-
21. Data: 2009-12-20 16:32:21
Temat: Re: ojciec mnie dobija - pomocy!
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
Michal Jankowski wrote:
> witek <w...@g...pl.invalid> writes:
>
>>>> I pamiętać o odpowiednim przyjęciu/odrzuceniu spadku.
>>> W przyszłości - nie doczytałem, że to mama zmarła.
>>>
>> raczej na trzeźwego zabrać do notariusza i podpisać zrzeczenie sie
>> dziedziczenia, bo inaczej dzieci sie beda bujac.
>
> A jesli ktos nie zalatwil zrzeczenia, a ma nieletnie dzieci, to chyba
> zamiast odrzucenia spadku wygodniej przyjac z dobrodziejstwem -
> zawsze lepiej samemu te "sprawy z inwentarzem" zalatwiac niz w imieniu
> dzieci...
>
> MJ
>
dokładnie
-
22. Data: 2009-12-20 16:33:04
Temat: Re: ojciec mnie dobija - pomocy!
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
Flo wrote:
> Michal Jankowski pisze:
>
>> A jesli ktos nie zalatwil zrzeczenia, a ma nieletnie dzieci, to chyba
>> zamiast odrzucenia spadku wygodniej przyjac z dobrodziejstwem -
>> zawsze lepiej samemu te "sprawy z inwentarzem" zalatwiac niz w imieniu
>> dzieci...
>
> Byłem w takiej sytuacji i wystąpiłem o odrzucenie spadku zarówno przeze
> mnie jak i przez moje małoletnie dzieci.
> Odbyła się dodatkowa sprawa w Sądzie Rodzinnym, który to mając na uwadze
> dobro małoletnich wyraził zgodę na odrzucenie spadku w ich imieniu.
> Z takim postanowieniem Sąd Cywilny bezproblemowo zakończył temat.
>
no to masz szczęście, bo jak sąd by tak nie uznał, to nieźle bys się
nagłówkował.
-
23. Data: 2009-12-20 16:34:12
Temat: Re: ojciec mnie dobija - pomocy!
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
dziadek0351 pisze:
> Tu nie chodzi o spadek, mieszkanie jest własnością Urzędu Miasta... Ja
Chodzi, chodzi - jak ojcu się zemrze, to długi też dziedziczysz o ile
nie odrzucisz spadku.
> tam mieszkałem z rodzicami do pełnoletności, potem się ożeniłem i
> wyprowadziłem. Mieszkanie zadłużył ojciec po śmierci mamy...
Czyli zadłużenie jest jego.
> i problem w tym, że nie wymeldowałem się z niego. Urząd miasta składając
No właśnie - dlaczego?
> pozew wskazał, że tam mieszkam a ja nie wiem jak udowodnić, że od 2003
> roku wynajmowałem prywatnie mieszkania
Umowy najmu masz?
> (oczywiście bez meldunku) Teraz
> mieszkam z rodziną u teściów i wychodzi na to,że mam spłacać długi ojca.
> A on pije i nie płaci!Jak z tego wybrnąć? Oczywiście składam sprzeciw,
> ale nie wiem czy ten meldunek mnie nie pogrąży :-(
W najgorszym przypadku dostaniesz grzywnę za wykroczenie przeciwko
ustawie o ewidencji ludności.
Swoją szosą skoro sąd wysłał nakaz na Twój aktualny adres to chyba zdaje
sobie sprawę, że mieszkasz gdzie indziej i zasadniczo nie powinno być
problemów z wytłumaczeniem, że nie jesteś wielbłądem.
Oczywiście zakładam uczciwego, nieskorumpowanego i kompetentnego
sędziego, a z tym różnie bywa...
PS: cytuj po ludzku, a nie do góry nogami.
-
24. Data: 2009-12-20 20:40:43
Temat: Re: ojciec mnie dobija - pomocy!
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
witek pisze:
> Dawid wrote:
>>>> raczej na trze 1/4 wego zabraae do notariusza i podpisaae zrzeczenie sie
>>>> dziedziczenia, bo inaczej dzieci sie beda bujac.
>>>
>>> Jest taka mo?liwo?ae za ?ycia spadkodawcy?
>>>
>>
>> On pisa? chyha o zrzeczeniu sie spadku po mamie - gdyz wszelkie
>> zobowiazania po mamie przechodza na spadkobierców - w?acznie z
>> rachunkami do p?acenia
>>
>
> raczej potencjalnych długów po ojcu jak już go nie będzie.
> właśnie poprzeż umowę zrzeczenia się dziedziczenia.
Niedawno była tu dyskusja zainicjowana przez pewnego osobnika, który
skłócił się z ojcem, i na pokaz za jego życia chciał się zrzec spadku po
nim. Z tego co pamiętam, z wymiany postów wynikało, że nie ma takiej
możliwości.
Wskażesz przepis, że jednak się da?
--
Liwiusz
-
25. Data: 2009-12-20 20:42:08
Temat: Re: ojciec mnie dobija - pomocy!
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
Andrzej Lawa pisze:
> Swoją szosą skoro sąd wysłał nakaz na Twój aktualny adres to chyba zdaje
Na jaki adres wydał NZ, tego w wątku nie wiadomo.
--
Liwiusz
-
26. Data: 2009-12-20 20:44:31
Temat: Re: ojciec mnie dobija - pomocy!
Od: spp <s...@o...pl>
W dniu 2009-12-20 21:40, Liwiusz pisze:
> Niedawno była tu dyskusja zainicjowana przez pewnego osobnika, który
> skłócił się z ojcem, i na pokaz za jego życia chciał się zrzec spadku po
> nim. Z tego co pamiętam, z wymiany postów wynikało, że nie ma takiej
> możliwości.
>
> Wskażesz przepis, że jednak się da?
>
Art, 1048 KC.
--
spp
-
27. Data: 2009-12-20 21:01:17
Temat: Re: ojciec mnie dobija - pomocy!
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
Liwiusz wrote:
>
> Niedawno była tu dyskusja zainicjowana przez pewnego osobnika, który
> skłócił się z ojcem, i na pokaz za jego życia chciał się zrzec spadku po
> nim. Z tego co pamiętam, z wymiany postów wynikało, że nie ma takiej
> możliwości.
Nie ma możliwości bez zgody drugiej strony czyli potencjalnego
spadkodawcy. I o tym była dyskusja.
-
28. Data: 2009-12-20 21:01:18
Temat: Re: ojciec mnie dobija - pomocy!
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
spp pisze:
> W dniu 2009-12-20 21:40, Liwiusz pisze:
>
>> Niedawno była tu dyskusja zainicjowana przez pewnego osobnika, który
>> skłócił się z ojcem, i na pokaz za jego życia chciał się zrzec spadku po
>> nim. Z tego co pamiętam, z wymiany postów wynikało, że nie ma takiej
>> możliwości.
>>
>> Wskażesz przepis, że jednak się da?
>>
>
> Art, 1048 KC.
No tak, w tamtym wątku był problem ze zgodą ojca na zawarcie z nim
umowy o zrzeczenie się dziedziczenia.
--
Liwiusz
-
29. Data: 2009-12-20 21:03:00
Temat: Re: ojciec mnie dobija - pomocy!
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
Flo wrote:
> W zasadzie opiekunom pozostaje tylko udowodnić przed Sądem Rodzinnym, że
> odrzucenie spadku jest w interesie małoletniego i z tym właśnie różnie
> bywa.
>
A sąd może dojść do wniosku, że posiadane przez ojca zrujnowane i
zdemolowane mieszkanie na współwłaśność z matką jest wciąż warte 200
tyś i to przewyższa dług w wysokości 30 tyś i na odrzucenie spadku się
nie zgadza.
Dowcip w tym, że 30 tys masz spłacić już, a współwłasność mieszkania
możesz sobie oprawić w ramki.
-
30. Data: 2009-12-20 21:07:29
Temat: Re: ojciec mnie dobija - pomocy!
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
witek pisze:
> Dowcip w tym, że 30 tys masz spłacić już, a współwłasność mieszkania
> możesz sobie oprawić w ramki.
Zwłaszcza, że i tak to mieszkanie nie jest własnościowe - jak pisał
inicjator wątku.