kalka napisał(a):
> Tylko taki buc jak ty porownuje. Sady dzialaja jawnie nakazem
> konstytucyjnym i my mamy prawo znac nazwisko prostytutki sadowej ktora
> skazala Urbana za nazwanie starca z Watykanu starcem z Watykanu. Czy to
> orzeczenia SN czy sadu w Pcimiu, nie ma znaczenia. Stac ich na
> komputery, to i stac na wystawienie w sieci ich chlubnych wyrokow.

Widziałeś Ty kiedyś warunki w jakich pracują sądy?

KG

do góry

kam wrote:
> kalka napisał(a):
>
>> Tylko taki buc jak ty porownuje. Sady dzialaja jawnie nakazem
>> konstytucyjnym i my mamy prawo znac nazwisko prostytutki sadowej ktora
>> skazala Urbana za nazwanie starca z Watykanu starcem z Watykanu. Czy
>> to orzeczenia SN czy sadu w Pcimiu, nie ma znaczenia. Stac ich na
>> komputery, to i stac na wystawienie w sieci ich chlubnych wyrokow.
>
>
> Widziałeś Ty kiedyś warunki w jakich pracują sądy?
>
> KG


SN oplaca serwis www. Nie kosztuje ich ani zlotowke wiecej wystawienie
Wszystkich wyrokow w sieci i dodanie do tego lokalnej wyszukiwarki.

do góry

kalka napisał(a):
> kam wrote:
>
>> kalka napisał(a):
>>
>>> Tylko taki buc jak ty porownuje. Sady dzialaja jawnie nakazem
>>> konstytucyjnym i my mamy prawo znac nazwisko prostytutki sadowej
>>> ktora skazala Urbana za nazwanie starca z Watykanu starcem z
>>> Watykanu. Czy to orzeczenia SN czy sadu w Pcimiu, nie ma znaczenia.
>>> Stac ich na komputery, to i stac na wystawienie w sieci ich chlubnych
>>> wyrokow.
>>
>>
>>
>> Widziałeś Ty kiedyś warunki w jakich pracują sądy?
>>
> SN oplaca serwis www. Nie kosztuje ich ani zlotowke wiecej wystawienie
> Wszystkich wyrokow w sieci i dodanie do tego lokalnej wyszukiwarki.
Jesteś pewien, że zeskanowanie wszystkich wyroków wydanych w ciągu
ostatnich 70 lat, przechowywanie na serwerze, stałe uzupełnanie bazy nic
by nie kosztowało?
A moze ty się tego podejmiesz, oczywiście za darmo, o wszak nic by to
nie kosztowało

--
Falkenstein
Ordo Luminis

do góry

kalka napisał(a):
> Otto Falkenstein wrote:
>
>> Ja zaczął bym z innej strony. Orzeczenia SN nie są w Polsce źródłem
>> prawa. NIe maja w zasadzie żadnej mocy obowiązującej. Wyznaczają
>> jedynie pewien niewiazący kierunek interpretacji. Niewiążący także dla
>> SN któremu wielokrotnie zdarzało się popełniać wzajemnie sprzeczen
>> orzeczenia. Dlatego porównywanie polskiego orzecznictwa z anglosaskim
>> Case Law jest lekko pozbawione sensu.
>
> Tylko taki buc jak ty porownuje. Sady dzialaja jawnie nakazem
> konstytucyjnym i my mamy prawo znac nazwisko prostytutki sadowej ktora
> skazala Urbana za nazwanie starca z Watykanu starcem z Watykanu.

Ogłoszenia wyroków odbywają się jawnie. Nazwiska sedziów nie są
utajniane. A to, że wyrok tobie się nie podoba nie oznacza jeszcze, że
sędzia był "prostytutką sadową"

> Czy to
> orzeczenia SN czy sadu w Pcimiu, nie ma znaczenia. Stac ich na
> komputery, to i stac na wystawienie w sieci ich chlubnych wyrokow.

Bredzisz. Czy sady w jakimkolwiek kraju publikują WSZYSTKIE orzeczenia w
sieci? I w jakim niby miało to być celu? A co do tego, czy sądy "stać na
komputery" to widać nie wiesz jak to jest z komputeryzacją sądów, a jest
tak, że na 20 pracowników sekretariatu przypada 5 komputerów, z tego 3 z
linuxem i openOffice (szmelc) i 2 drukarki, jedna bez tonera. Internetu
nie ma, a Lex jest w sąsiednim wydziale. Utożsamianie zamożnosci z
posiadaniem strony internetowej to jakaś pomyłka.

>> Poza tym umieszczenie całości orzecznictwa w internecie nic by nie
>> zmieniło. Jeśli ktoś potrzebnuje orzeczeń może do nich dotrzeć (np
>> prez LEXa),
>
> A dlaczego placimy podatki i za te pieniadze sekretariaty kupuja sobie
> komputery i serwisy www?

Gdzie płacisz te podatki, emigrancie?
I w końcu komputery powinny być czy nie?
I nie sekretariaty kupują serwisy WWW tylko prezesi sądów.

>> ale nie łudźmy się, że dzięki opublikowaniu wszyscy będa je znali i
>> stosowali.
>
> Nie oto dupo lubelska chodzi. Chodzi o kontrole spoleczenstwa nad tym co
> robia ich pracownicy, czyli urzednicy. Placimy podatki, wiec mamy prawo
> za nie otrzymac nalezna usluge.
>
Po pierwsze Ty nie płacisz polskich podatków, więc morda w kubeł
emigrancie. Po drugie, żeby kogoś kontrolować trzeba się na tym znać. A
ty jak widać nie znasz ani prawa ani realiów, a bijesz pianę tylko po to
by móc sobie bezkarnie poubliżać ludziom. To tyle, bo trzeba isć do
roboty. Sądy pracują od 7.30.

--
Falkenstein
Ordo Luminis

do góry

Otto Falkenstein wrote:

> Og?oszenia wyroków odbywaja; sie; jawnie. Nazwiska sedziów nie sa;
> utajniane. A to, z.e wyrok tobie sie; nie podoba nie oznacza jeszcze, z.e
> se;dzia by? "prostytutka; sadowa;"


Oczywiscie. Natomiast wyrok sprzeczny z konstytucja jest dzielem
prostytutki sadowej. A takim byl wurok na Urbana. Ciekawe ze nie scigaja
gripowiczow z takiej grupy jak pl.soc.religia?


> > Czy to
>
>> orzeczenia SN czy sadu w Pcimiu, nie ma znaczenia. Stac ich na
>> komputery, to i stac na wystawienie w sieci ich chlubnych wyrokow.
>
>
> Bredzisz. Czy sady w jakimkolwiek kraju publikuja; WSZYSTKIE orzeczenia w
> sieci?

Tak. W USA, np. podaja WSZYSTKIE WAZNE wyroki. Automatycznie. i Na
biezaca. Bez zadnego nakazu prawnego.



> I w jakim niby mia?o to byc' celu?


1. Edukacji spoleczenstwa.
2. Spolecznego nadzoru nad trzecia wladza.

Starczy?


> A co do tego, czy sa;dy "stac' na
> komputery" to widac' nie wiesz jak to jest z komputeryzacja; sa;dów, a jest
> tak, z.e na 20 pracowników sekretariatu przypada 5 komputerów, z tego 3 z
> linuxem i openOffice (szmelc) i 2 drukarki, jedna bez tonera. Internetu
> nie ma, a Lex jest w sa;siednim wydziale. Utoz.samianie zamoz.nosci z
> posiadaniem strony internetowej to jakas' pomy?ka.

Wystawienie wyrokow w sieci (tych najwazniejszych i wlacznie z lokalna
wyszukwarka) to drobny koszt zwiekszonego ruchu. Tylko tyle. Bardzo duze
mi koszta edukacji spoleczenstwa.


>>> Poza tym umieszczenie ca?os'ci orzecznictwa w internecie nic by nie
>>> zmieni?o. Jes'li ktos' potrzebnuje orzeczen' moz.e do nich dotrzec' (np
>>> prez LEXa),


Moze tez pofatygowac sie osobiscie do sadu. Co to za wymowka bucu?
Placimy sekretarzom za prace, wiec niech wykonuja ja nalezycie. U mnie
byc nie popracowal dlugo z takim podejsciem do pracy.




>> A dlaczego placimy podatki i za te pieniadze sekretariaty kupuja sobie
>> komputery i serwisy www?
>
>
> Gdzie p?acisz te podatki, emigrancie?


Nie interesuje cie to bucu. W Polsce (zaspokoje twoja ciekawosc). Nawet
jezeli place na Marsie, to nie jest to wytlumaczeniem bucostwa prezesa
SN w Warszawie.


> I w kon'cu komputery powinny byc' czy nie?
> I nie sekretariaty kupuja; serwisy WWW tylko prezesi sa;dów.


Co to ma do rzeczy? Niech biegna do biblioteki publicznej korzystac z
sieci za darmo jzeli chca.


>
> >> ale nie ?udz'my sie;, z.e dzie;ki opublikowaniu wszyscy be;da je znali i
>
>>> stosowali.
>>
>>
>> Nie oto dupo lubelska chodzi. Chodzi o kontrole spoleczenstwa nad tym
>> co robia ich pracownicy, czyli urzednicy. Placimy podatki, wiec mamy
>> prawo za nie otrzymac nalezna usluge.
>>
> Po pierwsze Ty nie p?acisz polskich podatków, wie;c morda w kube?
> emigrancie.


Dziekuje za poinformowanie mnie o moim statusie. CZlowiek codzien
dowiaduje sie nowosci z sieci :-P


> Po drugie, z.eby kogos' kontrolowac' trzeba sie; na tym znac'.

Pewnie osoby chcace poznac tresc przetargu dla szwarga wujta z Pcimia
tez traktujesz jak natretow? Ot, mentalnosc PRLowskiej prostytutki
sadowej, ktora jestes.

do góry

Otto Falkenstein wrote:

>> SN oplaca serwis www. Nie kosztuje ich ani zlotowke wiecej wystawienie
>> Wszystkich wyrokow w sieci i dodanie do tego lokalnej wyszukiwarki.
>
> Jestes' pewien, z.e zeskanowanie wszystkich wyroków wydanych w cia;gu
> ostatnich 70 lat,

Skanowanie? Przeciez korzystaja z MS Office. Wystarczy kliknac na
przekonwertowanie do PDF, a pozniej jeszcze pare klikniec i wyrok jest w
sieci. Bardzo to trudne, prawda?


> przechowywanie na serwerze, sta?e uzupe?nanie bazy nic
> by nie kosztowa?o?

Sa to znikome koszta w porownaniu do kosztow pluskw dla ABWhery. Co ty
wygadujesz bucu lubelski.

> A moze ty sie; tego podejmiesz, oczywis'cie za darmo, o wszak nic by to
> nie kosztowa?o
>

Wyrok na Urbana nie tylko wystawie chetnie za darmo, ale jeszcze
przetlmacze za darmo i rozesle do kluczowych sadow po swiecie. Sad
rozpatrujacy ekstradycje Mazura z Chicago z pewnoscia bylby wdzieczny.
Taki wyrok bardzo pomaga wiarygodnosci polskiemu sadownictwu za granica.

Niech wystawia na bezplatnych stronach.

do góry

mash napisał(a):
>> Jestes' pewien, z.e zeskanowanie wszystkich wyroków wydanych w cia;gu
>> ostatnich 70 lat,
> Skanowanie? Przeciez korzystaja z MS Office.

Przeczytaj to co wyżej i pomyśl. Może coś osiągniesz.

KG

do góry

mash napisał(a):
> Tak. W USA, np. podaja WSZYSTKIE WAZNE wyroki. Automatycznie. i Na
> biezaca. Bez zadnego nakazu prawnego.

O, to nie wszystkie, tylko wszystkie ważne?

KG

do góry

Użytkownik "kam" <X#k...@w...pl#X> napisał w wiadomości
news:d3js1b$735$3@news.onet.pl...
> mash napisał(a):
>>> Jestes' pewien, z.e zeskanowanie wszystkich wyroków wydanych w cia;gu
>>> ostatnich 70 lat,
>> Skanowanie? Przeciez korzystaja z MS Office.
>
> Przeczytaj to co wyżej i pomyśl. Może coś osiągniesz.

heh dobre :-)

ale zeskanowac mozna, ew zeskanowac oprogramowaniem rozrozniajacym tekst
(jezeli to bylo na maszynach pisane) -> txt -> openoffice -> pdf
i wsio.

P.


--
http://www.love-office.com/forum/
... miłość, seks, kłopoty małżeńskie, pamiętnik ...

do góry

kam wrote:
> mash napisał(a):
>
>> Tak. W USA, np. podaja WSZYSTKIE WAZNE wyroki. Automatycznie. i Na
>> biezaca. Bez zadnego nakazu prawnego.
>
>
> O, to nie wszystkie, tylko wszystkie ważne?
>
> KG


Jak narazie nie widze wyrokow w sprawach na podstawowym poziomie gdzie
sasiad ukradl sasiadowi kaczke. Natomiast z tego co widze to w
wiekszosci jurysdykcji wyroki apelacyjne sa z reguly w sieci wystawiane
automatycznie. A juz z pewnoscia sa tam wyroki w waznych sprawach
dotyczacych wieksza ilosc ludzi niz strony. W kazdym sadzie jest pokoj
do przegladania akt i cennik kopiowania (po kosztach nominalnych
kopiowania). SN USA wystawia nawet audio rozpraw w sieci.

do góry