On 2024-03-28, J.F <j...@p...onet.pl> wrote:
> On Thu, 28 Mar 2024 20:59:17 +0100, Robert Tomasik wrote:
>> W dniu 28.03.2024 o 16:51, J.F pisze:
>>>> Jest krata, ale niezbyt gęsta.
>>> Czlowiek w całosci raczej nie przejdzie, bo kawał drzewa też by szkód
>>> narobił.
>>
>> W całości nie. A w kawałkach?
>
> W kawałkach to byle gdzie możesz rozrzucic.
>
> Tylko to problem tak pociąc na kawałki.
> I krew bryzga.
>
>> Zresztą nie wiem. Jeśli się przedostanie,
>> to raczej nikt tego już nie stwierdzi.
>
> No ale jaki jest rozstaw w kracie, to chyba widać ?

Jak świeży trup to pewnie utknie na tej kracie, ale taki dobrze
nadgnity? Tam jest pewnie niezłe ciśnienie/przepływ.

--
Marcin

do góry

On Thu, 28 Mar 2024 22:08:13 +0100, Shrek wrote:
> W dniu 28.03.2024 o 21:31, J.F pisze:
>>> No właśnie jest ryzyko że w razie wpadki trzeba się będzie tłumcyc.
>>> Zwłaszcza jak pieprzone pismaki wywąchają:P
>>
>> No nie, bo nie przyszedł i nie zgłosił :-)
>
> Tak mówi rzecznik, klient twierdzi że był ale go zbyto, potem jest
> postępowanie i dyżurny wylatuje z roboty. Pismaki pierdolone...
>
>>> No a czasem tak nie jest i jest fakap. Albo podejrzenie że dobre
>>> kilkadziesiąt procent śmierci to zbrodnia doskonała:(
>>
>> No ale na to juz nic nie poradzisz.
>
> Poradzisz czy nie - IMHO faktem jest że znaczna częśc zabójstw uchodzi
> bezkarnie a ukrycie zwłok jest całkiem prostym i skutecznym sposobem na
> zbrodnie doskonałą - właśnie dlatego że "zaginionych nie opłaca się
> szukać, bo się znajdują a jak nie to ich sprawa"

No ale gdzie chcesz szukac? Polska jest duza.

No dobra, można pójsc do pracy, przesłuchac kolegów, ustalic gdzie był
ostatnio, z kim sie umawiał, moze sie cos wychwyci.
Telefon mozna sprawdzic, lokalizacje konta google mozna bylo
sprawdzic... monitoringi przesledzic.

No ale nie dziw sie, ze na szukanie motocykla wtedy czasu zabraknie.
A delikwent sie prawie zawsze sam znajdzie.

>> Mam na mysli te kobietę w polu w zimie..
> Dobra - ja ten pod sklepem.

Tam pod sklepem, to nie wiadomo, na ile ten "znajomy policjant"
namieszał. Moze trzeba było dzwonic na 112 zamiast znajomosci szukac.

Trudno powiedziec na ile go tam celowo zbywano, na ile obiektywnie,
ale trafil na komisariat chyba dosc późno, a policja w koncu patrol
wydelegowala, z psem chyba nawet ... i ponoc ten patrol zaczął od
piwnicy ...

J.

do góry

W dniu 29.03.2024 o 07:09, J.F pisze:

> No ale gdzie chcesz szukac? Polska jest duza.

Tak jak w każdej innej sprawie.

> No dobra, można pójsc do pracy, przesłuchac kolegów, ustalic gdzie był
> ostatnio, z kim sie umawiał, moze sie cos wychwyci.
> Telefon mozna sprawdzic, lokalizacje konta google mozna bylo
> sprawdzic... monitoringi przesledzic.

No widzisz.

> No ale nie dziw sie, ze na szukanie motocykla wtedy czasu zabraknie.

Ale oni jak mają szukać osoby to mówią że motocykla, jak motocykla to że
osoby.

> Trudno powiedziec na ile go tam celowo zbywano, na ile obiektywnie,
> ale trafil na komisariat chyba dosc późno, a policja w koncu patrol
> wydelegowala, z psem chyba nawet ... i ponoc ten patrol zaczął od
> piwnicy ...

No jednak postępowanie wykazało że z wyjątkiem jednego każdy miał coś na
sumieniu.

--
Shrek

Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!

do góry

W dniu 28.03.2024 o 22:01, Shrek pisze:
>> W wypadku Ukraińców nikt żadnych dokumentów nie wymagał.
> Pewny jesteś Bo z tego co pamiętam to warunkiem uzyskania peselu "na
> preferencyjnych warunkach" było właśnie przekroczenie granicy w
> konkretnym czasie.

Pewny jestem tego, że mamy w PESEL liczne wpisy zawierające tylko imię,
nazwisko i datę urodzenia.
>
>> Ale gość może się gdzieś zatrudnić "na czarno".
> Może. Ale gdzieś musi mieszkać, pewnie będzie chciał mieć samochód. Robi
> ię to skomplikowane i uciażliwe.A jak się na tym nie znasz to w końcu
> gdzieś wpadniesz.

Samochód może być kolegi. Mieszkać też może u kogoś.
>
>>>> Paszporty na granicach zewnętrznych Schengen ...
>>> Ale w bazie są.
>> O jakiej bazie wspominasz?
> O tej z której korzysta straż graniczna na przejściach. Skanują
> dokumenty i komputer im daje "zielone albo czerwone światełko". Skąd wie
> jakie?

Baza sprawdza, czy dla danego cudzoziemca niema zakazu wjazdu. Nie mamy
bazy zagranicznych paszportów. Jeśli obcokrajowiec bedzie poszukiwany,
to faktycznie wpadnie. Ale mieszkaniec Schengen często nie jest przez
polskie władze wprowadzany do bazy, bo po co? Dlatego są osobne odprawy,
bo tu się wyrywkowo sprawdza.

--
(~) Robert Tomasik

do góry

W dniu 28.03.2024 o 21:25, Shrek pisze:
>>> A dysproporcja liczb olbrzymia.
>>> Albo szukacie zaraz po zgłoszeniu, ale to pewnie tylko pilne
>>> przypadki, albo wystarczy obywatela zniechęcic obowiązkiem
>>> przyjscia i sprawa się sama rozwiązuje.
>> Które nie są pilne?
> A które są?

Wszystkie świeże.
--
(~) Robert Tomasik

do góry

W dniu 29.03.2024 o 16:32, Robert Tomasik pisze:

>>> Ale gość może się gdzieś zatrudnić "na czarno".
>> Może. Ale gdzieś musi mieszkać, pewnie będzie chciał mieć samochód.
>> Robi ię to skomplikowane i uciażliwe.A jak się na tym nie znasz to w
>> końcu gdzieś wpadniesz.
>
> Samochód może być kolegi. Mieszkać też może u kogoś.

Wszystko może, tylko po co skoro się nie ukrywa?

> Baza sprawdza, czy dla danego cudzoziemca niema zakazu wjazdu.

Znaczy co - wystarczy lewy paszport i nikt nie sprawdza czy taki typ
isnieje i czy taki paszport został wydany? W takim razie tylko idiociby
wpadali na granicy wiedząc że są poszukiwani.

--
Shrek

Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!

do góry

W dniu 29.03.2024 o 16:41, Robert Tomasik pisze:

>>> Które nie są pilne?
>> A które są?
>
> Wszystkie świeże.

Czyli zasadniczo wszystkie zgłaszane. A tymczasem mówisz że 19 na 20
nawet nie rejestrujecie - takie pilne:P



--
Shrek

Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!

do góry

W dniu 28.03.2024 o 21:17, J.F pisze:
> Ani żadnych poszukiwań przez policje ?

A pożądanym skutkiem jest znalezienie osoby, czy statystyczne
odnotowanie poszukiwań?

--
(~) Robert Tomasik

do góry

W dniu 29.03.2024 o 17:51, Shrek pisze:
> W dniu 29.03.2024 o 16:32, Robert Tomasik pisze:
>
>>>> Ale gość może się gdzieś zatrudnić "na czarno".
>>> Może. Ale gdzieś musi mieszkać, pewnie będzie chciał mieć samochód.
>>> Robi ię to skomplikowane i uciażliwe.A jak się na tym nie znasz to w
>>> końcu gdzieś wpadniesz.
>>
>> Samochód może być kolegi. Mieszkać też może u kogoś.
>
> Wszystko może, tylko po co skoro się nie ukrywa?

Przyczyny mogą być różne. Przypadkowo obniżenie socjalu, skoro jest
bogaty i ma samochód :-)
>
>> Baza sprawdza, czy dla danego cudzoziemca niema zakazu wjazdu.
> Znaczy co - wystarczy lewy paszport i nikt nie sprawdza czy taki typ
> isnieje i czy taki paszport został wydany? W takim razie tylko idiociby
> wpadali na granicy wiedząc że są poszukiwani.
>
Paszporty maja zabezpieczenie, a f-sze Straży Granicznej są szkoleni w
wykrywaniu fałszywych dokumentów. Natomiast, by zweryfikować paszport
innego kraju trzeba zwracać się do władz tego kraju i nikt tego nie robi
domyślnie, ani nie ma jakieś centralnej międzynarodowej bazy.
--
(~) Robert Tomasik

do góry

W dniu 29.03.2024 o 17:54, Shrek pisze:
> Czyli zasadniczo wszystkie zgłaszane. A tymczasem mówisz że 19 na 20
> nawet nie rejestrujecie - takie pilne:P

Znowu zaczynasz się wypowiadać na tematy, o których nie tylko nie masz
zielonego pojęcia, ale przy okazji, jak Ci ktoś tłumaczy, to nawet nie
zadajesz sobie trudu, by to pojąć. A to nie jest jakaś tajemnicza
technologia NASA, a prosta zależność.

Rejestruje się poszukiwanie po tym, jak ktoś złoży zawiadomienie o
zaginięciu. Do tego są druki i to się wprowadza do systemu. Od tego
momentu wszyscy już szukają. Wcześniej szuka się tym, co jest pod ręką i
w miejscach na zdrowy rozsądek.

Jak dziecko zginie w lesie, to mniej pilne jest to, by wszyscy
policjanci na świecie go szukali, a bardziej, by pobliski zagajnik
przeszukać. Szanse na to, że dziecko znajdzie się w obcym kraju są małe.
Członkowie rodziny też raczej biegają i szukają dziecka, niż składając
zawiadomienie w jednostce Policji.

No i jak się znajdzie taką osobę, to nie ma poszukiwań w ogóle -
statystycznie.
--
(~) Robert Tomasik

do góry