witam,

niedawno mialem stłuczke drogowa, wkarowal we mnie nieroztargniety osobnik z
innej czesci Polski. Procedura standardowa : policja, protokol i zgloszenie
szkody w PZU. kilka dni pozniej dysponowalem juz kosztorysem naprawy ( systemu
eurotax ) na kwote 2 tys zl. I tutaj zaczyna sie problem... Jako ze pracuje w
firmie motoryzacyjnej od razu dostalem informacje ( od expertow ASO ) kawe na
ławe o praktykach jakie nasze "kochane" firmy ubezpieczeniowe stosuja (
pomijam fakt 20 % zanizenia kwoty z kosztorysu w stosunku do realnego kosztu
naprawy - opinia experta ASO ) kwota ktora PZU na swych kosztorysach podaje to
kwota NETTO. Oddajac samochod na naprawe bezgotowkowa ASO dostalo by z PZU
kwote brutto czyli 2440 zl. ( ASO jest platnikiem Vat ) Jako ze moje ASO nie
bylo w stanie dokonac tej naprawy by nie przekroszyc kwoty z PZU musiaem
podjac decyzje o sprzedazy auta w taki stanie jak jest, pobrac nalezne mi
pieniadze z PZU i rozejrzec sie za czyms nowszym. I tutaj zaczela sie jazda...
PZU mimo cytowanych wykladni Sadu Najwyzszego ( 2001.11.15 sygn. akt III CZP
68/01 ) i rzucania paragrafami NIE zamierza mi wyplacic kwoty brutto ( czyli
2440) tylko tak jak podali NETTO ( czyli 2000 ) mnie zas nazwali oszustem bo
"jako osoba fizyczna nie bedaca platkikiem vat nie mam prawa do otzrymania
tego vatu" oraz sugerowali ze chce naciagnac US na Vat !!! coz za paranoja...

prosze wiec Was o opinie w tej sprawie bo sam juz nie wiem czy prawo
stanowione na zawsze juz przestalo byc prawem stosowanym ? czy takie PZU moze
sobie grac na nosie Sadowi Najwyzszemu ???
Czy art.363 par 2 k.c., art. 361 par 2 k.c. PZU SA nie dotycza ???

czy stoje na przegranej pozycji tylko dlatego ze duzy ( PZU ) moze wiecej ?

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

In article <bfk9d4$e4h$1@inews.gazeta.pl>, aaa aaa wrote:
> kwote brutto czyli 2440 zl. ( ASO jest platnikiem Vat ) Jako ze moje ASO nie
> bylo w stanie dokonac tej naprawy by nie przekroszyc kwoty z PZU musiaem
> podjac decyzje o sprzedazy auta w taki stanie jak jest, pobrac nalezne mi

A ubezpieczyciel nie ma czasami pokryć kosztów doprowadzenia pojazdu do
stanu przedwypadkowego? Przecież to normalne, że zaniżają koszta. Należało
MZ wziąć kosztorys z ASO i domagać się wypłaty odszkodowania zgodnie z tym
kosztorysem.

--
Marcin

do góry

> PZU mimo cytowanych wykladni Sadu Najwyzszego ( 2001.11.15 sygn. akt III CZP
> 68/01 ) i rzucania paragrafami NIE zamierza mi wyplacic kwoty brutto ( czyli
> 2440) tylko tak jak podali NETTO ( czyli 2000 ) mnie zas nazwali oszustem bo
> "jako osoba fizyczna nie bedaca platkikiem vat nie mam prawa do otzrymania
> tego vatu" oraz sugerowali ze chce naciagnac US na Vat !!! coz za paranoja...

Nie da sie ukryc, ze PZU liczy bardzo na to, ze klient nie bedzie
walczyl w sadzie o kilkaset zlotych bo mu sie to nie oplaci. Poczekaj te
30 dni i jesli do tej pory ci nie wyplaca, to zaloz sprawe w sadzie. O
ile uznasz, ze to ci sie oplaci ;-)

--
Krzysiek, Krakow, http://www.ceti.pl/~jimi

do góry

aaa aaa wrote:

> witam,
>
> niedawno mialem stłuczke drogowa, wkarowal we mnie nieroztargniety osobnik z
> innej czesci Polski. Procedura standardowa : policja, protokol i zgloszenie
> szkody w PZU. kilka dni pozniej dysponowalem juz kosztorysem naprawy ( systemu
> eurotax ) na kwote 2 tys zl. I tutaj zaczyna sie problem... Jako ze pracuje w
> firmie motoryzacyjnej od razu dostalem informacje ( od expertow ASO ) kawe na
> ławe o praktykach jakie nasze "kochane" firmy ubezpieczeniowe stosuja (
> pomijam fakt 20 % zanizenia kwoty z kosztorysu w stosunku do realnego kosztu
> naprawy - opinia experta ASO ) kwota ktora PZU na swych kosztorysach podaje to

Witam,

Generalnie nie proponuje PZU ze wzgledy na chaos jaki tam panuje.
Sam sie kilka razy z nimi bujalem, ale tylko dlatego, ze nam ta branze
poradzilem sobie bez sadu.

A Ci co mysla, ze jak zaplaca taniej to bedzie wszystko ok to sie grubo
myla, bo "taniosc" ubezpieczenia wychodzi najczesciej po zgloszeniu
szkody ubezpieczeniowej.

Pozdro,
Regonik

do góry

> Generalnie nie proponuje PZU ze wzgledy na chaos jaki tam panuje.

Mowa jest o odszkodowaniu z OC !

> A Ci co mysla, ze jak zaplaca taniej to bedzie wszystko ok to sie grubo
> myla, bo "taniosc" ubezpieczenia wychodzi najczesciej po zgloszeniu
> szkody ubezpieczeniowej.

Wyjasnijmy tez moze, ze mozna zaplacic drogo i tez to samo miec. Sposob
likwidacji szkody zalezy bardzo czesto od tego kto dana sprawe prowadzi
u ubezpieczyciela. Ja jeszcze nigdy nie mialem z tym klopotu, ale moze
po prostu mialem szczescie ...

--
Krzysiek, Krakow, http://www.ceti.pl/~jimi

do góry

Regon123 <pocoCiREGON?(\@)polsza.pl> napisał(a):

>
> Witam,
>
> Generalnie nie proponuje PZU ze wzgledy na chaos jaki tam panuje.
> Sam sie kilka razy z nimi bujalem, ale tylko dlatego, ze nam ta branze
> poradzilem sobie bez sadu.
>
> A Ci co mysla, ze jak zaplaca taniej to bedzie wszystko ok to sie grubo
> myla, bo "taniosc" ubezpieczenia wychodzi najczesciej po zgloszeniu
> szkody ubezpieczeniowej.
>
> Pozdro,
> Regonik
>

no ok ale moje pytanie brzmialo co z tym fantem teraz zrobic... pozatym to nie
ja decyduje w czym sie ubezpiecza potencjalny sprawca wypadku... Sam juz wiem
ze nigdy wiecej w PZU nie wejde, tyle ze w Polsce chyba nie ma uczciwych
Towarzystw Ubezpieczeniowych - wszystkie to zgraja naciagaczy i oszustow, i to
wszystko zalegalizowane przez Panstwo Polskie.


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry