-
111. Data: 2010-11-18 21:25:14
Temat: Re: obowiazek doreczenia faktury
Od: Ludek Vasta <q...@X...onet.pl>
On 18/11/2010 22:16, Przemysław Adam Śmiejek wrote:
> W dniu 18.11.2010 15:54, Maddy pisze:
>> Od kiedy to polski minister może narzucać, jak ma wyglądać czeska
>> faktura? Albo niemiecka, angielska czy rumuńska?
>
> Pewnie nie może, ale pytanie czy taka niezgodna faktura może być
> księgowana w Polsce. Bo w sumie jak Minister Republiki Bananów I
Różnica polega na tym, że Republika Bananów nie jest państwem
członkowskim UE. Jeżeli czeska faktura jest zgodna prawem unijnym (zob.
dyrektywa http://www.gofin.pl/5,274,77467,84.html ), to czy
rozporządzenie polskiego ministra może wymagać od czeskiej faktury
czegoś więcej?
Ludek
-
112. Data: 2010-11-18 21:40:12
Temat: Re: obowiazek doreczenia faktury
Od: "Krzysztof" <k...@a...pl>
"cef" <c...@i...pl> napisał
> Wymagamy korekt itd, ale jak na etapie tworzenia np ręcznie faktury
> pomylę się pięć razy,
> to stawiam parafki i taki jest po prostu oryginał.
Zakładając, że tak właśnie postąpisz, to w jaki sposób udowodnisz w razie
kontroli, że robiłeś te poprawki faktycznie na etapie tworzenia faktury, a
nie np. 10 dni później, po umówieniu się z klientem na zasadzie "pan
przygotuje tę fakturkę, ja wpadnę i poprawimy, żeby się w korekty nie
bawić" ;-)
K.
-
113. Data: 2010-11-18 22:57:38
Temat: Re: obowiazek doreczenia faktury
Od: "cef" <c...@i...pl>
Krzysztof wrote:
>> Wymagamy korekt itd, ale jak na etapie tworzenia np ręcznie faktury
>> pomylę się pięć razy,
>> to stawiam parafki i taki jest po prostu oryginał.
>
> Zakładając, że tak właśnie postąpisz, to w jaki sposób udowodnisz w
> razie kontroli, że robiłeś te poprawki faktycznie na etapie tworzenia
> faktury, a nie np. 10 dni później, po umówieniu się z klientem na
> zasadzie "pan przygotuje tę fakturkę, ja wpadnę i poprawimy, żeby się
> w korekty nie bawić" ;-)
Zakładasz, że tak się robi w celu zatwierdzenia zmian po czasie.
Przecież antydatować można też dokument bez poprawek.
PrzyszłoCi do głowy udowadniać, że go nie podmieniłeś u klienta?
Więcej nawet: taki z poprawkami jest bardziej wiarygodny, bo przecież
widać, że poprawiany więc na pewno taki był od razu.
Nie dajmy się zwariować. Zatwierdzanie zmian parafką i datą
w tworzonym dokumencie jest normalną procedurą-nawet nie wiem z czego
wynika.
Może to jakieś zwyczajowe prawo, choć moze gdzies zapisane.
Akurat jestem trochę wyczulony na urzednicze możliwe reakcje,
ale nie widzę powodu, żeby sie bać takiego sposobu.
-
114. Data: 2010-11-18 23:05:19
Temat: Re: obowiazek doreczenia faktury
Od: "cef" <c...@i...pl>
cef wrote:
> Akurat jestem trochę wyczulony na urzednicze możliwe reakcje,
> ale nie widzę powodu, żeby sie bać takiego sposobu.
Tak przy okazji przypomniałem sobie, że w dawnych czasach,
kiedy do zwrotu VAT musiałem dostarczać ksera faktur zakupu
i czepiano się wtedy ortografii na fakturach miałem w zakupowej fakturze
błędy w adresie, bo drukowali na jakimś starym sprzęcie bez polskich znaków.
Załatwiłem za pierwszym razem jakąś korektę, ale następnym razem poprawiali
ręcznie na wydruku
i parafowali pieczęciami i datą. I wszyscy byli zadowoleni: i wystawca i ja
i US.
-
115. Data: 2010-11-19 03:07:41
Temat: Re: obowiazek doreczenia faktury
Od: poreba <d...@p...pl>
Dnia Thu, 18 Nov 2010 18:29:31 +0100, Krzysztof napisał(a):
>> A więc nie dotyczy ona zapisów które nie są składnikami faktury.
> Jeśli termin zapłaty został umieszczony na fakturze, to automatycznie stał
> się on składnikiem faktury. /.../ A więc dokonywanie w nich skreśleń i poprawek
będzie
> tak samo niezgodne z ustawą, jak dokonywanie skreśleń i poprawek w każdym
> innym elemencie faktury.
"Czynne Pn - Pt, 8:00 - 15:00" i "Polecamy szeroki asortyment burgaltorów
szerowiastych" również?
--
pozdro
poreba
-
116. Data: 2010-11-19 03:38:25
Temat: Re: obowiazek doreczenia faktury
Od: poreba <d...@p...pl>
Dnia Thu, 18 Nov 2010 10:42:07 +0100, p 47 napisał(a):
>> Potocznei za wierzyciela uważa się tego, któremu dłużnik jest dłużny
>> pieniadze. Ale wierzytelność spokojnie może polegać na obowiązku zrobienia
>> czegoś (przykładowo dostarczenia towaru).
> 1.Wierzyciel czy dłużnik to są pojęcia (w przepisach prawa) odnoszace się
> wyłącznie do zobowiązań finansowych (a przynajmniej takich, które można
> okreslić pieniężnie) i żadną miara nie można ich odnosić do obowiązku
> wystawiania dokumentów, np faktur. Tam jest co najwyżej "zobowiązany". Żaden
> z przepisów odnoszących się do fakturowania nie używa tych pojęć.
A art. 353 kc?
--
pozdro
poreba
-
117. Data: 2010-11-19 07:45:22
Temat: Re: obowiazek doreczenia faktury
Od: "Krzysztof" <k...@a...pl>
"poreba" <d...@p...pl> napisał
> "Czynne Pn - Pt, 8:00 - 15:00" i "Polecamy szeroki asortyment burgaltorów
> szerowiastych" również?
Z logicznego punktu widzenia nie, z punktu widzenia uor tak.
Po interpretację indywidualną proszę się zgłosić do dyrektora właściwej
Izby Skarbowej :)
K.
-
118. Data: 2010-11-19 08:12:20
Temat: Re: obowiazek doreczenia faktury
Od: "Krzysztof" <k...@a...pl>
"cef" <c...@i...pl> napisał
> Zakładasz, że tak się robi w celu zatwierdzenia zmian po czasie.
Po prostu zadałem Ci pytanie, jak byś postąpił w konkretnej sytuacji :)
> Przecież antydatować można też dokument bez poprawek.
Można czy wolno, bo to różnica :)
> Więcej nawet: taki z poprawkami jest bardziej wiarygodny, bo przecież
> widać, że poprawiany więc na pewno taki był od razu.
Ale o czym Ty teraz mówisz, bo się trochę pogubiłem.
Masz kontrolę. Znaleziono u Ciebie fakturę własną, na której są skreślenia
i poprawki. Kontroler kopię tej faktury (też pokreśloną i poprawioną)
znajduje również u odbiorcy i pyta Cię: "dlaczego pan nie wystawił korekty
do tej faktury, tylko dokonał poprawek na dokumencie?". Będziesz się
tłumaczył, że nie dokonywałeś poprawek, tylko od razu taką pokreśloną i
poprawioną fakturę wystawiłeś?
> Nie dajmy się zwariować. Zatwierdzanie zmian parafką i datą
> w tworzonym dokumencie
Nie mówimy jednak o jakimkolwiek dokumencie (bo na umowach, protokołach,
whatever możesz sobie dokonywać dowolnych poprawek, jeśli przepisy na to
pozwalają), tylko o dowodach księgowych zewnętrznych obcych i własnych, co
do których sposób dokonywania poprawek reguluje ustawa.
> jest normalną procedurą-nawet nie wiem z czego wynika.
Zapewne z chęci ułatwiania sobie życia.
Ja doskonale wiem, że ludzie ułatwiają sobie życie i podmieniają faktury
zamiast robić korekty, wysyłają jeszcze raz oryginały, zamiast duplikatów i
robią masę innych rzeczy, których robić nie powinni, ale o ile się nie
mylę, to grupa o prawie i przepisach, a nie o tym, jak je ominąć ;-)
> Może to jakieś zwyczajowe prawo, choć moze gdzies zapisane.
Zwyczajowe prawo w rachunkowości? No wiesz, odważna teza ;-)
> Akurat jestem trochę wyczulony na urzednicze możliwe reakcje,
> ale nie widzę powodu, żeby sie bać takiego sposobu.
Nie jest to, jak sądzę, jakieś straszne uchybienie, ale po co dawać broń do
ręki jakiemuś niewyżytemu służbiście? To wszystko potem ląduje w protokole.
Po kija psuć sobie wizerunek jako podmiotu, który wprawdzie może nie robi
jakichś przekrętów, ale nie wszystko prowadzi zgodnie z przepisami, więc
kto go tam wie. Lampka u urzędasów zapala się nawet z bardziej błahych
powodów. A jeśli jeszcze zacząłbyś udowaniać swoje racje i argumentować, że
takie jest przecież zwyczajowe prawo i koledzy z grupy pisali, że tak
można, to obyś tylko trafił na urzędasa z dużym poczuciem humoru ;-)
BTW - też kilka razy otrzymywałem noty korygujące od klientów na termin
płatności albo na formę płatności, choć faktura dawno już była zapłacona i
poszła w niepamięć. O dziwo, nie wystawiały tych not małe firemki, tylko
duże korporacje o, jak sądzę, sporych wymaganiach pod względem standardów
jakości. Może coś jest na rzeczy.
K.
-
119. Data: 2010-11-19 08:13:41
Temat: Re: obowiazek doreczenia faktury
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
W dniu 2010-11-18 23:57, cef pisze:
> Nie dajmy się zwariować. Zatwierdzanie zmian parafką i datą
> w tworzonym dokumencie jest normalną procedurą-nawet nie wiem z czego
> wynika.
Jedynie trzeba uważać, aby tak nie "zmieniać" weksli, bo się stanie
poręczycielem.
--
Liwiusz
-
120. Data: 2010-11-19 08:20:54
Temat: Re: obowiazek doreczenia faktury
Od: Maddy <m...@e...com.pl>
W dniu 18-11-2010 17:07, mvoicem pisze:
> (11/18/2010 03:54 PM), Maddy wrote:
>> W dniu 18-11-2010 15:35, JaMyszka pisze:
>>> On 18 Lis, 14:52, Piotrek<p...@p...na.berdyczow.info> wrote:
>>>> [...]
>>>> No przecie on prowadzi DG w *Czechach*, tak wi c to co wymy li sobie
>>>> *polski* minister na temat faktur niespecjalnie go interesuje.
>>>
>>> Żartujesz, prawda?
>>> Aby polska firma mogła wydatek zaliczyć w koszty DG faktura, niestety,
>>> musi spełniać wymogi polskiego ministra, bo tu są odprowadzane
>>> podatki.
>>
>> Od kiedy to polski minister może narzucać, jak ma wyglądać czeska
>> faktura? Albo niemiecka, angielska czy rumuńska?
>
> Tego narzucać nie może. Ale może chyba określać którą fakturę można
> odliczać a którą nie?
Zacznijmy od tego, że odliczyć obcego VATu nie da się w Polsce.
Dostajesz fakturę bez VAT i rozliczasz go samodzielnie, własną fakturą
wewnętrzną (a w przypadku importu - SADem). A jak się nie zatroszczysz o
swoje, to dostaniesz fakturę z obcym VATem, który mozesz co najwyżej
próbować odzyskać z kraju wystawcy faktury.
Co oznacza, że dla celów polskiego VAT to, jak wygląda i jakie dane
zawiera obca faktura, jest bez znaczenia.
Tyle VAT.
Co do kosztów w sensie podatkowym, to nie ma szczególnych wytycznych jak
ma wyglądać dowód poniesienia kosztu. To nie musi być faktura ani rachunek.
W odróżnieniu do VAT w podatku dochodowym nie ma ustawowego wzoru dowodu
poniesienia kosztu, niewiele jest wymogów formalnych.
A w ostatecznym rozrachunku możemy przedstawić każdy dokument który
wskazuje na poniesienie wydatku i jego związek z przychodem.
Np. jeżeli płaci się ZAIKSowi, ten nie wystawia rachunku ani żadnego
innego dokumentu. Mamy umowę i potwierdzenie zapłaty (dziś zwykle wydruk
z internetowego sytemu bankowego, dokonany samodzielnie przez
podatnika). I jest to całkowicie wystarczający sposób udokumentowania
kosztu.
Podobnie jest np. z opłatami do MF za pozwolenie na organizację loterii
- mamy pozwolenie i potwierdzenie zapłaty. I tyle.
A np. dowodem poniesienia kosztu prowizji pobranej za wpłatę na poczcie
(sporo ludzie jeszcze takie rzeczy praktykuje) jest adnotacja i
pieczątka z datownikiem na potwierdzeniu przelewu.
Szczęściem (chyba) tego nie robi. Ale mógłby (jaki
> dobry ten minister :D).
Nie mógłby. Nie ma delegacji ustawowej.
--
*** Stosujesz sie do powyższych teorii na własną odpowiedzialność ***
Magdalena "Maddy" Wołoszyk
JID m...@e...com.pl
GG: 5303813