-
51. Data: 2008-02-12 11:51:58
Temat: Re: p2p - rozważania teoretyczne
Od: Olgierd <n...@r...org>
Dnia Tue, 12 Feb 2008 12:48:58 +0100, Krzysztof Stachlewski napisał(a):
>>> To tak jak z religią, która zakazywałaby seksu. Niemoralne,
>>> niemoralne, ale tak podstawowe, że nie da się nie robić.
>>
>> Kolejny przykład od czapy. Są religie, które zakazują jedzenia
>> wieprzowiny. Albo takie, które mówią, żeby w niedzielę nie pracować.
>
> Przepraszam - poproszę o podkręcenie jasności wypowiedzi.
To, że Twoim zdaniem coś jest "tak podstawowe, że nie da się nie robić"
nie oznacza, że robić się tego nie da.
--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
czytaj Lege Artis, najlepsze czasopismo w internecie
=====> http://olgierd.bblog.pl/ <=====
-
52. Data: 2008-02-12 11:56:00
Temat: Re: p2p - rozważania teoretyczne
Od: Krzysztof Stachlewski <s...@f...pl>
Olgierd pisze:
> To, że Twoim zdaniem coś jest "tak podstawowe, że nie da się nie robić"
> nie oznacza, że robić się tego nie da.
Fiuuu - faktycznie, dać się DA.
Tylko perspektywy jakieś takie czarne. :-O
Stach
-
53. Data: 2008-02-12 12:00:42
Temat: Re: p2p - rozważania teoretyczne
Od: Olgierd <n...@r...org>
Dnia Tue, 12 Feb 2008 12:56:00 +0100, Krzysztof Stachlewski napisał(a):
>> To, że Twoim zdaniem coś jest "tak podstawowe, że nie da się nie robić"
>> nie oznacza, że robić się tego nie da.
>
> Fiuuu - faktycznie, dać się DA.
> Tylko perspektywy jakieś takie czarne.
Nie wiem jakie perspektywy. Bywam twórcą i uważam, że - mimo całej
admiracji do ruchów wolnościowych itd. - powinienem mieć coś do
powiedzenia nt. owoców mojej pracy.
Podobnie jeśli już sprzedam prawa do utworu, też uważam, że najwięcej do
powiedzenia powinien mieć ten, kto je nabył.
--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
czytaj Lege Artis, najlepsze czasopismo w internecie
=====> http://olgierd.bblog.pl/ <=====
-
54. Data: 2008-02-12 12:01:12
Temat: Re: p2p - rozważania teoretyczne
Od: Krzysztof Stachlewski <s...@f...pl>
Olgierd pisze:
> Zysku komercyjnego może i nie, ale stratę po stronie twórców - jak
> najbardziej.
> Nie wydaje mi się, żeby zasadne było żądanie od twórcy, aby -
> dobrowolnie, pod przymusem ;-) - wyzbyli się owoców swojej pracy.
Zgadzam się. Na ten cel wynaleziono kiedyś pisanie utworów
do szuflady.
Co, z reszta, niektórym artystom, szczerze polecam!
Pozostałych zachęcam do tworzenia pod zamówienie.
Ach, no i mamy jeszcze masowe przedstawianie utworów za opłatą
wraz z wartością dodaną, pod podstacią miłej atmosfery i dobrego
towarzystwa. Zwane pospolicie wystawami, koncertami, odczytami...
> Nie, nie próbuję, potrafię to rozróżnić. Piszę o tym, że względna
> niemożność techniczna nie może oznaczać, że czegoś "nie da się" zrobić.
Dobrze, dobrze.
Już rozumiem. Oczywiście możemy technicznie zakazać komputerom kopiować.
Po prostu wyrzucając je na śmietnik. :-)
Stach
-
55. Data: 2008-02-12 12:07:06
Temat: Re: p2p - rozważania teoretyczne
Od: Olgierd <n...@r...org>
Dnia Tue, 12 Feb 2008 13:01:12 +0100, Krzysztof Stachlewski napisał(a):
>> Nie, nie próbuję, potrafię to rozróżnić. Piszę o tym, że względna
>> niemożność techniczna nie może oznaczać, że czegoś "nie da się" zrobić.
>
> Dobrze, dobrze.
> Już rozumiem. Oczywiście możemy technicznie zakazać komputerom kopiować.
> Po prostu wyrzucając je na śmietnik.
Nie. Podobnie jak pistoletowi nie możesz kazać przestać zabijać,
samochodowi - rozjeżdżać ludzi, etc.
Dopóki odpowiedzialność za swoje czyny ponoszą ludzie, zaś czyny te
zależne są od ich woli, można od ludzi oczekiwać konkretnego zachowania
bądź powstrzymywania się.
--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
czytaj Lege Artis, najlepsze czasopismo w internecie
=====> http://olgierd.bblog.pl/ <=====
-
56. Data: 2008-02-12 12:12:01
Temat: Re: p2p - rozważania teoretyczne
Od: Krzysztof Stachlewski <s...@f...pl>
Olgierd pisze:
> Nie wiem jakie perspektywy. Bywam twórcą i uważam, że - mimo całej
> admiracji do ruchów wolnościowych itd. - powinienem mieć coś do
> powiedzenia nt. owoców mojej pracy.
Uważam, że jeśli zapewnisz sobie to umową, to ta druga strona
powinna jej dotrzymywać. I powinny to móc być nawet daleko idące
zapisy, wraz z surowymi odszkodowaniami za ich złamanie.
Umowa, jak to jednak umowa, wiąże tylko osoby, które ją podpisały.
Nie zaś osoby postronne.
Więc jeśli nic nie podpisywałem, to powinienem móc zarówno:
- Zrobić zdjęcie ładnej architektury i dalej je rozpowszechniać
jak mój utwór NIE pytając o zgodę architekta tego budynku.
- Nagrać zasłyszany utwór, zmodyfikować go wg własnych gustów
i dalej rozpowszechnić.
Bo czymże różni się świadoma inspiracja
utworem, od nieświadomej?
Czy istnieją "czyste", nie zainspirowane niczym utwory, których
to twórcy mogą ze spokojnym sercem powiedzieć:
"Dobra kultury, z którymi miałem styczność nie wpłynęły na
kształt tego utworu"?
I nikomu za rozpowszechnianie *swojego* utworu nie płacić?
Stach
-
57. Data: 2008-02-12 12:13:14
Temat: Re: p2p - rozważania teoretyczne
Od: Krzysztof Stachlewski <s...@f...pl>
Olgierd pisze:
> Nie. Podobnie jak pistoletowi nie możesz kazać przestać zabijać,
> samochodowi - rozjeżdżać ludzi, etc.
> Dopóki odpowiedzialność za swoje czyny ponoszą ludzie, zaś czyny te
> zależne są od ich woli, można od ludzi oczekiwać konkretnego zachowania
> bądź powstrzymywania się.
W takim razie możemy nakazać ludziom zaprzestania używania komputerów.
Bo te, żeby działać, dalej będą wrednie kopiować.
Stach
-
58. Data: 2008-02-12 12:13:18
Temat: Re: p2p - rozważania teoretyczne
Od: Olgierd <n...@r...org>
Dnia Tue, 12 Feb 2008 13:13:14 +0100, Krzysztof Stachlewski napisał(a):
>> Nie. Podobnie jak pistoletowi nie możesz kazać przestać zabijać,
>> samochodowi - rozjeżdżać ludzi, etc. Dopóki odpowiedzialność za swoje
>> czyny ponoszą ludzie, zaś czyny te zależne są od ich woli, można od
>> ludzi oczekiwać konkretnego zachowania bądź powstrzymywania się.
>
> W takim razie możemy nakazać ludziom zaprzestania używania komputerów.
> Bo te, żeby działać, dalej będą wrednie kopiować.
Rozumiem, że przyszedłeś tu sobie potrollować?
--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
czytaj Lege Artis, najlepsze czasopismo w internecie
=====> http://olgierd.bblog.pl/ <=====
-
59. Data: 2008-02-12 12:18:11
Temat: Re: p2p - rozważania teoretyczne
Od: "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl>
Użytkownik wrote:
> Witam wszystkich
> Ostatnio trafiłem na artykuł poświęcony fali nalotów na prywatne
> mieszkania w okolicy Lublina (http://beta.di.com.pl/news/
> 19151,Policyjne_naloty_w_Lublinie_i_Pulawach.html) i naszła mnie taka
> Nie oszukuję się, jeżeli chodzi o prawo jestem jak pijane dziecko we
> mgle. Lecz po przeczytaniu o takich zajściach mnie, jak i pewnie wielu
> z Was zalewa krew. Pozostaje pytanie, czy coś z tym możemy zrobić?
> Wydaje mi się, że warto zawalczyć o interesy nas wszystkich i pokazać,
> że nie pochwalamy akcji policji wymierzonych w zwykłych obywateli. Czy
> słyszeliście by ktoś u nas organizował petycje do władz na temat np.
> legalizacji p2p? Jak można zorganizować taką petycję? Sądzicie, że
> zorganizowanie takiego przedsięwzięcia ma sens?
> Proszę Was jako grono osób o wiele większym doświadczeniu niż ja o
> chwilę zastanowienia, w tej sprawie.
genearlnei to jest tak że łątwiej jest scigać dzieci i innych za
udostępnianie muzyki niż scigać przestępców. dzieci nei biją nie strzelają
nei uciekają mozan sobei ich łapać czysto zza biureczka a od bandyty można
dostać po mordzie albo zaliczyć kosą trzeba iść w teren a to męczy itd...
a wykrywalność rośnie.
-
60. Data: 2008-02-12 12:19:27
Temat: Re: p2p - rozważania teoretyczne
Od: Krzysztof Stachlewski <s...@f...pl>
Olgierd pisze:
>> W takim razie możemy nakazać ludziom zaprzestania używania komputerów.
>> Bo te, żeby działać, dalej będą wrednie kopiować.
>
> Rozumiem, że przyszedłeś tu sobie potrollować?
To nie ja sugeruję, by ludzie zaprzestali używać zdobyczy techniki.
Stach