-
1. Data: 2002-03-16 22:30:49
Temat: Podział majątku
Od: "Urszula" <u...@s...pl>
Jestem po rozwodzie. Obecnie czeka mnie podział majątku. Chciałabym się
dowiedzieć, czego mogę się spodziewać w mojej sytuacji. Otóż przed pięcioma
laty zaciągnęliśmy w banku PKO BP kredyt hipoteczny "Alicja" na zakup domu w
kwocie 42000 zł. Od dwóch lat sama spłacam raty kredytu. Mąż wyprowadził się
wtedy z domu i do tej pory nie partycypuje w kosztach kredytu, utrzymania
domu itp. Alimenty na troje dzieci (w sumie 500 zł) wypłaca mi ZUS. Mąż
pojawia się w domu sporadycznie i korzysta ze wszystkiego nie zwracając
uwagi na moje protesty. Dom jest stary, wymaga generalnego remontu i sporych
inwestycji. Tymczasem z trudem daję sobie radę spłacając raty kredytu, które
będą rosły. Ostatni monit z banku naszego długu opiewa na sumę 69000 zł.
Zrozumiałam, że nigdy nie uda mi się uporać z kredytem. Mąż wprawdzie
zaproponował mi, że zrzeknie się domu, jeśli oddam mu 25a działki, która
jest poza hipoteką,ale dojazd do niej przebiega pod oknami domu i obawiam
się,że będę miała trudności z jego sprzedażą, która wydaje mi się jedynym
rozsądnym rozwiązaniem w tej sytuacji.Nie mogłam się więc na to zgodzić.Poza
tym mąż przedstawił w sądzie fałszywe zaświadczenie o zwolnieniu z pracy,
więc nie mogę podwyższyć alimentów. Obawiam się,że będzie się to powtarzać.
Czy mogę wobec tego liczyć na odzyskanie włożonych wcześniej pieniędzy przy
podziale majątku? Jakich wariantów podziału mogę się spodziewać?
Z poważaniem Urszula.
-
2. Data: 2002-03-17 09:07:58
Temat: odp. Podział majątku
Od: "news.faq.net.pl" <d...@w...pl>
Witaj .
Nie sądze ,że na grupie ktoś poda rozstrzygnięcie tej sprawy .
Po pierwsze należy złożyć wniosek o podział majątku do sądu cywilnego z
zał. wszystkie możliwe dowody na poparcie tego co napisałaś .
O rozstrzygnieciu takich i podobnych spraw przesądzają dowody ,świadkowie
itp. W tej sprawie gdy sie zdecydujesz złożyć taki wniosek będziesz
wnioskodawczynią twój były mąż uczestnikiem . Bardzo długa sprawa i w
zależności od Waszego uporu braku porozumienia będzie trwała bardzo długo i
nie z winy przewlekłości sądwej .
Następna kwestia to alimenty na dzieci ? Nie rozumiem dlaczego nie możesz
złożyć pozwu o zmianę zasądzonej kw ? jakie dowody ty przedstawiasz na
poparcie pozwu ? Czy jest zasadny ? Fakt ,że w dzisiejszej sytuacji nie jest
łatwo poradzić sobie ze sprawą nawet alimentacyjną ( bezrobocie i brak
możliwości zarobkowych ) .
Wracajac do majątku możesz spodziewać się wiele jeśli to co piszesz
poprzesz dowodami w sądzie liczą się dowody .
Sandra
-
3. Data: 2002-04-03 17:03:32
Temat: Re: odp. Podział majątku
Od: <l...@f...onet.pl>
Witam,
> łatwo poradzić sobie ze sprawą nawet alimentacyjną ( bezrobocie i > brak
możliwości zarobkowych ) .
> Wracajac do majątku możesz spodziewać się wiele jeśli to co
> piszesz poprzesz dowodami w sądzie liczą się dowody .
>
> Sandra
to tylko teoria. Nie jestem prawnikiem, choc regularnie czytam te grupe. Mam
jednak swoje doswiadczenia (lub mi bliskich) i nie jest tak jak piszesz,
Sandro.
Bo czy np. mozna uznac za sprawiedliwy podzial majatku z eks-malzonkiem
winnym rozpadu malzenstwa (takie orzeczenie sadu przy rozwodzie), skoro co
prawda zostawiono mieszkanie matce z dzieckiem (inwalidka z niepełnosprawnym
dzieckiem) kazac jej jednoczesnie splacic prawie sto tysiecy i to w
przeciagu pol roku !!! Kobieta ma tylko rente i alimenty, a jej eks plawi
sie w majtku juz od dawna, bo byl na tyle cwany zeby pieniazki brala na
siebie jego "przyjaciólka" .
I jak tu liczyc na sprawiedliwosc naszego prawa ? Nawet jesli przedstawia
sie wszelkie zaswiadczenia, itp.
To jest zwyczajna walka - kto lepszy, kto mocniejszy, kogo adwokat bardziej
sprytny, umiejacy wykorzystac prawo. A co jesli kogos nie stac ?
POzdrawiam
Leval
-
4. Data: 2002-04-03 20:18:51
Temat: Re: odp. Podział majątku
Od: "Sandra" <d...@w...pl>
> to tylko teoria.
>>> nie to nie teoria to samo życie .....
Nie jestem prawnikiem, choc regularnie czytam te grupe. Mam
> jednak swoje doswiadczenia (lub mi bliskich) i nie jest tak jak piszesz,
>>>> bazujesz na ludziach ,którzy poddali sie tak jak Ty ?
> Sandro.
> Bo czy np. mozna uznac za sprawiedliwy podzial majatku z eks-malzonkiem
> winnym rozpadu malzenstwa (takie orzeczenie sadu przy rozwodzie), skoro co
> prawda zostawiono mieszkanie matce z dzieckiem (inwalidka z
niepełnosprawnym
> dzieckiem) kazac jej jednoczesnie splacic prawie sto tysiecy i to w
> przeciagu pol roku !!! Kobieta ma tylko rente i alimenty, a jej eks plawi
> sie w majtku juz od dawna, bo byl na tyle cwany zeby pieniazki brala na
> siebie jego "przyjaciólka" .
>>>> co w tej kwestii zrobiłaś ???? Nie wiedziałaś tego ? samo życie ,
ufałaś , żyłaś nadziejami ,że będzie lepiej ?????? I tu samo życie znowu....
> I jak tu liczyc na sprawiedliwosc naszego prawa ? Nawet jesli przedstawia
> sie wszelkie zaswiadczenia, itp.
> To jest zwyczajna walka - kto lepszy, kto mocniejszy, kogo adwokat
bardziej
> sprytny, umiejacy wykorzystac prawo. A co jesli kogos nie stac ?
>
>>>> Tu sama przyznajesz ,że tylko walka i owszem życie nas zmusza do
ciągłej walki .... Nic nie przychodzi samo ... to nie teoria to twarde
życie ...
>
> Pozdrowienia Sandra i wierz mi nie teoria a ciągła walka pozwala nam
lepiej żyć w zgodzie ze swoim Ja
A wiesz ,że to nie teoria .... W sądach Polskich to jest tak jak ktoś jest
namolny , wytrwały walczy o swoje , różnymi technikami nie boi sie pani
/pana Sędziego i zaczyna walczyć z Wymiarem Sprawiedliwości w większosci
wygrywa w tego typu procesach W większosci ludzie wchodzący do gmachu sądu
już drżą to pierwszy objaw zguby i przegranej ... Nie mam na myśli tu
sprawy o czyn karalny lecz rozważam sprawy normalne ludzkie ... I nie z
teorii z praktyki to mówie ...