W dniu 04.04.2012 08:07, Przemysław Adam Śmiejek pisze:

> Bo to wiara. Nie macie na to żadnych dowodów. Za to szatan już to

Tak, nie ma żadnych dowodów, że "boga" nie ma.

A ty nie masz żadnych dowodów na to, że nie jesteś pedofilem. Zatem wg.
twojej własnej logiki wiara w to, że jesteś pedofilem, jest uzasadniona
i godna szerzenia.

FUT pl.soc.religia

do góry

Użytkownik "Przemysław Adam Śmiejek"
>
>> No więc właśnie zadeklarowałeś że żaden zgodny z obiektywną wiedzą
>> argument cię nie przekona.
>
>,,Obiektywną'' , czyli zgodną z twoim światopoglądem nie pozwalającym na
>istnienie cudów.
>
Nie zgodną ze stanem wiedzy nauk przyrodniczych:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Nauka
Światopoglądy osób uważających że dzieją się cuda są dla mnie opiniami
szaleńców, a dyskusja z szaleńcami jest zwykłym marnotrawieniem czasu.

pa
olo

do góry

W dniu 04.04.2012 11:35, Andrzej Lawa pisze:
> W dniu 04.04.2012 08:07, Przemysław Adam Śmiejek pisze:
>
>> Bo to wiara. Nie macie na to żadnych dowodów. Za to szatan już to
>
> Tak, nie ma żadnych dowodów, że "boga" nie ma.
>
> A ty nie masz żadnych dowodów na to, że nie jesteś pedofilem. Zatem wg.
> twojej własnej logiki wiara w to, że jesteś pedofilem, jest uzasadniona
> i godna szerzenia.

Nie. Są po prostu dwie możliwości: Siła jaka stworzyła świat jest
bezosobowa, ,,bezduszna'', bez inteligencji albo też jest to siła
mająca świadomość, rozum i osobowa (Bóg). Ty wierzysz, że jest
bezosobowa i nie jesteś w stanie tego udowodnić w 100%. Ja wierzę, że
jest osobowa i też nie jestem w stanie tego udowodnić w 100%.

Oczywiście jak chcesz, możesz sobie wierzyć, że jestem pedofilem, tylko,
że to jest badalne w układzie świata, w jakim się znajdujemy. Osobowość
siły stwórczej świata nie jest. Dlatego obaj wierzymy. Ja opierając się
na Piśmie Św., świadectwach apostołów oraz własnych kontaktach z Bogiem
wierzę, że ta siła jest osobowa, rozumna i że ma wpływ na moje życie. Ty
wierzysz, że nie. OK, ja to akceptuję, wiem, że są osoby, które nie są
przeznaczone do wierzenia.

Tylko nie pozwalam sobie na teksty obrażające moją wiarę czy sugerujące,
że jest ona nieobiektywna albo gorsza niż twoja. Ponieważ tego sporu
rozstrzygnąć się badaniami nie da i pozostaje on w sferze wiary, ja mogę
cię zachęcać do uwierzenia w Boga, ty możesz mnie zachęcać do uwierzenia
w Siłę Bezbożną (czy jak to nazwać).



--
Przemysław Adam Śmiejek

Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych,
ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba,
aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają. (Ef 4,29)

do góry

W dniu 04.04.2012 11:42, olo pisze:
> Użytkownik "Przemysław Adam Śmiejek"
>>
>>> No więc właśnie zadeklarowałeś że żaden zgodny z obiektywną wiedzą
>>> argument cię nie przekona.
>>
>> ,,Obiektywną'' , czyli zgodną z twoim światopoglądem nie pozwalającym
>> na istnienie cudów.
>>
> Nie zgodną ze stanem wiedzy nauk przyrodniczych:

I ten stan wiedzy jest bezwzględny, nieomylny i jedynie słuszny...
Tylko, że nie umiesz tego udowodnić, po prostu w to wierzysz. Tak jak ja
wierzę, że ten stan wiedzy jak najbardziej może być ,,zaburzany'' cudami
i boską ingerencją niezgodną z zasadami tego stanu. Bóg bowiem ten stan
stworzył i może wprowadzać w nim czasowe (i trwałe, ale w przypadku
cudów mówimy o czasowych) zmiany.


> Światopoglądy osób uważających że dzieją się cuda są dla mnie opiniami
> szaleńców, a dyskusja z szaleńcami jest zwykłym marnotrawieniem czasu.

No jest to dość przykre, a jednak bardzo charakterystyczne dla ateistów
wojujących. Macie naturalną potrzebę Boga i tym Bogiem staje się jak w
twoim przypadku nauka.

Oczywiście, ja mógłbym napisać, że światopoglądy osób uważających że
stan przyrody i nauki jest niezmienny i Bóg nie ma władzy w ten stan
ingerować są dla mnie opiniami
szaleńców, a dyskusja z szaleńcami jest zwykłym marnotrawieniem czasu.
Nie napiszę tak jednak, bo po pierwsze, nie uważam cię za szaleńca. Po
prostu wierzysz w nieomylność i niezmienność twoich zasad, więc tak
naprawdę wierzysz też w Boga, tylko odebrałeś mu osobowość,
inteligencję, wolę. A rozmowa z tobą może i nie będzie zbyt owocna, ale
marnotrawieniem czasu nie jest. Może kiedyś kropla moich słów wydrąży
trochę skałę i nawet jeśli nie uwierzysz w Boga osobowego, to
przestaniesz tępić Jego wyznawców i zrozumiesz, że twoja Nauka wcale nie
jest czymś sprzecznym z Bogiem i że jeśli (jeśli z twojej perspektywy
oczywiście, bo z mojej bez tego słówka) Bóg istnieje, to może w
stworzony przez siebie stan przyrody ingerować również ,,cudami''.


--
Przemysław Adam Śmiejek

Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych,
ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba,
aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają. (Ef 4,29)

do góry

W dniu 04.04.2012 13:21, Przemysław Adam Śmiejek pisze:

>> A ty nie masz żadnych dowodów na to, że nie jesteś pedofilem. Zatem wg.
>> twojej własnej logiki wiara w to, że jesteś pedofilem, jest uzasadniona
>> i godna szerzenia.
>
> Nie. Są po prostu dwie możliwości: Siła jaka stworzyła świat jest
> bezosobowa, ,,bezduszna'', bez inteligencji albo też jest to siła mająca
> świadomość, rozum i osobowa (Bóg). Ty wierzysz, że jest bezosobowa i nie
> jesteś w stanie tego udowodnić w 100%. Ja wierzę, że jest osobowa i też
> nie jestem w stanie tego udowodnić w 100%.

Słucha, fundziaku: nauka jest obiektywna - ja nie "wierzę", tylko badam.
Znowu mi imputujesz swoją patologię!

I dla twojej informacji: możliwych opcji jest duuuuuużo więcej. Włącznie
z wszechświatem istniejącym od zawsze, wszechświatem świadomym i
żyjącym, wszechświatem-symulacją (także wielowarstwową), wszechświatem
zbudowanym na zamówienie przez pozawymiarową korporację czy też
wszechświatem będącym moim własnym prywatnym snem. Póki co do
obserwowalnych faktów najlepiej pasuje wielki wybuch i inflacja, ale
ciągle dowiadujemy się nowych faktów i może okaże się coś nowego - tylko
to jest już na pl.sci.fizyka

Ba! Może faktycznie się okaże, że wszechświat został zbudowany przez
jakiegoś brodatego dziadzia - sądząc z opisów biblijnych cierpiącego na
poważne dolegliwości psychiczne, z chorobą afektywną dwubiegunową
włącznie. Prywatnie wolałbym, żeby wszechświat istniał od zawsze lub
powstał samorzutnie, niż był stworzony przez takiego wariata, który każe
komuś zabić własnego syna albo morduje komuś całą rodzinę, żeby mu
"pokazać", a jak już "pokazał" - daje mu w zamian nową, lepszą żonę.

Bo jak wygląda świat rządzony przez oszołomów, wariatów i maniaków
domagających się głaskania własnego ego, to niestety wiem, chociażby z
historii. A tak niestety wygląda judeochrześcijański stwórca w tej
waszej świętej księdze- w sumie jakby istniał i był bardziej nerwowy, to
by was wszystkich gromami zdzielił za takie paszkwile.

I jak nie rozumiesz, jak się do ciebie grzecznie pisze, to napiszę to
nieco brutalniej: idź sobie w cholerę ze swoimi bajanami na grupę o
bajaniach!

Bo to są bajania - "dowód" w postaci starożytnej księgi legend jest
równie sensowny, jak "dowód" w postaci np. sagi Harrego Pottera.

A wiara ze swojej DEFINICJI jest nieobiektywna, bo opiera się na DOGMATACH.

PS: i nie udowodnisz, że nie jesteś pedofilem. Bo tego się nie da
udowodnić - no, chyba że znajdziesz jakiegoś certyfikowanego telepatę,
wszak wszelkie skłonności można po prostu sprytnie ukrywać, nawet przed
samym sobą.

do góry

Użytkownik
>>>
>> Nie zgodną ze stanem wiedzy nauk przyrodniczych:
>
>I ten stan wiedzy jest bezwzględny, nieomylny i jedynie słuszny...
Ja twierdzę dokładnie to samo co w linku którego jak widzę nawet nie
raczyłeś przeczytać.

>Tylko, że nie umiesz tego udowodnić, po prostu w to wierzysz. Tak jak ja
>wierzę, że ten stan wiedzy jak najbardziej może być ,,zaburzany'' cudami i
>boską ingerencją niezgodną z zasadami tego stanu.
Właśnie to są objawy szaleństwa, niejaki Randi od kilkunastu lat każdemu kto
takie zaburzenie uwiarygodni oferuje milion dolarów.

> Bóg bowiem ten stan stworzył i może wprowadzać w nim czasowe (i trwałe,
> ale w przypadku cudów mówimy o czasowych) zmiany.
>
Rozsądni ludzie, zdają sobie sprawę czym jest fizyka a czym jest metafizyka.
Rozsądni ludzie nie mają problemów z pogodzeniem wiary w jakiegoś boga z
wiarą w obiektywizm nauki. Na gadanie z szaleńcami którzy sprawstwo swoich
bogów widzą w obserwowalnych aspektach życia szkoda naprawdę czasu.

pzdr
olo

do góry

Dnia 04.04.2012 Przemysław Adam Śmiejek <n...@s...pl> napisał/a:

> No jest to dość przykre, a jednak bardzo charakterystyczne dla ateistów
> wojujących. Macie naturalną potrzebę Boga i tym Bogiem staje się jak w
> twoim przypadku nauka.

Ależ oczywiście, a nie zbierający znaczków mają naturalną potrzebę
zbierania znaczków i realizują ją przez hobby nie zbierania znaczków.
Takoż i nie wierzący w krasnoludki i elfy podświadomie całym sercem
pragną ich istnienia.

Daj już Waść pokój, czytać hadko. Szkoda płonka na Waszeci,
bo jeśli nie o Jahwe zdarza się Wam z sensem gadać. Ale PW.

O tym, że się przyznasz do błędu w sprawie godności
roślin (rzekomo ateistycznej inspiracji) nawet nie śmiem marzyć.

--
Dominik & kąpany (via slrn)
"Wszyscy chcą naszego dobra. Nie dajmy go sobie zabrać." (S.J. Lec)
Wyrażam wyłącznie prywatne poglądy zgodnie z Art. 54 Konstytucji RP

do góry

"Przemysław Adam Śmiejek" wrote in message
news:jlhb6l$3qs$1@inews.gazeta.pl...

/ciach bełkot/

Hmmm, czy tylko mi ta "logika" jedzie Świadkami Jehowy?

k.

do góry