-
21. Data: 2007-08-23 21:08:21
Temat: Re: obiegówki
Od: mvoicem <m...@g...com>
Dnia Thu, 23 Aug 2007 22:49:00 +0200, Robert Tomasik napisał(a):
> Użytkownik "Wrak Tristana" <n...@s...pl> napisał w wiadomości
> news:fakr20$p6v$1@news.onet.pl...
>
> Przykre, bo przede wszystkim głupie. Grupa i tak na miejsce włamania
> przyjechać musi.
Co to znaczy "grupa"?
Kiedy mi ukradli rower (będący w klatce z tyłu uczelni, urżnięta kłódka),
policjant kazał przyjść osobiście (fakt, komisariat tylko 15 minut drogi
piechotą), potem razem z policjantem i jego kajecikiem poszliśmy na
miejsce zdarzenia. Coś tam w kajeciku ponotował i poszedł. Na tym się
temat mojego ś.p. roweru skończył.
Więc czy ten samotny policjant z kajecikiem to była właśnie ta grupa ?
(grupa mi się jakoś tam niejednoosobowo kojarzy).
p. m.
-
22. Data: 2007-08-23 21:51:03
Temat: Re: obiegówki
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "mvoicem" <m...@g...com> napisał w wiadomości
news:pan.2007.08.23.21.07.32@gmail.com...
> Kiedy mi ukradli rower (będący w klatce z tyłu uczelni, urżnięta kłódka),
> policjant kazał przyjść osobiście (fakt, komisariat tylko 15 minut drogi
> piechotą), potem razem z policjantem i jego kajecikiem poszliśmy na
> miejsce zdarzenia. Coś tam w kajeciku ponotował i poszedł. Na tym się
> temat mojego ś.p. roweru skończył.
> Więc czy ten samotny policjant z kajecikiem to była właśnie ta grupa ?
> (grupa mi się jakoś tam niejednoosobowo kojarzy).
Grupa bywa jednoosobowa faktycznie. Ale w Twoim wypadku to nie była ta
grupa. Przy kradzieży nie ma co zabezpieczać przeważnie. Policjant
przyszedł i na wszelki wypadek sprawdził, czy czasem grupa nie będzie
potrzebna. Widać nie była.
-
23. Data: 2007-08-23 23:11:54
Temat: Re: obiegówki
Od: mvoicem <m...@g...com>
Dnia Thu, 23 Aug 2007 22:50:43 +0200, Robert Tomasik napisał(a):
>>> ale konieczne jest
>>> wylegitymowanie sprawcy (tej kobiety z dziekanatu), by było wiadomo
>>> personalnie, kto popełnił przestępstwo. To ostatnie, gdyby dyżurny
>>> chciał Cię zbyć i nie wysłać patrolu, a jedynie pouczał, ze masz się
>>> zgłosić do jednostki Policji.
>> A nie ma obawy że dyżurny powie "proszę przyjść do jednostki, zgłosić,
>> a my już ustalimy personalia"?
>
> Zagwarantować nie mogę. Ale zawsze możesz się zapytać policjanta, czy
> zatem sprawcę masz ująć i wlec na postronku przez miasto, czy jednak
> ktoś się pofatyguje na miejsce. Nie sądzę, by kazał Ci wlec sekretarkę,
> więc ktoś tam przyjedzie raczej
Hmm, a to legalne by było? Myślę że taki wariant by był bardzo
satysfakcjonujący dla tych którym panie z dziekanatu/sekretariatu zalazły
w czasie nauki za skórę :).
p. m.
-
24. Data: 2007-08-23 23:12:15
Temat: Re: obiegówki
Od: Wrak Tristana <n...@s...pl>
W odpowiedzi na pismo z piątek, 24 sierpnia 2007 01:11
(autor mvoicem
publikowane na pl.soc.prawo,
wasz znak: <p...@g...com>):
>> Zagwarantować nie mogę. Ale zawsze możesz się zapytać policjanta, czy
>> zatem sprawcę masz ująć i wlec na postronku przez miasto, czy jednak
>> ktoś się pofatyguje na miejsce. Nie sądzę, by kazał Ci wlec sekretarkę,
>> więc ktoś tam przyjedzie raczej
> Hmm, a to legalne by było?
No niestety nie :(
> Myślę że taki wariant by był bardzo
> satysfakcjonujący dla tych którym panie z dziekanatu/sekretariatu zalazły
> w czasie nauki za skórę :).
Demonizujecie.... Ja zawsze się z dziekanatkami dogadywałem wzorcowo.
Koledzy na roku też chodzili jacyś spanikowani w tym temacie. A ja szedłem
i wszystko załatwiałem bez zgrzytów...
Może one czują strach? :D
--
Wrak Tristana
* Forum WO: http://forum.alrauna.org/
* Forum Linuksowe: http://forum.linux.org.pl/
Jeśli chcesz się dowiedzieć jak nieskutecznie a złośliwie spamować,
napisz tu: o...@z...katowice.pl i...@b...pl s...@o...pl
a...@e...com.pl w...@l...pl
-
25. Data: 2007-08-24 00:03:44
Temat: Re: obiegówki
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Wrak Tristana" <n...@s...pl> napisał w wiadomości
news:fal48h$dh4$2@news.onet.pl...
>>> Zagwarantować nie mogę. Ale zawsze możesz się zapytać policjanta, czy
>>> zatem sprawcę masz ująć i wlec na postronku przez miasto, czy jednak
>>> ktoś się pofatyguje na miejsce. Nie sądzę, by kazał Ci wlec sekretarkę,
>>> więc ktoś tam przyjedzie raczej
>> Hmm, a to legalne by było?
> No niestety nie :(
Czemu? Zakładając, że jest więcej niż jedna pani w dziekanacie ustalenie
osoby, która bezpodstawnie odmówiła wydania dokumentu niekoniecznie musi
być proste. A nawet, jak jest jedna, to można założyć, ze może być
nielegalnie zatrudniona i nie uda się ustalić jej personaliów. Skoro
popełnia przestępstwo, to nie wiadomo co jeszcze wymyśli.
Art. 243 kpk upoważnia do ujęcia obywatelskiego w wypadku obawy ukrycia się
lub niemożności ustalenia tożsamości sprawcy. Jeśli wzywamy policję na
miejsce, a pani z dziekanatu grzecznie na nią czeka, to podstaw do ujęcia
oczywiście nie ma. Przyjedzie policja, wskażemy sprawcę, a policjant ją
wylegitymuje. Ale skoro policjant wpada na pomysł, że pokrzywdzony ma sobie
przyjść do jednostki, to zachodzi jak najbardziej sytuacja, w której
ustalenie sprawcy może być utrudnione. Ponieważ taką sytuację wprowadza
decyzja dyżurnego o nie przysyłaniu patrolu, więc nie sądzę, by się na to
zdecydował. Patrol - choć niechętnie - to jednak przyśle.
Przyszedł mi inny problem do głowy. Policja zasadniczo na wejście na
uczelnię musi zgodę Rektora otrzymać - taki relikt zamierzchłych czasów.
Bywają tu oczywiście różne uzgodnienia i umowy w tym zakresie, pozwalające
na działanie bez każdorazowego pytania o zgodę. Ale sądzę, że w takiej
nietypowej sprawie rektor zostanie przez Dyżurnego powiadomiony i
poproszony o zgodę. Choć oczywiście w "mojej metodzie" jest przede
wszystkim nadzieja w strachu i zaskoczeniu, to jednak fakt pozostaje
faktem, że zatrzymanie dokumentu jest przestępstwem. Sadzę, że Rektor
zadziała właściwie i pokrzywdzony wyjdzie zadowolony, a pani z dziekanatu
po prostu zostanie pouczona na przyszłość.
-
26. Data: 2007-08-24 08:06:14
Temat: Re: obiegówki
Od: Wrak Tristana <n...@s...pl>
W odpowiedzi na pismo z piątek, 24 sierpnia 2007 02:03
(autor Robert Tomasik
publikowane na pl.soc.prawo,
wasz znak: <fal7j1$16e$1@nemesis.news.tpi.pl>):
>>>> Zagwarantować nie mogę. Ale zawsze możesz się zapytać policjanta, czy
>>>> zatem sprawcę masz ująć i wlec na postronku przez miasto, czy jednak
>>>> ktoś się pofatyguje na miejsce. Nie sądzę, by kazał Ci wlec sekretarkę,
>>>> więc ktoś tam przyjedzie raczej
>>> Hmm, a to legalne by było?
>> No niestety nie :(
> Czemu? Zakładając, że jest więcej niż jedna pani w dziekanacie ustalenie
> osoby, która bezpodstawnie odmówiła wydania dokumentu niekoniecznie musi
> być proste.
Da się ją w każdej chwili wskazać. Ma nazwisko na drzwiach, na plaketce
> A nawet, jak jest jedna, to można założyć, ze może być
> nielegalnie zatrudniona i nie uda się ustalić jej personaliów.
Na uczelni? Nie sądzę.
> Art. 243 kpk upoważnia do ujęcia obywatelskiego w wypadku obawy ukrycia
> się lub niemożności ustalenia tożsamości sprawcy. Jeśli wzywamy policję na
> miejsce, a pani z dziekanatu grzecznie na nią czeka, to podstaw do ujęcia
> oczywiście nie ma. Przyjedzie policja, wskażemy sprawcę, a policjant ją
> wylegitymuje. Ale skoro policjant wpada na pomysł, że pokrzywdzony ma
> sobie przyjść do jednostki, to zachodzi jak najbardziej sytuacja, w której
> ustalenie sprawcy może być utrudnione.
Czy ja wiem? Można wskazać która, opisać. Można ją też zapytać o nazwisko.
Pewnie poda.
> Ponieważ taką sytuację wprowadza
> decyzja dyżurnego o nie przysyłaniu patrolu, więc nie sądzę, by się na to
> zdecydował. Patrol - choć niechętnie - to jednak przyśle.
Ja tam myślę, że ,,zaryzykuje'' iż ją ujmiesz obywatelsko, bo wie że
ustalenie tożsamości jest banalne i że ona się z łatwością obroni że ją
niesłusznie ująłeś. A nawet jeśli... To co dyżurnemu zależy? Wysłanie
patrolu to kłopot... Najwyżej ujmiesz i przyprowadzisz. Będzie miał
zabawę :D
--
Wrak Tristana
* Forum WO: http://forum.alrauna.org/
* Forum Linuksowe: http://forum.linux.org.pl/
Jeśli chcesz się dowiedzieć jak nieskutecznie a złośliwie spamować,
napisz tu: o...@z...katowice.pl i...@b...pl s...@o...pl
a...@e...com.pl w...@l...pl
-
27. Data: 2007-08-24 17:17:40
Temat: Re: obiegówki
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Wrak Tristana" <n...@s...pl> napisał w wiadomości
news:fam3hm$umr$2@news.onet.pl...
>>>>> Zagwarantować nie mogę. Ale zawsze możesz się zapytać policjanta, czy
>>>>> zatem sprawcę masz ująć i wlec na postronku przez miasto, czy jednak
>>>>> ktoś się pofatyguje na miejsce. Nie sądzę, by kazał Ci wlec
>>>>> sekretarkę,
>>>>> więc ktoś tam przyjedzie raczej
>>>> Hmm, a to legalne by było?
>>> No niestety nie :(
>> Czemu? Zakładając, że jest więcej niż jedna pani w dziekanacie ustalenie
>> osoby, która bezpodstawnie odmówiła wydania dokumentu niekoniecznie musi
>> być proste.
> Da się ją w każdej chwili wskazać. Ma nazwisko na drzwiach, na plaketce
A jak ktoś ją zastąpił. plakietka czy wizytówka na drzwiach nie jest żadnym
sposobem ustalenia tożsamości.
>
>> A nawet, jak jest jedna, to można założyć, ze może być
>> nielegalnie zatrudniona i nie uda się ustalić jej personaliów.
> Na uczelni? Nie sądzę.
Żebyś się nie zdziwił. Uczelni nie przerabiałem. Ale w kilku innych
instytucjach i firmach, to jak wchodzi policja, to cuda są standardem.
Przeżyłem już właściciela firmy, który się własnej tożsamości wypierał i
informował, że jest pracownikiem, a szef za granicę pojechał.
>
>> Art. 243 kpk upoważnia do ujęcia obywatelskiego w wypadku obawy ukrycia
>> się lub niemożności ustalenia tożsamości sprawcy. Jeśli wzywamy policję
>> na
>> miejsce, a pani z dziekanatu grzecznie na nią czeka, to podstaw do
>> ujęcia
>> oczywiście nie ma. Przyjedzie policja, wskażemy sprawcę, a policjant ją
>> wylegitymuje. Ale skoro policjant wpada na pomysł, że pokrzywdzony ma
>> sobie przyjść do jednostki, to zachodzi jak najbardziej sytuacja, w
>> której
>> ustalenie sprawcy może być utrudnione.
> Czy ja wiem? Można wskazać która, opisać. Można ją też zapytać o
> nazwisko.
> Pewnie poda.
Albo zasłoni sie "ochroną danych osobowych" :-)
>
>> Ponieważ taką sytuację wprowadza
>> decyzja dyżurnego o nie przysyłaniu patrolu, więc nie sądzę, by się na
>> to
>> zdecydował. Patrol - choć niechętnie - to jednak przyśle.
> Ja tam myślę, że ,,zaryzykuje'' iż ją ujmiesz obywatelsko, bo wie że
> ustalenie tożsamości jest banalne i że ona się z łatwością obroni że ją
> niesłusznie ująłeś. A nawet jeśli... To co dyżurnemu zależy? Wysłanie
> patrolu to kłopot... Najwyżej ujmiesz i przyprowadzisz. Będzie miał
> zabawę :D
No i bardzo długo będzie wyjaśnienia pisał, czemu tego radiowozu do ujętego
nie wysłał. Generalnie myk z ujęciem właśnie na tym polega, ze de facto nie
daje innego wyjścia jak wysłania patrolu. Robi się dym i na 99% facet
dostanie te upragnione dokumenty.
-
28. Data: 2007-08-25 02:19:48
Temat: Re: obiegówki
Od: Wrak Tristana <n...@s...pl>
W odpowiedzi na pismo z piątek, 24 sierpnia 2007 19:17
(autor Robert Tomasik
publikowane na pl.soc.prawo,
wasz znak: <fan459$jck$1@nemesis.news.tpi.pl>):
>> Da się ją w każdej chwili wskazać. Ma nazwisko na drzwiach, na plaketce
> A jak ktoś ją zastąpił.
No to będzie wiadomo kto...
>>> A nawet, jak jest jedna, to można założyć, ze może być
>>> nielegalnie zatrudniona i nie uda się ustalić jej personaliów.
>> Na uczelni? Nie sądzę.
> Żebyś się nie zdziwił. Uczelni nie przerabiałem. Ale w kilku innych
> instytucjach i firmach, to jak wchodzi policja, to cuda są standardem.
> Przeżyłem już właściciela firmy, który się własnej tożsamości wypierał i
> informował, że jest pracownikiem, a szef za granicę pojechał.
No bo on się ukrywał :D Dziekanatka też się może wyprzeć, ale cała uczelnie
nie będzie jej kryła.
>>> ustalenie sprawcy może być utrudnione.
>> Czy ja wiem? Można wskazać która, opisać. Można ją też zapytać o
>> nazwisko. Pewnie poda.
> Albo zasłoni sie "ochroną danych osobowych" :-)
No a jak poda?
>>> Ponieważ taką sytuację wprowadza
>>> decyzja dyżurnego o nie przysyłaniu patrolu, więc nie sądzę, by się na
>>> to
>>> zdecydował. Patrol - choć niechętnie - to jednak przyśle.
>> Ja tam myślę, że ,,zaryzykuje'' iż ją ujmiesz obywatelsko, bo wie że
>> ustalenie tożsamości jest banalne i że ona się z łatwością obroni że ją
>> niesłusznie ująłeś. A nawet jeśli... To co dyżurnemu zależy? Wysłanie
>> patrolu to kłopot... Najwyżej ujmiesz i przyprowadzisz. Będzie miał
>> zabawę :D
> No i bardzo długo będzie wyjaśnienia pisał, czemu tego radiowozu do
> ujętego nie wysłał.
No ale wtedy nie był ujęty jeszcze :D
A radiowozu nie wysłał, bo benzyny nie ma na wyjazdy do studenta
poszkodowanego moralnie. (podobno często nie ma na wyjazdy bardzo istotne)
> Generalnie myk z ujęciem właśnie na tym polega, ze de
> facto nie daje innego wyjścia jak wysłania patrolu. Robi się dym i na 99%
> facet dostanie te upragnione dokumenty.
No podejrzewam, że dostanie... Z tym nie dyskutuję.
--
Wrak Tristana
Jeśli chcesz się dowiedzieć jak nieskutecznie a złośliwie spamować,
napisz tu: o...@z...katowice.pl i...@b...pl s...@o...pl
a...@e...com.pl w...@l...pl
-
29. Data: 2007-08-25 09:32:32
Temat: Re: obiegówki
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Wrak Tristana" <n...@s...pl> napisał w wiadomości
news:fao3k5$u22$1@news.onet.pl...
>>>> ustalenie sprawcy może być utrudnione.
>>> Czy ja wiem? Można wskazać która, opisać. Można ją też zapytać o
>>> nazwisko. Pewnie poda.
>> Albo zasłoni sie "ochroną danych osobowych" :-)
> No a jak poda?
A jak skłamie? :-)
>
>> Generalnie myk z ujęciem właśnie na tym polega, ze de
>> facto nie daje innego wyjścia jak wysłania patrolu. Robi się dym i na
>> 99%
>> facet dostanie te upragnione dokumenty.
> No podejrzewam, że dostanie... Z tym nie dyskutuję.
-
30. Data: 2007-08-25 12:43:55
Temat: Re: obiegówki
Od: Wrak Tristana <n...@s...pl>
W odpowiedzi na pismo z sobota, 25 sierpnia 2007 11:32
(autor Robert Tomasik
publikowane na pl.soc.prawo,
wasz znak: <faot92$bgk$1@nemesis.news.tpi.pl>):
>>>>> ustalenie sprawcy może być utrudnione.
>>>> Czy ja wiem? Można wskazać która, opisać. Można ją też zapytać o
>>>> nazwisko. Pewnie poda.
>>> Albo zasłoni sie "ochroną danych osobowych" :-)
>> No a jak poda?
> A jak skłamie? :-)
Kurde, cała przestępczość zorganizowana ci wyszła wokoło jednego dyplomu. :D
Współpracownice się wypną, dziekan zatrudnił na czarno i do tego uciekł za
granicę, ona podaje fałszywe dane, a plakietkę ma od koleżanki, którą
pewnie związała i trzyma w laboratorium chemicznym.
Bo generalnie chyba nie taka była intencja ustawodawcy.... Jak wykryjesz
wykroczenie np. u sprzedawcy w sklepie, to masz go zaciągnąć na sznurku na
policję? A co ze sklepem w tym czasie? Kto go zamknie, kto będzie doglądał
dobytku? Nie wspomnę o stratach z zamknięcia.
Bo ryzyko jest zawsze, nawet jak taki gość ci pokaże DO (zwłaszcza stary,
książeczkowy), ale też chyba nie można zakładać, że w około sama mafia.
To ujęcie to zostało ustalone chyba po to, żeby przestępca/wykroczeniowiec
nie uciekł bezpowrotnie. W przypadku dziekanatki nie ma chyba takiego
zagrożenia... A nawet jak ucieknie, to chyba nie z dyplomem.
--
Wrak Tristana
Jeśli chcesz się dowiedzieć jak nieskutecznie a złośliwie spamować,
napisz tu: o...@z...katowice.pl i...@b...pl s...@o...pl
a...@e...com.pl w...@l...pl