eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawooprogramowanie - kara za nielegalne posiadanie
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 14

  • 1. Data: 2006-06-16 13:52:17
    Temat: oprogramowanie - kara za nielegalne posiadanie
    Od: Tmi <d...@v...pl>

    Witam,

    Doszly mnie sluchy, nie wiem czy prawdziwe ze jak dawniej za program np.
    o wartosci 1000 zl trzeba bylo zaplacic kary kilkakrotna jego wartosc
    plus cos na organizacje pozytku publicznego, to teraz wystarczy ten
    program wykupic. Czy to prawda? Czy to sie tyczy wszystkich licencji?
    Czy to obowiazuje tak samo firmy jak i osoby fizyczne?

    Dzieki za wszystkie uwagi.

    Tmi


  • 2. Data: 2006-06-16 16:43:32
    Temat: Re: oprogramowanie - kara za nielegalne posiadanie
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Tmi [###d...@v...pl.###] napisał:


    Przestępstwa przeciwko prawom autorskim są ścigane na wniosek
    pokrzywdzonego. Firmy powoli dochodzą do wniosku, że przeginanie z
    ochroną tych praw może doprowadzić do tego, że ktoś się w końcu
    zacznie zastanawiać nad sensownością niektórych zapisów ustawowych
    oraz linii orzecznictwa. Stąd wolą zawierać ugody i wychodzić z tych
    potyczek z twarzą niż w pewnym momencie obudzić się z ręką w nocniku.
    Z tym, że z tego co się orientuję, to te ugody dotyczą tylko i
    wyłącznie indywidualnych użytkowników, u których znaleziono pirackie
    oprogramowanie niejako przy okazji. Nikt czegoś takiego nie
    zaproponuje handlarzowi piratów czy jakiejś dużej firmie, bo to nie m
    sensu.

    Zauważ, że kierowanie oskarżeń przeciwko osobom posiadającym w domu
    nielegalne kopie wykonane samodzielnie opiera się na tym, że niby
    osiągają korzyść materialną nie kupując oryginału. Jest to obecnie
    jedynie słuszna linia orzecznictwa, tym nie mniej jak się tak dobrze
    zastanowić, to w odniesieniu do domowego kopiowania można by mieć
    pewne wątpliwości.

    1) Organizacje zbiorowego zarządzania prawami autorskimi wywalczyły
    sobie haracz od producentów kopiarek i czystych płyt. Tym samym
    niejako milcząco przyjęły do wiadomości, że urządzenia te i wyroby
    służą do kopiowania utworów. Wykonujący kopię płaci tantiemy w
    momencie zakupu nagrywarki (w cenie) oraz przy zakupie każdego
    nośnika. Tak więc nie jest do końca prawdą, że nie reguluje zobowiązań
    wobec właścicieli praw autorskich. Sposób zapłaty tantiem dobry, jak
    każdy inny. Właściciele knajp płacą proporcjonalnie do ilości
    głośników i krzeseł w lokalu, co również z osiąganymi zyskami związek
    ma niewielki.

    2) Program komercyjny, to nośnik z danymi oraz literatura, a także
    cały suport. Ja kopiując nielegalnie program uzyskuję korzyść tylko i
    wyłącznie w postaci tego nośnika. Teraz należało by się zastanowić czy
    faktycznie osiągam korzyść materialną. Jaka jest wartość samego
    nośnika z danymi. Przecież to nie cały pakiet. Czemu przyrównujemy
    wartość płytki CDR do wartości programu z suportem?

    3) Co, jeśli ktoś kupi za pośrednictwem internetu wysyłkowo niby
    legalny program i po otrzymaniu okaże się, ze to pirat? Żadnej
    korzyści materialnej nie odniósł, bo zapłacił wartość legalnego. Sam
    został oszukany. Z czego wynika obowiązek denuncjacji w takim wypadku
    i z jakiego powodu miałby nie móc używać tego zakupionego programu. No
    bo tu już trudno mówić o osiągnięciu korzyści materialnej.

    4) A co będzie, jak osoba, u której znajdziemy nielegalne kopie
    przyzna, że zrobiła je sama, ale przebywając turystycznie na terenie
    Rosji czy Ukrainy, gdzie z tego co się orientuję nie jest to
    zabronione? Zauważ, że art. 111 kk wymaga do ścigania, by czyn był
    przestępstwem w miejscu jego popełnienia.

    5) Komu przedstawić zarzut, jeśli w domu, gdzie znajduje się komputer
    jest kilku domowników i każdy z nich ma dostęp do komputera. Zauważ,
    że domownicy, to przeważnie osoby najbliższe. Mogą zatem skorzystać z
    prawa odmowy zeznań. I co dalej?

    Zresztą tych wątpliwości jest o wiele więcej, zwłaszcza jak zaczniemy
    analizować zasadność zapisów w niektórych licencjach. Prawda jest
    taka, że chyba nie ma nikogo, kto choć przez krótko ma coś wspólnego z
    informatyką, kto mógł by powiedzieć z ręką na sercu, że nigdy nie
    dotknął się nielegalnego oprogramowania. Producenci muszą się liczyć z
    tym, że jeśli zaczną przesadzać, to po prostu lobby trzeźwo myślących
    zacznie przeważać.


  • 3. Data: 2006-06-16 19:08:25
    Temat: Re: oprogramowanie - kara za nielegalne posiadanie
    Od: "Lim" <l...@v...pl>

    Robert Tomasik wrote:
    Producenci muszą się liczyć
    :: z tym, że jeśli zaczną przesadzać, to po prostu lobby trzeźwo
    :: myślących zacznie przeważać.


    Dzieki wielkie za dluuugie i wyeczrpujace wyjasninie. Faktycznie.


    Tmi.





  • 4. Data: 2006-06-16 19:09:41
    Temat: Re: oprogramowanie - kara za nielegalne posiadanie
    Od: "akala" <a...@o...pl>

    Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał w
    wiadomości news:e6unbs$q2b$1@nemesis.news.tpi.pl
    > Tmi [###d...@v...pl.###] napisał:
    . Producenci muszą się liczyć z
    > tym, że jeśli zaczną przesadzać, to po prostu lobby trzeźwo myślących
    > zacznie przeważać.

    Najwyższy czas by to lobby zaczaęło działać, dodam, ze początkowo "jedynie
    słuszna" rozdawała swoje oprogramowanie łacznie z "okienkami" .Bez problemu
    każdy kto kupował komputer mógł, dostać oprogramowanie .Było na dysku
    kupowasnego kompytera, po paru latach okazało się, że nowe wersje to trzeba
    już kupić, by odczytać dokumenty pisane na poprzednich wersjach. Jestem
    ciekawy/ inaczej/ pojąć nie mogę dlaczego instytucje państwowe używają
    oprogramowania "Microsoftu" i np na mój list dają mi odpowiedź napisaną w
    najnowszej wersji.Całą siłą nabijamy kasę "Wielkiemu Bratu" ,a po drodze
    zniszczyliśmy w sumie całkiem niezły edytor Qrtext- i gdyby choć część
    pienięzy przekazać na jego rozwój państwo mogło by wykupić licencję na ten
    program i mogłby on być darmowy, no ale "Wielki brat" był bogatszy. A tak
    przy okazji jak przeglądam k.k. to mam jakieś takie dziwne wrażenie, że
    niektóre przepisy dotyczące tego problemy byłu przygotowane pod tekst
    licencji na "windowsa"

    akala


  • 5. Data: 2006-06-16 19:21:31
    Temat: Re: oprogramowanie - kara za nielegalne posiadanie
    Od: "Piotr [trzykoty]" <t...@o...pl>


    Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał
    > Przestępstwa przeciwko prawom autorskim są ścigane na wniosek
    > pokrzywdzonego.

    Tak. Ale czy jeśli chodzi o "program komputerowy" to nie podpada to pod
    paserstwo w kk, ścigane z urzędu?

    Art. 291.

    § 1. Kto rzecz uzyskaną za pomocą czynu zabronionego nabywa lub pomaga do
    jej

    zbycia albo tę rzecz przyjmuje lub pomaga do jej ukrycia,

    podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.

    Art. 293.

    § 1. Przepisy art. 291 i 292 stosuje się odpowiednio do programu
    komputerowego.



  • 6. Data: 2006-06-16 20:04:17
    Temat: Re: oprogramowanie - kara za nielegalne posiadanie
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    akala [###a...@o...pl.###] napisał:

    Tych polskich edytorów było więcej akurat. Niektóre bardzo udane.
    Kluczowym tu jest przyjęcie jakiegoś tam standardu pliku. Ponieważ
    większość osób pisze w WORD'ie, to dla tzw. świętego spokoju lepiej w
    nim pisać. Ja przez jakiś czas w pracy używałem StarOffice. Ale potem
    był kłopot, bo jak ktoś chciał z tego skorzystać, to mimo to, że
    StarOffice niby zapisuje w formacie zjadliwym dla WORD'a, to przy
    bardziej skomplikowanym dokumencie z jakimiś tam makrami robi się
    kaszana.

    Poza tym, co by tu nie napisać, to jednak WORD jest o kilka klas
    lepszy od reszty i tyle. Zwłaszcza, jak ktoś go używa w sposób, a nie
    jedynie jako edytor.



  • 7. Data: 2006-06-16 20:08:03
    Temat: Re: oprogramowanie - kara za nielegalne posiadanie
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Piotr [trzykoty] [###t...@o...pl.###] napisał:

    > Art. 291.
    > § 1. Kto rzecz uzyskaną za pomocą czynu zabronionego nabywa lub
    pomaga do
    > jej
    > zbycia albo tę rzecz przyjmuje lub pomaga do jej ukrycia,
    > podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
    > Art. 293.
    > § 1. Przepisy art. 291 i 292 stosuje się odpowiednio do programu
    > komputerowego.

    Podpada. Oczywiście. Ale pod warunkiem, że zostanie udowodnione, że to
    nabyłeś. W momencie, gdy sam wykonasz kopię na własny użytek trudno
    mówić o paserstwie. Zastosowanie maja przepisy prawa autorskiego, a te
    uzależniają ściganie od wniosku.


  • 8. Data: 2006-06-17 11:20:25
    Temat: Re: oprogramowanie - kara za nielegalne posiadanie
    Od: "Ajgor" <o...@m...com>


    Użytkownik "Robert Tomasik" napisał w wiadomości
    news:e6v32b$523$1@atlantis.news.tpi.pl...
    > akala [###a...@o...pl.###] napisał:
    >
    > Tych polskich edytorów było więcej akurat. Niektóre bardzo udane.
    > Kluczowym tu jest przyjęcie jakiegoś tam standardu pliku. Ponieważ
    > większość osób pisze w WORD'ie, to dla tzw. świętego spokoju lepiej w
    > nim pisać. Ja przez jakiś czas w pracy używałem StarOffice. Ale potem
    > był kłopot, bo jak ktoś chciał z tego skorzystać, to mimo to, że
    > StarOffice niby zapisuje w formacie zjadliwym dla WORD'a, to przy
    > bardziej skomplikowanym dokumencie z jakimiś tam makrami robi się
    > kaszana.

    Sorry, ale jestes "Ciut" do tylu :) Jakies... kilka lat. Obecnie juz nie ma
    StarOffice'a.
    W jego miejsce powstal OpenOffice, ktory ma dwie zalety. Po pierwsze bez
    problemu radzi sobie z formatem Worda
    (tu nie zarecze, ze z bardzo skomplikowanymi tez, ale z tego, co wiem, to
    tak), i po drugie... Jest calkowicie darmowy :)

    > Poza tym, co by tu nie napisać, to jednak WORD jest o kilka klas
    > lepszy od reszty i tyle. Zwłaszcza, jak ktoś go używa w sposób, a nie
    > jedynie jako edytor.

    Juz chyba nie :) Przez ostatnie lata w Wordzie tylko przestawiali ikonki, a
    OpenOffice bardzo dynamicznie sie rozwijal. Z tego, co pisza
    na stronie OpenOffica, to powstala nawet wtyczka do Worda, otwierajaca w
    Wordzie natywne dokumenty OpenOffice'a.

    http://www.openoffice.pl/ - polecam :)



  • 9. Data: 2006-06-17 13:50:41
    Temat: Re: oprogramowanie - kara za nielegalne posiadanie
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Ajgor [###o...@m...com.###] napisał:

    > Sorry, ale jestes "Ciut" do tylu :) Jakies... kilka lat. Obecnie juz
    nie
    > ma StarOffice'a.

    Kruca! Jeszcze wczoraj był na dysku? Zapier ... :-) To, ze już nie
    jest na topie wcale nie oznacza, że nie jest używany. Sam używam w
    domu W98 i starego offica, bo jedno i drugie kupiłem na wyprzedaży i
    mam legalne. Wiele firm tak robi.

    > W jego miejsce powstal OpenOffice, ktory ma dwie zalety. Po pierwsze
    bez
    > problemu radzi sobie z formatem Worda

    Nie radzi sobie. Spróbuj wczytać byle jaki formularz, a się
    przekonasz. Radzi sobie dotąd, dokąd jest to bardzo prosty dokument.

    > Już chyba nie :) Przez ostatnie lata w Wordzie tylko przestawiali
    > ikonki, a OpenOffice bardzo dynamicznie sie rozwijal. Z tego, co
    pisza
    > na stronie OpenOffica, to powstala nawet wtyczka do Worda,
    otwierajaca w
    > Wordzie natywne dokumenty OpenOffice'a.
    > http://www.openoffice.pl/ - polecam :)

    Jak zrobią taką wtyczkę, co bedzie w OpenOffice otwierał WSZYSTKIE
    dokumenty Worda, to będzie dopiero sukces. Pakiet Offic'a faktycznie
    się zatrzymał, ale głownie z tego powodu, że osiągnął ten poziom, że
    dalej nie ma sensownego kierunku jego rozwoju. I tak przeważająca
    większość użytkowników nie używa większości jego funkcji.


  • 10. Data: 2006-06-18 05:54:40
    Temat: Re: oprogramowanie - kara za nielegalne posiadanie
    Od: d...@w...sobie.to

    Robert Tomasik <r...@g...pl> wrote:
    > Ajgor [###o...@m...com.###] napisał:


    > Jak zrobią taką wtyczkę, co bedzie w OpenOffice otwierał WSZYSTKIE
    > dokumenty Worda, to będzie dopiero sukces. Pakiet Offic'a faktycznie
    > się zatrzymał, ale głownie z tego powodu, że osiągnął ten poziom, że
    > dalej nie ma sensownego kierunku jego rozwoju. I tak przeważająca
    > większość użytkowników nie używa większości jego funkcji.

    Kierunek to sie znajdzie. Ma wiele dupereli calkowicie zbednych,
    ale np. nie umie dobrze przenosic z wiersza do wiersza. I to nie tylko
    dzielac wyraz z "-" miedzy sylabami, ale nawet nie umie tak prostych
    rzeczy jak zostawianie "i" na koncu.

    W efekcie masz np. tak:

    Wczoraj wszyscy wyjechali - Wacek i
    Magda tez.

    D.

    --
    50 ways to FREAK your roommate:
    12. Every time you wake up, start yelling, "Oh, my God! Where the hell
    am I?!" and run around the room for a few minutes. Then go back to
    bed. If your roommate asks, say you don't know what he/she is
    talking about.


strony : [ 1 ] . 2


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1