-
1. Data: 2009-03-29 10:01:08
Temat: opłata za fotografowanie (muzea itp)
Od: BartekK <s...@N...org>
Dawno temu były dyskusje (nie tylko tutaj) na ten temat, między innymi w
związku z krakowskim Wawelem itp. Googlowałem ale nie widzę żadnej
konkluzji, ani też ostatecznej wykładni prawa na której można się oprzeć.
Przypadek: Państwowe muzeum (skansen, wolne powietrze, ogrodzenie mały
płotek itd), wstęp płatny np 5zł, informacja przy cenach "fotografowanie
wyłącznie bez lampy błyskowej i statywu, i jedynie za zgodą kierownika
za opłatą 100zł".
pyt0. Czy nadal brak podstawy prawnej zakazującej (lub podstawy prawnej
zezwalającej) wymyślanie opłat za fotografowanie, za filmowanie, za
robienie notatek, szkiców, za pamięć fotograficzną albo za używanie
google-earth i przyglądanie się z góry ;)
pyt1. Czy tak można? Tzn czy państwowa placówka (edukacyjna? muzealna?
nie wiem jak to sklasyfikować) może wymyślać swoją "ofertę" oraz jej
cennik "z sufitu" (zwłaszcza jeśli chodzi o sprawy niefizyczne, jak
fotografowanie, bo powiedzmy że zwiedzanie można wycenić statystycznie,
że wchodzi średnio dziennie 50osób a koszty
obiektu/obsługi/oświetlenia/etc wynoszą dziennie 250zł więc trzeba brać
po 5zł, choć mam wrażenie że na takie cele i tak placówka dostaje
pieniądze budżetowe?)
Wyciągnięcie aparatu = wyproszenie (ale jeszcze kulturalne, bez
"bezprawnego pozbawienia wolności") poza teren. Próba zrobienia zdjęcia
"przez płot" - okrutna awantura, zasłanianie, wezwanie policji w celu
ustalenia tożsamości i windykacji 100zł + kary + opłaty + mandaty itd ;>
Po prostu komedia szpiegowska, jakby to był silos atomowy w czasach prl.
pyt2. Czy podejmując się jakiejkolwiek czynności "poza ich terenem"
można uważać że "wybrałem/skorzystałem z ich oferty" i jedynie należy
się jeszcze opłata? Wg cieciów w cenniku nie jest powiedziane "skąd
fotografowane". Ale też nie jest powiedziane "co fotografowane" więc
równie dobrze mogliby chcieć tą kasę za fotografowanie gołej modelki w
studiu 200km od skansenu (jeśli tylko by się dowiedzieli że ktoś gdzieś
robi zdjęcia, i był wcześniej w muzeum i zapoznał się z cennikiem)...
--
| Bartlomiej Kuzniewski
| s...@d...org GG:23319 tel +48 696455098 http://drut.org/
| http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=338
173
-
2. Data: 2009-03-29 11:03:25
Temat: Re: opłata za fotografowanie (muzea itp)
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "BartekK" <s...@N...org> napisał w wiadomości
news:gqnhe3$clk$1@nemesis.news.neostrada.pl...
Jeśli faktycznie znajdujesz się poza ich terenem, to nie mają prawa
pobierać opłat.
-
3. Data: 2009-03-29 13:13:04
Temat: Re: opłata za fotografowanie (muzea itp)
Od: Olgierd <n...@n...problem>
Dnia Sun, 29 Mar 2009 12:01:08 +0200, BartekK napisał(a):
> pyt0. Czy nadal brak podstawy prawnej zakazującej (lub podstawy prawnej
> zezwalającej) wymyślanie opłat za fotografowanie, za filmowanie, za
> robienie notatek, szkiców, za pamięć fotograficzną albo za używanie
> google-earth i przyglądanie się z góry
Wrzucasz bardzo różne rzeczy do jednego worka.
Podstawa prawna do nałożenia takiej opłaty jest od zawsze -- kodeks
cywilny, gdzieś kole art. 353(1) kc.
--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis http://olgierd.bblog.pl
-
4. Data: 2009-03-30 06:35:40
Temat: Re: opłata za fotografowanie (muzea itp)
Od: przypadek <p...@g...pl>
On 29 Mar, 15:13, Olgierd <n...@n...problem> wrote:
> Dnia Sun, 29 Mar 2009 12:01:08 +0200, BartekK napisał(a):
>
> > pyt0. Czy nadal brak podstawy prawnej zakazującej (lub podstawy prawnej
> > zezwalającej) wymyślanie opłat za fotografowanie, za filmowanie, za
> > robienie notatek, szkiców, za pamięć fotograficzną albo za używanie
> > google-earth i przyglądanie się z góry
>
> Wrzucasz bardzo różne rzeczy do jednego worka.
> Podstawa prawna do nałożenia takiej opłaty jest od zawsze -- kodeks
> cywilny, gdzieś kole art. 353(1) kc.
>
Zazwyczaj kupując bilet do muzeum niczego nie podpisujesz. A wiemy na
ile wiążą konsumenta niepodpisane wzorce umowy.
-
5. Data: 2009-03-30 08:06:04
Temat: Re: opłata za fotografowanie (muzea itp)
Od: Olgierd <n...@n...problem>
Dnia Sun, 29 Mar 2009 23:35:40 -0700, przypadek napisał(a):
>> Wrzucasz bardzo różne rzeczy do jednego worka. Podstawa prawna do
>> nałożenia takiej opłaty jest od zawsze -- kodeks cywilny, gdzieś kole
>> art. 353(1) kc.
>>
> Zazwyczaj kupując bilet do muzeum niczego nie podpisujesz. A wiemy na
> ile wiążą konsumenta niepodpisane wzorce umowy.
Wiemy. Że nie trzeba nic podpisywać.
--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis http://olgierd.bblog.pl