-
11. Data: 2006-09-07 10:51:49
Temat: Re: odszkodowanie od miasta?
Od: m...@g...com
Harry wrote:
> stales sie znawca drzew?? a powaznie, przed wiatrem nie da sie uchronic,
> to jst zdarzenie losowe i nikt nie bedzie za to odpowiadal, chyba ze
> dowiedziesz, ze ta galaz co spadla to ledwo dyndala i nawet bez wiatru
> mogla spasc to wtedy jest to niedopatrzenie sluzb, a ty powinienes to
> zglosic w innym przypadku masz pecha ;)
>
Wiesz, normalnie to drzewa się nie łamią od zwyklego wiatru (pomijając np.
huragan, ale wątpię żeby ktoś w huragan jeździł rowerem).
p. m.
-
12. Data: 2006-09-08 11:55:06
Temat: Re: odszkodowanie od miasta?
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Wed, 6 Sep 2006, fotomania wrote:
> Zaczynam sie bac usenetu :)))
:)
> W jaki sposob miasto ma pielegnowac drzewa od wiatru ?? Przy kazdym drzewie
> ma byc ekran ?
> Straz ma co sezon przeprowadzac testy wytrzymalosci drzewa na okreslona
> sile wiatru ? Pomysl .
To nie tak.
Właściciel nieruchomości (podobnie jak każdej "rzeczy") odpowiada za
szkody spowodowane przez tę rzecz nawet jeśli nie było winy z jego
strony, "chyba że nie mógł zapobiec".
Jak drzewo rośnie na gruncie miejskim to właścicielem nieruchomości
jest miasto.
IMO "przerzucić" odpowiedzialność można tylko przy wykazaniu winy,
czyli np. jak prywatny właściciel (spzoo dajmy na to :>) gruntu
wystąpi o ścięcie drzewa które uzna za "zagrażające" a UM odmówi
to UM będzie winny (jako urząd, nie z powodów właścicielskich).
A pytaniem jest "czy można było przewidzieć że silny wiatr przewróci
to drzewo"? I silny wiatr to nie trąba powietrzna, która jest zdolna
przewrócić każde drzewo (więc nie podpada pod tę kategorię zdarzeń).
IMO nie ma odpowiedzialności "ryzyka" (tak jak w przypadku kiedy
odpadnie kawałek dachu, i nikogo nie obchodzi czy miało dać się
przewidzieć że odpadnie) ale na "zachowanie staranności" chyba
się łapie z dużym luzem.
Zbiór wyrażeń np. tu:
http://www.odszkodowania-broker.pl/rzecznik_ubezpiec
zonych_biulet.php?id=4
> Tak z drugiej strony masz wykupione ubezpieczenie OC na rower ?
wKF: dobrze że trafiłem na wątek, muszę sprawdzić kiedy mi upływa :)
> Bo jezeli na skutek upadajacego drzewa stracilbys kontrole nad pojazdem , ty
> polecialbys na trawnik a rower w jakis samochod .
> Wyrzadzajac jakies duze szkody ( tak zalozmy z 20 tysiecy PLN ) to
> wlasciciel pojazdu na drodze postepowania cywilnego moglby wystapic do
> ciebie o zwrot kosztow naprawy :)))
Myślę że tu dałoby się zastosować regres - z tego powodu że powodem
było owo drzewo, za które odpowiada właściciel nieruchomosci...
Źle myślę?
> Ubezpieczenie OC dla roweru kosztuje miesiecznie 12 PLN :))
Na jaką kwotę?? Drogo ;) - moze wykupiłeś razem z NW i AC (nie
obejmującym AFAIK u krajowych ubezpieczycieli kradzieży, ale
obejmujące rozbój)?
pzdr, Gotfryd
-
13. Data: 2006-09-10 19:48:42
Temat: Re: odszkodowanie od miasta?
Od: "Marcin Wasilewski" <j...@a...pl>
Użytkownik "fotomania" <lensring@NO_SPAM_lensring.pl> napisał w wiadomości
news:ednvid$l8l$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Jezeli znasz ta sprawe to podrzuc jakis sznurek , osobiscie nie slyszalem
> o
> przypadku kiedy ktos dostal odszkodowanie za walace sie na ulicy drzewo
> ktore jest w zarzadzie jakiegos konserwatora zieleni a moze lasow
> panstwowych .
>
Przepraszam, że dopiero teraz, ale niektórzy w weekend się uczą :(
http://fakty.interia.pl/news?inf=435477