-
31. Data: 2011-12-01 17:51:56
Temat: Re: odrzucona reklamacja obuwia
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Osobnik posiadający mail j...@p...irc.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co
następuje:
>>>> Ja uwazam, że nieuczciwość sprzedawcy powinna wrócić o niego ze
>>>> zdwojoną siłą.
>
>>> Sklep kupił u producenta buty, potem je sprzedał, potem przyjął od
>>> klienta reklamację i poprosił producenta o opinię na jej temat, po
>>> otrzymaniu której reklamację odrzucił. Na czym konkretnie, w takiej
>>> sytuacji opierasz swoje twierdzenie, że sklepikarz jest nieuczciwy?
>
>> Na tym, ze mnie, jako kupujacego, umowy z producentem ni interesuja.
>> Ja kupiłem bty u sprzedawcy i u niego reklamuje.
>
> W tym konkretnym przykladzie nie Ty kupiles, nie Ty reklamowales -
> wiec pytam o to skad wiesz, ze w tym konkretnym przypadku sprzedawca
> jest nieuczciwy?
>
nie, to nie tak.
Twierdze, że *o ile* jest nieuczciwy - ta nieuczciwośc powinna go zaboleć.
P.S. Oczywiście ze nie JA - czepiasz się słówek?
>> I niestety lub stety na sprzedawce spływa splendor handlowania dobrą
>> marką ale też odjum negatywnie rozpatrzonej reklamacji.
>
> Klient nie ma tu nic do powiedzenia? Skoro wybral ten sklep a nie ten
> obok, gdzie cena butow jest o x razy wyzsza?
>
oczywiście ze ma.
Może kupic buty x razy drozsze bo marka, kolor, fason, wygoda i inne
właściwości.
Ale sprzedawca sprzedaje but wiec zgodnie z przeznaczeniem buta, mozna w
nim chodzic i nie powinien sie rozkleic przez 2 lata.
No chyba, ze sprzedawca jasno okreslił zywotnosc buta np. buty do biegania,
maks 20km tygodniowo a klient biega 100km tygodniowo - wtedy rzeczywiscie
pomimo jakiejs wady buty, moznaby przyjac ze to z winy uzytkownika.
itd.
>> But się rozkleił - dlaczego mam przypuszczac, ze reklamacja była
>> nieuznana słusznie?
>
> Masz opinie producenta. Podwazasz ja? Argumenty jakies? Bo na razie to
> jest tupanie i rzucanie fochem ;)
>
Dlaczego tupanie.
Oczywiscie cała dyskusja opiera się na pewnych założeniach.
Załozenia te przedstawia kupujacy (co oczywiscie mozna oznaczac, ze nie
jest obiektyweny), niemniej trudno dyskutowac w oparciu o cos innego.
Zakładam wiec, ze kupujacy mowi prawde i w oparciu o to, co mowi wyciagam
wnioski.
Czy mozesz wytłumaczyc, dlaczego but moze sie rozkleic i dlaczego
sprzedawca mogł miec w tym przypadku rację?
--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
Przepis na dziecko: 25dag miłości, 25dag namiętności, 2 jajka,
4 kolana. Ubijać do rana aż powstanie piana. Odstawić na 9 miesięcy
i kupic wózek dziecięcy. ;-)
-
32. Data: 2011-12-01 18:26:23
Temat: Re: odrzucona reklamacja obuwia
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
W dniu 2011-12-01 18:51, Budzik pisze:
> Ale sprzedawca sprzedaje but wiec zgodnie z przeznaczeniem buta, mozna w
> nim chodzic i nie powinien sie rozkleic przez 2 lata.
A skąd to założenie, że but (czy cokolwiek innego) nie powinno się
rozkleić przez 2 lata?
--
Liwiusz
-
33. Data: 2011-12-01 21:04:36
Temat: Re: odrzucona reklamacja obuwia
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Thu, 1 Dec 2011, Liwiusz wrote:
> W dniu 2011-12-01 18:19, Gotfryd Smolik news pisze:
>> sam składa reklamację (u producenta) *z tego samego tytułu*.
>
> Niech nie zapomni od razu szukać nowego pomysłu na swój (?) sklep.
A, było o prawie i skutkach prawnych, a nie umownych ;)
W praktyce możesz mieć rację.
pzdr, Gotfryd
-
34. Data: 2011-12-01 21:16:42
Temat: Re: odrzucona reklamacja obuwia
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Thu, 1 Dec 2011, Liwiusz wrote:
> W dniu 2011-12-01 18:51, Budzik pisze:
>> Ale sprzedawca sprzedaje but wiec zgodnie z przeznaczeniem buta, mozna w
>> nim chodzic i nie powinien sie rozkleic przez 2 lata.
>
> A skąd to założenie, że but (czy cokolwiek innego) nie powinno się rozkleić
> przez 2 lata?
Inaczej: jest domniemanie, że o ile nie ustalono inaczej lub nie reguluje
tego przepis (jak np. w przypadku żywności, leków i innych takich), każdy
towar konsumencki powinien spełnić wymogi ustawy "konsumenckiej".
IMHO, oczywiście producent/dostawca/sprzedawca może zawrzeć w opisie
towaru wyraźne zastrzeżenie "podeszwa jest materiałem eksploatacyjnym
podlegającym wymianie raz na 6 miesięcy".
Ale o ile w przypadku np. żarówki podświetlającej coś tam w urządzeniu
zapomnienie producenta o takiej wzmiance ujdzie w tłumie na podstawie
art.56 KC, o tyle niepodawanie że podeszwa jest z gatunku "materiał
eksploatacyjny" nijak nie jest "zwyczajowe".
To zaś prowadzi do wniosku wyżej - przy "normalnym" dla danego produktu
użytkowaniu ma wytrzymać dwa lata (o ile wyraźnie nie zastrzeżono
inaczej).
Tak, doskonale pamiętam że domniemanie "normalności" dotyczy tylko
6 miesięcy od sprzedaży :)
pzdr, Gotfryd
-
35. Data: 2011-12-01 21:35:53
Temat: Re: odrzucona reklamacja obuwia
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
W dniu 2011-12-01 22:16, Gotfryd Smolik news pisze:
> On Thu, 1 Dec 2011, Liwiusz wrote:
>
>> W dniu 2011-12-01 18:51, Budzik pisze:
>>> Ale sprzedawca sprzedaje but wiec zgodnie z przeznaczeniem buta, mozna w
>>> nim chodzic i nie powinien sie rozkleic przez 2 lata.
>>
>> A skąd to założenie, że but (czy cokolwiek innego) nie powinno się
>> rozkleić przez 2 lata?
>
> Inaczej: jest domniemanie, że o ile nie ustalono inaczej lub nie reguluje
> tego przepis (jak np. w przypadku żywności, leków i innych takich), każdy
> towar konsumencki powinien spełnić wymogi ustawy "konsumenckiej".
> IMHO, oczywiście producent/dostawca/sprzedawca może zawrzeć w opisie
> towaru wyraźne zastrzeżenie "podeszwa jest materiałem eksploatacyjnym
> podlegającym wymianie raz na 6 miesięcy".
> Ale o ile w przypadku np. żarówki podświetlającej coś tam w urządzeniu
> zapomnienie producenta o takiej wzmiance ujdzie w tłumie na podstawie
> art.56 KC, o tyle niepodawanie że podeszwa jest z gatunku "materiał
> eksploatacyjny" nijak nie jest "zwyczajowe".
> To zaś prowadzi do wniosku wyżej - przy "normalnym" dla danego produktu
> użytkowaniu ma wytrzymać dwa lata (o ile wyraźnie nie zastrzeżono
> inaczej).
>
> Tak, doskonale pamiętam że domniemanie "normalności" dotyczy tylko
> 6 miesięcy od sprzedaży :)
Mam na ten temat bardziej liberalne podejście.
2 lata to tylko przywilej zgłaszania reklamacji wad, które już istniały
w momencie zakupu.
Nijak nie wynika z tego, że produkt ma działać przez ten okres.
Przykład żarówek z wyraźnym ograniczeniem - podałeś.
Ale jest też - co napisałeś obok - doświadczenie życiowe sędziego.
Jak kupuję skarpetki, to nie wymagam, aby nie dziurawiły się przez 2
lata chodzenia.
Podobnie może być z butami, przynajmniej niektórymi, gdzie granica
będzie przebiegać głównie pod kątem ceny. Wiadomo, że nie oczekujemy
takiej samej żywotności od butów zimowych za 30zł i 500zł.
--
Liwiusz
-
36. Data: 2011-12-01 22:51:54
Temat: Re: odrzucona reklamacja obuwia
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Osobnik posiadający mail j...@p...irc.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co
następuje:
>> Czy mozesz wytłumaczyc, dlaczego but moze sie rozkleic i dlaczego
>> sprzedawca mogł miec w tym przypadku rację?
>
> Nie oceniam buta bo nie mam o nim zadnej wiedzy. Oceniam zachowanie
> sprzedawcy, ktory przyjal reklamacje, poprosil o opinie producenta a
> nastepnie odpowiedzial na reklamacje - nie uznajac jej. Nie zachował się
> w sposob "widzialy galy co braly" - dlatego nie widze tej nieuczciwosci
> sprzedawcy, ktora widzisz Ty.
>
myslę, ze Gotfryd odpowiedział wyczerpująco.
--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Czy świat się bardzo zmieni gdy z młodych, gniewnych
wyrosną starzy, wkurwieni..?" J. Kofta
-
37. Data: 2011-12-02 00:49:24
Temat: Re: odrzucona reklamacja obuwia
Od: robiq <r...@N...o2.pl>
> nie podkresląłem tego specjalnie, ale załozenie ze "kupujacy ma rację"
> przyjąłem za pewnik.
> Dlaczego: but sie rozkleił a chyba nie powinien? Dodatkowo załozenie ze
> kupujacy jest idiotą i chodził w butach które miały zły rozmiar uwazam za
> delikatnie komediowe.
>
Ja z kolei uważam, że rację mam, bo skoro przez ponad pół roku
użytkowania obuwia nie miałem ani jednego otarcia, a chodziłem w nich
niemalże codziennie. Kupując buty za 350 zł, czy to mało czy dużo,
kwestia względna (dla mnie sporo), trochę dłużej się zastanawiam nad tym
czy aby na pewno biorę dobry rozmiar. Tak też było w tym wypadku,
przymierzałem chyba ze 3 rozmiary, żeby dobrać właściwy.
Pod poniższym linkiem zdjęcie opinii:
http://tiny.pl/h1z2k
Tylko jak dla mnie coś tu jest nie tak, bo opinię dostałem na takiej
kartce, pisana odręcznie, nigdzie nie ma pieczątki producenta, tylko
pieczątka sklepu.
Rozmawiałem z rzeczoznawcą, nie był on przekonany o mojej winie. Opinia
na piśmie kosztowałaby mnie 30zł, potem wizyty u rzecznika praw
konsumenta, federacji konsumentów, na co trochę czasu musiałbym
poświęcić. Poza tym nie wiadomo jak producent odniósł by się do
reklamacji, wcale nie jest powiedziane, że musi wymienić na nowe. Równie
dobrze mógłby go tylko naprawić. Wobec tego odpuściłem sobie sprawę i za
13 zł dokonałem naprawy. Niestety podejrzewam, że osoby rozpatrujące
reklamacje, zwykle na to liczą, że klientowi nie będzie się chciało
dochodzić swoich praw.
Pozdrawiam
Robiq
-
38. Data: 2011-12-02 04:45:33
Temat: Re: odrzucona reklamacja obuwia
Od: januszek <j...@p...irc.pl>
Budzik napisa?(a):
[...]
> myslę, ze Gotfryd odpowiedział wyczerpująco.
Owszem. Ale czeka tez na odpowiedz, o tym skad sie wziela uczciwosc w
tej dyskusji - a ja mysle, to to pytanie do Ciebie :)
j.
--
http://www.predkosczabija.pl/
"Prędkość zabija. Włącz myślenie!"
-
39. Data: 2011-12-02 04:50:36
Temat: Re: odrzucona reklamacja obuwia
Od: januszek <j...@p...irc.pl>
robiq napisa?(a):
> http://tiny.pl/h1z2k
Dobre, za chude stopy masz ;) (bo jak rozumiem, nie chodzi tam o
rozmiar określający długość ale ten, czymkolwiek by nie był, opisujący
tęgość stopy) :)
> Tylko jak dla mnie coś tu jest nie tak, bo opinię dostałem na takiej
> kartce, pisana odręcznie, nigdzie nie ma pieczątki producenta, tylko
> pieczątka sklepu.
> Rozmawiałem z rzeczoznawcą, nie był on przekonany o mojej winie. Opinia
> na piśmie kosztowałaby mnie 30zł, potem wizyty u rzecznika praw
> konsumenta, federacji konsumentów, na co trochę czasu musiałbym
> poświęcić. Poza tym nie wiadomo jak producent odniósł by się do
> reklamacji, wcale nie jest powiedziane, że musi wymienić na nowe. Równie
> dobrze mógłby go tylko naprawić. Wobec tego odpuściłem sobie sprawę i za
> 13 zł dokonałem naprawy. Niestety podejrzewam, że osoby rozpatrujące
> reklamacje, zwykle na to liczą, że klientowi nie będzie się chciało
> dochodzić swoich praw.
Skieruj do producenta swoje rozczenie o zwrot tych 13 zł :)
j.
--
http://www.predkosczabija.pl/
"Prędkość zabija. Włącz myślenie!"
-
40. Data: 2011-12-02 08:52:09
Temat: Re: odrzucona reklamacja obuwia
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Osobnik posiadający mail j...@p...irc.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co
następuje:
>> myslę, ze Gotfryd odpowiedział wyczerpująco.
>
> Owszem. Ale czeka tez na odpowiedz, o tym skad sie wziela uczciwosc w
> tej dyskusji - a ja mysle, to to pytanie do Ciebie :)
>
z punktu widzenia kupujacego mamy taką sytuację:
- kupił buty
- buty się rozkleiły - wada i powód do reklamacji wydają się być bezsporne
- reklamuje towar
- sprzedawca reklamuje u swojego dostawcy/producenta
- ten odrzuca reklamacje wpisujac jako powód brednie o źle dobranym
rozmiarze
- sprzedawca, zamiast nie zgodzić się z ta opinia - przekazuje ja
kupujacemu - w koncu formalnie dostał odpowiedz negatywna, to co go to
obchodzi, ze przekaze klientowi odmowe.
Nie wiem, czy to nieuczciwosc, czy tylko brak obsługi klienta na
odpowiednim poziomie ale argumentacja "to nie my (sklep), to oni
(producent)" mnie nie przekonują.
--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Nowa Kobieta chce być taka sama, jak Dawny Mężczyzna.
A może nawet jeszcze gorsza." Benjamin Hoff