Dzisiaj po prawie miesiącu od dnia kolizji otrzymałem z Warty odszkodowanie
z AC. Moim zdaniem jest ono za małe z uwagi na zaniżoną wycenę wartości
pojazdu (w październiku 2003 agent wycenił na 27.000zł, a teraz rzeczoznawca
na 21.700zł). Chcę spróbować odwołać się do Sądu-może to coś pomoże.
Chciałbym tym samym zasięgnąć Waszej opinii oraz poradzić się jak to zrobić,
czy jest jakaś strona www zawierająca jakieś wzory pism niezbędnych w moim
przypadku. Jak i gdzie napisać?
Z góry dziękuję za wszelką pomoc.

Pozdrawiam
Jarek

do góry

Jarek wrote:

> Dzisiaj po prawie miesiącu od dnia kolizji otrzymałem z Warty odszkodowanie
> z AC. Moim zdaniem jest ono za małe z uwagi na zaniżoną wycenę wartości
> pojazdu (w październiku 2003 agent wycenił na 27.000zł, a teraz rzeczoznawca
> na 21.700zł). Chcę spróbować odwołać się do Sądu-może to coś pomoże.

Może nie tak szybko, to zawsze zdążysz. Proponuję wizytę u rzecznika
ubezpieczonych, w Federacji Konsumentów, u powiatowego rzecznika
konsumentów itp. instytucji.

KG

do góry

Użytkownik "Jarek" <w...@o...pl> napisał w wiadomości
news:2DA8AA784D386E48A4090BA3B1647E10BF5AB5@jplwant0
03.jasien.net...
> Dzisiaj po prawie miesiącu od dnia kolizji otrzymałem z Warty
odszkodowanie
> z AC. Moim zdaniem jest ono za małe z uwagi na zaniżoną wycenę wartości
> pojazdu (w październiku 2003 agent wycenił na 27.000zł, a teraz
rzeczoznawca
> na 21.700zł). Chcę spróbować odwołać się do Sądu-może to coś pomoże.
> Chciałbym tym samym zasięgnąć Waszej opinii oraz poradzić się jak to
zrobić,
> czy jest jakaś strona www zawierająca jakieś wzory pism niezbędnych w moim
> przypadku. Jak i gdzie napisać?
> Z góry dziękuję za wszelką pomoc.

przeszedl sylwester, twoj pojazd nagle zyskal 1 rok starosci ;-( a wycenia
sie go w latach. Poza tym, mogl byc w gorszym stanie niz srednia na rynku (a
tak za pewne bedzie argumentowal ubezpieczyciel) i zostal troszke
nadubezpieczony, powiedzmy jakies 10%

Czyli winien byc ubezpieczony nie na 27'000 tylko na 24,300pln
trzasnal mu rok do przodu i stracil kolejne 10%

Tak bym argumentowal w sadzie ze strony ubezpieczyciela. Oczywiscie pytanie,
na ile agent (czyli w zasadzie Zakład Ubezpieczen) odpowiadaja za szkode
wyrzadzona przez ewentualne lekkie przeszacowanie sumy ubezpieczenia przy
zawieraniu umowa jest kwestia odrebna. Jednakze ciezko bedzie zbic w sadzie
argumentacje przedstawiona powyzej, w szczegolnosci, ze kwota do uzyskania
jest niewielka. Mimo to, warto napastowac i straszyc sadem Warte!

pozdrawiam
Wirtualna

do góry

> Czyli winien byc ubezpieczony nie na 27'000 tylko na 24,300pln
> trzasnal mu rok do przodu i stracil kolejne 10%
>
> Tak bym argumentowal w sadzie ze strony ubezpieczyciela. Oczywiscie pytanie,
> na ile agent (czyli w zasadzie Zakład Ubezpieczen) odpowiadaja za szkode
> wyrzadzona przez ewentualne lekkie przeszacowanie sumy ubezpieczenia przy
> zawieraniu umowa jest kwestia odrebna. Jednakze ciezko bedzie zbic w sadzie
> argumentacje przedstawiona powyzej, w szczegolnosci, ze kwota do uzyskania
> jest niewielka. Mimo to, warto napastowac i straszyc sadem Warte!

no próbowałbym poleciec art. 824.

§ 2. Jeżeli po zawarciu umowy wartość ubezpieczonego mienia uległa
zmniejszeniu, ubezpieczający może żądać odpowiedniego zmniejszenia sumy
ubezpieczenia. Zmniejszenia sumy ubezpieczenia może także z tej samej przyczyny
dokonać jednostronnie zakład ubezpieczeń, zawiadamiając o tym jednocześnie
ubezpieczającego.
§ 3. Zmniejszenie sumy ubezpieczenia pociąga za sobą odpowiednie zmniejszenie
składki począwszy od dnia pierwszego tego miesiąca, w którym ubezpieczający
zażądał zmniejszenia sumy ubezpieczenia lub w którym zakład ubezpieczeń
zawiadomił ubezpieczającego o jednostronnym zmniejszeniu tej sumy.

Wiem, że szanse są małe ale jednak.

Paweł


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

> Może nie tak szybko, to zawsze zdążysz. Proponuję wizytę u rzecznika
> ubezpieczonych, w Federacji Konsumentów, u powiatowego rzecznika
> konsumentów itp. instytucji.

moze trochę za dużo tych wizyt ?
Paweł

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

Witam
Ja przede wszystkim oddałabym na Twoim miejscu samochód do warsztatu i
próbowała sie rozliczyć bezgotówkowo. Płacisz wtedy tylko 10% wartości naprawy,
a jak ubezpieczlnia wypłaci mniej odszkodowania niż koszt naprawy, to wtedy z
ubezpieczalnią walczy serwis samochodowy, a nie Ty :)

Pozdrawiam :)

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

> Płacisz wtedy tylko 10% wartości naprawy,
>
Przepraszam, pomyliłam się płacisz o ile dobrze pamietam od 10 do 30%
amortyzacji.

pozdr

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

> Przepraszam, pomyliłam się płacisz o ile dobrze pamietam od 10 do 30%
> amortyzacji.
>

Pomyliłaś sie bo to w ogóle mnie nie dotyczy. A 10 czy 50 % mojego udziału to
jest w oóle inna bajka.

Paweł

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

w...@p...onet.pl wrote:

>>Może nie tak szybko, to zawsze zdążysz. Proponuję wizytę u rzecznika
>>ubezpieczonych, w Federacji Konsumentów, u powiatowego rzecznika
>>konsumentów itp. instytucji.
> moze trochę za dużo tych wizyt ?

to wszystko?

KG

do góry

Użytkownik "Jarek" <w...@o...pl> napisał w wiadomości
news:2DA8AA784D386E48A4090BA3B1647E10BF5AB5@jplwant0
03.jasien.net...

Do ubezpieczenia samochód wycenia się wg takiej tabelki bodaj wydawanej
przez EUROTAX. Tabelka ta uwzględnia wiek pojazdu oraz przebieg. Nie
uwzględnia wyposażenia. Z konieczności stanowi jakieś tam uśrednienie.
Generalnie przyjmuje się, że samochód w roku traci około 17% swojej
wartości, przy założeniu, że przejeżdża około 20.000 km. Od Października
mamy niemal pół roku, więc różnica powinna wynosić góra 2.000 zł. W Twoim
wypadku jest to zbyt wiele. Albo zrobiłeś jakiś potworny przebieg (załóżmy
pasowało by to do przebiegu około 80.000 zł za ten okres) albo faktycznie
jak piszą poprzednicy przeszacowano wartość pojazdu.

do góry