-
1. Data: 2009-12-20 05:13:13
Temat: ojciec mnie dobija - pomocy!
Od: dziadek0351 <d...@g...pl>
Sześć lat temu ożeniłem się i wyprowadziłem z domu rodziców. Wynajęliśmy
z żoną mieszkanie. Niestety nie wymeldowałem się z tego mieszkania. 2
lata temu zmarła moja mama i ojciec został sam w tym mieszkaniu. Wczoraj
dostałem nakaz płatniczy z sądu. Mam solidarnie z ojcem zapłacić 30000 +
odsetki ponieważ mój ojciec - alkoholik nie płacił czynszu. Jestem w
tragicznej sytuacji finansowej. Z powodu przewlekłej choroby synka obie
pensje moja i żony nie wystarczają na pokrycie naszych zobowiązań. Od
miesiąca mieszkamy u teściów (przyjęli nas do siebie aby nam pomóc). Nie
chcę nawet myśleć o tym co by było gdyby nie pomoc rodziców żony, którzy
spłacają nawet część naszych zadłużeń.
No i właśnie wczoraj dostałem ten nakaz!
Co mogę teraz zrobić? Bardzo proszę o jakąś poradę.
Pozdrawiam wszystkich
-
2. Data: 2009-12-20 07:11:15
Temat: Re: ojciec mnie dobija - pomocy!
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
dziadek0351 wrote:
> Sześć lat temu ożeniłem się i wyprowadziłem z domu rodziców. Wynajęliśmy
> z żoną mieszkanie. Niestety nie wymeldowałem się z tego mieszkania. 2
> lata temu zmarła moja mama i ojciec został sam w tym mieszkaniu. Wczoraj
> dostałem nakaz płatniczy z sądu. Mam solidarnie z ojcem zapłacić 30000 +
> odsetki ponieważ mój ojciec - alkoholik nie płacił czynszu. Jestem w
> tragicznej sytuacji finansowej. Z powodu przewlekłej choroby synka obie
> pensje moja i żony nie wystarczają na pokrycie naszych zobowiązań. Od
> miesiąca mieszkamy u teściów (przyjęli nas do siebie aby nam pomóc). Nie
> chcę nawet myśleć o tym co by było gdyby nie pomoc rodziców żony, którzy
> spłacają nawet część naszych zadłużeń.
> No i właśnie wczoraj dostałem ten nakaz!
> Co mogę teraz zrobić? Bardzo proszę o jakąś poradę.
> Pozdrawiam wszystkich
Na nakazie masz napisane małe co nieco gdzie i w jakim terminie masz
się odwołać.
Sąd przyklepał, bo "mieszkający" solidarnie pokrywają koszty nawet jak
ktoś mieszka tylko kątem.
Wiec wykaż przed sądem, że nie mieszkałeś.
-
3. Data: 2009-12-20 07:20:42
Temat: Re: ojciec mnie dobija - pomocy!
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
witek pisze:
> Sąd przyklepał, bo "mieszkający" solidarnie pokrywają koszty nawet jak
> ktoś mieszka tylko kątem.
Sąd nie przyklepał dlatego, że myślał, że mieszkał kątem, tylko
dlatego, że przyklepuje wszystko, co jest chociaż w 1% realne, a zarzuty
to już sprawa pozwanego.
>
> Wiec wykaż przed sądem, że nie mieszkałeś.
I pamiętać o odpowiednim przyjęciu/odrzuceniu spadku.
--
Liwiusz
-
4. Data: 2009-12-20 07:21:22
Temat: Re: ojciec mnie dobija - pomocy!
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
Liwiusz pisze:
> witek pisze:
>
>
>> Sąd przyklepał, bo "mieszkający" solidarnie pokrywają koszty nawet jak
>> ktoś mieszka tylko kątem.
>
> Sąd nie przyklepał dlatego, że myślał, że mieszkał kątem, tylko
> dlatego, że przyklepuje wszystko, co jest chociaż w 1% realne, a zarzuty
> to już sprawa pozwanego.
>
>
>>
>> Wiec wykaż przed sądem, że nie mieszkałeś.
>
> I pamiętać o odpowiednim przyjęciu/odrzuceniu spadku.
W przyszłości - nie doczytałem, że to mama zmarła.
--
Liwiusz
-
5. Data: 2009-12-20 07:35:05
Temat: Re: ojciec mnie dobija - pomocy!
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
Liwiusz wrote:
> Liwiusz pisze:
>> witek pisze:
>>
>>
>>> Sąd przyklepał, bo "mieszkający" solidarnie pokrywają koszty nawet
>>> jak ktoś mieszka tylko kątem.
>>
>> Sąd nie przyklepał dlatego, że myślał, że mieszkał kątem, tylko
>> dlatego, że przyklepuje wszystko, co jest chociaż w 1% realne, a
>> zarzuty to już sprawa pozwanego.
>>
>>
>>>
>>> Wiec wykaż przed sądem, że nie mieszkałeś.
>>
>> I pamiętać o odpowiednim przyjęciu/odrzuceniu spadku.
>
> W przyszłości - nie doczytałem, że to mama zmarła.
>
raczej na trzeźwego zabrać do notariusza i podpisać zrzeczenie sie
dziedziczenia, bo inaczej dzieci sie beda bujac.
-
6. Data: 2009-12-20 07:41:37
Temat: Re: ojciec mnie dobija - pomocy!
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
witek pisze:
> raczej na trzeźwego zabrać do notariusza i podpisać zrzeczenie sie
> dziedziczenia, bo inaczej dzieci sie beda bujac.
Jest taka możliwość za życia spadkodawcy?
--
Liwiusz
-
7. Data: 2009-12-20 08:40:57
Temat: Re: ojciec mnie dobija - pomocy!
Od: "Dawid" <d...@w...poczta.onet.pl>
>> raczej na trzeźwego zabrać do notariusza i podpisać zrzeczenie sie
>> dziedziczenia, bo inaczej dzieci sie beda bujac.
>
>
> Jest taka możliwość za życia spadkodawcy?
>
On pisał chyha o zrzeczeniu sie spadku po mamie - gdyz wszelkie zobowiazania
po mamie przechodza na spadkobierców - włacznie z rachunkami do płacenia
-
8. Data: 2009-12-20 08:44:15
Temat: Re: ojciec mnie dobija - pomocy!
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
Dawid pisze:
>>> raczej na trzeźwego zabrać do notariusza i podpisać zrzeczenie sie
>>> dziedziczenia, bo inaczej dzieci sie beda bujac.
>>
>> Jest taka możliwość za życia spadkodawcy?
>>
>
> On pisał chyha o zrzeczeniu sie spadku po mamie - gdyz wszelkie zobowiazania
> po mamie przechodza na spadkobierców - włacznie z rachunkami do płacenia
Nie pisał o tym.
--
Liwiusz
-
9. Data: 2009-12-20 08:45:10
Temat: Re: ojciec mnie dobija - pomocy!
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
Dawid pisze:
>>> raczej na trzeźwego zabrać do notariusza i podpisać zrzeczenie sie
>>> dziedziczenia, bo inaczej dzieci sie beda bujac.
>>
>> Jest taka możliwość za życia spadkodawcy?
>>
>
> On pisał chyha o zrzeczeniu sie spadku po mamie - gdyz wszelkie zobowiazania
> po mamie przechodza na spadkobierców - włacznie z rachunkami do płacenia
Może o tym witek pisał, ale to nie jest odpowiedź na problem
poruszony przez wątkotwórcę.
--
Liwiusz
-
10. Data: 2009-12-20 08:51:10
Temat: Re: ojciec mnie dobija - pomocy!
Od: krys <k...@p...onet.pl>
Dawid wrote:
>>> raczej na trzeźwego zabrać do notariusza i podpisać zrzeczenie sie
>>> dziedziczenia, bo inaczej dzieci sie beda bujac.
>>
>>
>> Jest taka możliwość za życia spadkodawcy?
>>
>
> On pisał chyha o zrzeczeniu sie spadku po mamie - gdyz wszelkie
> zobowiazania po mamie przechodza na spadkobierców - włacznie z rachunkami
> do płacenia
Nie, on pisał o zrzeczeniu się spadku po ojcu. Na odrzucenie spadku po mamie
to miał pół roku od śmierci/dowiedzenia się o śmierci.
J.