sam sie
>> zwalniac jak i nieobecne godziny usprawiedliwiac
>
> Możesz przytoczyć ten paragraf?
Nie bardzo, nie jestem prawnikiem, tak mi sie obilo o uszy ze jest, ale moze
sie myle
-
22. Data: 2006-04-27 18:36:14
Temat: Re: pełnoletność i liceum
Od: "Szerr" <s...@W...gazeta.pl>
Joten <j...@j...joten> napisał(a):
> ale moze sie myle
Mylisz się.
Sz.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
23. Data: 2006-04-28 12:38:57
Temat: Re: pełnoletność i liceum
Od: Pav <n...@n...pl>
witek wrote:
> Ani przed ani po 18 roku nic sie nie zmienia.
> Każde usprawiedliwienie przyniesione przez rodzicow, a po 18 roku zycia
> takze przez ucznia jest usprawiedliweniem godzin.
> I szkoła musi to usprwiedliwić.
Bzdura. Po przekroczeniu magicznej bariery 18 roku życia s między szkołą a
uczniem zawiązuje się stosunek administracyjnoprawny. Wypowiedzi
poprzednika są słuszne,natomiast ty nie raczyłeś wykazać się podstawową
wiedzą dostępną na drugim roku studiów prawniczych.
> Bajki
Doucz się. Potem gadaj.
-
24. Data: 2006-04-28 13:16:40
Temat: Re: pełnoletność i liceum
Od: witek <w...@s...gazeta.pl.invalid>
Pav wrote:
> witek wrote:
>
>> Ani przed ani po 18 roku nic sie nie zmienia.
>> Każde usprawiedliwienie przyniesione przez rodzicow, a po 18 roku zycia
>> takze przez ucznia jest usprawiedliweniem godzin.
>> I szkoła musi to usprwiedliwić.
>
>
> Bzdura. Po przekroczeniu magicznej bariery 18 roku życia s między szkołą a
> uczniem zawiązuje się stosunek administracyjnoprawny. Wypowiedzi
> poprzednika są słuszne,natomiast ty nie raczyłeś wykazać się podstawową
> wiedzą dostępną na drugim roku studiów prawniczych.
>
>> Bajki
> Doucz się. Potem gadaj.
Jeszcze raz głośno i wyraźnie, bo widzę,że nie dotarło.
Ani przed, ani po 18 roku życia szkoła nie może nieprzyjąć
usprewiedlwienia napisanego przez rodziców a potem przez ucznia.
Usprawiedliwienie choćby było najbzudrniejsze jest usprawiedliwieniem.
Wychowawca może tyle co wsadzić go do akt ucznia i odhaczyć godziny jako
usprawiedliwione.
Jedyna różnica to taka, że przed 18 można rodziców pociągnąć za
uchylanie się od obowiązku szkolnego w przypadku bzurnych usprawidliwień.
-
25. Data: 2006-04-28 19:27:28
Temat: Re: pełnoletność i liceum
Od: Przemysław Płaskowicki <p...@p...name>
On 2006-04-28 15:16, witek wrote:
> Pav wrote:
>> witek wrote:
>>
>>> Ani przed ani po 18 roku nic sie nie zmienia.
>>> Każde usprawiedliwienie przyniesione przez rodzicow, a po 18 roku zycia
>>> takze przez ucznia jest usprawiedliweniem godzin.
>>> I szkoła musi to usprwiedliwić.
>>
>>
>> Bzdura. Po przekroczeniu magicznej bariery 18 roku życia s między
>> szkołą a
>> uczniem zawiązuje się stosunek administracyjnoprawny. Wypowiedzi
>> poprzednika są słuszne,natomiast ty nie raczyłeś wykazać się podstawową
>> wiedzą dostępną na drugim roku studiów prawniczych.
>>
>>> Bajki
>> Doucz się. Potem gadaj.
>
>
> Jeszcze raz głośno i wyraźnie, bo widzę,że nie dotarło.
>
> Ani przed, ani po 18 roku życia szkoła nie może nieprzyjąć
> usprewiedlwienia napisanego przez rodziców a potem przez ucznia.
>
> Usprawiedliwienie choćby było najbzudrniejsze jest usprawiedliwieniem.
> Wychowawca może tyle co wsadzić go do akt ucznia i odhaczyć godziny jako
> usprawiedliwione.
> Jedyna różnica to taka, że przed 18 można rodziców pociągnąć za
> uchylanie się od obowiązku szkolnego w przypadku bzurnych usprawidliwień.
Nie trzeba powtarzać po raz kolejny aby nas przekonać. Wystarczy wskazać
odpowiednie regulacje zamiast używać inwektyw i pisać, "jest tak jak
piszę, bo tak!". Wbrew pozorom większość użytkowników nie jest odporna
na wiedzę -- w końcu przyznać się do niewiedzy jest równoważne
przyznaniu się, że się wie więcej niż poprzednio.
Pozdrawiam,
--
Przemysław Płaskowicki
All that is necessary for the triumph of evil is that good men do
nothing. (Attributed to Edmund Burke)
-
26. Data: 2006-04-28 20:34:49
Temat: Re: pełnoletność i liceum
Od: castrol <j...@w...wp.pl>
Przemysław Płaskowicki napisał(a):
> Tak naprawdę to jest tak, że nigdy szkoła nie ma _obowiązku_ przyjęcia
> usprawiedliwienia. Do momentu kiedy nauka jest obowiązkowa, obowiązek
> szkolny podlega egzekucji administracyjnej i wtedy organ ustala na
> podstawie treści usprawiedliwienia, czy jest ono zasadne. Jeśli nie jest
> zasadne to nie usprawiedliwia. Po ukończeniu 18 roku życia sytuacja się
> zmienia się o tyle, że wtedy jedyną uprawnioną osobą do
> usprawiedliwiania nieobecności jest sam uczeń.
Mnie zawsze nutruje jedno pytanie. Co w przypadku kiedy rodzice w ogole
nie interesuja sie dzieckiem i nie ma mozliwosci przyniesienia od nich
usprawiedliwienia??
Mi w Liceum zawsze odpowiadali abym nie gadal glupot :D Ale moje
usprawiedliwienia jak najbardziej mi uznawali wiec nie mialem z tym
problemu.
--
Pozdrawiam
Jacek
-
27. Data: 2006-04-28 20:52:20
Temat: Re: pełnoletność i liceum
Od: "Szerr" <s...@W...gazeta.pl>
castrol <j...@w...wp.pl> napisał(a):
> Mnie zawsze nutruje jedno pytanie. Co w przypadku kiedy rodzice w ogole
> nie interesuja sie dzieckiem i nie ma mozliwosci przyniesienia od nich
> usprawiedliwienia??
To się wymaga od ucznia udowodnienia podawanych faktów w inny sposób.
W przypadkach niebudzących wątpliwości, kiedy uczeń zasługuje na zaufanie,
uznaje się jego oświadczenie. Co z tego, że nie jest pełnoletni?
Sz.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
28. Data: 2006-04-28 23:32:49
Temat: Re: pełnoletność i liceum
Od: witek <w...@s...gazeta.pl.invalid>
Przemysław Płaskowicki wrote:
> On 2006-04-28 15:16, witek wrote:
>> Pav wrote:
>>> witek wrote:
>>
>> Jeszcze raz głośno i wyraźnie, bo widzę,że nie dotarło.
>>
>> Ani przed, ani po 18 roku życia szkoła nie może nieprzyjąć
>> usprewiedlwienia napisanego przez rodziców a potem przez ucznia.
>>
>> Usprawiedliwienie choćby było najbzudrniejsze jest usprawiedliwieniem.
>> Wychowawca może tyle co wsadzić go do akt ucznia i odhaczyć godziny
>> jako usprawiedliwione.
>> Jedyna różnica to taka, że przed 18 można rodziców pociągnąć za
>> uchylanie się od obowiązku szkolnego w przypadku bzurnych usprawidliwień.
>
> Nie trzeba powtarzać po raz kolejny aby nas przekonać. Wystarczy wskazać
> odpowiednie regulacje zamiast używać inwektyw i pisać, "jest tak jak
> piszę, bo tak!". Wbrew pozorom większość użytkowników nie jest odporna
> na wiedzę -- w końcu przyznać się do niewiedzy jest równoważne
> przyznaniu się, że się wie więcej niż poprzednio.
>
a co ci mam pokazać? Przepisu, którego nie ma?
To ty mi pokaż jakikolwiek przepis dający szkole możliwość nieuznania
usprawiedliwienia od rodziców.
-
29. Data: 2006-04-28 23:35:36
Temat: Re: pełnoletność i liceum
Od: witek <w...@s...gazeta.pl.invalid>
castrol wrote:
> Przemysław Płaskowicki napisał(a):
>
>> Tak naprawdę to jest tak, że nigdy szkoła nie ma _obowiązku_ przyjęcia
>> usprawiedliwienia. Do momentu kiedy nauka jest obowiązkowa, obowiązek
>> szkolny podlega egzekucji administracyjnej i wtedy organ ustala na
>> podstawie treści usprawiedliwienia, czy jest ono zasadne. Jeśli nie
>> jest zasadne to nie usprawiedliwia. Po ukończeniu 18 roku życia
>> sytuacja się zmienia się o tyle, że wtedy jedyną uprawnioną osobą do
>> usprawiedliwiania nieobecności jest sam uczeń.
>
> Mnie zawsze nutruje jedno pytanie. Co w przypadku kiedy rodzice w ogole
> nie interesuja sie dzieckiem i nie ma mozliwosci przyniesienia od nich
> usprawiedliwienia??
Najogólnie to jest problem dyrektora i pociągnięcia rodziców za
konsekwencje do uznania włącznie.
Bo co to znaczy, że rodzice nie interesują się dzieckiem.
W praktyce wyznacza się kuratora, albo tez wnioskuje o ograniczenie praw
rodzicielskich.
>
> Mi w Liceum zawsze odpowiadali abym nie gadal glupot :D Ale moje
> usprawiedliwienia jak najbardziej mi uznawali wiec nie mialem z tym
> problemu.
>
>
-
30. Data: 2006-04-28 23:37:44
Temat: Re: pełnoletność i liceum
Od: witek <w...@s...gazeta.pl.invalid>
Szerr wrote:
> castrol <j...@w...wp.pl> napisał(a):
>
>> Mnie zawsze nutruje jedno pytanie. Co w przypadku kiedy rodzice w ogole
>> nie interesuja sie dzieckiem i nie ma mozliwosci przyniesienia od nich
>> usprawiedliwienia??
>
> To się wymaga od ucznia udowodnienia podawanych faktów w inny sposób.
>
> W przypadkach niebudzących wątpliwości, kiedy uczeń zasługuje na zaufanie,
> uznaje się jego oświadczenie. Co z tego, że nie jest pełnoletni?
>
Szczerze mówiąc formalnie to nauczyciel nie ma prawa przyjąć
usprawiedliwienia od niepełnoletniego ucznia.
Tylko jakbyśmy mieli żyć w 100% formalnie, to można by się było powiesić.
Po prostu nauczyciel "usprawiedliwa" to na kocią łapę i wszyscy są
zadowoleni.