-
11. Data: 2005-08-22 21:55:25
Temat: Re: osy w cukierni
Od: "Roman Rumpel" <romane@screwspam,gazeta.pl>
scream <n...@p...pl> dosć niespodziewanie napisał(a):
> Generalnie to po odebraniu obiektu przez SANEPID można już otwierać. A
> SANEPID sprawdza np. czy pracownicy mają łazienkę (osobno umywalka),
> itp itd. Nikt nie sprawdza tego, czy do lokalu będą wlatywać osy czy
> nie :)
No tak dobrze/źle nie jest Sanepid nęka takie punty kontrolami regularnie.
Tak naprawdę problem owadów jest u nich dosyć poważnie traktowany i
pojawienie się np. mrówek to już jest powód do mandatu. O innych stworzenach
(karaluchy itp) nie mówię nawet. Sądzę, że równiez osy w takim punkcie ich
zainteresuja, bo wiem, że do much się ostro czepiają.
Proponowałbym, jeśli Ci naprawdę zależy na tej sprawie jakos właściciela
piekarni uprzedzić, ze moze mieć problemy z sanepidem, a jak to nie
poskutkuje, to faktycznie ten sanepid zawiadomić - powtarzam: jeśli naprawdę
musisz z tym walczyć.
Tylko śpiesz sie, idzie jesień, zanim przyjdzie sanepid owadów moze już nie
być. Problem wróci za rok, wtedy reaguj szybciej.
Pzdr
Romek
--
W ogole dyskusja jest bezprzedmiotowa i zakrawa na trolowanie z racji
wyjatkowo prostej solucji poruszanego problemu.
(C)T.Francuz
-
12. Data: 2005-08-22 22:53:52
Temat: Re: osy w cukierni
Od: "MarekZ" <m...@w...irc.pl>
Użytkownik "Romeq" <r...@p...fm> napisał w wiadomości
news:dedf3p$frl$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Chyba sie nie zrozumierlismy... alergik ukaszony przez owady pokroju
> osa/pszczola moze zemdlec lub miec inne problemy z tego tytulu
> (wszystko
> zalezy gdzie ukasi i jak duzo tego...). To raz. Dwa, to wie, ze sa
> np.
> specjalne lampy, do ktorych osy leca i gina. Gdy bylem w tym roku na
> wakacjach, to nawet na wioskach byly takie rzeczy poinstalowane. A
> tutaj
> mowa o dosc duzym miescie powiatowym.
Sa lampy "odstraszajace", jednak ich skutecznosc w ciagu dnia jest
niska (bo to nie lampy uv). O takich, do ktorych osy leca i gina, nie
slyszalem, ale tez moga istniec. Skuteczne tez bylyby zapewne nawiewy
w drzwiach wejsciowych oraz klimatyzacja wewnatrz lokalu (niska
temperatura). Jednak sa to koszty dla wlasciciela, i nie sadze aby byl
on sklonny je poniesc, na skutek skargi jednego klienta. Prawda jest,
ze ja w Krakowie rowniez obserwuje, ze w niektorych cukierniach osy
sa, a w niektorych ich nie ma, pomimo braku ich "trupow" czy tez
widocznych urzadzen mogacych miec na ich nieobecnosc wplyw. Moze to
takze jest kwestia okolicy, ilosci zieleni itp. kwestii ?
Z pomyslow, ktore podales, jedyne mozliwe rozwiazanie to ewentualnie
donos do Sanepidu. Jesli przyjda na kontrole i bedzie tych owadow
sporo, prawdopodobnie wlasciciel otrzyma mandat. I tyle.
marekz
-
13. Data: 2005-08-22 23:06:30
Temat: Re: osy w cukierni
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
Romeq wrote:
> Nie wiem czy koncesja - nie jestem prawnikiem. Ale jednak ktos musial wydac
> zgode na otwarcie tego punktu sprzedajacego zywnosc, myle sie?
A żeby nabyć lody musisz mieć świadectwo wycięcia migdałków ;->
--
Andrzej Ława @ Jelonki (Warszawa)
Suzuki GSX 400e (1987) lab-rat-bike ;)
-
14. Data: 2005-08-22 23:17:05
Temat: Re: osy w cukierni
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
Romeq wrote:
> Nie wiem co ma zrobic, jest wiele metod. Sa np. specjalne lampy
> przyciagajace owady. Natomiast ten wlasciciel nie robi nic. Dla Was moze
Jasne. Magnes na owady ;->
Tzw. 'bug zapper' działa całkiem ładnie, ale raczej nocą - na komary,
ćmy itepe.
Za dnia jest gorzej, bo jest słońce i wtedy skuteczność tego 'wabienia'
jest mizerna. Owady lecą do światła, bo używają równoległago światła
(Słońce/Księżyc) do nawigacji. Stawiasz lokalne źródło światła i im
nawigację szlag trafia.
W dzień siła rzeczy konkurencja Słońca jest duża i 'bug zapper' nie
będzie w 100% skuteczny.oza tym w cale bym się nie zdziwił, gdyby
wpadały dopiero w drodze powrotnej - w końcu do słodycy kierują się
zmysłem chemicznym.
> temat jest smieszny, ale dla mnie nie. Wolalbym uslyszec jakas bardziej
> racjonalna odpowiedz, jak rozwiazac ten temat...
Możesz nie chodzić do tej cukierni. Możesz poczekać na chłodniejsze dni.
No i możesz nie wymachiwać rękami w okolicy os - jak im nie zawracasz
odwłoka, to nie będą się czepiać, bo mają znacznie bardziej ciekawsze
rzeczy do roboty (np. szamanie lukru).
Ewentualnie rozglądaj się za gniazdami os w okolicy i likwiduj je - bo
tylko wytępieniem w okolicy os można tłumaczyć to, że w niektórych
lokalach te prążkowane cholery się nie pojawiają.
--
Andrzej Ława @ Jelonki (Warszawa)
Suzuki GSX 400e (1987) lab-rat-bike ;)
-
15. Data: 2005-08-22 23:39:42
Temat: Re: osy w cukierni
Od: Kaja <k...@n...ma.wp.pl>
Mon, 22 Aug 2005 23:25:29 +0200, *Romeq*
<news:dedf3p$frl$1@nemesis.news.tpi.pl> napisał(a):
> Użytkownik "MarekZ" <m...@w...irc.pl> napisał w wiadomości
> news:dedc24$mig$1@atlantis.news.tpi.pl...
>> UOKiK ? Najlepiej od razu GIODO i episkopat... ;-) Wyluzuj i poczekaj
>> do polowy wrzesnia, moze jakims cudem sytuacja sie poprawi sama z
>> siebie ? Wolalbys moze, zeby tam regularnie rozpylali jakies swinstwo,
>> ktore zabija owady na smierc ? Smacznego.
> Chyba sie nie zrozumierlismy... alergik ukaszony przez owady pokroju
> osa/pszczola moze zemdlec lub miec inne problemy z tego tytulu (wszystko
> zalezy gdzie ukasi i jak duzo tego...). To raz. Dwa, to wie, ze sa np.
> specjalne lampy, do ktorych osy leca i gina. Gdy bylem w tym roku na
> wakacjach, to nawet na wioskach byly takie rzeczy poinstalowane. A tutaj
> mowa o dosc duzym miescie powiatowym.
> Tam jest tego bardzo wiele, ale widze, ze Wam to nie przeszkadza. Nie mowimy
> o 1 czy 2 osach, tylko dziesiatkach os. Nikt nie kaze chemia ich wyganiac,
> ale jednak w jednej piekarni os nie ma i potrafia sobie poradzic, a w
> drugiej sa. I na szczescie wiecej jest tych bez os (szkoda ze moja okolica
> ma tylko ta jedna piekarnie...).
Masz rację we wszystkim co napisałeś!
Nie wiem tylko, czy te osy podpadają pod Sanepid, czy nie.
Boję się wejść do takiej jednej cukiernii( jestem uczulona na jad owadów,
czyli alergiczka), bo tam pełno os. Na cieście siadają, w śmietnikach pewnie
też:-(
--
Kaja
-
16. Data: 2005-08-23 00:11:33
Temat: Re: osy w cukierni
Od: JFK <s...@g...com>
Dnia Mon, 22 Aug 2005 22:23:30 +0200, Romeq napisał(a):
> Czy jest na to ajkis paragraf?
A nie lepiej po dobroci?
Podpowiedz tej ukaszonej sprzedawczyni ze na osy bardzo skuteczne jest
zostawienie w kilku miejscach sklepu szklaneczek z slodkim sokiem (lekko
rozrobiony koncentrat)
osy/pszczoly beda do takiej szklaneczki wchodzi i tonac.
Wystarczy raz dziennie (jak sie przestaja miescic to czesciej) zawartosc
szklanki wylac i nalac nowego soku.
Ja nie mowie ze zdola to wytepic 100% owadow ale jak zostanie jeden czy
dwa na caly sklep to juz chyba pomijalne nawet dla alergika
W koncu te owady mimo wszystko same z siebie nie atakuja.
Pozdrawiam
--
Jakub (JFK) Kasica
kontakt ze mna:
www.jfk.okg.gdynia.pl/poczta
lub(wolniej)na adres z From
-
17. Data: 2005-08-23 00:16:40
Temat: Re: osy w cukierni
Od: Kaja <k...@n...ma.wp.pl>
Tue, 23 Aug 2005 02:11:33 +0200, *JFK*
<news:pan.2005.08.23.00.11.32.281387@gmail.com> napisał(a):
> Dnia Mon, 22 Aug 2005 22:23:30 +0200, Romeq napisał(a):
>> Czy jest na to ajkis paragraf?
> A nie lepiej po dobroci?
> Podpowiedz tej ukaszonej sprzedawczyni ze na osy bardzo skuteczne jest
> zostawienie w kilku miejscach sklepu szklaneczek z slodkim sokiem (lekko
> rozrobiony koncentrat)
> osy/pszczoly beda do takiej szklaneczki wchodzi i tonac.
> Wystarczy raz dziennie (jak sie przestaja miescic to czesciej) zawartosc
> szklanki wylac i nalac nowego soku.
> Ja nie mowie ze zdola to wytepic 100% owadow ale jak zostanie jeden czy
> dwa na caly sklep to juz chyba pomijalne nawet dla alergika
> W koncu te owady mimo wszystko same z siebie nie atakuja.
A może te osy będą wolały babeczki i słodkie, świeże rogaliki? :D
Na pewno tak jest i będzie ;-)
--
Kaja
-
18. Data: 2005-08-23 05:32:38
Temat: Re: osy w cukierni
Od: januszek <j...@p...irc.pl>
Romeq napisał(a):
> Nie wiem co ma zrobic, jest wiele metod. Sa np. specjalne lampy
> przyciagajace owady. Natomiast ten wlasciciel nie robi nic. Dla Was moze
> temat jest smieszny, ale dla mnie nie. Wolalbym uslyszec jakas bardziej
> racjonalna odpowiedz, jak rozwiazac ten temat...
Mnie śmieszy szukanie paragafu na osy. Nie śmieszy mnie natomiast to
jakie mogą być konsekwencje użądlenia. Dlatego uważam, że powinieneś
zainwestować w płaszcz OP-1... ;)
j.
-
19. Data: 2005-08-23 07:22:07
Temat: Re: osy w cukierni
Od: g...@p...onet.pl
> Osy dla alergika to bardzo powazny problem - w sklepie nie ma prawa ich byc.
> Jakis czas temu byl w Zielonej Gorze przypadek, ze osa uzadlila dziewczyne
> sprzedajaca w takim sklepiku. Niestety dziewczyna miala uczulenie (o czym
> (ponoc) nie wiedziala) i malo sie nie przekrecila. Sanepid zamknal sklepik.
>
Bzdura!
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
20. Data: 2005-08-23 09:18:50
Temat: Re: osy w cukierni
Od: "Przemek R..." <p...@t...gazeta.pl>
> Czy jest na to ajkis paragraf? Jakies zagrozenie zdrowia, zycia? Sanepid?
>
kodeks pieniactwa
art 67 par 1
Kto dopuszcza osy do swiezych buleczek podelga karze pozbawienia wolnosci od
3 miesiecy do lat 5.
P.