-
41. Data: 2010-11-26 15:50:05
Temat: Re: oszustwo allegro - paranoja
Od: allegrowy żuczek <b...@m...pl>
użytkownik "Wojciech Bancer" <p...@p...pl> napisał:
>> a czy ty mógłbyś podać przepis mówiący ze paragon spełnia funkcję 3
>> letniej
>> gwarancji na towar, i to akurat ten który mi sprzedano?
>
> A możesz podać przepis pozwalający mi oddychać?
> Czy to znaczy, że oddychać nie mogę?
czyli jak zwykle, argumentów brak to zaczynamy wycieczki do lasu, pewnie mam
ci jeszcze udowodnić ze oddychasz świadomie?
>> bo dodam że na paragonie nie widnieje nawet nazwa zakupionego towaru,
> Co może być istotne, ale nie musi. W Twoim przypadku są inne dowody
> zakupu,
> więc uwazam że nie musi.
mnie twoje wyssane z palca zdanie nie interesuje, ja podałem prawo:
art.13 ustawy o szczególnych warunkach sprzedaży
konsumenckiej oraz o zmianie Kodeksu cywilnego
z którego wynika że nie otrzymałem ŻADNEJ gwarancji
bez pozdrowień, allegrowy żuczek.
-
42. Data: 2010-11-26 15:50:07
Temat: Re: oszustwo allegro - paranoja
Od: allegrowy żuczek <b...@m...pl>
użytkownik "Gotfryd Smolik news" <s...@s...com.pl> napisał:
>> nie wnikając w głupią pyskówkę o "świadomości" nie mogę pojąć jak można
>> wnioskować w opisanej przeze mnie sytuacji że sprzedawca nie maił
>> świadomości oszustwa, możesz mi to wyjaśnić?
>
> Nie mogę, bo problem leży nie w tych 99,98% pewności, lecz braku
> dowodów, a przynajmniej dowodów "poważnie" traktowanych przez sądy.
aaaa, to o to chodzi, więc przynajmniej możesz mnie oświecić jakie to dowody
sąd traktuje poważnie i jakie dowody uznaje za poważne?
> Nie mogę, bo dowód na to, iż świadomości że musi mieć miejsce pisemne
> "oświadczenie gwaranta" (może być w reklamie) nie ma również tu na
> grupie już dostałeś :)
art.13 ustawy o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej oraz o
zmianie Kodeksu cywilnego, oraz z opisu aukcji (która przyjmijmy jest
reklamą) wynika że gwarancja ma być na piśmie!
> A wtedy sprawa przekłada się na poziom cywilny: "nie wiedziałem ze
> rzeczywiście to nie jest gwarancja, myślałem że kupujący ciemnotę
> wciska".
wybacz, ale prowadzący DG ma obowiązek znać ustawy związane z prowadzoną
przez niego działalnością, a jeśli ich nie zna to jest tego świadomy,
natomiast z korespondencji wynika że ustawę zna, ale ty pewnie wymyślisz że
zna, ale nie czytał, albo że nie zrozumiał, albo że kartki mu brakowało,
>> ech, problem w tym że ja już to udowodniłem,
> Na tę wersję popatrz z drugiej strony: jesteś *przekonany* że tak było.
> Ale jakby ktoś Ciebie oskarżył, to wolałbyś "twardych dowodów", a nie
> przekonania. I tu jest pat: rzeczywiście, taka zasada niejednego złodzieja
> już obroniła.
nauczony dyskusją teraz będę twierdził że nie jestem świadomy, nie
wiedziałem, nawet jak mnie za rękę złapią, zastanawia mnie tylko to w jaki
sposób skazują tych bandziorów, przecież nie ma możliwości udowodnienia im
świadomości, paranoja, paranoja,
pozdrawiam, allegrowy żuczek.
-
43. Data: 2010-11-26 15:53:41
Temat: Re: oszustwo allegro - paranoja
Od: Wojciech Bancer <p...@p...pl>
On 2010-11-26, allegrowy żuczek <b...@m...pl> wrote:
[...]
> mnie twoje wyssane z palca zdanie nie interesuje, ja podałem prawo:
Ok. Skoro wiesz wszystko najlepiej, to po co się w takim razie pytasz
tutaj? Konstruktywna dyskusja Cię wyrażnie nie interesuje, bo jak Ci
ludzie piszą, że powinieneś skręcić w kierunku drogi cywilnej, a nie
forsować trudne do udowodnienia oszustwo, to się rzucasz i obrażasz,
i piszesz że Cię takie zdanie nie interesuje.
Jak chcesz ponarzekać na świat, to idź na pl.pregierz.
--
Wojciech Bańcer
p...@p...pl
-
44. Data: 2010-11-26 16:12:28
Temat: Re: oszustwo allegro - paranoja
Od: Wojciech Bancer <p...@p...pl>
On 2010-11-26, allegrowy żuczek <b...@m...pl> wrote:
[...]
> poza tym ja powołałem się na cały artykuł 13sty tej ustawy a nie na 13.1. i
> 13.4 , coś źle przeczytałeś, a jak dobrze przeczytasz to się dowiesz ze
> gwarancja musi być dokumentem,
Paragon jest dokumentem.
> ten dokument możne być reklamą, ale musi spełniać warunki opisane w artykule,
Te które zaczynają się od słów "oświadczenie gwarancyjne >>powinno być<<"?
http://www.sjp.pl/powinno
http://www.sjp.pl/musi
Dla mnie to dwa różne znaczenia.
Tak, wiem interpretacje Cię nie interesują.
> po pierwsze właściciel firmy odpowiada za swoich pracowników, po drugie
> gdyby to była pomyłka, to po poinformowaniu właściciel, czy pracownik by
> sprawdziło i by o tym wiedział, wiedział by jaka kwota została zapłacona,
> wiedział by jaka została zaksięgowana, wiedział by ile wpłynęło do kasy i
> wiedział by od jakiej kwoty zapłacił podatki, a skoro by wiedział to nie
> kłamał by że winą opóźnienia jest poczta i będzie to reklamował, więc
> świadomość i celowość jest oczywista,
I z czego by to wiedział? Z dokumentów poczty które poszły do biura
rachunkowego i nie ma do nich dostępu bezpośrednio?
> kuźwa czy przy polskiej policji i prawnikach allegrowy żuczek robi za darmo
> za Holms'a?
Raczej po prostu forsujesz swój punkt widzenia i tyle.
>> Więc nie głoś wszem i wobec że ktoś coś zrobił, skoro tego nie umiesz
>> udowodnić.
>
> bo ja nie mam uprawnień policji, policja to możne sprawdzić i może
> stwierdzić czy oszustwo było czy nie i niech nie twierdzi ze to nie do
> udowodnienia!
Więc nie głoś wszem i wobec, że ktoś coś zrobił, skoro tego nie umiesz
udowodnić.
>> Transakcje się księguje na podstawie dokumentów, a nie na podstawie
>> przelewów. Jeśli wysłał paczką ekonomiczną, to takie też dostał faktury od poczty
>> polskiej i takie też kwoty zaksięgował.
>
> wpłata na konto to dokument, zamówienie to też dokument,
> faktura to też dokument, jeśli w dokumentach są niezgodności to właściciel
> się o tym dowiaduje i wie czy zapłacił podatek od kwoty wpłaconej, czy od
> kwoty z poczty, wie co zrobił z kwotą różnicy między zamówieniem a wysyłką
> i na pewno wie ze jej nie zwrócił, zgadzasz się?
W zależności od wielkości firmy i stopnia zainteresowania właścieciela
pojedynczymi transakcjami, to jest to prawda, albo i nie. Sugerujesz,
że właściciel Merlina wie do kogo i po ile poszła paczka dnia 25.11.2010
o godzinie 17:02 i ile zapłacił za przesyłkę?
Usilnie starasz się *wmówić* złą wolę i nie przyjmujesz argumentacji,
że to mogła być zwykła pomyłka. A szczerze mówiąc, jakbym miał takiego
pieniacza który na siłę mi wmawia, że jestem winny całemu złu tego świata,
to też bym go spławiał jak najszybciej.
Przynajmniej dopóki by nie przyszedł spokojnie z konkretami.
>>> by zaksięgowana jako ekonomiczna, to tylko oszustwa urzędu skarbowego
>>> by nie było, ja nadal jestem na kosztach przesyłki oszukany
>> Ale nie umiesz tego udowodnić. Czemu ktoś ma Ci wierzyć na słowo?
>
> jak pisałem wyżej, ja nie posiadam uprawnień policji, sądu, czy urzędu
> skarbowego, ja podejrzewam i zgłaszam to, a sprawdzenie tego podejrzenia już
> należy do owych organów a nie do mnie!
> pewnie jeszcze stwierdzisz że ja mam gościa przeszukać, zrobić mu proces i
> zamknąć do swojej piwnicy, bo po co ktoś ma to za mnie robić? paranoja!
Zrobisz co zechcesz, to wolny kraj. Najwyżej potem Ty poniesiesz tego
konsekwencje jak się firma wnerwi i wystosuje zarzuty względem Ciebie
o pomówienie.
Już Ci tu poradzili, byś szukał na drodze cywilnej. Udaj się do prawnika
(nie, na grupie nie siedzą wyłącznie prawnicy, jak Ci się chyba wydaje),
poproś o konsultację, przedstaw _fakty_ i dowody jakie masz, _bez ich oceny_
(czyli bez nazywania kogoś oszustem) i zwyczajnie zapytaj jakie masz opcje.
Niezorganizowanym wyzywaniem od oszustów raczej sobie nie pomożesz.
--
Wojciech Bańcer
p...@p...pl
-
45. Data: 2010-11-26 16:12:54
Temat: Re: oszustwo allegro - paranoja
Od: "Piotr [trzykoty]" <t...@o...pl>
> no i nareszcie konkretna odpowiedź, ciekawe czy ci z policji na to wpadną?
> wielkie dzięki za artykuł którego nikt nie potrafił podać,
Wpadną... umarzając postępowanie, jeśli nie ma dowodów umyślności oszustwa
już w chwili zawierania transakcji sprzedaży.
> mam tylko nadzieję że jak większość tutaj, ty nie będziesz twierdził że to
> oszustwo zostało popełnione nieumyślnie?
Zmartwię Cię, nie wiem jak zostało popełnione, ale póki co nie ma dowodów na
umyślność.
Artykuł, który podałem mówi tak (po ludzku): że jeśli w kodeksie karnym nie
jest jakoś specjalnie przy danym czynie wsponiane, że karalne jest również
nieumyślne popełnienie go, to karalne są tylko formy umyślne.
Jeśli dowiedziesz, że facet zawarł tę umowę po to, aby nabić w butelkę to go
ścigniesz karnie, w innym przypadku - NIE.
-
46. Data: 2010-11-26 16:13:41
Temat: Re: oszustwo allegro - paranoja
Od: Wojciech Bancer <p...@p...pl>
On 2010-11-26, allegrowy żuczek <b...@m...pl> wrote:
[...]
> wybacz, ale prowadzący DG ma obowiązek znać ustawy związane z prowadzoną
> przez niego działalnością, a jeśli ich nie zna to jest tego świadomy,
LOL
--
Wojciech Bańcer
p...@p...pl
-
47. Data: 2010-11-26 16:17:15
Temat: Re: oszustwo allegro - paranoja
Od: "Piotr [trzykoty]" <t...@o...pl>
> a skoro wspominasz o dochodzeniu cywilnym, to >mógłbyś wyjaśnić normalnemu
> człowiekowi o co chodzi?
Chodzi o to, że doszło do zawarcia umowy i niewywiązania się z niej.
Piszesz do niego wezwanie przedsądowo
żeby Ci zwrócił kasę.
Jak nie, to składasz w Sądzie pozew przeciwko niemu o zwrot kasy, oczywiście
wpłacając zaliczkę na koszty sądowe (do zwrotu jak wygrasz).
Reprezentujesz się sam albo przez pełnomocnika.
Jeśli wygrasz sprawę dostajesz wyrok, po uprawomocnieniu z tym do komornika,
który w majestacie prawa ściąga z niego tę kasę.
> z jakiego artykułu miałbym oszusta pozwać i jako >co?
Z pamięci nie przypomnę, musisz popatrzeć w KC. Postępowanie idzie wg KPC.
-
48. Data: 2010-11-26 16:20:38
Temat: Re: oszustwo allegro - paranoja
Od: mvoicem <m...@g...com>
(11/26/10 16:50), allegrowy żuczek wrote:
> użytkownik "Wojciech Bancer" <p...@p...pl> napisał:
>>> a czy ty mógłbyś podać przepis mówiący ze paragon spełnia funkcję 3
>>> letniej
>>> gwarancji na towar, i to akurat ten który mi sprzedano?
>>
>> A możesz podać przepis pozwalający mi oddychać?
>> Czy to znaczy, że oddychać nie mogę?
>
> czyli jak zwykle, argumentów brak to zaczynamy wycieczki do lasu, pewnie
> mam
> ci jeszcze udowodnić ze oddychasz świadomie?
Wiesz, z tobą rozmowa jest taka jak z kimś kto twierdzi że księżyc to
gomółka sera zawieszona na granatowym prześcieradle.
Naprawdę brakuje argumentów na twoje absurdalne twierdzenia. Próbujemy
cię grupowym wysiłkiem skłonić do zastanowienia się, między innymi
przytaczając np. analogie (jak to ty mówisz - "wycieczki do lasu").
p. m.
-
49. Data: 2010-11-26 16:26:58
Temat: Re: oszustwo allegro - paranoja
Od: "Piotr [trzykoty]" <t...@o...pl>
"allegrowy żuczek" <b...@m...pl> wrote
> nawet jeśli niezgodność towaru z umową była >pomyłką, to brak chęci
> naprawy,
> czyli wywiązania się z umowy już jest świadome i >ma na celu osiągnięcia
> korzyści,
Tylko w tym wypadku nie ma wprowadzenia w błąd. Nawet jeśli by w pewnym
momencie po zawarciu umowy stwierdził, że olewa klienta i się nie wywiązuje
to nie będzie to oszustwo.
W kiedy mu składał ofertę to nie miał zamiaru oszukania, a więc oferta nie
była wprowadzeniem w błąd.
Samo niewywiązanie się z umowy nadaje się tylko do sprawy cywilnej.
-
50. Data: 2010-11-26 19:42:19
Temat: Re: oszustwo allegro - paranoja
Od: animka <a...@t...nie.ja.wp.pl>
W dniu 2010-11-26 17:17, Piotr [trzykoty] pisze:
>> a skoro wspominasz o dochodzeniu cywilnym, to>mógłbyś wyjaśnić normalnemu
>> człowiekowi o co chodzi?
>
> Chodzi o to, że doszło do zawarcia umowy i niewywiązania się z niej.
> Piszesz do niego wezwanie przedsądowo
> żeby Ci zwrócił kasę.
> Jak nie, to składasz w Sądzie pozew przeciwko niemu o zwrot kasy, oczywiście
> wpłacając zaliczkę na koszty sądowe (do zwrotu jak wygrasz).
> Reprezentujesz się sam albo przez pełnomocnika.
> Jeśli wygrasz sprawę dostajesz wyrok, po uprawomocnieniu z tym do komornika,
> który w majestacie prawa ściąga z niego tę kasę.
>
>> z jakiego artykułu miałbym oszusta pozwać i jako>co?
>
> Z pamięci nie przypomnę, musisz popatrzeć w KC. Postępowanie idzie wg KPC.
Ja na poczcie podałam numer listu poleconego (miała w nim być pamięć do
komputera), który do mnie nie dotarł i poczta już dalej robiła swoje.
Nadawca dostał pewnie odszkodowanie, ale mnie już wcześniej zwrócił
pieniądze.
--
animka