eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawopan Leszek
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 109

  • 1. Data: 2020-10-30 12:40:32
    Temat: pan Leszek
    Od: Olin <k...@a...w.stopce>


    https://wyborcza.pl/7,75398,26460075,ujawniamy-to-ki
    erowca-mariana-banasia-probowal-staranowac-protestuj
    acych.html#S.koronawirus-K.C-B.1-L.1.duze

    ,,około godziny 18, podczas zielonego światła weszliśmy na pasy i stanęliśmy
    na części drogi - tylko na jezdni z Centrum w stronę Łomianek. Chłopcy
    stanęli twarzami do aut i trzymali banery, dziewczyny (w tym ja) usiadły na
    pasach, patrząc w kierunku samochodów.

    Gdy tylko światło dla pieszych zmieniło się na czerwone, a samochody
    dostały zielone światło, kierowcy aut stojących na przodzie wpadli w furię,
    jednak nie usprawiedliwia to ich działań. Mężczyzna z jednego auta wysiadł
    i zaczął grozić chłopakom pięścią. Inne auto zaczęło się toczyć w stronę
    moich koleżanek siedzących na ziemi. One w pewnym momencie zaczęły się
    tylko odsuwać do tyłu, krzycząc >>Nie!<<, chociaż pojazd prawie w nie
    uderzał, jednak nie wstały. W pewnym momencie drzwi kierowcy się otworzyły,
    wyskoczył facet w marynarce i okularach i rzucił się na koleżankę siedzącą
    przed jego maską. Chwycił ją oburącz wokół jej tułowia, podniósł, rzucił na
    ziemię, po czym chwycił jeszcze raz i zaczął ją wlec w kierunku tylnych
    drzwi swojego auta. W tym momencie wszyscy chłopcy rzucili się na niego i
    próbowali go od niej oderwać. Zanim to się udało, facet zdążył jeszcze raz
    rzucić koleżanką o ziemię. Następnie wyrwał się chłopakom i wsiadł za
    kierownicę. Jeden z chłopaków stanął mu przed maską, żeby nie pozwolić mu
    odjechać, i zaczął nagrywać rejestrację kierowcy. Równolegle krzyczał, że
    go nagrywa, i informował, że zostanie zgłoszony na policję. Facet ruszył
    prosto w chłopaka, uderzając i wioząc go przez chwilę na masce, ten
    następnie odskoczył na bok i zdążył nagrać uciekające auto od tyłu.

    W czwartek poturbowani młodzi ludzie zawiadomili o sprawie policję.
    Wcześniej przekazali materiały swojemu prawnikowi.

    Po naszej publikacji, gdzie podaliśmy rejestrację pojazdu, do redakcji
    zgłosiły się osoby twierdzące, że samochód jest służbowym pojazdem prezesa
    NIK Mariana Banasia. Na nagraniu, którego dokonali zaatakowani młodzi
    ludzie, widać wyraźnie rejestrację, a potem tył uciekającego auta.

    Dokładnie taki samochód z tymi numerami można zobaczyć na licznych
    zdjęciach przy tekstach o Banasiu. Z publikacji np. "Faktu" wynika, że
    prezes NIK często sam jeździ skodą i regularnie podróżuje nią na południe
    Polski, gdzie ma rodzinę.

    Na filmie z Wisłostrady nie można zidentyfikować agresywnego kierowcy. W
    scenach, gdzie szarpie się z demonstrantami, widać, że to starszy mężczyzna
    w okularach i z siwymi włosami. Na pewno nie jest to Banaś. Nasz informator
    z NIK twierdzi, że może to być osobisty kierowca prezesa, nazywany ,,Panem
    Leszkiem".



    --
    uzdrawiam
    Grzesiek

    adres: grzegorz.tracz[NA]ifj.edu.pl

    "Na razie stoimy na stanowisku, że mamy rację"
    Jacek Czaputowicz

    http://grzegorz-tracz.ucoz.pl/


  • 2. Data: 2020-10-30 13:24:01
    Temat: Re: pan Leszek
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 30.10.2020 o 12:40, Olin pisze:

    > Na filmie z Wisłostrady nie można zidentyfikować agresywnego kierowcy. W
    > scenach, gdzie szarpie się z demonstrantami, widać, że to starszy mężczyzna
    > w okularach i z siwymi włosami. Na pewno nie jest to Banaś. Nasz informator
    > z NIK twierdzi, że może to być osobisty kierowca prezesa, nazywany ,,Panem
    > Leszkiem".

    Jeśli można zidentyfikować siedzących na pasach, to moim zdaniem
    spokojnie można, a nawet należy, ich ukarać i tyle. Kierowca samochodu,
    o ile tylko nie spowodował obrażeń powyżej dni 7-miu, to podlega
    ściganiu za naruszenie nietykalności z oskarżenia prywatnego. Będzie akt
    oskarżenia, to będziemy szukać sprawcy.

    Trzeba jeszcze rzucić okiem tam, bo w odnośnym artykule napisano, że
    wyzywające zachowanie ofiary powoduje brak podstaw do ścigania. Ale to
    już sprawa dla owych prawników. Jeśli to faktycznie jakaś osoba
    prominentna, to mógł się bać, ze to zamach na niego. Normalni ludzie nie
    siadają na jezdni. Ostatnio jakiś ksiądz domu parafialnego strzelbą
    chyba bronił. Kolejny raz to napiszę, że wyprowadzający ludzi na ulicę
    szafują ich życiem i nie zdają sobie z tego sprawy.

    Generalnie któryś raz zwrócę uwagę, że nie należy łączyć protestów -
    nawet w najbardziej szczytnym celu - z naruszaniem praw osób
    postronnych. Nie ma kontratypu w prawie karnym "kto protestuje w
    słusznej sprawie ...".

    Jak "komuniści" tłukli "SOLIDARNOŚĆ", to było podobnie. Nikt nie bił
    ludzi za to, że są przeciwni komunistom, czy PZPR. Władza miała w
    większości wypadku "w d...ie" poglądy tych ludzi. Pomijam jakieś
    pojedyncze działania SB-ków z łapaniem i mordowaniem ludzi, ale to jest
    kilka odosobnionych przypadków. Ale większość ofiar ZOMO, to byli ludzie
    naruszający w owym czasie prawo o porządku publicznym i za to dostawali
    pałką, gazem, czy wodą.

    Potem sprawujący władzę uznali, że wszyscy, którzy w owym czasie
    walczyli o prawo byli źli. Nikt nawet nie spróbował dowieść, czy ktoś z
    nich naruszył prawo, bo jeszcze by się okazało, że nikt, albo niewielu.
    Zabrano emerytury i od kilku lat kombinuje się, żeby sąd się nie
    wypowiedział w tej sprawie. I co teraz? Czy któryś z polityków sam się
    będzie bronił? Chcieliście, by policjanci sami indywidualnie oceniali,
    czy warto bronić, czy nie - macie pewność, że większość uzna, że należy
    bronić? A i która część? Bo jak niewłaściwą wyślecie na ulicę, to może
    się "wypiąć" w krytycznym momencie na polecenia. Zwłaszcza ta młodsza,
    która tu pracuje, a nie służy.

    --
    Robert Tomasik


  • 3. Data: 2020-10-30 14:04:20
    Temat: Re: pan Leszek
    Od: Olin <k...@a...w.stopce>

    Dnia Fri, 30 Oct 2020 13:24:01 +0100, Robert Tomasik napisał(a):

    > Jeśli to faktycznie jakaś osoba
    > prominentna, to mógł się bać, ze to zamach na niego. Normalni ludzie nie
    > siadają na jezdni.

    Kierowca Banasia to z pewnością osoba z pisowskiego świecznika, a
    wichrzyciele przebiegle usiedli na jezdni i czekali na pana Leszka, żeby
    zachować się wyzywająco.
    Tak się właśnie zazwyczaj przeprowadza zamachy.


    > Jak "komuniści" tłukli "SOLIDARNOŚĆ", to było podobnie. Nikt nie bił
    > ludzi za to, że są przeciwni komunistom, czy PZPR. Władza miała w
    > większości wypadku "w d...ie" poglądy tych ludzi.

    Naturalnie. Pałowanie było za chodzenie po jezdni i niszczenie zieleni.
    Nie było również wyroków za wieszanie ulotek, tylko za zaśmiecanie.

    > Potem sprawujący władzę uznali, że wszyscy, którzy w owym czasie
    > walczyli o prawo byli źli. Nikt nawet nie spróbował dowieść, czy ktoś z
    > nich naruszył prawo, bo jeszcze by się okazało, że nikt, albo niewielu.
    > Zabrano emerytury i od kilku lat kombinuje się, żeby sąd się nie
    > wypowiedział w tej sprawie. I co teraz?

    Sam widzisz, że na władzę ludową nie ma co liczyć, choć przecie 2500
    dodatku za pozostanie w służbie po nabyciu uprawnień emerytalnych jest.

    --
    uzdrawiam
    Grzesiek

    adres: grzegorz.tracz[NA]ifj.edu.pl

    "Przez stulecia Kościół święty był ofiarą prześladowań, z wolna
    pomnażających szeregi bohaterów, którzy wiarę chrześcijańską pieczętowali
    własną krwią; ale dzisiaj piekło wspiera straszniejszy jeszcze oręż przeciw
    Kościołowi, zdradliwy, banalny i szkodliwy: złowrogą maszynę drukarską."
    przedmowa do Indeksu Ksiąg Zakazanych z 1564 roku

    http://grzegorz-tracz.ucoz.pl/


  • 4. Data: 2020-10-30 14:46:53
    Temat: Re: pan Leszek
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 30.10.2020 o 14:04, Olin pisze:

    >> Jeśli to faktycznie jakaś osoba
    >> prominentna, to mógł się bać, ze to zamach na niego. Normalni ludzie nie
    >> siadają na jezdni.
    > Kierowca Banasia to z pewnością osoba z pisowskiego świecznika, a
    > wichrzyciele przebiegle usiedli na jezdni i czekali na pana Leszka, żeby
    > zachować się wyzywająco.
    > Tak się właśnie zazwyczaj przeprowadza zamachy.

    Dobra. A gdybyś Ty jechał tym samochodem i miał przykładowo 15 minut do
    zamknięcia sklepu, bo teściowa Ci cebulę kazała kupić. A ja bym
    złośliwie siadł na pasach i chciał spowodować, byś nie pojechał, to też
    byś ze stoickim spokojem na to patrzył?
    >
    >> Jak "komuniści" tłukli "SOLIDARNOŚĆ", to było podobnie. Nikt nie bił
    >> ludzi za to, że są przeciwni komunistom, czy PZPR. Władza miała w
    >> większości wypadku "w d...ie" poglądy tych ludzi.
    > Naturalnie. Pałowanie było za chodzenie po jezdni i niszczenie zieleni.
    > Nie było również wyroków za wieszanie ulotek, tylko za zaśmiecanie.

    Nie wiem, jak Ty, ale ja tamte czasy pamiętam. Byłem nastolatkiem, ale
    widziałem to. I nie pisz mi, że walili pałkami po głowach za
    niezadowolenie z rządów PZPR. Jak polazłeś z tłumem przeciwników, to
    mogłeś dostać przez plery, choćbyś był komunistą, bo nikt tego nie badał.

    Popatrz na te obecne demonstracje. Czemu policjanci nie walą po głowie
    organizatorów? Bo ich tam "na styku" nie ma. Jak jeden niezadowolony
    chciał zostać na proteście przedsiębiorców zatrzymany, to szarpiąc się z
    policjantami sam się wdarł do radiowozu i nie chciał go opuścić.
    >
    >> Potem sprawujący władzę uznali, że wszyscy, którzy w owym czasie
    >> walczyli o prawo byli źli. Nikt nawet nie spróbował dowieść, czy ktoś z
    >> nich naruszył prawo, bo jeszcze by się okazało, że nikt, albo niewielu.
    >> Zabrano emerytury i od kilku lat kombinuje się, żeby sąd się nie
    >> wypowiedział w tej sprawie. I co teraz?
    > Sam widzisz, że na władzę ludową nie ma co liczyć, choć przecie 2500
    > dodatku za pozostanie w służbie po nabyciu uprawnień emerytalnych jest.

    Bo się "pod tyłkiem" zapaliło.


    --
    Robert Tomasik


  • 5. Data: 2020-10-30 15:17:42
    Temat: Re: pan Leszek
    Od: Olin <k...@a...w.stopce>

    Dnia Fri, 30 Oct 2020 14:46:53 +0100, Robert Tomasik napisał(a):

    > Dobra. A gdybyś Ty jechał tym samochodem i miał przykładowo 15 minut do
    > zamknięcia sklepu, bo teściowa Ci cebulę kazała kupić. A ja bym
    > złośliwie siadł na pasach i chciał spowodować, byś nie pojechał, to też
    > byś ze stoickim spokojem na to patrzył?

    Pobitej zaleciłeś ściganie pana Leszka z za naruszenie nietykalności z
    oskarżenia prywatnego, przy czym od razu wyraziłeś wątpliwości, czy aby nie
    zachowywała się wyzywająco. Zatem pan Leszek powinien praworządnie zgłosić
    policjantom blokowanie jezdni. Ale może w jakimś tajnym aneksie stoi, że
    elementy animalne można samodzielnie rzucać i ciągnąć po ziemi, o ile
    teściowa czeka.

    > Byłem nastolatkiem, ale
    > widziałem to. I nie pisz mi, że walili pałkami po głowach za
    > niezadowolenie z rządów PZPR.

    Przecież wszyscy byli zadowoleni z władzy ludowej, więc to tylko nieliczne
    grupy warchołów zakłócały spokój społeczny za zachodnioniemieckie marki i
    dolary.


    --
    uzdrawiam
    Grzesiek

    adres: grzegorz.tracz[NA]ifj.edu.pl

    ,,Nie ma takiego problemu, ani osobistego, ani rodzinnego, ani narodowego,
    ani międzynarodowego, którego nie można byłoby rozwiązać przy pomocy
    Różańca"
    Matka Boża do s. Łucji

    http://grzegorz-tracz.ucoz.pl/


  • 6. Data: 2020-10-30 16:09:08
    Temat: Re: pan Leszek
    Od: Olin <k...@a...w.stopce>

    Dnia Fri, 30 Oct 2020 13:24:01 +0100, Robert Tomasik napisał(a):

    > Generalnie któryś raz zwrócę uwagę, że nie należy łączyć protestów -
    > nawet w najbardziej szczytnym celu - z naruszaniem praw osób
    > postronnych. Nie ma kontratypu w prawie karnym "kto protestuje w
    > słusznej sprawie ...".

    No to jeszcze opinia karnisty gorszego sortu na temat legalności protestów.

    https://wyborcza.pl/7,75398,26459902,czy-prokuratura
    -moze-scigac-za-strajk-kobiet-karnista-to.html

    <<Prokuratura uważa, że ostatnie zgromadzenia są w rzeczywistości
    nielegalne. "Ich organizowanie jest jaskrawym złamaniem przepisów
    rozporządzenia Rady Ministrów z 23 października 2020 r." - czytamy w jej
    komunikacie.

    W rozporządzeniu rząd utrzymał całkowity zakaz organizowania zgromadzeń
    spontanicznych, a liczbę uczestników zgromadzeń zwykłych (trzeba o nich
    zawiadomić gminę) ograniczył do maksymalnie pięciu osób. Te restrykcje
    wprowadzono wbrew przepisom konstytucji. "Każdemu zapewnia się wolność
    organizowania pokojowych zgromadzeń i uczestniczenia w nich. Ograniczenie
    tej wolności może określać ustawa" - stwierdza art. 57 ustawy zasadniczej.
    A takiej ustawy nie było.

    "Spontaniczne zgromadzenia pozostają pod ochroną art. 57 Konstytucji i mogą
    się odbywać w stanie epidemii" - komentuje Małecki. - To także istotny
    kontekst, gdy ustalamy, jakie zachowania zostały zakazane, a więc są
    bezprawne. To, co jest legalne, nie może być karalne".

    Zdaniem karnisty cechy spontaniczności nie odbiera ostatnim protestom
    kontaktowanie się ich uczestników, przekazywanie informacji o czasie i
    miejscu spotkania, formie protestu. "Mamy XXI wiek. Rzeczą zupełnie
    normalną jest szybkie komunikowanie się ludzi za pomocą internetu,
    skrzykiwanie się przez social media, deklarowanie udziału w wydarzeniach
    zdefiniowanych w mediach społecznościowych">>

    --
    uzdrawiam
    Grzesiek

    adres: grzegorz.tracz[NA]ifj.edu.pl

    "Potrzeba jednej iskry, by spalić las, ale całej paczki zapałek,
    żeby rozpalić grilla."
    autor nieznany

    http://grzegorz-tracz.ucoz.pl/


  • 7. Data: 2020-10-30 16:09:20
    Temat: Re: pan Leszek
    Od: Kviat

    W dniu 30.10.2020 o 13:24, Robert Tomasik pisze:

    > Normalni ludzie nie
    > siadają na jezdni.

    No pewnie, że nie.
    Przecież normalni ludzie protestują siedząc w domu przed telewizorem z
    butelką piwa. Kto to widział, żeby przeciwko opresyjnej władzy
    protestować siadając na jezdni... to jakiś skandal.

    Trzeba to robić grzecznie. Zamiast "wypierdalać" trzeba mówić "proszę
    wypierdalać".

    > Generalnie któryś raz zwrócę uwagę, że nie należy łączyć protestów -
    > nawet w najbardziej szczytnym celu - z naruszaniem praw osób
    > postronnych. Nie ma kontratypu w prawie karnym "kto protestuje w
    > słusznej sprawie ...".

    Znajdź taki, który pozwala wjechać samochodem w protestujących
    siedzących na jezdni.

    > Jak "komuniści" tłukli "SOLIDARNOŚĆ", to było podobnie. Nikt nie bił
    > ludzi za to, że są przeciwni komunistom, czy PZPR.

    Znowu ci się pogorszyło.

    > Władza miała w
    > większości wypadku "w d...ie" poglądy tych ludzi. Pomijam jakieś
    > pojedyncze działania SB-ków z łapaniem i mordowaniem ludzi, ale to jest
    > kilka odosobnionych przypadków. Ale większość ofiar ZOMO, to byli ludzie
    > naruszający w owym czasie prawo o porządku publicznym i za to dostawali
    > pałką, gazem, czy wodą.

    Ja pierdolę...
    Przecież to bzdura na miarę pierdolenia wiesiaczka o "dobrym gospodarzu"
    w Korei Płn.
    To się w głowie nie mieści, że tacy jak ty mogą bezkarnie takie rzeczy
    pisać publicznie.

    Moja matka dostała pałą po plecach od zomowca tylko dlatego, że był
    ścisk w tramwaju i kierownik nie mógł drzwi zamknąć, więc jechał z
    ludźmi z otwartymi drzwiami, a matka stała plecami do otwartych drzwi.
    Taki pech, że tramwaj przejeżdżał w niewłaściwym miejscu i w
    niewłaściwym czasie.
    Ale oczywiście zaraz się dopierdolisz, że słusznie pałą dostała, bo
    przecież złamała porządek publiczny jadąc do domu tramwajem z otwartymi
    drzwiami.

    Ile ty masz lat?
    To przez takich jak ty ludzie mają żal, że nie wypierdolono ze służby
    wszystkich funkcjonariuszy jak leci, tylko robili jakieś "weryfikacje"
    zamiast zbudować Policję od zera. Dzięki tobie zaczynam się zastanawiać
    czy nie mają racji. I czy historia się nie powtórzy.

    Powrotu do zdrowia życzę.
    Piotr


  • 8. Data: 2020-10-30 16:15:21
    Temat: Re: pan Leszek
    Od: Kviat

    W dniu 30.10.2020 o 14:46, Robert Tomasik pisze:
    > W dniu 30.10.2020 o 14:04, Olin pisze:
    >
    >>> Jeśli to faktycznie jakaś osoba
    >>> prominentna, to mógł się bać, ze to zamach na niego. Normalni ludzie nie
    >>> siadają na jezdni.
    >> Kierowca Banasia to z pewnością osoba z pisowskiego świecznika, a
    >> wichrzyciele przebiegle usiedli na jezdni i czekali na pana Leszka, żeby
    >> zachować się wyzywająco.
    >> Tak się właśnie zazwyczaj przeprowadza zamachy.
    >
    > Dobra. A gdybyś Ty jechał tym samochodem i miał przykładowo 15 minut do
    > zamknięcia sklepu, bo teściowa Ci cebulę kazała kupić. A ja bym
    > złośliwie siadł na pasach i chciał spowodować, byś nie pojechał, to też
    > byś ze stoickim spokojem na to patrzył?

    Wytłumaczyłbym teściowej, że dzisiaj nie zeżre cebuli, bo ludzie na
    ulicach protestują w słusznej sprawie i do sklepu nie dojechałem.

    Ty to masz problemy... normalnie nie do rozwiązania.
    Wjeżdżasz samochodem w ludzi z obawy, że teściowa nie będzie się do
    ciebie przez tydzień odzywać? Gratuluję.

    Powrotu do zdrowia życzę.
    Piotr




  • 9. Data: 2020-10-30 17:53:15
    Temat: Re: pan Leszek
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 30.10.2020 o 15:17, Olin pisze:

    >> Dobra. A gdybyś Ty jechał tym samochodem i miał przykładowo 15 minut do
    >> zamknięcia sklepu, bo teściowa Ci cebulę kazała kupić. A ja bym
    >> złośliwie siadł na pasach i chciał spowodować, byś nie pojechał, to też
    >> byś ze stoickim spokojem na to patrzył?
    > Pobitej zaleciłeś ściganie pana Leszka z za naruszenie nietykalności z
    > oskarżenia prywatnego, przy czym od razu wyraziłeś wątpliwości, czy aby nie
    > zachowywała się wyzywająco. Zatem pan Leszek powinien praworządnie zgłosić
    > policjantom blokowanie jezdni. Ale może w jakimś tajnym aneksie stoi, że
    > elementy animalne można samodzielnie rzucać i ciągnąć po ziemi, o ile
    > teściowa czeka.

    Może i powinien, ale dokąd nie popełnia przestępstwa,m czy wykroczenia,
    to ma też prawo sam działać. Jak jadąc drogą widzisz pijanego na jezdni,
    też wzywasz Policję i przyglądasz się, jak następny w niego wjeżdża, czy
    ściągasz idiotę z drogi w pierwszej kolejności? Gość udrożnił drogę dla
    wszystkich kierowców i tyle. Pani się może trochę zdziwiła, ale teraz
    będzie wiedziała, ze przez przejście dla pieszych przechodzi sie szybkim
    i równomiernym krokiem, bo można dopstać "kopa w d...ę". Sądzę, ze to
    było lepsze od pouczenia i mandatu razem wziętych.

    >> Byłem nastolatkiem, ale
    >> widziałem to. I nie pisz mi, że walili pałkami po głowach za
    >> niezadowolenie z rządów PZPR.
    >
    > Przecież wszyscy byli zadowoleni z władzy ludowej, więc to tylko nieliczne
    > grupy warchołów zakłócały spokój społeczny za zachodnioniemieckie marki i
    > dolary.

    A obecnie co władza twierdzi? Wszystko zależy od punktu widzenia.


    --
    Robert Tomasik


  • 10. Data: 2020-10-30 17:56:26
    Temat: Re: pan Leszek
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 30.10.2020 o 16:15, Kviat pisze:

    >>>> Jeśli to faktycznie jakaś osoba
    >>>> prominentna, to mógł się bać, ze to zamach na niego. Normalni ludzie
    >>>> nie
    >>>> siadają na jezdni.
    >>> Kierowca Banasia to z pewnością osoba z pisowskiego świecznika, a
    >>> wichrzyciele przebiegle usiedli na jezdni i czekali na pana Leszka, żeby
    >>> zachować się wyzywająco.
    >>> Tak się właśnie zazwyczaj przeprowadza zamachy>> Dobra. A gdybyś Ty jechał tym
    samochodem i miał przykładowo 15 minut do
    >> zamknięcia sklepu, bo teściowa Ci cebulę kazała kupić. A ja bym
    >> złośliwie siadł na pasach i chciał spowodować, byś nie pojechał, to też
    >> byś ze stoickim spokojem na to patrzył?
    > Wytłumaczyłbym teściowej, że dzisiaj nie zeżre cebuli, bo ludzie na
    > ulicach protestują w słusznej sprawie i do sklepu nie dojechałem.

    Następny kawaler :-) Nawet dzieci wiedzę, żer nie należy "mamusi"
    wkurzać. Po za tym, to był przykład. Nie ważne, czemu chce przejechać.
    Do ubikacji mu się spieszyło może.
    >
    > Ty to masz problemy... normalnie nie do rozwiązania.
    > Wjeżdżasz samochodem w ludzi z obawy, że teściowa nie będzie się do
    > ciebie przez tydzień odzywać? Gratuluję.

    Ale to moja teściowa i moje oddzywanie. Zauważ, ze gość to tak
    rozwiązał, że przejechał i w nikogo nie wjechał. Po prostu rozmótł
    oszołomów. Szacun dla taktyki i tyle.


    --
    Robert Tomasik

strony : [ 1 ] . 2 ... 10 ... 11


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1