eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › parkowanie na trawniku
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 83

  • 71. Data: 2008-05-15 12:44:02
    Temat: Re: parkowanie na trawniku
    Od: Mikaichi <m...@v...pl>

    Użytkownik Jotte napisał:
    > W wiadomości news:g0fnh2$ke2$1@news.onet.pl Mikaichi <m...@v...pl>
    > pisze:
    >
    >>> Módl się zatem żeby mi na twojej posesji nie zawygodziło, bo
    >>> skorzystam z rady.
    >> Na mojej to se mozesz bonka przez murek puscic ;)
    > Jesteś niekonsekwentny albo po prostu łżesz.
    > Radziłeś żebym kopał parking gdzie mi wygodnie.
    Oczywiscie. Tylko licz sie, ze naruszajac czyjas wlasnosc popelnisz
    wykroczenie. Czy musze zaznaczac rzeczy oczywiste?


    >>>> Bo miejsce w miastach jest drogie i nikt ci nie wybuduje darmowego
    >>>> parkingu, bo ty tak chcesz...
    >>> Nie udało ci się zrozumieć. On jest _zapłacony_ .
    >> Ale za malo. Zeby byl zaplacony, to akcyza idzie 1000% w góre.
    > Bo kto tak powiedział (jedno i drugie mam na myśli)?
    Ceny gruntów i nieruchomosci tak powiedzialy.



  • 72. Data: 2008-05-15 12:45:39
    Temat: Re: parkowanie na trawniku
    Od: Mikaichi <m...@v...pl>

    Użytkownik Roman Rumpel napisał:
    > Mikaichi pisze:
    >
    >>>> Podjezdza pod drz\wi szpitala, a nawet pod wejscie dla karetek,
    >>>> wysadza, odjezdza i parkuje 200 metrow dalej na parkingu. Proste?
    >>>> chyba za proste.
    >>>
    >>> Masz racje, za proste. Nie bierzesz pod uwagę tego, że tą chora osobą
    >>> trzeba dalej sie zająć, pomóc itp. Nie wystarczy wysadzić przed
    >>> szpitalem.
    >>
    >> Wysadzasz,
    >> odjezdzasz,
    >> oparkujesz,
    >> wysiadasz,
    >> podchodzisz do tej osoby,
    >> idziecie/jedziecie (na wozku) dalej.
    >>
    >> Zeby bylo juz superlatwo mozna wziac jeszcze jedna osobe do pomocy.
    >>
    >
    > Dobra, poczekaj aż kiedyś będziesz to w praktyce ćwiczył :(

    Ale co? Znaczy nie da sie?

    > Powtarzam - nie jestem zwolennikiem parkowania na trawniku, ale wygoda
    > chorych ma dla mnie większy priorytet niż głupota architekta, który
    > zaplanował przy szpitalu trawnik, za to parking pół kilometra dalej, bo
    > tak mu ładniej na makiecie wyglądało.

    Coz. Ale jest jak jest a prawo jest jakie jest. Dla mnie twoja opinia o
    architekcie jest malo istotna. A sposob na "podstawienie" chorego pod
    samo wejscie juz opisalem.



  • 73. Data: 2008-05-15 18:03:28
    Temat: Re: parkowanie na trawniku
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>

    W wiadomości news:g0hb6f$lsf$1@news.onet.pl Mikaichi <m...@v...pl>
    pisze:

    >> Radziłeś żebym kopał parking gdzie mi wygodnie.
    > Oczywiscie. Tylko licz sie, ze naruszajac czyjas wlasnosc popelnisz
    > wykroczenie. Czy musze zaznaczac rzeczy oczywiste?
    Będziesz winny podżegania.
    To czywista oczywistość.

    >>>>> Bo miejsce w miastach jest drogie i nikt ci nie wybuduje darmowego
    >>>>> parkingu, bo ty tak chcesz...
    >>>> Nie udało ci się zrozumieć. On jest _zapłacony_ .
    >>> Ale za malo. Zeby byl zaplacony, to akcyza idzie 1000% w góre.
    >> Bo kto tak powiedział (jedno i drugie mam na myśli)?
    > Ceny gruntów i nieruchomosci tak powiedzialy.
    Eeee tam. Waść duby smalone prawisz...

    --
    Jotte


  • 74. Data: 2008-05-15 19:01:36
    Temat: Re: parkowanie na trawniku
    Od: Mikaichi <m...@v...pl>

    Użytkownik Jotte napisał:
    > W wiadomości news:g0hb6f$lsf$1@news.onet.pl Mikaichi <m...@v...pl>
    > pisze:
    >
    >>> Radziłeś żebym kopał parking gdzie mi wygodnie.
    >> Oczywiscie. Tylko licz sie, ze naruszajac czyjas wlasnosc popelnisz
    >> wykroczenie. Czy musze zaznaczac rzeczy oczywiste?
    > Będziesz winny podżegania.
    > To czywista oczywistość.
    No tak
    Szejm on mi

    :)


  • 75. Data: 2008-05-16 08:17:36
    Temat: Re: parkowanie na trawniku
    Od: Andrzej J. Makarczuk <Mc@R.>

    Roman Rumpel <r...@g...pl> w <g0chee$i1p$1@inews.gazeta.pl>:

    >> Czy i co można zrobić na takich parkujących:
    >> http://makarczuk.wrzuta.pl/obraz/9nFd1yX7m0/najlepsz
    e_buraki_sa_na_placu_dabrowskiego

    >współczuć im trzeba...

    Co racja to racja.
    Trzeba specyficznej dysfunkcji tzw. yntelektu by zaparkować na środku
    tawnika, jak można by było ustawić się tak samo tylko na asfalcie.

    Kilkukrotnie wzywałem SM.
    Zdecydowanie fajniej jednak jest ścigać staruszki sprzedające jaja bez
    vaty czy dziadków dilujących sznurowadłami.



    pozdrawiam
    makar

    --
    makaraj Law is what law enforcement enforces.
    na
    tlen
    pl http://www.akglodz.org/


  • 76. Data: 2008-05-16 08:28:45
    Temat: Re: parkowanie na trawniku
    Od: Andrzej J. Makarczuk <Mc@R.>

    b...@g...com w
    <5...@e...go
    oglegroups.com>:

    >Jak najbardziej można. To jest niszczenie roślinności i jest to
    >wykroczenie. Wezwać Straż Miejską.

    Nie przyjeżdżają.
    Czy mam jakieś środki prawne by wymusić interwencję a jeśli tak to
    jakie?


    pozdrawiam
    makar
    --
    Minister Zero, zero sprawiedliwości.

    m...@g...pl.gov (best gov is no .gov)


  • 77. Data: 2008-05-16 10:17:25
    Temat: Re: parkowanie na trawniku
    Od: Roman Rumpel <r...@g...pl>

    Mikaichi pisze:
    > Użytkownik Roman Rumpel napisał:
    >> Mikaichi pisze:
    >>
    >>>>> Podjezdza pod drz\wi szpitala, a nawet pod wejscie dla karetek,
    >>>>> wysadza, odjezdza i parkuje 200 metrow dalej na parkingu. Proste?
    >>>>> chyba za proste.
    >>>>
    >>>> Masz racje, za proste. Nie bierzesz pod uwagę tego, że tą chora
    >>>> osobą trzeba dalej sie zająć, pomóc itp. Nie wystarczy wysadzić
    >>>> przed szpitalem.
    >>>
    >>> Wysadzasz,
    >>> odjezdzasz,
    >>> oparkujesz,
    >>> wysiadasz,
    >>> podchodzisz do tej osoby,
    >>> idziecie/jedziecie (na wozku) dalej.
    >>>
    >>> Zeby bylo juz superlatwo mozna wziac jeszcze jedna osobe do pomocy.
    >>>
    >>
    >> Dobra, poczekaj aż kiedyś będziesz to w praktyce ćwiczył :(
    >
    > Ale co? Znaczy nie da sie?

    Da się, wiele rzeczy sie da zrobić. Można chorego wysadzić na tym
    odległym parkingu i odjechać, można w ogóle się nim nie zajmować. Nie o
    to jakby chodzi w moim przykładzie.

    >
    >> Powtarzam - nie jestem zwolennikiem parkowania na trawniku, ale wygoda
    >> chorych ma dla mnie większy priorytet niż głupota architekta, który
    >> zaplanował przy szpitalu trawnik, za to parking pół kilometra dalej,
    >> bo tak mu ładniej na makiecie wyglądało.
    >
    > Coz. Ale jest jak jest a prawo jest jakie jest.

    Eeee tam, prawa do tego nie mieszaj.

    Dla mnie twoja opinia o
    > architekcie jest malo istotna.

    Dla mnie może byc mało istotna Twoja o parkujących na trawniku. Tym
    niemniej, dla mnie istotne są przyczyny tego zjawiska, a Ty starasz się
    widzieć tylko trawnik.

    A sposob na "podstawienie" chorego pod
    > samo wejscie juz opisalem.

    Napisałem Ci, dlaczego jest niewystarczający.

    Dobra, dla mnie EOT, bo się nie przekonamy.


    --
    Roman Rumpel Skype: rumpel.roman www.rumpel.pl
    "Bo jakbyś czytał od przodu to byłby to najzwyklejszy pamiętnik a tak
    blog. To teraz taka moda. Piszesz od urodzenia do dzisiaj to życiorys,
    piszesz od dzisiaj do urodzenia to CV." (C) W. Kasprzak


  • 78. Data: 2008-05-16 14:44:07
    Temat: Re: parkowanie na trawniku
    Od: Mikaichi <m...@v...pl>

    Użytkownik Roman Rumpel napisał:

    > Da się, wiele rzeczy sie da zrobić. Można chorego wysadzić na tym
    > odległym parkingu i odjechać, można w ogóle się nim nie zajmować. Nie o
    > to jakby chodzi w moim przykładzie.

    Czyli jak sie da, ze mozna zalatwic sprawe i dobrze i zaparkowac tez
    dobrze, to czemu tak nie robic?

    > Dla mnie może byc mało istotna Twoja o parkujących na trawniku. Tym
    > niemniej, dla mnie istotne są przyczyny tego zjawiska, a Ty starasz się
    > widzieć tylko trawnik.

    Bo trawnik tam był od lat. I tylko z biegiem czasu coraz wiecej
    kierowcow postanowilo uzywac go za swoj parking, tylko dla wygody.


  • 79. Data: 2008-05-16 22:33:43
    Temat: Re: parkowanie na trawniku
    Od: Roman Rumpel <r...@g...pl>

    Mikaichi pisze:
    > Użytkownik Roman Rumpel napisał:
    >
    >> Da się, wiele rzeczy sie da zrobić. Można chorego wysadzić na tym
    >> odległym parkingu i odjechać, można w ogóle się nim nie zajmować. Nie
    >> o to jakby chodzi w moim przykładzie.
    >
    > Czyli jak sie da, ze mozna zalatwic sprawe i dobrze i zaparkowac tez
    > dobrze, to czemu tak nie robic?

    Jednak nie zrozumiałeś :(

    Da się, fizycznie da się, tylko nie zawsze tak należy postąpić.
    Specjalnie posunąłem się aż do tego, ze można sie chorym nie zajmować w
    ogóle, a Ty i tak nie zauważyłeś :(
    Cóz, czy Ci tego życzę, czy nie, każdy kiedyś będzie to cwiczył w
    praktyce - wówczas zobaczysz.


    > Bo trawnik tam był od lat.

    I od samego początku był na miejscu, gdzie powinien być parking.

    I tylko z biegiem czasu coraz wiecej
    > kierowcow postanowilo uzywac go za swoj parking, tylko dla wygody.

    A po co jest parking pod szpitalem - dla niewygody kierowców i chorych?

    Już pomijam, że potem trzeba z parkingu po schodach :(


    --
    Roman Rumpel Skype: rumpel.roman www.rumpel.pl
    "Bo jakbyś czytał od przodu to byłby to najzwyklejszy pamiętnik a tak
    blog. To teraz taka moda. Piszesz od urodzenia do dzisiaj to życiorys,
    piszesz od dzisiaj do urodzenia to CV." (C) W. Kasprzak


  • 80. Data: 2008-05-17 07:11:22
    Temat: Re: parkowanie na trawniku
    Od: Mikaichi <m...@v...pl>

    Użytkownik Roman Rumpel napisał:
    > Mikaichi pisze:
    >> Użytkownik Roman Rumpel napisał:
    >>
    >>> Da się, wiele rzeczy sie da zrobić. Można chorego wysadzić na tym
    >>> odległym parkingu i odjechać, można w ogóle się nim nie zajmować. Nie
    >>> o to jakby chodzi w moim przykładzie.
    >>
    >> Czyli jak sie da, ze mozna zalatwic sprawe i dobrze i zaparkowac tez
    >> dobrze, to czemu tak nie robic?
    >
    > Jednak nie zrozumiałeś :(
    >
    > Da się, fizycznie da się, tylko nie zawsze tak należy postąpić.
    > Specjalnie posunąłem się aż do tego, ze można sie chorym nie zajmować w
    > ogóle, a Ty i tak nie zauważyłeś :(

    Wszystko zalezy od stopnia choroby chorego. Wszystko zrozumialem. Tylko
    w 99% wypadkow mozna zrobic jak pisalem, ew. wysadzic chorego i
    zaprowadzic gdzie trzeba, wrócic i przeparkowac.

    > Cóz, czy Ci tego życzę, czy nie, każdy kiedyś będzie to cwiczył w
    > praktyce - wówczas zobaczysz.

    I mówisz, ze choremu, ktorym trzeba sie caly czas opiekowac, wygodnie
    jest wysiasc w bloto, przebrnac przez nierowny trawnik, czasem jakies
    krzaki i czasem plotek, kraweznik?

    >> Bo trawnik tam był od lat.
    >
    > I od samego początku był na miejscu, gdzie powinien być parking.

    Moze. A moze te 50 lat temu tylko 4 osoby w miescie mialy samochod. A
    chorych karetki jak i prywatne samochody podwozily na wjazd dla karetek
    (i potem odjezdzaly)?

    Tego co kiedys bylo nie zmienisz.

    > A po co jest parking pod szpitalem - dla niewygody kierowców i chorych?
    > Już pomijam, że potem trzeba z parkingu po schodach :(

    Dlatego zawsze ciezej chorych podwoze pod wejscie od strony karetek.
    Proste, zadnych schodow, zadnych burakow parkujacych pol na trawniku pol
    na pasie ruchu. Nie trzeba sie przeciskac...


strony : 1 ... 7 . [ 8 ] . 9


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1