-
161. Data: 2008-02-13 13:32:27
Temat: Re: p2p - rozważania teoretyczne
Od: Krzysztof Stachlewski <s...@f...pl>
Tomasz Pyra pisze:
> Ale na prawdę uważasz że utwór nie jest mieniem?
Jest.
A kopia tego utworu, wytworzona za pomocą środków i pracy danej osoby,
jest mieniem tejże osoby.
> Np. projekt architektoniczny, rozwiązanie techniczne, wynalazek, mapa,
> fotografia, utwór muzyczny czy program komputerowy.
Poszczególne egzemplarze są nieodwołalnie mieniem.
Ogólnie zaś to idee, koncepcje, myśli, wzory matematyczne itp. co do
których państwo daje pewne przywileje monopolistyczne, zwane
copyrightami, patentami, etc.
> A dlaczego wtedy mieniem ma być samochód albo portfel? Tylko dlatego że
> jedno można zważyć, a innego nie?
Dlatego, że jest obiektem fizycznym, co do którego można powiedzieć
gdzie się znajduje, kto go posiada w danym momencie itp.
Czego nie można powiedzieć o np. ciekawym wyobrażeniu powstałym w czyimś
mózgu.
> I dlaczego np. banknotom czy dokumentom należy się specjalne
> traktowanie? Też należy z takiego traktowania zrezygnować?
Banknoty, dokumenty, to potwierdzenia zawartych umów.
Dlaczego mielibyśmy rezygnować z umów??
Nie rozumiem.
Stach
-
162. Data: 2008-02-13 13:32:51
Temat: Re: p2p - rozważania teoretyczne
Od: p...@g...pl (Piotr Dembiński)
januszek <j...@p...irc.pl> writes:
[ciap]
> Zgadzam się z Olgierdem, że Twórca wymaga ochrony
No i ma prawnie zagwarantowaną ochronę autorskich praw osobistych.
> ale to co mamy obecnie to nie jest ochrona Twórcy tylko mafia
> producencka
To jest kwestia zbywalności autorskich praw majątkowych. Chcesz żeby
prawa majątkowe do utworu również nie były zbywalne?
--
http://www.piotr.dembiński.prv.pl
-
163. Data: 2008-02-13 13:37:40
Temat: Re: p2p - rozważania teoretyczne
Od: p...@g...pl (Piotr Dembiński)
Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam> writes:
[ciap]
> Swoją drogą przy okazji - jest dość ciekawy serwis z muzyką:
> www.deezer.com
>
> Z tego co wygooglałem, to goście dogadali się z francuskim
> odpowiednikiem ZAiKS-u, uzgodnili jakieś ryczałtowe stawki
> i działają legalnie.
Z tego, co wiem, to w USA działalność takich serwisów internetowych
została uregulowana tzw. Small Webcaster's Amendment Act.
> Na pewno każdy z nas może sobie tam muzyki słuchać do woli, zrzucić
> strumień do .mp3 też się da i w świetle prawa wszyscy są czyści.
Bo to zwykłe radio internetowe. Nawiasem mówiąc, to obecnie w Polsce
radio internetowe i tak ma luksusowe warunki do rozwoju w porównaniu
z sytuacją zwykłego radia, którego nadawca musi uzyskać koncesję.
--
http://www.piotr.dembiński.prv.pl
-
164. Data: 2008-02-13 13:47:53
Temat: Re: p2p - rozważania teoretyczne
Od: p...@g...pl (Piotr Dembiński)
Olgierd <n...@r...org> writes:
> Dnia Tue, 12 Feb 2008 19:58:52 +0100, Piotr Dembiński
> napisał(a):
>
> >> > IMO raczej nie. Rozmawiamy o utworach zależnych, a ten przepis
> >> > traktuje o rozpowszechnianiu utworu jako takiego.
> >>
> >> No więc zdjęcie rzeźby raczej nie jest utworem (art. 1 ust. 1
> >> pr.aut.).
> >
> > Artystycznym na pewno nie, chyba że wykona je artysta fotografik
> > jako zdjęcie artystyczne.
>
> A, jeśli robi z tego jakiś performąs, to oczywiście ;-)
Chodzi mi o to, że utwór niekoniecznie musi być utworem artystycznym,
żeby był utworem w rozumieniu prawa autorskiego.
> Zresztą trudno się wypowiadać kategorycznie, zawsze jest z tym
> problem. Jedna sprawa to takie historie jak światełka na Wieży
> Eiffela, a poza tym zostaje jeszcze olbrzymie pole do dywagacji.
> Nawet mi się zdarza zmieniać zdanie w tej mierze. Przepisy są
> cholernie niejasne, bo... chyba momentami jaśniejsze być nie mogą
> (nie da się w 100% zadekretować co jest utworem, a co nie).
Ale to jest w 100 procentach zadekretowane w art. 1 ustawy. Po prostu
nie zauważyłeś jednej prostej rzeczy, o której napisałem powyżej --
prawo autorskie nie jest domeną tylko i wyłącznie artystów.
--
http://www.piotr.dembiński.prv.pl
-
165. Data: 2008-02-13 14:06:29
Temat: Re: p2p - rozważania teoretyczne
Od: januszek <j...@p...irc.pl>
Piotr Dembiński napisał(a):
>> ale to co mamy obecnie to nie jest ochrona Twórcy tylko mafia
>> producencka
> To jest kwestia zbywalności autorskich praw majątkowych. Chcesz żeby
> prawa majątkowe do utworu również nie były zbywalne?
Muszę to sobie przemyśleć - ale na szybko odpowiem: owszem, chciałbym.
j.
-
166. Data: 2008-02-13 14:06:51
Temat: Re: p2p - rozważania teoretyczne
Od: p...@g...pl (Piotr Dembiński)
Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl> writes:
[ciap]
> > A poniższe nie potrzebuje copyrightów na oprogramowanie:
> > - elektronika użytkowa, choćby ta na półki
>
> IMHO nie jest to takie proste. Tak trzy czwarte za Twoim zdaniem (bo
> IMO dopuszczanie do tego, że producent limituje Ci co możesz zrobić
> z RZECZĄ za którą zapłaciłeś rzeczywiście jest nadużyciem celu
> istnienia PA),
O ile ta rzecz nie jest utworem. W końcu zawsze można traktować
urządzenia elektroniczne jako utwory, choćby ze względu na stopień
skomplikowania ich konstrukcji, z którego może wynikać indywidualny
charakter danej -- produkowanej seryjnie -- rzeczy. Tak to widzę.
--
http://www.piotr.dembiński.prv.pl
-
167. Data: 2008-02-13 14:08:15
Temat: Re: p2p - rozważania teoretyczne
Od: p...@g...pl (Piotr Dembiński)
Krzysztof Stachlewski <s...@f...pl> writes:
> Gotfryd Smolik news pisze:
>
> >> - specjalistyczny soft na zamówienie
> > A to już w szczególności. Jak Ci się wydaje, że specjalistyczny
> > soft robiony "na zamówienie" nie da się wykorzystać gdzie indziej,
> > to IMO się mylisz.
>
> Da się zawsze wykorzystać. Ale ochronę można sobie zapewnić
> zwykłą jawną umową, między sprzedającym i kupującym.
> Nie copyrightem.
A czym to się będzei różnić od licencjonowania? Bo tak na pierwszy
rzut oka -- niczym.
-
168. Data: 2008-02-13 14:09:14
Temat: Re: p2p - rozważania teoretyczne
Od: p...@g...pl (Piotr Dembiński)
Olgierd <n...@r...org> writes:
> Dnia Wed, 13 Feb 2008 13:46:01 +0100, Krzysztof Stachlewski napisał(a):
>
> >> A to już w szczególności. Jak Ci się wydaje, że specjalistyczny
> >> soft robiony "na zamówienie" nie da się wykorzystać gdzie
> >> indziej, to IMO się mylisz.
> >
> > Da się zawsze wykorzystać. Ale ochronę można sobie zapewnić zwykłą
> > jawną umową, między sprzedającym i kupującym. Nie copyrightem.
>
> Jakaż obszerna musiałaby być ta umowa?
W praktyce taka umowa byłaby w dużej części kopią obecnej postaci
ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
-
169. Data: 2008-02-13 14:15:51
Temat: Re: p2p - rozważania teoretyczne
Od: p...@g...pl (Piotr Dembiński)
januszek <j...@p...irc.pl> writes:
> Piotr Dembiński napisał(a):
>
> >> ale to co mamy obecnie to nie jest ochrona Twórcy tylko mafia
> >> producencka
>
> > To jest kwestia zbywalności autorskich praw majątkowych. Chcesz
> > żeby prawa majątkowe do utworu również nie były zbywalne?
>
> Muszę to sobie przemyśleć - ale na szybko odpowiem: owszem,
> chciałbym.
W takim razie pozostaje ci zaangażować się w politykę.
-
170. Data: 2008-02-13 14:16:14
Temat: Re: p2p - rozważania teoretyczne
Od: Krzysztof Stachlewski <s...@f...pl>
Piotr Dembiński pisze:
>> Da się zawsze wykorzystać. Ale ochronę można sobie zapewnić
>> zwykłą jawną umową, między sprzedającym i kupującym.
>> Nie copyrightem.
>
> A czym to się będzei różnić od licencjonowania? Bo tak na pierwszy
> rzut oka -- niczym.
Tym, że to będzie zwykła sprawa cywilna.
Trzecie osoby nie będą stronami. I to jest najważniejsze.
Nie będą nagle potrzebne oddziały policji copyrightowej.
Straszenie zwykłych ludzi, etc.
Stach