-
1. Data: 2020-10-30 12:40:32
Temat: pan Leszek
Od: Olin <k...@a...w.stopce>
https://wyborcza.pl/7,75398,26460075,ujawniamy-to-ki
erowca-mariana-banasia-probowal-staranowac-protestuj
acych.html#S.koronawirus-K.C-B.1-L.1.duze
,,około godziny 18, podczas zielonego światła weszliśmy na pasy i stanęliśmy
na części drogi - tylko na jezdni z Centrum w stronę Łomianek. Chłopcy
stanęli twarzami do aut i trzymali banery, dziewczyny (w tym ja) usiadły na
pasach, patrząc w kierunku samochodów.
Gdy tylko światło dla pieszych zmieniło się na czerwone, a samochody
dostały zielone światło, kierowcy aut stojących na przodzie wpadli w furię,
jednak nie usprawiedliwia to ich działań. Mężczyzna z jednego auta wysiadł
i zaczął grozić chłopakom pięścią. Inne auto zaczęło się toczyć w stronę
moich koleżanek siedzących na ziemi. One w pewnym momencie zaczęły się
tylko odsuwać do tyłu, krzycząc >>Nie!<<, chociaż pojazd prawie w nie
uderzał, jednak nie wstały. W pewnym momencie drzwi kierowcy się otworzyły,
wyskoczył facet w marynarce i okularach i rzucił się na koleżankę siedzącą
przed jego maską. Chwycił ją oburącz wokół jej tułowia, podniósł, rzucił na
ziemię, po czym chwycił jeszcze raz i zaczął ją wlec w kierunku tylnych
drzwi swojego auta. W tym momencie wszyscy chłopcy rzucili się na niego i
próbowali go od niej oderwać. Zanim to się udało, facet zdążył jeszcze raz
rzucić koleżanką o ziemię. Następnie wyrwał się chłopakom i wsiadł za
kierownicę. Jeden z chłopaków stanął mu przed maską, żeby nie pozwolić mu
odjechać, i zaczął nagrywać rejestrację kierowcy. Równolegle krzyczał, że
go nagrywa, i informował, że zostanie zgłoszony na policję. Facet ruszył
prosto w chłopaka, uderzając i wioząc go przez chwilę na masce, ten
następnie odskoczył na bok i zdążył nagrać uciekające auto od tyłu.
W czwartek poturbowani młodzi ludzie zawiadomili o sprawie policję.
Wcześniej przekazali materiały swojemu prawnikowi.
Po naszej publikacji, gdzie podaliśmy rejestrację pojazdu, do redakcji
zgłosiły się osoby twierdzące, że samochód jest służbowym pojazdem prezesa
NIK Mariana Banasia. Na nagraniu, którego dokonali zaatakowani młodzi
ludzie, widać wyraźnie rejestrację, a potem tył uciekającego auta.
Dokładnie taki samochód z tymi numerami można zobaczyć na licznych
zdjęciach przy tekstach o Banasiu. Z publikacji np. "Faktu" wynika, że
prezes NIK często sam jeździ skodą i regularnie podróżuje nią na południe
Polski, gdzie ma rodzinę.
Na filmie z Wisłostrady nie można zidentyfikować agresywnego kierowcy. W
scenach, gdzie szarpie się z demonstrantami, widać, że to starszy mężczyzna
w okularach i z siwymi włosami. Na pewno nie jest to Banaś. Nasz informator
z NIK twierdzi, że może to być osobisty kierowca prezesa, nazywany ,,Panem
Leszkiem".
--
uzdrawiam
Grzesiek
adres: grzegorz.tracz[NA]ifj.edu.pl
"Na razie stoimy na stanowisku, że mamy rację"
Jacek Czaputowicz
http://grzegorz-tracz.ucoz.pl/
-
2. Data: 2020-10-30 13:24:01
Temat: Re: pan Leszek
Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>
W dniu 30.10.2020 o 12:40, Olin pisze:
> Na filmie z Wisłostrady nie można zidentyfikować agresywnego kierowcy. W
> scenach, gdzie szarpie się z demonstrantami, widać, że to starszy mężczyzna
> w okularach i z siwymi włosami. Na pewno nie jest to Banaś. Nasz informator
> z NIK twierdzi, że może to być osobisty kierowca prezesa, nazywany ,,Panem
> Leszkiem".
Jeśli można zidentyfikować siedzących na pasach, to moim zdaniem
spokojnie można, a nawet należy, ich ukarać i tyle. Kierowca samochodu,
o ile tylko nie spowodował obrażeń powyżej dni 7-miu, to podlega
ściganiu za naruszenie nietykalności z oskarżenia prywatnego. Będzie akt
oskarżenia, to będziemy szukać sprawcy.
Trzeba jeszcze rzucić okiem tam, bo w odnośnym artykule napisano, że
wyzywające zachowanie ofiary powoduje brak podstaw do ścigania. Ale to
już sprawa dla owych prawników. Jeśli to faktycznie jakaś osoba
prominentna, to mógł się bać, ze to zamach na niego. Normalni ludzie nie
siadają na jezdni. Ostatnio jakiś ksiądz domu parafialnego strzelbą
chyba bronił. Kolejny raz to napiszę, że wyprowadzający ludzi na ulicę
szafują ich życiem i nie zdają sobie z tego sprawy.
Generalnie któryś raz zwrócę uwagę, że nie należy łączyć protestów -
nawet w najbardziej szczytnym celu - z naruszaniem praw osób
postronnych. Nie ma kontratypu w prawie karnym "kto protestuje w
słusznej sprawie ...".
Jak "komuniści" tłukli "SOLIDARNOŚĆ", to było podobnie. Nikt nie bił
ludzi za to, że są przeciwni komunistom, czy PZPR. Władza miała w
większości wypadku "w d...ie" poglądy tych ludzi. Pomijam jakieś
pojedyncze działania SB-ków z łapaniem i mordowaniem ludzi, ale to jest
kilka odosobnionych przypadków. Ale większość ofiar ZOMO, to byli ludzie
naruszający w owym czasie prawo o porządku publicznym i za to dostawali
pałką, gazem, czy wodą.
Potem sprawujący władzę uznali, że wszyscy, którzy w owym czasie
walczyli o prawo byli źli. Nikt nawet nie spróbował dowieść, czy ktoś z
nich naruszył prawo, bo jeszcze by się okazało, że nikt, albo niewielu.
Zabrano emerytury i od kilku lat kombinuje się, żeby sąd się nie
wypowiedział w tej sprawie. I co teraz? Czy któryś z polityków sam się
będzie bronił? Chcieliście, by policjanci sami indywidualnie oceniali,
czy warto bronić, czy nie - macie pewność, że większość uzna, że należy
bronić? A i która część? Bo jak niewłaściwą wyślecie na ulicę, to może
się "wypiąć" w krytycznym momencie na polecenia. Zwłaszcza ta młodsza,
która tu pracuje, a nie służy.
--
Robert Tomasik
-
3. Data: 2020-10-30 14:04:20
Temat: Re: pan Leszek
Od: Olin <k...@a...w.stopce>
Dnia Fri, 30 Oct 2020 13:24:01 +0100, Robert Tomasik napisał(a):
> Jeśli to faktycznie jakaś osoba
> prominentna, to mógł się bać, ze to zamach na niego. Normalni ludzie nie
> siadają na jezdni.
Kierowca Banasia to z pewnością osoba z pisowskiego świecznika, a
wichrzyciele przebiegle usiedli na jezdni i czekali na pana Leszka, żeby
zachować się wyzywająco.
Tak się właśnie zazwyczaj przeprowadza zamachy.
> Jak "komuniści" tłukli "SOLIDARNOŚĆ", to było podobnie. Nikt nie bił
> ludzi za to, że są przeciwni komunistom, czy PZPR. Władza miała w
> większości wypadku "w d...ie" poglądy tych ludzi.
Naturalnie. Pałowanie było za chodzenie po jezdni i niszczenie zieleni.
Nie było również wyroków za wieszanie ulotek, tylko za zaśmiecanie.
> Potem sprawujący władzę uznali, że wszyscy, którzy w owym czasie
> walczyli o prawo byli źli. Nikt nawet nie spróbował dowieść, czy ktoś z
> nich naruszył prawo, bo jeszcze by się okazało, że nikt, albo niewielu.
> Zabrano emerytury i od kilku lat kombinuje się, żeby sąd się nie
> wypowiedział w tej sprawie. I co teraz?
Sam widzisz, że na władzę ludową nie ma co liczyć, choć przecie 2500
dodatku za pozostanie w służbie po nabyciu uprawnień emerytalnych jest.
--
uzdrawiam
Grzesiek
adres: grzegorz.tracz[NA]ifj.edu.pl
"Przez stulecia Kościół święty był ofiarą prześladowań, z wolna
pomnażających szeregi bohaterów, którzy wiarę chrześcijańską pieczętowali
własną krwią; ale dzisiaj piekło wspiera straszniejszy jeszcze oręż przeciw
Kościołowi, zdradliwy, banalny i szkodliwy: złowrogą maszynę drukarską."
przedmowa do Indeksu Ksiąg Zakazanych z 1564 roku
http://grzegorz-tracz.ucoz.pl/
-
4. Data: 2020-10-30 14:46:53
Temat: Re: pan Leszek
Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>
W dniu 30.10.2020 o 14:04, Olin pisze:
>> Jeśli to faktycznie jakaś osoba
>> prominentna, to mógł się bać, ze to zamach na niego. Normalni ludzie nie
>> siadają na jezdni.
> Kierowca Banasia to z pewnością osoba z pisowskiego świecznika, a
> wichrzyciele przebiegle usiedli na jezdni i czekali na pana Leszka, żeby
> zachować się wyzywająco.
> Tak się właśnie zazwyczaj przeprowadza zamachy.
Dobra. A gdybyś Ty jechał tym samochodem i miał przykładowo 15 minut do
zamknięcia sklepu, bo teściowa Ci cebulę kazała kupić. A ja bym
złośliwie siadł na pasach i chciał spowodować, byś nie pojechał, to też
byś ze stoickim spokojem na to patrzył?
>
>> Jak "komuniści" tłukli "SOLIDARNOŚĆ", to było podobnie. Nikt nie bił
>> ludzi za to, że są przeciwni komunistom, czy PZPR. Władza miała w
>> większości wypadku "w d...ie" poglądy tych ludzi.
> Naturalnie. Pałowanie było za chodzenie po jezdni i niszczenie zieleni.
> Nie było również wyroków za wieszanie ulotek, tylko za zaśmiecanie.
Nie wiem, jak Ty, ale ja tamte czasy pamiętam. Byłem nastolatkiem, ale
widziałem to. I nie pisz mi, że walili pałkami po głowach za
niezadowolenie z rządów PZPR. Jak polazłeś z tłumem przeciwników, to
mogłeś dostać przez plery, choćbyś był komunistą, bo nikt tego nie badał.
Popatrz na te obecne demonstracje. Czemu policjanci nie walą po głowie
organizatorów? Bo ich tam "na styku" nie ma. Jak jeden niezadowolony
chciał zostać na proteście przedsiębiorców zatrzymany, to szarpiąc się z
policjantami sam się wdarł do radiowozu i nie chciał go opuścić.
>
>> Potem sprawujący władzę uznali, że wszyscy, którzy w owym czasie
>> walczyli o prawo byli źli. Nikt nawet nie spróbował dowieść, czy ktoś z
>> nich naruszył prawo, bo jeszcze by się okazało, że nikt, albo niewielu.
>> Zabrano emerytury i od kilku lat kombinuje się, żeby sąd się nie
>> wypowiedział w tej sprawie. I co teraz?
> Sam widzisz, że na władzę ludową nie ma co liczyć, choć przecie 2500
> dodatku za pozostanie w służbie po nabyciu uprawnień emerytalnych jest.
Bo się "pod tyłkiem" zapaliło.
--
Robert Tomasik
-
5. Data: 2020-10-30 15:17:42
Temat: Re: pan Leszek
Od: Olin <k...@a...w.stopce>
Dnia Fri, 30 Oct 2020 14:46:53 +0100, Robert Tomasik napisał(a):
> Dobra. A gdybyś Ty jechał tym samochodem i miał przykładowo 15 minut do
> zamknięcia sklepu, bo teściowa Ci cebulę kazała kupić. A ja bym
> złośliwie siadł na pasach i chciał spowodować, byś nie pojechał, to też
> byś ze stoickim spokojem na to patrzył?
Pobitej zaleciłeś ściganie pana Leszka z za naruszenie nietykalności z
oskarżenia prywatnego, przy czym od razu wyraziłeś wątpliwości, czy aby nie
zachowywała się wyzywająco. Zatem pan Leszek powinien praworządnie zgłosić
policjantom blokowanie jezdni. Ale może w jakimś tajnym aneksie stoi, że
elementy animalne można samodzielnie rzucać i ciągnąć po ziemi, o ile
teściowa czeka.
> Byłem nastolatkiem, ale
> widziałem to. I nie pisz mi, że walili pałkami po głowach za
> niezadowolenie z rządów PZPR.
Przecież wszyscy byli zadowoleni z władzy ludowej, więc to tylko nieliczne
grupy warchołów zakłócały spokój społeczny za zachodnioniemieckie marki i
dolary.
--
uzdrawiam
Grzesiek
adres: grzegorz.tracz[NA]ifj.edu.pl
,,Nie ma takiego problemu, ani osobistego, ani rodzinnego, ani narodowego,
ani międzynarodowego, którego nie można byłoby rozwiązać przy pomocy
Różańca"
Matka Boża do s. Łucji
http://grzegorz-tracz.ucoz.pl/
-
6. Data: 2020-10-30 16:09:08
Temat: Re: pan Leszek
Od: Olin <k...@a...w.stopce>
Dnia Fri, 30 Oct 2020 13:24:01 +0100, Robert Tomasik napisał(a):
> Generalnie któryś raz zwrócę uwagę, że nie należy łączyć protestów -
> nawet w najbardziej szczytnym celu - z naruszaniem praw osób
> postronnych. Nie ma kontratypu w prawie karnym "kto protestuje w
> słusznej sprawie ...".
No to jeszcze opinia karnisty gorszego sortu na temat legalności protestów.
https://wyborcza.pl/7,75398,26459902,czy-prokuratura
-moze-scigac-za-strajk-kobiet-karnista-to.html
<<Prokuratura uważa, że ostatnie zgromadzenia są w rzeczywistości
nielegalne. "Ich organizowanie jest jaskrawym złamaniem przepisów
rozporządzenia Rady Ministrów z 23 października 2020 r." - czytamy w jej
komunikacie.
W rozporządzeniu rząd utrzymał całkowity zakaz organizowania zgromadzeń
spontanicznych, a liczbę uczestników zgromadzeń zwykłych (trzeba o nich
zawiadomić gminę) ograniczył do maksymalnie pięciu osób. Te restrykcje
wprowadzono wbrew przepisom konstytucji. "Każdemu zapewnia się wolność
organizowania pokojowych zgromadzeń i uczestniczenia w nich. Ograniczenie
tej wolności może określać ustawa" - stwierdza art. 57 ustawy zasadniczej.
A takiej ustawy nie było.
"Spontaniczne zgromadzenia pozostają pod ochroną art. 57 Konstytucji i mogą
się odbywać w stanie epidemii" - komentuje Małecki. - To także istotny
kontekst, gdy ustalamy, jakie zachowania zostały zakazane, a więc są
bezprawne. To, co jest legalne, nie może być karalne".
Zdaniem karnisty cechy spontaniczności nie odbiera ostatnim protestom
kontaktowanie się ich uczestników, przekazywanie informacji o czasie i
miejscu spotkania, formie protestu. "Mamy XXI wiek. Rzeczą zupełnie
normalną jest szybkie komunikowanie się ludzi za pomocą internetu,
skrzykiwanie się przez social media, deklarowanie udziału w wydarzeniach
zdefiniowanych w mediach społecznościowych">>
--
uzdrawiam
Grzesiek
adres: grzegorz.tracz[NA]ifj.edu.pl
"Potrzeba jednej iskry, by spalić las, ale całej paczki zapałek,
żeby rozpalić grilla."
autor nieznany
http://grzegorz-tracz.ucoz.pl/
-
7. Data: 2020-10-30 16:09:20
Temat: Re: pan Leszek
Od: Kviat
W dniu 30.10.2020 o 13:24, Robert Tomasik pisze:
> Normalni ludzie nie
> siadają na jezdni.
No pewnie, że nie.
Przecież normalni ludzie protestują siedząc w domu przed telewizorem z
butelką piwa. Kto to widział, żeby przeciwko opresyjnej władzy
protestować siadając na jezdni... to jakiś skandal.
Trzeba to robić grzecznie. Zamiast "wypierdalać" trzeba mówić "proszę
wypierdalać".
> Generalnie któryś raz zwrócę uwagę, że nie należy łączyć protestów -
> nawet w najbardziej szczytnym celu - z naruszaniem praw osób
> postronnych. Nie ma kontratypu w prawie karnym "kto protestuje w
> słusznej sprawie ...".
Znajdź taki, który pozwala wjechać samochodem w protestujących
siedzących na jezdni.
> Jak "komuniści" tłukli "SOLIDARNOŚĆ", to było podobnie. Nikt nie bił
> ludzi za to, że są przeciwni komunistom, czy PZPR.
Znowu ci się pogorszyło.
> Władza miała w
> większości wypadku "w d...ie" poglądy tych ludzi. Pomijam jakieś
> pojedyncze działania SB-ków z łapaniem i mordowaniem ludzi, ale to jest
> kilka odosobnionych przypadków. Ale większość ofiar ZOMO, to byli ludzie
> naruszający w owym czasie prawo o porządku publicznym i za to dostawali
> pałką, gazem, czy wodą.
Ja pierdolę...
Przecież to bzdura na miarę pierdolenia wiesiaczka o "dobrym gospodarzu"
w Korei Płn.
To się w głowie nie mieści, że tacy jak ty mogą bezkarnie takie rzeczy
pisać publicznie.
Moja matka dostała pałą po plecach od zomowca tylko dlatego, że był
ścisk w tramwaju i kierownik nie mógł drzwi zamknąć, więc jechał z
ludźmi z otwartymi drzwiami, a matka stała plecami do otwartych drzwi.
Taki pech, że tramwaj przejeżdżał w niewłaściwym miejscu i w
niewłaściwym czasie.
Ale oczywiście zaraz się dopierdolisz, że słusznie pałą dostała, bo
przecież złamała porządek publiczny jadąc do domu tramwajem z otwartymi
drzwiami.
Ile ty masz lat?
To przez takich jak ty ludzie mają żal, że nie wypierdolono ze służby
wszystkich funkcjonariuszy jak leci, tylko robili jakieś "weryfikacje"
zamiast zbudować Policję od zera. Dzięki tobie zaczynam się zastanawiać
czy nie mają racji. I czy historia się nie powtórzy.
Powrotu do zdrowia życzę.
Piotr
-
8. Data: 2020-10-30 16:15:21
Temat: Re: pan Leszek
Od: Kviat
W dniu 30.10.2020 o 14:46, Robert Tomasik pisze:
> W dniu 30.10.2020 o 14:04, Olin pisze:
>
>>> Jeśli to faktycznie jakaś osoba
>>> prominentna, to mógł się bać, ze to zamach na niego. Normalni ludzie nie
>>> siadają na jezdni.
>> Kierowca Banasia to z pewnością osoba z pisowskiego świecznika, a
>> wichrzyciele przebiegle usiedli na jezdni i czekali na pana Leszka, żeby
>> zachować się wyzywająco.
>> Tak się właśnie zazwyczaj przeprowadza zamachy.
>
> Dobra. A gdybyś Ty jechał tym samochodem i miał przykładowo 15 minut do
> zamknięcia sklepu, bo teściowa Ci cebulę kazała kupić. A ja bym
> złośliwie siadł na pasach i chciał spowodować, byś nie pojechał, to też
> byś ze stoickim spokojem na to patrzył?
Wytłumaczyłbym teściowej, że dzisiaj nie zeżre cebuli, bo ludzie na
ulicach protestują w słusznej sprawie i do sklepu nie dojechałem.
Ty to masz problemy... normalnie nie do rozwiązania.
Wjeżdżasz samochodem w ludzi z obawy, że teściowa nie będzie się do
ciebie przez tydzień odzywać? Gratuluję.
Powrotu do zdrowia życzę.
Piotr
-
9. Data: 2020-10-30 17:53:15
Temat: Re: pan Leszek
Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>
W dniu 30.10.2020 o 15:17, Olin pisze:
>> Dobra. A gdybyś Ty jechał tym samochodem i miał przykładowo 15 minut do
>> zamknięcia sklepu, bo teściowa Ci cebulę kazała kupić. A ja bym
>> złośliwie siadł na pasach i chciał spowodować, byś nie pojechał, to też
>> byś ze stoickim spokojem na to patrzył?
> Pobitej zaleciłeś ściganie pana Leszka z za naruszenie nietykalności z
> oskarżenia prywatnego, przy czym od razu wyraziłeś wątpliwości, czy aby nie
> zachowywała się wyzywająco. Zatem pan Leszek powinien praworządnie zgłosić
> policjantom blokowanie jezdni. Ale może w jakimś tajnym aneksie stoi, że
> elementy animalne można samodzielnie rzucać i ciągnąć po ziemi, o ile
> teściowa czeka.
Może i powinien, ale dokąd nie popełnia przestępstwa,m czy wykroczenia,
to ma też prawo sam działać. Jak jadąc drogą widzisz pijanego na jezdni,
też wzywasz Policję i przyglądasz się, jak następny w niego wjeżdża, czy
ściągasz idiotę z drogi w pierwszej kolejności? Gość udrożnił drogę dla
wszystkich kierowców i tyle. Pani się może trochę zdziwiła, ale teraz
będzie wiedziała, ze przez przejście dla pieszych przechodzi sie szybkim
i równomiernym krokiem, bo można dopstać "kopa w d...ę". Sądzę, ze to
było lepsze od pouczenia i mandatu razem wziętych.
>> Byłem nastolatkiem, ale
>> widziałem to. I nie pisz mi, że walili pałkami po głowach za
>> niezadowolenie z rządów PZPR.
>
> Przecież wszyscy byli zadowoleni z władzy ludowej, więc to tylko nieliczne
> grupy warchołów zakłócały spokój społeczny za zachodnioniemieckie marki i
> dolary.
A obecnie co władza twierdzi? Wszystko zależy od punktu widzenia.
--
Robert Tomasik
-
10. Data: 2020-10-30 17:56:26
Temat: Re: pan Leszek
Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>
W dniu 30.10.2020 o 16:15, Kviat pisze:
>>>> Jeśli to faktycznie jakaś osoba
>>>> prominentna, to mógł się bać, ze to zamach na niego. Normalni ludzie
>>>> nie
>>>> siadają na jezdni.
>>> Kierowca Banasia to z pewnością osoba z pisowskiego świecznika, a
>>> wichrzyciele przebiegle usiedli na jezdni i czekali na pana Leszka, żeby
>>> zachować się wyzywająco.
>>> Tak się właśnie zazwyczaj przeprowadza zamachy>> Dobra. A gdybyś Ty jechał tym
samochodem i miał przykładowo 15 minut do
>> zamknięcia sklepu, bo teściowa Ci cebulę kazała kupić. A ja bym
>> złośliwie siadł na pasach i chciał spowodować, byś nie pojechał, to też
>> byś ze stoickim spokojem na to patrzył?
> Wytłumaczyłbym teściowej, że dzisiaj nie zeżre cebuli, bo ludzie na
> ulicach protestują w słusznej sprawie i do sklepu nie dojechałem.
Następny kawaler :-) Nawet dzieci wiedzę, żer nie należy "mamusi"
wkurzać. Po za tym, to był przykład. Nie ważne, czemu chce przejechać.
Do ubikacji mu się spieszyło może.
>
> Ty to masz problemy... normalnie nie do rozwiązania.
> Wjeżdżasz samochodem w ludzi z obawy, że teściowa nie będzie się do
> ciebie przez tydzień odzywać? Gratuluję.
Ale to moja teściowa i moje oddzywanie. Zauważ, ze gość to tak
rozwiązał, że przejechał i w nikogo nie wjechał. Po prostu rozmótł
oszołomów. Szacun dla taktyki i tyle.
--
Robert Tomasik