-
1. Data: 2002-09-26 18:47:05
Temat: odszkodowanie z PZU, salon, a sprawa w sądzie
Od: "Natalia" <n...@p...onet.pl>
Witam wszystkich na tej grupie, od jakiegos czasu czytuje sobie grupę
"rodzinną" i tam ktoś kiedys kogoś odsyłał właśnie na tą grupę.
Mamy problem i mam nadzieję, że może tutaj ktos nam pomoże.
Mileśmy przed wakacjami wypadek, pod samym domem wjechała w nasz samochód
(opel Astra - 3 letnia) dziewczyna, ewidentnie była to jej wina. Myśmy
skręcali w lewo, pod dom, a ona w tym momencie zaczęła nas wyprzedzać,
rozwaliła nam lewy przód, zderzak cały odpadł, i ogólnie to wyglądało
okropnie.
Zawołaliśmy policje, stwierdzili jej winę, niby wszystko OK. Oboje jesteśmy
(i mój mąż i ta dziewczyna) ubezpieczeni w PZU, w którym soją droga mój mąż
jest agentem. Samochód oddalismy do serisu Opla, żeby nam ten samochód
naprawili porządnie (samochód jest bardzo zadbany, bo mąż bardzo dba o
niego). Nie chieliśmy żadnych problemów, więc serwis miał sie sam rozliczać
z PZU. Jesteśmy z Bolesławca i tutaj naprawę szkód (po pobieżnych
oględzinach) wycenili na ok.5000 zł, w serwisie, po rozmontowaniu samochodu
w Jeleniej Górze, w serwisie stwierdzili, że szkody są większe. Nie chcieli
sami podejmować decyzji czy wszystko należy naprawiać wezwali dodatkowo
likwidatora szkód z PZU w Jeleniej Górze, a ten stwierdził, ze kwalifikuje
sie wszystko do naprawy w ramach gwarancji ubezpieczeniowej. No więc salon
ściągnął specjalnie jakieś części z Warszawy, samochód po miesiącu w końcu
był gotowy. Mąż pojechał go odbierać, jeszcze raz upewniali się, dzwonili do
PZU w Bolesławcu czy rzeczywiście mogą wydać ten samochód, wtedy było
wszystko OK. Po kilku tygodniach okazało sie, że PZU zapłaciło tylko 7 tys
salonowi, gdzie faktura opiewała na 10 tys zł. Pozostałej części
stwerrdzili, że nie obejmuje gwarancja ubezpieczenia, bo taka szkoda nie
mogła wystąpić podcza tego wypadku i nie pokryją tego ani z OC tej
dziewczyny ani z naszego AC.
Dostalismy wezwanie do zapłaty od prawników wynajętych przez salon oraz
informacje z PZU, że oni nie będą płacić za cała tą fakturę. Odwołaliśmy sie
do PZU ale bez większego skutku, zapłacili dodatkowo ponad 100 do salony za
jakis silniczek.
Wczoraj dostaliśmy pismo z sądu w Jeleniej Górze informujące nas, że odbyła
sie rozprawa (bez naszej obecności - nikt nas nawet o niej poinformował),
mamy zapłacić oczywiście za fakturę, odsetki, i koszty rozprawy oraz 1000 zł
opłaty reprezentacji !!!! ??? Nie rozumiem dlaczego rozprawa odbyła sie bez
naszej wiedzy i dlaczego z tego tytułu mamy jeszcze płacić za
reprezentowanie kogokolwiek skoro gdybyśmy wiedzieli to sami bysmy się
stawili.
Może ktos mógłby nam odpowiedziec na kilka tych pytań i jeszce jedno w tym
nakazie sądowym było napisane że należy uiścić te opłaty dla sądu (ale nikt
nie napisał na jakie konto) oraz że w terminie 2 tygodni można wnieść
sprzeciw, tylko że ja nie mam pojęcia jak cos takiego mam wyglądać, czy to
są jakies druki, czy wystarczy napisac na normalnej kartce to co sie myśli z
tytułem sprzeciw, czy muszą być tam jakieś formalne zwroty???
Jesli ktoś jest w stanie anm pomóc, to bardzo prosze o kontakt.
Natalia
____________________________________________________
______________________
e-mail: n...@p...onet.pl
gg: #1158434
____________________________________________________
______________________
-
2. Data: 2002-09-27 15:21:17
Temat: Re: odszkodowanie z PZU, salon, a sprawa w sądzie
Od: "Abigail" <a...@p...onet.pl>
Użytkownik "Natalia" <n...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:amvkl9$lq3$1@absinth.dialog.net.pl...
cut
1. rozprawa sie nie odbyla, odbylo sie posiedzenie niejawne
2. wniesc sprzeciw, oczywiscie na specjalnym formularzu
3. przypozwac PZU
4. sprawa trafia na rozprawe
5. jesli to co wam naprawili w salonie jest zgodne z protokolem likwidacji
oraz z ewentualnym dodatkowym protokolem to niech sie opel uzera z pzu
6. jesli nie to juz gorzej i sprawa sie komplikuje wiec pewnie lepiej sie
bedzie
poradzic fachowca
pzdr
A.