-
1. Data: 2005-02-05 11:05:45
Temat: ograniczenie praw rodzicielskich
Od: "Marta" <m...@g...pl>
Jestem 10 lat po rozwodzie.Syn jest pełnoletni , sam decyduje o kontaktach z
ojcem.Mam też 16 letnią niepełnosprawną córkę.Będę musiała zajmować się nią
zawsze.Nie ma szans na usamodzielnienie.Ojciec jest w nowym związku, ma
malutkie dziecko.Prawie nie interesował się dziećmi przez te wszystkie lata
po rozwodzie( właściwie w czasie małżeństwa też nie- taki charakter).Ponieważ
jest b. dobrze sytuowany , cieszyłam się że chociaż niezbyt dużo w stosunku
do swoich zarobków ale jednak daje na dzieci.Nigdy nie ograniczałam jego
kontaktów -wprost przeciwnie zachęcałam do nich, bo dzieci potrzebują ojca.
Spotykał się z nimi sporadycznie , w zasadzie w święta , kiedy są w jego
rodzinie zjazdy i inaczej nie wypadało, wyjeżdzał sporadycznie w czasie
wakacji ale odkąd jest w nowym związku to się skończyło.Uwielbia natomiast do
nich dzwonić i to robi często, dzieci nie lubią tych rozmów bo mają charakter
przesłuchania,dzieci są krytykowane, wyśmiewane i pouczane przez
ojca.Ostatnio lekarz córki poradził abym ograniczyła ojcu prawa rodzicielskie
w stosunku do córki abym w przyszłości nie miała kłopotów przy decydowaniu o
jej sprawach.Nie wiem jak się za to zabrać, jak udowodnić , że nie widuje się
z córką,nie interesuje sie jej zdrowiem, rozwojem, potrzebami.Właściwie nie
mam świadków bo nie mam rodziny poza dziećmi.Dzieci widują się dośc często z
jego rodzicami bo to jedyna poza mną ich rodzina. Ale dziadkowie nigdy nie
będą świadczyć przeciw swojemu synowi. Nie chciałabym brać na świadka syna bo
miałby u ojca całkowicie "przechlapane" .Jak i jakie zebrać dowody?
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
2. Data: 2005-02-05 12:08:03
Temat: Re: ograniczenie praw rodzicielskich
Od: "Marta" <m...@g...SKASUJ-TO.pl>
Mam jeszcze jedno pytanie : czym skutkuje ograniczenie praw rodzicielskich w
przypadku dziecka i obojga rodziców
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
3. Data: 2005-02-05 19:00:47
Temat: Re: ograniczenie praw rodzicielskich
Od: "Marta Kaprzyk" <m...@g...SKASUJ-TO.pl>
Marta <m...@g...pl> napisał(a):
> .Jak i jakie zebrać dowody?
>
To niemozliwe , że nikt nic nie wie -proszę bardzo o pomoc
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
4. Data: 2005-02-05 23:58:55
Temat: Re: ograniczenie praw rodzicielskich
Od: Marta Wieszczycka <m...@N...pl>
Marta wrote:
> Nie wiem jak się za to zabrać, jak udowodnić , że nie widuje się
> z córką,nie interesuje sie jej zdrowiem, rozwojem, potrzebami.Właściwie nie
> mam świadków bo nie mam rodziny poza dziećmi.Dzieci widują się dośc często z
> jego rodzicami bo to jedyna poza mną ich rodzina. Ale dziadkowie nigdy nie
> będą świadczyć przeciw swojemu synowi. Nie chciałabym brać na świadka syna bo
> miałby u ojca całkowicie "przechlapane" .Jak i jakie zebrać dowody?
Zacznij nagrywać rozmowy - skoro lubi dzwonić i dręczyć dzieci,
zbierzesz niezły materiał. Skoro chcesz ograniczyć jego prawa wobec
córki, to możesz wykorzystywać jego rozmowy z córką.
Brak odpowiedzi może wynikać z tego, że nie napisałaś dokładnie, o co Ci
chodzi. Masz ograniczyć jego prawa, bo lekarz Ci zasugerował. To mało.
Jeśli sama widziałabyś jakiś problem i chciała go rozwiązać, pewnie
więcej osób by odpowiedziało.
A tak przy okazji - kiedy ostatnio wnioskowałaś o podwyższenie alimentów
na córkę? Przecież dziecko rośnie, jego potrzeby też rosną - szczególnie
jeśli jest niepełnosprawne.
Tak czy inaczej te nagrania będą Ci jeszcze potrzebne i po prostu musisz
je zebrać.
--
MArta
m...@N...pl
Odpowiadając usuń NOSPAM z adresu
-
5. Data: 2005-02-06 12:53:33
Temat: Re: ograniczenie praw rodzicielskich
Od: "Marta " <m...@g...SKASUJ-TO.pl>
Marta Wieszczycka <m...@N...pl> napisał(a):
> Marta wrote:
> > Nie wiem jak się za to zabrać, jak udowodnić , że nie widuje się
> > z córką,nie interesuje sie jej zdrowiem, rozwojem, potrzebami.Właściwie
nie
> > mam świadków bo nie mam rodziny poza dziećmi.Dzieci widują się dośc
często z
> > jego rodzicami bo to jedyna poza mną ich rodzina. Ale dziadkowie nigdy
nie
> > będą świadczyć przeciw swojemu synowi. Nie chciałabym brać na świadka
syna bo
>
> > miałby u ojca całkowicie "przechlapane" .Jak i jakie zebrać dowody?
>
> Zacznij nagrywać rozmowy - skoro lubi dzwonić i dręczyć dzieci,
> zbierzesz niezły materiał. Skoro chcesz ograniczyć jego prawa wobec
> córki, to możesz wykorzystywać jego rozmowy z córką.
>
> Brak odpowiedzi może wynikać z tego, że nie napisałaś dokładnie, o co Ci
> chodzi. Masz ograniczyć jego prawa, bo lekarz Ci zasugerował. To mało.
> Jeśli sama widziałabyś jakiś problem i chciała go rozwiązać, pewnie
> więcej osób by odpowiedziało.
>
> A tak przy okazji - kiedy ostatnio wnioskowałaś o podwyższenie alimentów
> na córkę? Przecież dziecko rośnie, jego potrzeby też rosną - szczególnie
> jeśli jest niepełnosprawne.
>
> Tak czy inaczej te nagrania będą Ci jeszcze potrzebne i po prostu musisz
> je zebrać.
B>B. dziękuję za odpowiedź Marto.
Jestem przed apelacją o podwyższenie alimentów. Na rozprawie mój adwokat się
nie przyłożył i sąd nie poznał dobrze problemu więc niewiele w stsunku do
uzasadnionych potrzeb dziecka uzyskałam.Chcę zmienić adwokata-mam z tym
problem.Pisałam o tym wcześniej ale nie dostałam konkretnych odpowiedzi- może
rzeczywiście mam problemy z formuowaniem pytań?
Chciałabym wiedzieć np. czy mam jakieś prawne możliwości aby uregulować
obowiązek częściowej opieki ojca nad Misią.Mam problemy z własnym zdrowiem,
pracą, a opieka nad nią jest b. wyczerpujaca.Chciałam aby raz , może 2 razy w
mies. zabierał ją na sobotę i niedzielę- odmówił.Wcale jej nie zabiera
nigdzie.Misia nigdy nie będzie w pełni samodzielna i już trzeba myśleć o
zabezpieczeniu jej jakiegos miejsca na ziemi gdy mi sił zabraknie albo
umrę.Lekarz poradził aby szukać jakiegoś porządnego domu opieki i powolutku (
przez lata)ją z nim "zaprzyjażniać".Ojciec zaprotestował i nie wyraził zgody
ale nie zaproponował nic w zamian. Bez jego zgody nie mam szans aby
współpracować już teraz z takim domem.
Druga ważna sprawa.W orzeczeniu o niepełnosprawności Misia ma zapis o
konieczności stałej pomocy w codziennym funkcjonowaniu.Ojciec jest b. dobrze
sytuowany ale przez lata nie godził się na wynajęcie opiekunki, z moich
skromnych środków opłacałam pomoc 1 , 2x w tygodniu.W końcu wynajął na 5 dni
po 4,5 godziny za 1.200 zł mies. i zaczęły się nowe problemy (wcześniej gdy
ja płaciłam było ok).Dziewczyny szybko się orientują kto płaci a kto wymaga i
zaczęły się schody.Nie wypełniały moich poleceń, lekceważyły obowiązki ,
powstawały napięcia ale za to były świetnymi wtyczkami taty, grzebały w moich
rzeczach donosiły o moich prywatnych sprawach. Miałam wyjście- albo zwolnić i
mieć 0 pomocy albo się godzić na chorą sytuację.Gdy ojciec postanowił zwolnić
opiekunke wogóle, podałam sprawę do sądu.W sądzie powiedział, że opiekunka to
mój kaprts jednak aby nie "zadrażniać zatrzyma opiekunkę"Sąd nie przyznał mi
kwoty na opiekunkę została poprzedniczka jednak pracuje na chorych zasadach.I
tak można opisywać kolejne problemy.Jednak te dwa w/w są
najważniejsze.Powiedziano mi, że przy pełnych prawach rodzicielskich ojciec
będzie nam w ten sposób organizował życie i nie ma szans na zmianę.
Może jeszcze raz tu zajżysz Marto i coś podpowiesz.Dzięki z góry.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
6. Data: 2005-02-06 17:45:58
Temat: Re: ograniczenie praw rodzicielskich
Od: "Beniamin" <b...@c...pl>
On płaci to on wybiera. Zwłaszcza, że za opiekunkę płaci niemało i (jeśli
dobrze rozumiem) poza alimentami. Możesz zaproponować płacenie pół na pół i
wspólne wybranie opiekunki.
Ograniczenie praw rodzicielskich spowoduje walkę i na pewno niechęć do
płacenia czegokolwiek poza wyznaczonymi alimentami, a tych sąd nie podniesie
na tyle, żeby zrekompensować stratę 1200 zł za opiekunkę. Z drugiej strony
nie wierzę, że sąd ograniczy prawa rodzicielskie ojcu, który płaci
regularnie alimenty, dodatkowo płaci za opiekunkę oraz jest w częstym
kontakcie z dzieckiem, choćby telefonicznym - i w ten sposób bierze udział w
ich wychowaniu (jak piszesz: poucza i krytykuje).
Pozdrawiam,
Beniamin
-
7. Data: 2005-02-06 18:56:42
Temat: Re: ograniczenie praw rodzicielskich
Od: "Marta Kaprzyk" <m...@g...SKASUJ-TO.pl>
Beniamin <b...@c...pl> napisał(a):
> On płaci to on wybiera. Zwłaszcza, że za opiekunkę płaci niemało i (jeśli
> dobrze rozumiem) poza alimentami. Możesz zaproponować płacenie pół na pół i
> wspólne wybranie opiekunki.
>
> Ograniczenie praw rodzicielskich spowoduje walkę i na pewno niechęć do
> płacenia czegokolwiek poza wyznaczonymi alimentami, a tych sąd nie
podniesie
> na tyle, żeby zrekompensować stratę 1200 zł za opiekunkę. Z drugiej strony
> nie wierzę, że sąd ograniczy prawa rodzicielskie ojcu, który płaci
> regularnie alimenty, dodatkowo płaci za opiekunkę oraz jest w częstym
> kontakcie z dzieckiem, choćby telefonicznym - i w ten sposób bierze udział
w
> ich wychowaniu (jak piszesz: poucza i krytykuje).
>
> Pozdrawiam,
> Beniamin
> Cóż Beniaminie nie rozumiesz problemów a może sam masz kłopoty z płaceniem
alimentów i współuczestniczeniem w opiece nad dziećmi ?.Nie mam z czego
zapłacić 1/2 opiekunki.Pracuję ale mam na utrzymaniu 2 dzieci i terapeutyczne
psa i kota ze wskazania psychologa.Mam serdecznie dość lat udręki z chorobami
órki i z tatusiem psychopatą , którt płaci i wymaga a to przecież nie slep
tylko życie i niepełnosprawne dziecko bez przyszłości.Myślę , że to forum
jest raczej okupowane przez osoby nieżyczliwe i pozbawione empatii.
Tatuś płaci bo zarabia miesięcznie tyle co pewnie TY i ja przez rok razem
wzięci.A między mną i byłym mężem jest i tak III wojna światowa bo śmiem
upominać się o prawa córki do godnego jej traktowania.I tym razem nie
odpuszczę.
Za życzliwe rady w stylu Beniamina z góry , dziękuję.Wolę zimne milczenie.
>
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
8. Data: 2005-02-06 21:50:07
Temat: Re: ograniczenie praw rodzicielskich
Od: "Maverick31" <m...@o...pl>
>> Cóż Beniaminie nie rozumiesz problemów a może sam masz kłopoty z
płaceniem
> alimentów i współuczestniczeniem w opiece nad dziećmi ?.Nie mam z czego
> zapłacić 1/2 opiekunki.Pracuję ale mam na utrzymaniu 2 dzieci i
terapeutyczne
> psa i kota ze wskazania psychologa.
Dla siebie bo jak widze masz spore problemy ze soba.
>Mam serdecznie dość lat udręki z chorobami
> órki i z tatusiem psychopatą , którt płaci i wymaga a to przecież nie slep
No wlasnie a czytajac posty chcesz zeby placil a w zamian dostal fige z
makiem. Zreszta co tam ... wydaje mi sie ze kupczysz dziecmi.
> tylko życie i niepełnosprawne dziecko bez przyszłości.
I zapewne ojciec dziecka jest winny ze dziecko jest niepelnosprawne i za to
ze jest bez przyslosci tez no bo winny musi byc.
>Myślę , że to forum
> jest raczej okupowane przez osoby nieżyczliwe i pozbawione empatii.
Osoby nawet zyczliwe moga nie zgadzac sie z twoim stanowiskiem ... tylko
sluszne jest twoje zdanie tak ?? No to idz do lekjarza!! Robienie z siebie
ofiary nie jest zjawiskiem normalnym.
> Tatuś płaci bo zarabia miesięcznie tyle co pewnie TY i ja przez rok razem
> wzięci.
Czyli za to ze radzi sobie w zyciu jest bydlakiem a jeszcze wiekszym
zbydleceniem z jego strony jest postawa niepozwalajaca jakiejs zachlannej
pijawce wydoic go do zera. Ot psikus.
>A między mną i byłym mężem jest i tak III wojna światowa bo śmiem
> upominać się o prawa córki do godnego jej traktowania.
No wojnie sie nie dziwie widzac twoja roszczeniowa postawe. A jeszcze
bardziej mnie zalewa, ze chore dziecko wykorzystujesz do walki ze swoim ex.
I tym razem nie
> odpuszczę.
Widze, ze za duzo tobie daje bo masz i na adwokata i na apelacje.
> Za życzliwe rady w stylu Beniamina z góry , dziękuję.Wolę zimne milczenie.
Jak zwykle prawda w oczy kole :)
Pozdrawiam Maver
-
9. Data: 2005-02-06 23:25:26
Temat: Re: ograniczenie praw rodzicielskich
Od: "Beniamin" <b...@c...pl>
>> Cóż Beniaminie nie rozumiesz problemów a może sam masz kłopoty z
>> płaceniem
> alimentów i współuczestniczeniem w opiece nad dziećmi ?.
Nie wiem po co taki osobisty atak. Prosisz o radę to jej udzielam zgodnie ze
swoją wiedzą i doświadczeniem wyłącznie na podstawie tych kilku zdań, które
napisałaś. Nie oceniam, nie krytykuję.
> Nie mam z czego
> zapłacić 1/2 opiekunki.Pracuję ale mam na utrzymaniu 2 dzieci i
> terapeutyczne
> psa i kota ze wskazania psychologa. Mam serdecznie dość lat udręki z
> chorobami
> órki i z tatusiem psychopatą , którt płaci i wymaga a to przecież nie slep
> tylko życie i niepełnosprawne dziecko bez przyszłości.
Nie zazdroszczę Ci kłopotów i trudności. Jednak to Ty sama wybierałaś sobie
męża. Czasem podejmujemy błędne decyzje, które ważą na całym życiu, mimo to
przyjmujemy konsekwencje tych wyborów i żyjemy dalej, co by nam los nie
przyniósł.
> Myślę , że to forum
> jest raczej okupowane przez osoby nieżyczliwe i pozbawione empatii.
Jeśli szukasz pocieszenia i wsparcia to chyba faktycznie źle trafiłaś. Radę
otrzymałaś, a że jest niezgodna z Twoimi wyobrażeniami - to atakujesz.
> Tatuś płaci bo zarabia miesięcznie tyle co pewnie TY i ja przez rok razem
> wzięci.
Nie interesuje mnie to, to są jego pieniądze.
> A między mną i byłym mężem jest i tak III wojna światowa bo śmiem
> upominać się o prawa córki do godnego jej traktowania.I tym razem nie
> odpuszczę.
Ja nie radzę odpuszczać dopominania się o prawo córki do godnego życia.
Radzę nie wytaczać w tym celu dział typu ograniczenie praw rodzicielskich,
bo skutek dla Was może być odwrotny do zamierzonego. Zwłaszcza, że z Twojego
opisu nie wynika, żeby były do tego jakiekolwiek prawne podstawy.
Pozdrawiam,
Beniamin
-
10. Data: 2005-02-07 01:03:54
Temat: Re: ograniczenie praw rodzicielskich
Od: Marta Wieszczycka <m...@N...pl>
Marta Kaprzyk wrote:
> Za życzliwe rady w stylu Beniamina z góry , dziękuję.Wolę zimne milczenie.
Mavericka zignoruj.
Natomiast post Beniamina przeczytaj jeszcze raz, na spokojnie.
Po to, żebyś widziała, jak sprawę najprawdopodobniej zobaczy sędzia. I
spokojnie znajdź argumenty, które przekonają sędziego.
Pozdrawiam,
--
MArta
m...@N...pl
Odpowiadając usuń NOSPAM z adresu