-
1. Data: 2006-03-29 15:48:47
Temat: pakowanie na boisku
Od: "majcher" <m...@t...net>
Witam, mam takie nietypowe pytanie. Otóż u mnie na osiedlu jest boisko do
koszykówki, przyległe do dość sporego placu. Mimo tego, że plac jest spory
to
i tak trafiają się dziwne osobniki, które upodobały sobie parkowanie
samochodem na boisku! Nie rozumiem co takimi ludzimi kieruje, nie będziemy
się zagłębiać w psychologię. Ale czy wolno w ogóle im tak robić w świetle
prawa? Zdarzyła mi się taka sytuacja, że głupia blondynka zaparkowała
swojego
merca pod samym koszem, a ja akurat szedłem z kolegami pograć. Wytłumaczyłem
pani, że to nie jest parking, ale niestyt nie skutecznie. Zatem zaczęliśmy
grać! Piłka pare razy walnęła o samochód (czywiście niechcący!), poskakała
po
dachu i masce, więc kobita odjechała. Czy w świetle prawa wolno nam było coś
takiego? Co jeśli kobita by zadzwoniła na polcję, że jej uszkodziłem
samochód? Kto miałby rację?
http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=68&w=394101
89
-
2. Data: 2006-03-29 16:32:45
Temat: Re: pakowanie na boisku
Od: "rezist.com" <s...@p...com>
> samochód? Kto miałby rację?
Kobita mialaby racje ze uszkodziliscie jej samochod.
--
tomek nowak
http://rezist.com
http://anvilstrike.com
-
3. Data: 2006-03-29 18:34:27
Temat: Re: pakowanie na boisku
Od: Paweł Sakowski <p...@s...pl>
majcher napisał:
> blondynka zaparkowała swojego merca pod samym koszem, [...]
> Piłka pare razy walnęła o samochód (czywiście niechcący!), poskakała po
> dachu i masce, więc kobita odjechała. Czy w świetle prawa wolno nam było coś
> takiego? Co jeśli kobita by zadzwoniła na polcję, że jej uszkodziłem
> samochód?
Kobieta jest winna naruszenia posiadania. Wy jesteście winni zniszczenia
mienia (po ludzku: wandalizm). Jedno z drugim nie ma _nic_ wspólnego, w
szczególności #1 nie usprawiedliwia ani nie legalizuje #2. Drugie jest z
punktu widzenia prawa karnego wyżej "punktowane" (teoretyczne maksimum:
5 lat).
--
+---------------------------------------------------
-------------------+
| Paweł Sakowski <p...@s...pl> Never trust a man |
| who can count up to 1023 on his fingers. |
+---------------------------------------------------
-------------------+