-
1. Data: 2005-07-06 18:23:46
Temat: parkingi "niestrzezone" - kto odpowiada za szkody ?
Od: Ursus <u...@g...pl>
Witam !
Zastanawiam sie nad wynajeciem miejsca na parkingu, za ktore pobierana
jest oplata miesieczna (jesli to ma znaczenie, to jest to 120PLN). Mam
maly dylemat: nigdzie nie jest napisane, ze jest to parking _strzezony_.
Wlasciciele uzywaja enigmatycznego okreslenia "calodobowy".
Popytalem, poczytalem, pogooglalem i oto kilka faktow:
1. http://tinyurl.com/ddbbs - artykul z gazety podatkowej o
odpowiedzialnosci za ew. kradziez wlascicieli parkingu "niestrzezonego"
2. http://tinyurl.com/8p57v - art. z dziennika ubezpieczeniowego o tej
samej tematyce
3. Wyglad/charakter parkingu: Tablica z napisem "parking calodobowy",
plot i brama zamykana na noc. Obecny bez przerwy na miejscu straznik.
Monitoring za pomoca TV przemyslowej. Przy kazdorazowym
wjezdzaniu/wyjezdzaniu samochodem, jest obowiazek zgloszenia tego
straznikowi i pobrania/oddania specjalnego identyfikatora samochodu (z
nr. rej i numerem miejsca na parkingu). Straznik prowadzi sformalizowany
zapis o tym kto i kiedy wprowadza/wyprowadza pojazdy na parking.
4. Fragmenty umowy, ktora dali mi do podpisania:
a) "Wynajmujacy oddaje Najemcy Miejsce parkingowe w celu calodobowego
prakowania samochodu o nr. XX 00000 na terenie zewnetrznym
zlokalizowanym..."
b)"Wynajmujacy nie odpowiada za szkody wynikle na skutek dzialania sily
wyzszej i innych okolicznosci, za ktore Wynajmujacy nie moze odpowiadac,
w tym w szczegolnosci za szkody wynikle z nieumyslnego dzialania lub
zaniechania Wynajmujacego".
Czyli tak: biorac pod uwage punkty 1,2 i 3 strzelalbym, ze jest to
parking _strzezony_ i nazywanie go inaczej jest wciskaniem ludziom kitu.
Punkt 4a mowi, ze tak naprawde to ja nie przekazuje im auta na
przechowanie, ale teren jakis wynajmuje :) Jak to jest ?
Punkt 4b, to juz dla mnie paranoja jakas. Ja rozumiem, ze nie chca
odpowiadac jak jakis super zlodziej sie tam dostanie i mi ukradnie auto,
ale co w wypadku gdy Pan Czesiu-straznik schleje sie i zapomni zamknac
brame ? Za takie zaniechanie wedlug nich tez nie powinni odpowiadac.
Jest jeszcze kwota oplaty - na parkingach strzezonych jest "odpowiednio
wieksza". Czy taka kwota - 120 pln sie na to lapie ?
Pytanie koncowe: kto beknie za to, ze mi ew. ukradna auto z takiego
parkingu ? Wiem, ze bez sadu by sie nie obylo, ale jak Wy to widzicie ?
z gory dziekuje za poswiecony czas i lawine odpowiedzi :)
--
Ursus
-
2. Data: 2005-07-06 18:28:33
Temat: Re: parkingi "niestrzezone" - kto odpowiada za szkody ?
Od: KrzysiekPP <k...@n...op.pl>
> Pytanie koncowe: kto beknie za to, ze mi ew. ukradna auto z takiego
> parkingu ? Wiem, ze bez sadu by sie nie obylo, ale jak Wy to widzicie ?
Z tego co pamietam to niewazne jest co napisze wlasciciel parkingu ...
jesli parking nosi cechy parkingu strzezonego, czyli jest ochrona,
bramka, zapora itp itd, to sąd przyzna ci racje, jesli bedziesz
dochodzil strat od wlasciciela parkingu. Byly gdzies w sieci omowienia
wyrokow w tej sprawie. Czytalem je kiedys, ale naprawde nie pamietam
gdzie one są ...
--
Krzysiek, Krakow
-
3. Data: 2005-07-06 22:53:05
Temat: Re: parkingi "niestrzezone" - kto odpowiada za szkody ?
Od: witek <w...@g...pl.spam.invalid>
KrzysiekPP wrote:
>>Pytanie koncowe: kto beknie za to, ze mi ew. ukradna auto z takiego
>>parkingu ? Wiem, ze bez sadu by sie nie obylo, ale jak Wy to widzicie ?
>
>
> Z tego co pamietam to niewazne jest co napisze wlasciciel parkingu ...
> jesli parking nosi cechy parkingu strzezonego, czyli jest ochrona,
> bramka, zapora itp itd, to sąd przyzna ci racje, jesli bedziesz
> dochodzil strat od wlasciciela parkingu. Byly gdzies w sieci omowienia
> wyrokow w tej sprawie. Czytalem je kiedys, ale naprawde nie pamietam
> gdzie one są ...
>
Były.
Generalnie, ale bez sądu się wówczas nie obędzie.
Poszło zdaje się wówczas o to, że parking był monitorowany, całodobowy i
jakiś tam jeszcze i że z wyglądu klient mógł sądzić, że parking jest
parkingiem strzeżonym.
Brakowało wówczas dużymi literami, że parking jest niestrzeżony.
Ale konkuzja zdaje się była też taka jak piszesz, że nie ważne co sobie
na parkingu napiszą tylko jak ten parking wygląda.