eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › p2p - rozważania teoretyczne
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 318

  • 31. Data: 2008-02-12 10:01:43
    Temat: Re: p2p - rozważania teoretyczne
    Od: KRZYZAK <k...@g...com>

    On 12 Lut, 10:19, Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam> wrote:

    > Słowa kluczowe: "wzór użytkowy", "wzór przemysłowy", "patent", w
    > przypadku utworów "prawa autorskie".
    > Polecam przeczytać nim zaczniesz sprzedawać lodówki Bosha własnej
    > produkcji ;)

    Ale ja nie bede sprzedawac, tylko rozdawac. I nie podrobki, tylko
    identyczne lodowki.


  • 32. Data: 2008-02-12 10:04:24
    Temat: Re: p2p - rozważania teoretyczne
    Od: KRZYZAK <k...@g...com>

    On 12 Lut, 10:12, Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam> wrote:

    > Oczywiście. Ma do tego pełne prawo.
    > Może sobie zbudować muzeum swojej rzeźby i kasować za obejrzenie 500zł
    > od osoby.

    Analogicznie wytwornia plytowa moze sobie zbudowac sale odsluchowa i
    kasowac za odsluchanie plytki.
    Proste?




  • 33. Data: 2008-02-12 10:06:16
    Temat: Re: p2p - rozważania teoretyczne
    Od: Olgierd <n...@r...org>

    Dnia Tue, 12 Feb 2008 02:01:43 -0800, KRZYZAK napisał(a):

    >> Słowa kluczowe: "wzór użytkowy", "wzór przemysłowy", "patent", w
    >> przypadku utworów "prawa autorskie". Polecam przeczytać nim zaczniesz
    >> sprzedawać lodówki Bosha własnej produkcji
    >
    > Ale ja nie bede sprzedawac, tylko rozdawac. I nie podrobki, tylko
    > identyczne lodowki.

    Identyczne? Czyli kupisz 10 lodówek Boscha i je rozdasz?

    --
    pozdrawiam serdecznie, Olgierd
    czytaj Lege Artis, najlepsze czasopismo w internecie
    =====> http://olgierd.bblog.pl/ <=====


  • 34. Data: 2008-02-12 10:14:23
    Temat: Re: p2p - rozważania teoretyczne
    Od: "MarlonB" <z...@w...kon>


    Użytkownik "Tomasz Pyra" <h...@s...spam.spam> napisał w wiadomości
    news:foqmc0$d62$1@atlantis.news.tpi.pl...
    > PlaMa pisze:
    >> Any User pisze:
    >>
    >>> Ach, czyli ich można i powinno się okradać, tak?
    >>> Co za kraj, co za ludzie...
    >>
    >> Co za ludzie każą płacić za płytę której wyprodukowanie kosztuje 50gr
    >> 30zł?
    >

    W media markt masz płyty CD za 50gr. Po za tym nikt nie KAŻE Ci ich kupować.

    M.


  • 35. Data: 2008-02-12 10:37:56
    Temat: Re: p2p - rozważania teoretyczne
    Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam>

    Krzysztof Stachlewski pisze:
    > Tomasz Pyra pisze:
    >
    >> Natomiast nie masz prawa w nocy włamać mu się (nie niszcząc zamka) do
    >> jego muzeum i z hasłami "500zł to dla mnie za dużo" i "na włamaniu w
    >> nocy nikt nie traci" sobie tej rzeźby oglądać. Proste?
    >
    > A jeśli rzeźba wystawiona jest na widok publiczny, do tego
    > w fafnastu kopiach - bo to dopiero jest dobre analogia -

    Nie bardzo rozumiem tą analogię.
    Ktoś rozstawia "na mieście" komputery z oprogramowaniem i każe Ci płacić
    za patrzenie na nie?

    Nikt Ci "podstępnie" nie każde płacić za oprogramowanie.
    Masz 100% wyboru - oprogramowanie jest w pudełku tak jak rzeźba w muzeum.
    Chcesz korzystać - musisz zapłacić tyle ile sobie za to życzą, choćby to
    były pierdyliardy. Przymusu żadnego nie ma.


  • 36. Data: 2008-02-12 10:59:31
    Temat: Re: p2p - rozważania teoretyczne
    Od: Krzysztof Stachlewski <s...@f...pl>

    Tomasz Pyra pisze:
    > Krzysztof Stachlewski pisze:
    >> Tomasz Pyra pisze:
    >>
    >>> Natomiast nie masz prawa w nocy włamać mu się (nie niszcząc zamka) do
    >>> jego muzeum i z hasłami "500zł to dla mnie za dużo" i "na włamaniu w
    >>> nocy nikt nie traci" sobie tej rzeźby oglądać. Proste?
    >>
    >> A jeśli rzeźba wystawiona jest na widok publiczny, do tego
    >> w fafnastu kopiach - bo to dopiero jest dobre analogia -
    >
    > Nie bardzo rozumiem tą analogię.

    To widzę.

    > Ktoś rozstawia "na mieście" komputery z oprogramowaniem i każe Ci płacić
    > za patrzenie na nie?

    Wystawienie czegoś w internecie, jest wystawieniem na widok publiczny.
    Czy jak stroisz radio do jakiejś stacji, musisz się zastanawiać
    nad tym, czy ta stacja jest legalna? Nie! Bo nie popełnisz przestępstwa
    jej słuchając.
    Jeśli "wstroisz się" do publicznego strumienia TCP/IP,
    to nagle to przestępstwo popełniasz, jeśli treść była niewłaściwa.
    Teraz widzisz?

    Mamy kulawe prawo, które nie daje sobie rady z postępem techniki.
    Kopiowanie danych jest podstawową czynnością wykonywaną przez komputery.
    Prawne ograniczanie tegoż, jest śmieszne i nieegzekwowalne, jak pokazuje
    praktyka.

    Stach


  • 37. Data: 2008-02-12 11:04:35
    Temat: Re: p2p - rozważania teoretyczne
    Od: "Henry(k)" <moj_adres_to_henrykg@na_serwerze_gazeta.pl>

    Dnia Tue, 12 Feb 2008 04:16:01 +0100, Andrzej Lawa napisał(a):

    > Jeśli ktoś, kogo i tak nie stać na zakup płyty, zdobędzie muzykę w inny
    > sposób - przemysł muzyczny zarobi dokładnie tyle samo, co by zarobił,
    > gdyby ten człowiek danej płyty w ogóle nie posłuchał.

    Demagogia?

    Pomyślałem sobie o moich znajomych... no i jakoś Twój argument wydaje mi
    się bardzo abstrakcyjny. Stać ich na komputery, na mp3-playery, dziwne
    telefony, a nie stać ich na płytę. No tak nie stać ich - ale nie finansowo,
    nie stać ich na ten wysiłek psychiczny żeby kupić legalną płytę, bo tak
    jest zakorzenione piractwo.
    Ja jak chcę posłuchać jakieś pojedynczego kawałka to go sobie znajdę na
    youtube i odsłucham ze trzy razy zanim mi się znudzi. Mogę także sobie
    puścić internetowe radio i na przykład cały dzień słuchać muzyki
    elektronicznej - za darmo.

    Jak na razie to ja widzę jedynie konieczność zaostrzenia prawa
    - a nie jego złagodzenie.

    Pozdrawiam,
    Henry


  • 38. Data: 2008-02-12 11:05:28
    Temat: Re: p2p - rozważania teoretyczne
    Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam>

    Krzysztof Stachlewski pisze:
    > Tomasz Pyra pisze:
    >> Krzysztof Stachlewski pisze:
    >>
    >>> Albo, co gorsza, kiedy wolno sobie włączyć odbiornik fal radiowych.
    >>
    >> Nie bardzo rozumiem ten tok rozumowania.
    >> Możesz rozwinąć?
    >>
    >> Uważasz że rozgłośnie radiowe działają nielegalnie czy o co Ci chodzi?
    >
    > Z punktu widzenia słuchającego, wszystko mu jedno
    > czy dźwięk doleci do niego jako strumień TCP/IP czy fale
    > elektromagnetyczne.
    >
    > Jedno niby nielegalne, a drugie legalne? Choroba? Paranoja?

    Widzisz... Tu nawet mniejsza o technikalia.
    Bo na tej samej zasadzie można stwierdzić że w zasadzie wolno kogoś
    nawet okraść czy zabić, pod warunkiem że umie się to zrobić tak, żeby
    nie dało się tego udowodnić przed sądem i w świetle prawa będzie się
    osobą niewinną.

    Problemem nawet nie jest prawo, które owszem jest bardzo cienkie, a
    jeszcze cieńsza moralność.
    Ja wiem że to grupa o prawie, ale element moralności jest w tej kwestii
    równie ważny.
    Większość ludzi "wie", że nie należy kraść nie rozważając każdorazowo
    czy czasem nie ma okoliczności które pozwolą mu coś ukraść i nie ponieść
    konsekwencji. Chociaż oczywiście są też tacy ludzie i nazywamy ich
    złodziejami.

    Natomiast w przypadku kradzieży oprogramowania jakoś wszyscy się
    fascynują tym że się nie da wykryć, że "nie ma pewności" czy seed w
    sieci p2p nie jest właścicielem praw do rozpowszechniania utworu (no bo
    przecież może być - takie przypadki są przecież znane, choćby Paulo
    Coelho który udostępnia ponoć swoje książki w sieciach p2p) itp. itd...

    Bo fakt jest taki że przed tym procederem, na dziś nie da się skutecznie
    zabezpieczyć nawet najlepszym prawem. Zresztą robienie nalotów ludziom
    na mieszkania tylko dlatego że mają łącze internetowe i syna w wielu
    15-25 lat również uważam za niedopuszczalne.

    Dlatego jak ktoś po prostu powie, że oprogramowanie jest na tyle słabo
    zabezpieczone że on zamiast wydawać pieniądze woli sobie je ściągnąć,
    mając świadomość że obecna technika i tak w zasadzie uniemożliwia
    wyśledzenie go, a prawo uniemożliwia skazanie, to przynajmniej wiadomo
    że taki ktoś rozumie co robi.

    Natomiast jeżeli ktoś zaczyna dorabiać do tego ideologię, to już jedynie
    świadczy o moralności cieńszej niż kartka papieru.


  • 39. Data: 2008-02-12 11:08:37
    Temat: Re: p2p - rozważania teoretyczne
    Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam>

    Krzysztof Stachlewski pisze:

    > Jeśli "wstroisz się" do publicznego strumienia TCP/IP,
    > to nagle to przestępstwo popełniasz, jeśli treść była niewłaściwa.

    Ależ nie masz się czego obawiać - odbieranie strumienia TCP/IP nie jest
    przestępstwem :)


  • 40. Data: 2008-02-12 11:17:03
    Temat: Re: p2p - rozważania teoretyczne
    Od: Krzysztof Stachlewski <s...@f...pl>

    Tomasz Pyra pisze:

    >> Jedno niby nielegalne, a drugie legalne? Choroba? Paranoja?
    >
    > Widzisz... Tu nawet mniejsza o technikalia.
    > Bo na tej samej zasadzie można stwierdzić że w zasadzie wolno kogoś
    > nawet okraść czy zabić, pod warunkiem że umie się to zrobić tak, żeby
    > nie dało się tego udowodnić przed sądem i w świetle prawa będzie się
    > osobą niewinną.

    ...wolno, można...
    Można na pewno.
    Zaś przede wszystkim się NIE POWINNO!
    Dlaczego? Bo kogoś się krzywdzi.

    > Natomiast w przypadku kradzieży oprogramowania jakoś wszyscy się
    > fascynują tym że się nie da wykryć, że "nie ma pewności" czy seed w
    > sieci p2p nie jest właścicielem praw do rozpowszechniania utworu (no bo
    > przecież może być - takie przypadki są przecież znane, choćby Paulo
    > Coelho który udostępnia ponoć swoje książki w sieciach p2p) itp. itd...

    W przypadku muzyki i oprogramowania, to koncerny medialne próbują
    nas nawrócić na nową moralność. Owszem - to się mogłoby przyjąć,
    ale najwyraźniej nie daje rady.
    Przyczyna zaś jest prosta.
    To tak jak z religią, która zakazywałaby seksu. Niemoralne, niemoralne,
    ale tak podstawowe, że nie da się nie robić. :-)

    Jak mam poruszyć swoje sumienie? Czego użyć, bym uznał,
    że niemoralne jest wykonanie dosłownej kopii
    ciągu liczb, który odpowiednio zinterpretowany daje muzykę?
    Doprawdy nie wiem...

    Musiałbym równocześnie dać się przekonać, że zagwizdanie tego utworu
    obcej mi osobie jest równie niemoralne. To chyba nie nastąpi.

    > Natomiast jeżeli ktoś zaczyna dorabiać do tego ideologię, to już jedynie
    > świadczy o moralności cieńszej niż kartka papieru.

    Moralności dotyczącej "własności intelektualnej", niewątpliwie. :-|

    Stach

strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5 ... 10 ... 20 ... 32


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1