-
21. Data: 2008-12-29 15:20:38
Temat: Re: opiea nad dziekciem
Od: "szerszen" <s...@t...pl>
Użytkownik " 666" <u...@w...eu> napisał w wiadomości
news:gjaln4$bun$1@news.wp.pl...
> Zaopatrz się w mocne dowody i spróbuj orzeczenie z jej winy, na starość
> lub niedołężność jak znalazł ;-)
jeslichodzi ci o alimenty od bylego wspolmalzonka to tylko, z tego co
pamietam, do 5 lat po rozwodzie
-
22. Data: 2008-12-29 15:55:23
Temat: Re: opiea nad dziekciem
Od: c...@g...com
> Poza tym nie pisz że jak zmienisz pracę to będziesz mógł się córką
> zająć tak samo jak matka - liczy się to że przez 4,5 roku matka była
> z córką, a ty wolałeś pracę na wyjazdach i dostarczanie kasy - na
> co nadal będziesz miał 100% szanse ;-) Planami sądu nie przekonasz.
Już wyjaśniałem że od urodzenia córki w morzu spędziłem 3-4 miesiące (w ciągu
4.5 roku) nie jest to chyba jakieś straszne uchybienie ;), pisałem też że mam
pracę na lądzie i po prostu nie muszę pływać, więc wielkie plany to nie są.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
23. Data: 2008-12-29 19:47:37
Temat: Re: opiea nad dziekciem
Od: "gargamel" <s...@d...pl>
Użytkownik " 666" <u...@w...eu> napisał:
> Znam przynajmniej jeden przypadek, gdzie ojciec (nota bene na oko
> dość kasiasty) dostał opiekę, szczegółów nie znam, są w internecie
> różne fora ojców, i w realu podobne kluby pewnie w wiekszych miastach,
> zajrzyj tam po specjalistyczną radę.
znałem osobiście kilku takich ojców rodzynków którzy dostali opiekę nad
dzieckiem, we wszystkich przypadkach tylko dlatego ze matka była kórwą i
narkomanką (w sądzie oczywiście tylko narkomankę brano pod uwagę) acha i
jeszcze jeden szczegół: żadna z tych matek nigdy alimentów nie zapłaciła i
jakoś nikt ich po wiezieniach nie ciągał,
więc jak matka nie jest narkomanką to nikłe szanse na to że ojciec dostanie
opiekę:O(
-
24. Data: 2008-12-29 19:53:08
Temat: Re: opiea nad dziekciem
Od: "gargamel" <s...@d...pl>
Użytkownik "zenek" napisał:
> Nie obwiniaj też swojej żony o całe zło sytuacji. Za zdradę zwykle
> odpowiadają oboje małżonkowie.
zwykle nie znaczy zawsze, a tak an marginesie to za "owoce" zdrady żony
zawsze to mąż ma obowiązek płącic (a nie ojciec), natomiast odwrotnie, żona
nigdy nie płąci i nawet nie ma takiego obowiazku płącić za "owoce" zdrady
męża, więc ktoi zdradza to też ogromna róznica:O(
-
25. Data: 2008-12-30 08:05:55
Temat: Re: opiea nad dziekciem
Od: "szerszen" <s...@t...pl>
Użytkownik "gargamel" <s...@d...pl> napisał w wiadomości
news:gjb9r9$of2$3@news.wp.pl...
> zwykle nie znaczy zawsze, a tak an marginesie to za "owoce" zdrady żony
> zawsze to mąż ma obowiązek płącic
"byzydura"
maz ma tylko obowiazek placic, jak jest cipa i sie pozno zorientuje, ze na
jego rogach sasiad z listonoszem kapelusze wieszaja
czasu jest niewiele, ale 9 miesiecy ciazy i 6 miesiecy po porodzie, to mimo
wszystko jest troche czasu na zorientowanie sie ze cos jest nie tak, a
niektorzy tatusiowie, to nawet nie maja pojecia jaka grupe krwi ma ich zona,
nie mowiac juz o tym, jaka grupe krwi moze miec dziecko, a jakiej w zyciu z
mieszanki krwi domniemanych rodzicow miec nie moze
-
26. Data: 2008-12-30 17:01:30
Temat: Re: opiea nad dziekciem
Od: "gargamel" <s...@d...pl>
Użytkownik "szerszen" napisał:
> "byzydura"
> maz ma tylko obowiazek placic, jak jest cipa i sie pozno zorientuje, ze na
> jego rogach sasiad z listonoszem kapelusze wieszaja
bzdury to teraz ty pleciesz, jaka cipa? jak jest mężem ma obowiazek płącic
na bachory żony i bez znaczenbia kto jest ojcem
> czasu jest niewiele, ale 9 miesiecy ciazy i 6 miesiecy po porodzie, to
> mimo wszystko jest troche czasu na zorientowanie sie ze cos jest nie tak,
> a niektorzy tatusiowie, to nawet nie maja pojecia jaka grupe krwi ma ich
> zona, nie mowiac juz o tym, jaka grupe krwi moze miec dziecko, a jakiej w
> zyciu z mieszanki krwi domniemanych rodzicow miec nie moze
był kiedyś taki prezypadek ze facet rozwiódł się z żoną bo sie puszczałą,
ale sąd zasądził alimenty (oczywiste, bo za ojca automatycznie po porodzie
uznaje się męża, bez znaczenia czy jest on ojcem) więc facet płącił,
zapłącił też prawnikom którzy załątwili testy DNA z których wyszło ze były
mąż nie jest ojcem dziecka, mimo tego sąd uznał ze alimenty mimo tego sie
należą, wiec ręce opadają:O(
-
27. Data: 2008-12-30 17:29:42
Temat: Re: opiea nad dziekciem
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
gargamel wrote:
> Użytkownik "szerszen" napisał:
>> "byzydura"
>> maz ma tylko obowiazek placic, jak jest cipa i sie pozno zorientuje,
>> ze na jego rogach sasiad z listonoszem kapelusze wieszaja
>
> bzdury to teraz ty pleciesz, jaka cipa? jak jest mężem ma obowiazek
> płącic na bachory żony i bez znaczenbia kto jest ojcem
bredzisz uogólniając
>
>
>> czasu jest niewiele, ale 9 miesiecy ciazy i 6 miesiecy po porodzie, to
>> mimo wszystko jest troche czasu na zorientowanie sie ze cos jest nie
>> tak, a niektorzy tatusiowie, to nawet nie maja pojecia jaka grupe krwi
>> ma ich zona, nie mowiac juz o tym, jaka grupe krwi moze miec dziecko,
>> a jakiej w zyciu z mieszanki krwi domniemanych rodzicow miec nie moze
>
> był kiedyś taki prezypadek ze facet rozwiódł się z żoną bo sie
> puszczałą, ale sąd zasądził alimenty (oczywiste, bo za ojca
> automatycznie po porodzie uznaje się męża, bez znaczenia czy jest on
> ojcem) więc facet płącił, zapłącił też prawnikom którzy załątwili testy
> DNA z których wyszło ze były mąż nie jest ojcem dziecka, mimo tego sąd
> uznał ze alimenty mimo tego sie należą, wiec ręce opadają:O(
przeczytaj kodeks rodzinny do konca, a nie tylko jeden paragraf
to w takim razie facet jest nieprzecietna dupa jak sie tak dal wrobic i
wcale mi go nie zal.
-
28. Data: 2008-12-30 17:32:21
Temat: Re: opiea nad dziekciem
Od: krys <k...@p...onet.pl>
gargamel napisał(a):
> Użytkownik "szerszen" napisał:
>> "byzydura"
>> maz ma tylko obowiazek placic, jak jest cipa i sie pozno zorientuje,
>> ze na jego rogach sasiad z listonoszem kapelusze wieszaja
>
> bzdury to teraz ty pleciesz, jaka cipa? jak jest mężem ma obowiazek
> płącic na bachory żony i bez znaczenbia kto jest ojcem
Weź może poczytaj, zanim zaczniesz pisać, co? O zaprzeczeniu ojcostwa na
przykład. KRiO do poduszki.
--
pozdrawiam
Justyna
-
29. Data: 2008-12-30 21:17:36
Temat: Re: opiea nad dziekciem
Od: armar <a...@p...fm>
gargamel pisze:
> znałem osobiście kilku takich ojców rodzynków którzy dostali opiekę nad
> dzieckiem, we wszystkich przypadkach tylko dlatego ze matka była kórwą i
> narkomanką (w sądzie oczywiście tylko narkomankę brano pod uwagę)
> [...]
> więc jak matka nie jest narkomanką to nikłe szanse na to że ojciec
> dostanie opiekę:O(
To nie jest prawda.
Osobiście niedawno sędzina mnie pytała, czy chciałbym,
by dzieci mieszkały u mnie (jakiś czas).
Odparłem, że nie mam warunków (co jest prawdą,
lecz mogłoby się to zmienić gdybym się uparł).
No i teraz zapewne ktoś pomyśli, że jestem frajer,
że nie skorzystałem z okazji, ale ja uważam,
że matka jest ważniejsza dla dzieci, nawet jeśli ma
poważne problemy ze sobą i z ich wychowywaniem.
Liczę, że realność opcji odebrania jej dzieci na jakiś czas
(która nie mieściła się jej w głowie) wpłynie pozytywnie
na jej zachowanie...
Tak dla jasności - ofertę sędziny otrzymałem
po interwencji szkoły w sądzie w temacie wychowywania
jednego z dzieci, zaś matka dzieci już wcześniej
miała ograniczoną władzę rodzicielską (przez nadzór kuratorski).
Nie jest pijaczką/narkomanką/itd. - "normalna blondi". ;)
Dziwi mnie trochę, że piszecie tu panowie o "kurwach".
Naprawdę uważacie, że stać Was było tylko na takie kobiety?
Moja żona się "puszczała" z człowiekiem
za którego niedawno wyszła za mąż.
Staram się nie przeszkadzać im w tym związku - niech sobie
sami próbują radzić z problemami, skoro tak chcą.
Po prostu źle wybrała za pierwszym razem.
Traktujcie je łagodnie, bo w przeciwnym razie
szkodzicie tylko waszym dzieciom.
W moim przypadku ani Policja, ani Sąd nie są w stanie
"przekonać" matki by chciała mi dawać dzieci na widzenia.
Nawet na święta.
Policja stwierdza, że w wyroku co prawda mam określone
terminy widzeń z dziećmi (z opcją "minimum"),
ale nie ma wskazanego miejsca widzeń, więc nie może to być
miejsce ich zamieszkania i mam się z tego właśnie
miejsca zamieszkania wynosić.
Sądy działają tak sprawnie, że już ponad rok czekam
na sprecyzowanie w wyroku rozwodowym miejsca widzeń z dziećmi
na miejsce mojego zamieszkania (obecnie nie znając ich adresu
nawet nie mam jak odebrać dzieci z ich nowego domu).
Oczywiście istnieje opcja ukarania jej za to
(łącznie z wtrąceniem do więzienia), ale to i tak
dzieciom nie pomoże, a to (dla mnie) jest najważniejsze.
--
Pozdrawia Marek
-
30. Data: 2008-12-31 08:25:55
Temat: Re: opiea nad dziekciem
Od: "szerszen" <s...@t...pl>
Użytkownik "gargamel" <s...@d...pl> napisał w wiadomości
news:gjdk3p$56m$1@news.wp.pl...
> był kiedyś taki prezypadek ze facet rozwiódł się z żoną bo sie puszczałą,
> ale sąd zasądził alimenty (oczywiste, bo za ojca automatycznie po porodzie
> uznaje się męża,
chlopaki ci juz napisali o czym masz poczytac, a ja ci dopisze ze w mojej
wypowiedzi kluczowa informacja bylo "6 miesiecy po porodzie"