-
61. Data: 2005-12-30 11:48:42
Temat: Re: odpowiedzialnosc z tyt. posiadania nielegalnego oprogramowania komp.
Od: "Lookasik" <l...@p...o2.pl>
> A juz zupelna paranoja sa kary wyzsze niz za rozboj czy gwalt.
podaj przyklad bo ja znam tylko przykłady smiesznie niskiej kary za
piractwo
-
62. Data: 2005-12-30 12:14:18
Temat: Re: odpowiedzialnosc z tyt. posiadania nielegalnego oprogramowania komp.
Od: Piotr Fonon <f...@p...onet.pl>
Goomich wrote:
> A ponieważ art. 278 jest generalnie o kradzieży, to 272 § 2 jest o
> kradzieży programu komputerowego.
Niestety nie masz racji. Art 278 par. 1 jest o 'przywłaszczeniu',
natomiast par. 2 stanowi, że "tej samej karze podlega, kto (...)
UZYSKUJE cudzy program komputerowy". Dlatego, uwzględniając normę języka
polskiego, nie można mówić o kradzieży programu w przypadku posiadania
nielegalnego oprogramowania. W par. 5 jest mowa o kradzieży energii.
Ustawodawca bardzo słusznie rozróżnił pojęcia - mógł przecież zapisać,
że chodzi o kradzież oprogramowania, wtedy jednak popadłby w konflikt z
normą językową i zdrowym rozsądkiem.
Fonon
-
63. Data: 2005-12-30 12:46:26
Temat: Re: odpowiedzialnosc z tyt. posiadania nielegalnego oprogramowania komp.
Od: "Lookasik" <l...@p...o2.pl>
Użytkownik "Jacek Krzyzanowski" <j...@p...pl> napisał w
wiadomości news:slrndr9p5a.pml.j.krzyzanowski@bilet.intercity.p
l...
> witek <w...@g...pl.spam.invalid> napisali:
>>
>> Samochodu nie da się skopiować.
>
> No i?
no i to ,ze Twoje porownanie nie bylo trafne
pozdrawiam
Łukasz
-
64. Data: 2005-12-30 12:55:25
Temat: Re: odpowiedzialnosc z tyt. posiadania nielegalnego oprogramowania komp.
Od: "Ajgor" <n...@d...m>
Użytkownik "Michał Wilk" napisał w wiadomości
news:dp1ki0$36p$1@inews.gazeta.pl...
> 278 par. 2 jest w doktrynie okreslany wlasnie jako "kradziez programu
> komputerowego" - tak wiec mozna program ukrasc:)
Jak mozna nazwac kradzieza sytuacje, kiedy "okradziony" nic nie traci? Bo
powiedzmy sobie szczerze. Nosnika zadnego mu nie zabierasz. A program? W
ogromnej wiekszosci przypadkow jak ktos danego programu (na przyklad
photoshopa) nie sciagnie z sieci, to i tak go nie kupi (bo uzywa go jako
zabawke, a nikt nie wyda na zabawke kilku tysiecy zlotych), wiec wydawcy nie
przyniesie zysku. Gdzie wiec strata? Zreszta o wiele szerzej na ten temat
napisalem w innym poscie.
-
65. Data: 2005-12-30 13:32:07
Temat: Re: odpowiedzialnosc z tyt. posiadania nielegalnego oprogramowania komp.
Od: "Michał Wilk" <m...@g...pl>
> Jak mozna nazwac kradzieza sytuacje, kiedy "okradziony" nic nie traci? Bo
> powiedzmy sobie szczerze. Nosnika zadnego mu nie zabierasz. A program? W
> ogromnej wiekszosci przypadkow jak ktos danego programu (na przyklad
> photoshopa) nie sciagnie z sieci, to i tak go nie kupi (bo uzywa go jako
> zabawke, a nikt nie wyda na zabawke kilku tysiecy zlotych), wiec wydawcy
> nie przyniesie zysku. Gdzie wiec strata? Zreszta o wiele szerzej na ten
> temat napisalem w innym poscie.
Strata nie nalezy do znamion przestepstwa kradziezy. Jesli ktos zabierze Ci
w celu przywlaszczenia stara, zepsuta Syrenke nic nie warta to nadal jest to
kradziez, jesli ten samochod jest obciazony zastawem to nadal jest to
kradziez. Wiec mimo ze mozesz sie cieszyc, ze Ci jakas rzecz ukradziono (bo
i tak miales ja wyrzucic) to i tak jest to kradziez.
Pozdrawiam,
Michal
-
66. Data: 2005-12-30 16:06:24
Temat: Re: odpowiedzialnosc z tyt. posiadania nielegalnego oprogramowania komp.
Od: witek <w...@g...pl.spam.invalid>
Jacek Krzyzanowski wrote:
> witek <w...@g...pl.spam.invalid> napisali:
>
>>Samochodu nie da się skopiować.
>
>
> No i?
>
Dlatego jest inna kwalifikacja.
Skopiuj projekt samochodu i zacznij produkować własne, to zobaczysz o co
zostaniesz oskarżony.
-
67. Data: 2005-12-31 15:13:35
Temat: Re: odpowiedzialnosc z tyt. posiadania nielegalnego oprogramowania komp.
Od: chester <c...@p...gazeta.pl>
Michał Wilk napisał(a):
>>Jak mozna nazwac kradzieza sytuacje, kiedy "okradziony" nic nie traci? Bo
>>powiedzmy sobie szczerze. Nosnika zadnego mu nie zabierasz. A program? W
>>ogromnej wiekszosci przypadkow jak ktos danego programu (na przyklad
>>photoshopa) nie sciagnie z sieci, to i tak go nie kupi (bo uzywa go jako
>>zabawke, a nikt nie wyda na zabawke kilku tysiecy zlotych), wiec wydawcy
>>nie przyniesie zysku. Gdzie wiec strata? Zreszta o wiele szerzej na ten
>>temat napisalem w innym poscie.
>
>
> Strata nie nalezy do znamion przestepstwa kradziezy. Jesli ktos zabierze Ci
> w celu przywlaszczenia stara, zepsuta Syrenke nic nie warta to nadal jest to
kradzież
Syrenki akurat są w cenie - kolekcjonerzy chętnie je skupują. Podobnie
jak oryginalne trabanty :-)
chester
--
http://rowerowy.szczecin.pl