eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › p2p - rozważania teoretyczne
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 318

  • 231. Data: 2008-02-14 10:17:57
    Temat: Re: p2p - rozważania teoretyczne
    Od: Krzysztof Stachlewski <s...@f...pl>

    Olgierd pisze:

    > Błąd logiczny. *Ja* mogę chcieć *ja* wykrzyczeć, ale *ja* mogę nie
    > chcieć, żeby krzyczał go *ktoś inny*.

    Chcieć sobie możesz.
    Ja mogę sobie chcieć, że za każde moje kichnięcie,
    każdy w promieniu 10 metrów mi płacił.

    > To jest właśnie istota twórczości - indywidualizm i swoboda dysponowania
    > nią *przez twórcę*.

    To bzdury kompletne.
    Twórczość to ekspresja, a nie kontrola.

    Stach


  • 232. Data: 2008-02-14 10:32:51
    Temat: Re: p2p - rozważania teoretyczne
    Od: Olgierd <n...@r...org>

    Dnia Thu, 14 Feb 2008 11:17:57 +0100, Krzysztof Stachlewski napisał(a):

    >> Błąd logiczny. *Ja* mogę chcieć *ja* wykrzyczeć, ale *ja* mogę nie
    >> chcieć, żeby krzyczał go *ktoś inny*.
    >
    > Chcieć sobie możesz.
    > Ja mogę sobie chcieć, że za każde moje kichnięcie, każdy w promieniu 10
    > metrów mi płacił.

    Możesz sobie chcieć. To jeszcze nie twórczość.

    >> To jest właśnie istota twórczości - indywidualizm i swoboda
    >> dysponowania nią *przez twórcę*.
    >
    > To bzdury kompletne.
    > Twórczość to ekspresja, a nie kontrola.

    Tak, jednoprzymiotnikowe, czarno-białe widzenie świata.

    Dla mnie EOT. Mamy nowego trolla na grupie.

    --
    pozdrawiam serdecznie, Olgierd
    czytaj Lege Artis, najlepsze czasopismo w internecie
    =====> http://olgierd.bblog.pl/ <=====


  • 233. Data: 2008-02-14 10:37:16
    Temat: Re: p2p - rozważania teoretyczne
    Od: Krzysztof Stachlewski <s...@f...pl>

    Olgierd pisze:

    > Możesz sobie chcieć. To jeszcze nie twórczość.

    Ty też możesz. :-)

    >>> To jest właśnie istota twórczości - indywidualizm i swoboda
    >>> dysponowania nią *przez twórcę*.
    >> To bzdury kompletne.
    >> Twórczość to ekspresja, a nie kontrola.
    >
    > Tak, jednoprzymiotnikowe, czarno-białe widzenie świata.

    Głupoty opowiadasz.
    To o czym mówisz, nie ma nic wspólnego z twórczością.

    > Dla mnie EOT. Mamy nowego trolla na grupie.

    Och EOT, ale jeszcze pacnijmy epitetem,
    jak już inaczej nie można.
    Żałosne.

    Stach


  • 234. Data: 2008-02-14 11:21:20
    Temat: Re: p2p - rozważania teoretyczne
    Od: Olgierd <n...@r...org>

    Dnia Thu, 14 Feb 2008 11:37:16 +0100, Krzysztof Stachlewski napisał(a):

    >> Dla mnie EOT. Mamy nowego trolla na grupie.
    >
    > Och EOT, ale jeszcze pacnijmy epitetem, jak już inaczej nie można.
    > Żałosne.

    Nie będę Cię pacać. To Twoja sprawa jakie są Twoje poglądy, bo mam
    nadzieję, że istotę sprawy rozumiesz prawidłowo.

    Jak miałem parę lat mniej to też mi się wydawało, że poglądami podbiję
    świat, a później się okazało, że czasem trzeba wyjść od jakiegoś
    fundamentu.
    A dziś z tego wszystkiego zostało tyle, że dla mnie jest burżuazyjną
    oczywistością, że efektem pracy człowieka jest tak samo wymurowana
    ściana, napisania książka jak i nagranie muzyczne. I bez względu na to
    czy zarabiam jako cieśla, żurnalista czy performąser, chciałbym, aby a)
    moja praca była szanowana, b) żebym mógł się utrzymać z mojej pracy, c)
    żebym miał wpływ na to - w sensownym zakresie - czy moja gęba reklamuje
    cigarety czy zeppeliny.

    Podobnie burżuazyjna koncepcja to oczywiście ochrona wizerunku oraz taka
    rzecz jak zadośćuczynienie za krzywdę (też sądy w PRL musiały się do tego
    przyzwyczaić... i do dziś nie wszystkie się przyzwyczaiły).

    Ale w tworzeniu ideologii nt. własności intelektualnej przypominasz mi
    gościa, który pozwał Wikipedię. I tego nic nie zmieni.

    --
    pozdrawiam serdecznie, Olgierd
    czytaj Lege Artis, najlepsze czasopismo w internecie
    =====> http://olgierd.bblog.pl/ <=====


  • 235. Data: 2008-02-14 11:28:26
    Temat: Re: p2p - rozważania teoretyczne
    Od: Olgierd <n...@r...org>

    Dnia Thu, 14 Feb 2008 10:43:09 +0100, Gotfryd Smolik news napisał(a):

    >> Ale tu już jesteśmy o krok dalej.
    >> Zadośćuczynienie
    >
    > Nie ma mowy o zadośćuczynieniu - gołe odszkodowanie. Poszkodowany nie
    > doznał uszczerbku na ciele i duchu!

    Art. 79 ust. 2 pkt 2 pr.aut. przewiduje coś w rodzaju zadośćuczynienia
    (czy też raczej nawiązki) w przypadku naruszenia autorskich praw
    majątkowych.
    No i oczywiście art. 78 ust. 1 in fine.

    --
    pozdrawiam serdecznie, Olgierd
    czytaj Lege Artis, najlepsze czasopismo w internecie
    =====> http://olgierd.bblog.pl/ <=====


  • 236. Data: 2008-02-14 12:07:35
    Temat: Re: p2p - rozważania teoretyczne
    Od: Krzysztof Stachlewski <s...@f...pl>

    Olgierd pisze:

    > A dziś z tego wszystkiego zostało tyle, że dla mnie jest burżuazyjną
    > oczywistością, że efektem pracy człowieka jest tak samo wymurowana
    > ściana, napisania książka jak i nagranie muzyczne. I bez względu na to
    > czy zarabiam jako cieśla, żurnalista czy performąser, chciałbym, aby a)
    > moja praca była szanowana, b) żebym mógł się utrzymać z mojej pracy, c)
    > żebym miał wpływ na to - w sensownym zakresie - czy moja gęba reklamuje
    > cigarety czy zeppeliny.

    Rozumiem twoje poglądy.
    Mam swoje, nieco inne.
    Uważam, że sam fakt namęczenia się przy czymś, nie jest
    wystarczający aby żądać za to zapłaty.

    > Ale w tworzeniu ideologii nt. własności intelektualnej przypominasz mi
    > gościa, który pozwał Wikipedię. I tego nic nie zmieni.

    Ok. Trudno. Nasze poglądy się w takim razie różnią.
    Miłego dnia.

    Stach


  • 237. Data: 2008-02-14 12:10:25
    Temat: Re: p2p - rozważania teoretyczne
    Od: Krzysztof Stachlewski <s...@f...pl>

    Krzysztof Stachlewski pisze:

    > Uważam, że sam fakt namęczenia się przy czymś, nie jest
    > wystarczający aby żądać za to zapłaty.

    Poprawka - bo może to zostać źle zrozumiane.
    Oczekiwać (nie żądać!) zapłaty można.
    Ale nie można się spodziewać, że z danego zajęcia,
    tylko dlatego, że je wykonujemy, i że jest pracochłonne,
    da się utrzymać.
    Nie można oczekiwać od państwa, że będzie nam to
    specjalnie ułatwiać.

    Stach


  • 238. Data: 2008-02-14 12:16:36
    Temat: Re: p2p - rozważania teoretyczne
    Od: Olgierd <n...@r...org>

    Dnia Thu, 14 Feb 2008 13:07:35 +0100, Krzysztof Stachlewski napisał(a):

    >> A dziś z tego wszystkiego zostało tyle, że dla mnie jest burżuazyjną
    >> oczywistością, że efektem pracy człowieka jest tak samo wymurowana
    >> ściana, napisania książka jak i nagranie muzyczne.

    > Uważam, że sam fakt namęczenia się przy czymś, nie jest wystarczający
    > aby żądać za to zapłaty.

    No to chyba faktycznie w tym miejscu można zakończyć tę dyskusję. Bo ja
    się męczę, ale nikt mi za to nie płaci, a to Ty tak lubisz ;-)

    --
    pozdrawiam serdecznie, Olgierd
    czytaj Lege Artis, najlepsze czasopismo w internecie
    =====> http://olgierd.bblog.pl/ <=====


  • 239. Data: 2008-02-14 12:21:15
    Temat: Re: p2p - rozważania teoretyczne
    Od: gm <g...@w...nospam.pl>

    S...@g...com wrote:
    > Witam wszystkich
    > Ostatnio trafiłem na artykuł poświęcony fali nalotów na prywatne


    Witam,

    Tak sobie czytam ten wątek i jedno mnie nieco bawi odnośnie morale
    naszego społeczeństwa oraz przestrzegania prawa.
    Może i cieszy fakt, że coraz więcej ludzi w necie i na grupach
    jednoznacznie określa pirat=złodziej. Dziwi mnie jedynie reakcja z jaką
    już miałem się okazję spotkać również na grupach w sytuacji w której
    krytykowałem pospolite złodziejstwo polegające na:
    - załatwianiu zwolnienia lekarskiego - zamiast bezpłatnego wychowawczego
    - jeżdżeniu taxi bez taksometru - dogadywanie się
    - wszelkiego rodzaju kupowania kosztów - których się nie miało
    - nie prawnego pobierania zasiłków, rent i innych dodatków
    - pracę na czarno
    - jeżdżenie na gapę
    -
    -
    -

    Tutaj jakoś jest odwrotnie, piractwo krytykuje 90% userów, a wały
    codzienne na podatkach 10% (bo głupie prawo) :) A sprawa jest poważna,
    weźmy 20 mln aktywnych zawodowo Polaków, i każdy schowa 10 pln
    miesięcznie - to mamy miesięcznie 200 mln !!!! W sam raz na drogi,
    pielęgniarki czy nauczycieli. Rywin to pestka ze swoimi 17 mln.

    A jeżeli chodzi o samo piractwo programów - to jedynie nie podoba mi się
    brak korzystania z mechanizmów rynkowych. M$ to zrozumiał - i proszę -
    za 300 można mieć os+office - nie ma co piany bić i inwestować w BSA hehe

    A samo P2P - no cóż, to tak jak sprzedawać wódkę po 100pln i dziwić się
    że ludzie bimber pędzą, jak sprzedawać fajki po 10 pln i dziwić się że
    ludzie palą fajki z za wschodu. Ja wierzę w mechanizmy opłacalności -
    szkoda mi jedynie że moja kasa jaką dokładam do "wspólnej kasy" jest
    marnowana na walkę z piractwem - podczas jak już mi ukradli wózek
    dziecięcy, 2 razy wkłady do lusterek, kołpaki i inne takie też pozornie
    drobne sprawy, które mnie nieziemsko wku...na codzień.

    Sorry za offtop ale nie lubię obłudy której oczywiście nikomu z góry nie
    zarzucam.

    Pozdrawiam


  • 240. Data: 2008-02-14 12:27:25
    Temat: Re: p2p - rozważania teoretyczne
    Od: Olgierd <n...@r...org>

    Dnia Thu, 14 Feb 2008 13:10:25 +0100, Krzysztof Stachlewski napisał(a):

    >> Uważam, że sam fakt namęczenia się przy czymś, nie jest wystarczający
    >> aby żądać za to zapłaty.
    >
    > Poprawka - bo może to zostać źle zrozumiane. Oczekiwać (nie żądać!)
    > zapłaty można. Ale nie można się spodziewać, że z danego zajęcia, tylko
    > dlatego, że je wykonujemy, i że jest pracochłonne, da się utrzymać.

    Ale ja się tego nie spodziewam, nie chodzi mi o ustawę o skupie utworów
    artystycznych.
    Po prostu jest rynek, jest towar, jest popyt, jest podaż. W tym sensie
    książka, piosenka, oprogramowanie *niczym* nie różni się od klusek czy
    nożyczek.

    > Nie
    > można oczekiwać od państwa, że będzie nam to specjalnie ułatwiać.

    Ułatwiać - nie. Ale jednak *podstawową* funkcją państwa jest właśnie
    rozstrzyganie sporów (sądownictwo) w oparciu o jasne i znane wszystkim
    reguły (prawo). Więc państwo powinno stać na straży zdrowia, życia,
    majątku itd., w tym także regulując pewne reguły międzyludzkie.

    Zważ, że w podobny sposób uregulowane są zasady wykonywania i ochrony
    własności: nabycie własności następuje np. poprzez umowę, ale ochrona
    skuteczna jest wobec wszystkich, niezależnie od tego czy są właścicielem,
    sprzedającym, kupującym, korzystającym itd.

    --
    pozdrawiam serdecznie, Olgierd
    czytaj Lege Artis, najlepsze czasopismo w internecie
    =====> http://olgierd.bblog.pl/ <=====

strony : 1 ... 10 ... 23 . [ 24 ] . 25 ... 30 ... 32


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1