-
21. Data: 2010-01-04 21:36:06
Temat: Re: odśnieżanie przed posesją
Od: "op23" <o...@r...pl>
Użytkownik "Animka" <a...@t...nieja.wp.pl>
>
> Jeśli gmina zbiera podatki od obywateli, to niech dogląda chodników. A tak
> jak jest obecnie (że istnienie 20 cm trawniczka decyduje o tym kto musi
> odśnieżać, a kto nie musi) stanowi jawną niesprawiedliwość, tym bardziej,
> że ci odśnieżający ulg podatkowych z tego powodu nie mają.
To zgłoście gdzieś petycję co i jak powinno być.
--
Powinno być tak, że nie obijasz się po niusach pociskając pierdoły tylko
odśnieżasz całe miasto by ludzie mieli dobrze
-
22. Data: 2010-01-04 22:44:36
Temat: Re: odśnieżanie przed posesją
Od: Jacek Osiecki <j...@c...pl>
Dnia Mon, 04 Jan 2010 21:32:23 +0100, Animka napisał(a):
> Jacek_P pisze:
>> Coz, powyzsze podsumowac mozna krotko: wynurzenia pasozyta.
>> Hm, a jakby tak wynajac firme do uporzadkowania chodnika,
>> a potem rachunek wyslac gminie? ;)
> Odśnieżyć trzeba sobie kawałek chodnika od domu do bramy to i za bramą
> wypadałoby choćby dla samego siebie, gości i bliźniego przechodzącego
> chodnikiem. Kultura się kłania.
Kultura to jedno, a zmuszanie ludzi do dyżurowania z szuflą to drugie. Sam,
gdy tylko mogę, odśnieżam tych kilkanaście metrów ulicy przy domu mimo że
nie ma żadnego obowiązku - bo po prostu wiem że ulica jest stroma
i nieodśnieżony fragment może stanowić problem dla pieszych i kierowców.
Ale gdyby jakieś kretyńskie prawo zmuszało mnie do odśnieżania tej ulicy
o każdej porze dnia i nocy to by mnie szlag trafił...
Ten komunistyczny przepis powinien był dawno temu zniknąć.
Pozdrawiam,
--
Jacek Osiecki j...@c...pl GG:3828944
I don't want something I need. I want something I want.
-
23. Data: 2010-01-04 22:48:16
Temat: Re: odśnieżanie przed posesją
Od: Jacek Osiecki <j...@c...pl>
Dnia Mon, 04 Jan 2010 21:40:25 +0100, Animka napisał(a):
> Marcin Wasilewski pisze:
>> Sama jesteś pasożytem, jest to typowo komunistyczny zapis, robiący z ludzi
>> niewolników własnej posesji. Bo jak tu np. zimą na wczasy, czy do rodziny
>> pojechać? Opłacać pracownika odśnieżającego publiczne drogi?
> No dobrze, to niech łazi (ten właściciel) po kolana w śniegu czy ślizga
> się po lodzie.
Ale nie może, bo jakiś pasożyt żąda żeby ten właściciel zamiast iść do pracy
czy jechać na urlop stał przed posesją z łopatą w garści.
> Żyłka nikomu nie pęknie jak posypie choćby piaskiem. Piasku dużo, w takich
> specjalnych skrzyniach przy ulicach.
Jak ktoś jest na urlopie to bez telekinezy będzie mu ciężko "choćby posypać
piaskiem". Może sama posyp?
--
Jacek Osiecki j...@c...pl GG:3828944
I don't want something I need. I want something I want.
-
24. Data: 2010-01-04 23:22:44
Temat: Re: odśnieżanie przed posesją
Od: Kamikazee <n...@n...pl.invalid>
W dniu 2010-01-04 16:16, leon pisze:
> Tam gdzie przegral RPO to wygral prywatny zarzadca nieruchomosci, ktory
> zaskazyl mozliwosc nakladania na obywatela obowiazku dbania o czyjas
> wlasnosc.
A jakiś link do tego wyroku masz?
-
25. Data: 2010-01-05 00:06:30
Temat: Re: odśnieżanie przed posesją
Od: Animka <a...@t...nieja.wp.pl>
Jacek Osiecki pisze:
> Kultura to jedno, a zmuszanie ludzi do dyżurowania z szuflą to drugie. Sam,
> gdy tylko mogę, odśnieżam tych kilkanaście metrów ulicy przy domu mimo że
> nie ma żadnego obowiązku - bo po prostu wiem że ulica jest stroma
> i nieodśnieżony fragment może stanowić problem dla pieszych i kierowców.
> Ale gdyby jakieś kretyńskie prawo zmuszało mnie do odśnieżania tej ulicy
> o każdej porze dnia i nocy to by mnie szlag trafił...
>
> Ten komunistyczny przepis powinien był dawno temu zniknąć.
Masz rację.
Ja ostatnio boję się chodzić po nawet trochę oblodzonych chodnikach, bo
mam śliskie buty. Natomiast po śniegu (ale nie po kostki) to się nawet
fajnie chodzi.
Te kawałki chodnika przed willami (w tym podjazdy go bram i garażów), o
których pisałam to pewnie też należą do tych właścicieli, więc powinni
chociaż piaskiem posypać.
--
animka
-
26. Data: 2010-01-05 00:12:37
Temat: Re: odśnieżanie przed posesją
Od: Animka <a...@t...nieja.wp.pl>
Jacek Osiecki pisze:
> Ale nie może, bo jakiś pasożyt żąda żeby ten właściciel zamiast iść do pracy
> czy jechać na urlop stał przed posesją z łopatą w garści.
O kurczę!
>> Żyłka nikomu nie pęknie jak posypie choćby piaskiem. Piasku dużo, w takich
>> specjalnych skrzyniach przy ulicach.
>
> Jak ktoś jest na urlopie to bez telekinezy będzie mu ciężko "choćby posypać
> piaskiem". Może sama posyp?
Mamy tu "dozorcę" pasibrzucha. Płacą mu za pracę i to pewnie jeszcze z
nawiązką. Każdy blok na osiedlu ma jakiegoś "dozorcę". Ulice to MPO (czy
jak mu tam) sprząta.
--
animka
-
27. Data: 2010-01-05 06:08:17
Temat: Re: odśnieżanie przed posesją
Od: Jacek_P <L...@c...edu.pl>
Animka napisal:
> Mamy tu "dozorcę" pasibrzucha. Płacą mu za pracę i to pewnie jeszcze z
> nawiązką. Każdy blok na osiedlu ma jakiegoś "dozorcę". Ulice to MPO (czy
> jak mu tam) sprząta.
Nie uciekaj od swojej poprzedniej wypowiedzi. Nazwalas 'pasozytami'
ludzi, od ktorych zadasz, aby ZA DARMO odsniezali chodnik, po ktorym
masz zamiar chodzic. Platny dozorca to inny przypadek.
--
Pozdrawiam,
Jacek
-
28. Data: 2010-01-05 06:09:44
Temat: Re: odśnieżanie przed posesją
Od: Jacek_P <L...@c...edu.pl>
Animka napisal:
> > Ten komunistyczny przepis powinien był dawno temu zniknąć.
> Masz rację.
> (...)
> Te kawałki chodnika przed willami (w tym podjazdy go bram i garażów), o
> których pisałam to pewnie też należą do tych właścicieli, więc powinni
> chociaż piaskiem posypać.
wKwestiiFormalnej: wykryto sprzecznosc w wypowiedzi.
No to ma racje, czy tez maja posypac?
--
Pozdrawiam,
Jacek
-
29. Data: 2010-01-05 07:35:41
Temat: Re: odśnieżanie przed posesją
Od: Jacek Osiecki <j...@c...pl>
Dnia Tue, 05 Jan 2010 01:12:37 +0100, Animka napisał(a):
> Jacek Osiecki pisze:
>> Jak ktoś jest na urlopie to bez telekinezy będzie mu ciężko "choćby posypać
>> piaskiem". Może sama posyp?
> Mamy tu "dozorcę" pasibrzucha. Płacą mu za pracę i to pewnie jeszcze z
> nawiązką. Każdy blok na osiedlu ma jakiegoś "dozorcę". Ulice to MPO (czy
> jak mu tam) sprząta.
Jaki blok? Mowa o pojedynczych domach - obudź się, jest XXI wiek i
posiadanie domku nie oznacza automatycznie posiadania służby która
wyręczy miasto zajmując się odśnieżaniem chodnika...
Pozdrawiam,
--
Jacek Osiecki j...@c...pl GG:3828944
I don't want something I need. I want something I want.
-
30. Data: 2010-01-05 07:41:56
Temat: Re: odśnieżanie przed posesją
Od: Jacek Osiecki <j...@c...pl>
Dnia Tue, 05 Jan 2010 01:06:30 +0100, Animka napisał(a):
> Jacek Osiecki pisze:
>> Kultura to jedno, a zmuszanie ludzi do dyżurowania z szuflą to drugie. Sam,
>> gdy tylko mogę, odśnieżam tych kilkanaście metrów ulicy przy domu mimo że
>> nie ma żadnego obowiązku - bo po prostu wiem że ulica jest stroma
[...]
>> Ten komunistyczny przepis powinien był dawno temu zniknąć.
> Masz rację.
No to się zdecyduj.
> Ja ostatnio boję się chodzić po nawet trochę oblodzonych chodnikach, bo
> mam śliskie buty. Natomiast po śniegu (ale nie po kostki) to się nawet
> fajnie chodzi.
Chodzi się fajnie dlatego, że wcześniej był po kostki i potem został
udeptany :>
> Te kawałki chodnika przed willami (w tym podjazdy go bram i garażów), o
> których pisałam to pewnie też należą do tych właścicieli, więc powinni
> chociaż piaskiem posypać.
Zdalnie mają posypywać czy co?
--
Jacek Osiecki j...@c...pl GG:3828944
I don't want something I need. I want something I want.