eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › oprogramowanie typu "bundled"
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 123

  • 71. Data: 2006-05-02 16:11:53
    Temat: Re: oprogramowanie typu
    Od: Piotr Kubiak <p...@m...liamg>

    Piotr Dembiński napisaB(a):
    > Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com> writes:
    >
    > [...]
    >
    >> A co ma do tego jakaś licencja?
    >
    > Licencja może zabraniać redystrybucji.

    Jasne, ale to już sprawa cywilna.

    --
    Pozdrawiam,
    Piotr Kubiak
    (chcesz do mnie napisać, to domyślisz się jak odszyfrować adres z nagłówka)


  • 72. Data: 2006-05-02 16:29:49
    Temat: Re: oprogramowanie typu
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Piotr Dembiński wrote:
    > Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com> writes:
    >
    > [...]
    >
    >> A co ma do tego jakaś licencja?
    >
    > Licencja może zabraniać redystrybucji. Oczywiście niezależnie od
    > tego, czy (lokalne) p.a. to reguluje.

    Zależnie. Prawo jest ważniejsze od umów cywilnych.

    Poza tym taka umowa dotyczy tylko osoby, która ją podpisywała.

    Ty możesz nie mieć prawa do redystrybucji, ale co mnie to obchodzi? To
    ciebie będzie druga strona umowy cywilnie ścigać...


  • 73. Data: 2006-05-02 19:26:13
    Temat: Re: oprogramowanie typu
    Od: p...@g...pl (Piotr Dembiński)

    Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com> writes:

    [...]

    >> Licencja może zabraniać redystrybucji. Oczywiście niezależnie od
    >> tego, czy (lokalne) p.a. to reguluje.
    >
    > Zależnie. Prawo jest ważniejsze od umów cywilnych.
    >
    > Poza tym taka umowa dotyczy tylko osoby, która ją podpisywała.

    Właśnie, czasami jest tak, że momentem zawarcia umowy jest chwila
    zainstalowania programu na komputerze. Czy to jest równoznaczne
    z podpisaniem umowy licencyjnej?


  • 74. Data: 2006-05-02 19:26:58
    Temat: Re: oprogramowanie typu
    Od: p...@g...pl (Piotr Dembiński)

    Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com> writes:

    > Piotr Kubiak wrote:
    >
    >> Uporczywie trzymam się art. 118 ustawy o prawie autorskim, który
    >> twierdzi że nie wolno nabywać bez uprawnień. Co definiuje te
    >> uprawnienia jeżeli nie licencja?
    >
    > PS: pomijam już taki detal, że "program" to nie "utwór".

    W rozumieniu potocznym na pewno nie.


  • 75. Data: 2006-05-03 09:52:16
    Temat: Re: oprogramowanie typu
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Piotr Dembiński wrote:

    >> PS: pomijam już taki detal, że "program" to nie "utwór".
    >
    > W rozumieniu potocznym na pewno nie.

    No fakt, potocznym - tutaj jednak okazało się, że ustawa wykręca
    znaczenie tego słowa ;)


  • 76. Data: 2006-05-03 10:00:42
    Temat: Re: oprogramowanie typu
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Piotr Dembiński wrote:

    > Właśnie, czasami jest tak, że momentem zawarcia umowy jest chwila
    > zainstalowania programu na komputerze. Czy to jest równoznaczne
    > z podpisaniem umowy licencyjnej?

    Formalnie pewnie tak... Ale mętne te "licencje" strasznie.

    Najlepiej byłoby zdelegalizować to "udzielanie licnecji", bo to jest
    pole do ogromnych nadużyć ze strony aroganckich firm typu mikrosyf
    (jeszcze trochę, a doczekamy się licencji nakazujących pracę w czapeczce
    z napisem "kocham microsoft" z obowiązkową instalacją kamery i wyrywkową
    kontrolą przez mikrosyfa przestrzegania warunków takiej "licencji").


  • 77. Data: 2006-05-03 10:15:46
    Temat: Re: oprogramowanie typu
    Od: p...@g...pl (Piotr Dembiński)

    Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com> writes:

    > Piotr Dembiński wrote:
    >
    >>> PS: pomijam już taki detal, że "program" to nie "utwór".
    >> W rozumieniu potocznym na pewno nie.
    >
    > No fakt, potocznym - tutaj jednak okazało się, że ustawa wykręca
    > znaczenie tego słowa ;)

    Innymi słowy -- prawodawcy oraz prawnicy tworzą swoje dokumenty przy
    pomocy utworu, którym jest MS Word, OpenOffice lub podobny program
    komputerowy (tzn. program komputerowy o podobnej funkcjonalności).

    --
    http://www.piotr.dembiński.prv.pl


  • 78. Data: 2006-05-04 08:59:27
    Temat: Re: oprogramowanie typu
    Od: "Przemek R." <p...@t...gazeta.pl>

    Andrzej Lawa napisał(a):
    > Piotr Dembiński wrote:
    >
    >> Właśnie, czasami jest tak, że momentem zawarcia umowy jest chwila
    >> zainstalowania programu na komputerze. Czy to jest równoznaczne z
    >> podpisaniem umowy licencyjnej?
    >
    > Formalnie pewnie tak... Ale mętne te "licencje" strasznie.
    >
    > Najlepiej byłoby zdelegalizować to "udzielanie licnecji", bo to jest
    > pole do ogromnych nadużyć ze strony aroganckich firm typu mikrosyf

    rozumiem ze na rzecz "egzemplarza" , czyli sprowadzenie sprzedazy
    oprogramowani ado sprzedazy przedmiotu ?

    P.


  • 79. Data: 2006-05-04 10:35:45
    Temat: Re: oprogramowanie typu
    Od: p...@g...pl (Piotr Dembiński)

    "Przemek R." <p...@t...gazeta.
    pl> writes:

    > Andrzej Lawa napisał(a):
    >> Piotr Dembiński wrote:
    >>
    >>> Właśnie, czasami jest tak, że momentem zawarcia umowy jest chwila
    >>> zainstalowania programu na komputerze. Czy to jest równoznaczne
    >>> z podpisaniem umowy licencyjnej?
    >> Formalnie pewnie tak... Ale mętne te "licencje" strasznie.
    >> Najlepiej byłoby zdelegalizować to "udzielanie licnecji", bo to
    >> jest pole do ogromnych nadużyć ze strony aroganckich firm typu
    >> mikrosyf
    >
    > rozumiem ze na rzecz "egzemplarza" , czyli sprowadzenie sprzedazy
    > oprogramowani ado sprzedazy przedmiotu ?

    Akurat w przypadku oprogramowania licencjonowanie sprawdza się o wiele
    lepiej, niż podejście z egzemplarzami. Poza tym -- z tego, co wiem --
    jeśli chodzi o takie automatyczne zawieranie umowy, to przecież
    identyczna sytuacja istnieje w zwykłych sklepach, w których zakup
    towaru jest równoznaczny z zawarciem umowy zakupu.

    --
    http://www.piotr.dembiński.prv.pl


  • 80. Data: 2006-05-04 11:11:35
    Temat: Re: oprogramowanie typu
    Od: Piotr Kubiak <p...@m...liamg>

    Piotr Dembiński napisaB(a):

    > Akurat w przypadku oprogramowania licencjonowanie sprawdza się o wiele
    > lepiej, niż podejście z egzemplarzami. Poza tym -- z tego, co wiem --
    > jeśli chodzi o takie automatyczne zawieranie umowy, to przecież
    > identyczna sytuacja istnieje w zwykłych sklepach, w których zakup
    > towaru jest równoznaczny z zawarciem umowy zakupu.

    Ale umowa sprzedaży jest zdefiniowana w kc, tzn jakie obowiązki mają
    obie strony itd. Tzn niejako umowa sama się zawiera jak strony dopełnią
    wszystkich czynności. W przypadku licencji pełna samowolka.

    A co do licencji, to wkrótce nie będzie już egzemplarzy programów, tylko
    dostęp abonamentowy przez Internet i ,,problem'' zniknie.

    --
    Pozdrawiam,
    Piotr Kubiak
    (chcesz do mnie napisać, to domyślisz się jak odszyfrować adres z nagłówka)

strony : 1 ... 7 . [ 8 ] . 9 ... 13


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1