Użytkownik "mastema" <p...@N...onet.pl> napisał w
wiadomości news:d9erph$435$1@walbrzych.wlb.vectranet.pl...

> Poczekaj spokojnie aż sprawa się wyjaśni, po co od razu mieszać w to
> Policję. Jeśli dalej bedzie problem to do Biura Ochrony Konsumenta...

I co to da? Jak udowodni, ze tam faktycznie nie było urządzenia?

do góry

> ---------jesli ktos to ukradl z magazynu, to zeby mozna bylo mowic o
> oszustwie w mysl art 286 kk trzeba by bylo udowodnic, ze zabral on to z
> mysla, ze dzieki temu osiagnie bezprawnie korzysc majatkowa od autora....w
> tym wypadku chyba cos takiego nie wchodzi w grę..
>
> mk

Nie wiem kto mógł tego dokonać, dlatego na nie chcę też sugerować kto na
długości całego łańcucha (od producenta do momentu wydania mi opakowania)
zawinił. Głównie zależy mi na rozwiązaniu tej sprawy (a więc albo otrzymuje
urządzenie, a jeśli nie to jakie należy podjąć kroki) oraz jak w przyszłości
należy zareagować na coś takiego.

Pozdrawiam
Miłosz Gajewski

ps. dziękuje za wszystkie dotychczasowe odpowiedzi

do góry

Robert Tomasik <r...@g...pl> napisał(a):

> Użytkownik "Kaiser Souza" <k...@g...pl> napisał w
> wiadomości news:d9esvt$qmg$1@inews.gazeta.pl...
>
> > ---------jesli ktos to ukradl z magazynu, to zeby mozna bylo mowic o
> > oszustwie w mysl art 286 kk trzeba by bylo udowodnic, ze zabral on to
> z
> > mysla, ze dzieki temu osiagnie bezprawnie korzysc majatkowa od
> autora....w
> > tym wypadku chyba cos takiego nie wchodzi w grę..
>
> To tak, jakbyś wymagał, by złodziej samochodu wcześniej sprawdził
> tożsamość właściciela. Inaczej nie miał zamiaru ukraść tej konkretnej
> osobie, wiec nie ukradł :-)

---------a w przypadku przestepstwa z 286 kk tak własnie nie jest??? :>
mk

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

> Ponieważ jak podejrzewam hurtownia nie ma pełnego pokrycia kamerami
> terenu, to zawsze będzie wątpliwość, że mogłeś akurat w tym niewidocznym
> polu komuś przekazać urządzenie.

O ile pamiętam na małym placu przed budynkiem nie było innych osób, a
odszedłem najwyżej 15 metrów od wyjścia. Obawiam się właśnie takich zagrań
ze strony hurtowni jak opisałeś, dlatego ciągle nie jestem pewien czy nie
lepiej było zadziałać radykalnie i wezwać policję...

Pozdrawiam
Miłosz Gajewski

do góry

Kaiser Souza napisał(a):

>>To tak, jakbyś wymagał, by złodziej samochodu wcześniej sprawdził
>>tożsamość właściciela. Inaczej nie miał zamiaru ukraść tej konkretnej
>>osobie, wiec nie ukradł :-)
>
>
> ---------a w przypadku przestepstwa z 286 kk tak własnie nie jest??? :>
> mk
>

Nie jest.


--
@ Johnson

--- za treść postu nie odpowiadam
"Większość naszych błędów jest bardziej wybaczalna niż środki,
którymi staramy się je ukryć."

do góry

Użytkownik "Kaiser Souza" <k...@g...pl> napisał w
wiadomości news:d9eu0l$1v0$1@inews.gazeta.pl...

> a w przypadku przestepstwa z 286 kk tak własnie nie jest??? :>

Nie jest. Wystarczy, że sprawca się godzi, że kogoś oszuka. Wyciągnięcie
urządzenia z zapakowanego pudełka prowadzi w prostej linii moim zdaniem
do tego, ze ktoś zostanie oszukany, bo dostanie puste pudełko.

do góry

Użytkownik "Milosz" <m...@k...pl> napisał w wiadomości
news:d9eu6m$35q$1@nemesis.news.tpi.pl...

> O ile pamiętam na małym placu przed budynkiem nie było innych osób, a
> odszedłem najwyżej 15 metrów od wyjścia. Obawiam się właśnie takich
zagrań
> ze strony hurtowni jak opisałeś, dlatego ciągle nie jestem pewien czy
nie
> lepiej było zadziałać radykalnie i wezwać policję...

Wezwanie policji nic by tu nie pomogło, bo dalej nie sposób dowieść, czy
wydano Ci urządzenie, czy tylko opakowanie. I boję się, że jeśli nie
będzie dobrej woli ze strony hurtowni to niestety poniesiesz stratę. Bo
należało sprawdzić towar w chwili wydania.

do góry

licji nic by tu nie pomogło, bo dalej nie sposób dowieść, czy
> wydano Ci urządzenie, czy tylko opakowanie. I boję się, że jeśli nie
> będzie dobrej woli ze strony hurtowni to niestety poniesiesz stratę. Bo
> należało sprawdzić towar w chwili wydania.

Już niezależnie od tego jak sprawa sie rozstrzygnie mam nauczkę na
przyszłość... :/

Pozdrawiam
Miłosz Gajewski

do góry