-
11. Data: 2019-10-23 20:57:47
Temat: Re: nowe zwyczaje na sali sądowej
Od: dantes <d...@q...com>
Dnia Wed, 23 Oct 2019 19:57:24 +0200, ąćęłńóśźż napisał(a):
> Nie w tym kraju zdaniem kasty.
>
>
> -----
>> Wystarczy wskazać miejsce zatrudniania.
Przedstawiciele kasty są tylko urzędnikami,
a urzędnik jest moim sługą.
--
Przerobione z kulsonami.
-
12. Data: 2019-10-24 09:12:05
Temat: Re: nowe zwyczaje na sali sądowej
Od: n...@o...pl
w <qopo87$1mn4$1@gioia.aioe.org>, dantes <d...@q...com> napisał(-a):
> Tak trzymać. Wszysttko odbyło się zgodnie z obowiązującym prawem i mogą
> policjantom skoczyć.
Już was kołeczki policja naprostowała :)
-
13. Data: 2019-10-24 11:17:15
Temat: Re: nowe zwyczaje na sali sądowej
Od: Olin <k...@a...w.stopce>
Dnia Wed, 23 Oct 2019 16:33:08 +0200, dantes napisał(a):
> Tak trzymać. Wszysttko odbyło się zgodnie z obowiązującym prawem i mogą
> policjantom skoczyć.
Wprawdzie to niewiele zmienia w ocenie milicjantów, ale są nowe wiadomości
o osobie, która ich wezwała, okazała się kandydatem Konfederacji do Sejmu:
https://poznan.wyborcza.pl/poznan/7,36001,25340967,t
o-kandydat-konfederacji-do-sejmu-stoi-za-naslaniem-p
olicjantow.html#s=BoxOpImg5
"Ustaliliśmy, że policję wezwał 40-letni Marek M. W sądzie ma proces karny
za znęcenia się nad swoją partnerką Anną, które miało trwać siedem lat.
Według prokuratury mężczyzna kilkadziesiąt razy spoliczkował Annę, uderzał
pięścią, szarpał za włosy czy opluwał. W akcie oskarżenia prokurator pisze
też o znęcaniu psychicznym (znieważał, ośmieszał, kontrolował telefon) i
ekonomicznym (żądał dostępu do jej konta, wydawał wspólne pieniądze bez
konsultacji z nią).
Anna pozwała byłego partnera o alimenty na dwie córki. Sąd w Środzie
Wielkopolskiej nakazał Markowi M. płacić po 500 zł na każde z dzieci. Ale
mężczyzna nie zgodził się z wyrokiem i złożył apelację. Jak mówi nam Anna,
nie kwestionował wysokości alimentów, lecz twierdził, że w ogóle nie
powinny być zasądzone.
We wtorek sędzia Beata Woźniak oddaliła jego apelację i obciążyła go
kosztami prawnika Anny. - Zrobił się czerwony na twarzy, ale naprawdę
zdenerwował się później. W uzasadnieniu wyroku sędzia powiedziała, zresztą
zgodnie z prawdą, że nie łoży na utrzymanie dzieci. Zaczął krzyczeć, że
jest pomawiany - opowiada nam Anna, która była wtedy w sali rozpraw. - Nie
chciał się uspokoić, więc sędzia zagroziła, że wezwie policję sądową. Ale
on powiedział, że nie ma potrzeby, bo już wychodzi. I wyszedł.
....................................................
.............
Marek M. kandydował w ostatnich wyborach do Sejmu z listy Konfederacji w
jednym z okręgów w województwie mazowieckim. Dostał 239 głosów. Niewiele,
jeśli weźmie się pod uwagę jego medialną aktywność.
Gdy pół roku temu uwolniono porwaną przez ojca trzyletnią Amelkę z
Białegostoku, Marek M. komentował to na antenie TVP Info. Przedstawiono go
jako "mediatora, który pomógł bezpiecznie przeprowadzić akcję". Marek M.
sprawiał wrażenie, jakby pracował dla policji lub co najmniej w
porozumieniu z nią. Jednocześnie bronił porywacza, podkreślając, że to
zdesperowany ojciec walczący z wymiarem sprawiedliwości.
Portale internetowe bardzo szybko to podchwyciły, przedstawiając przy tej
okazji Marka M. jako "policyjnego mediatora, który pracował przy sprawie
Amelki". Policja szybko zaprzeczyła, by miała jakiekolwiek związki z
mężczyzną."
--
uzdrawiam
Grzesiek
adres: grzegorz.tracz[NA]ifj.edu.pl
"Wierzę, że tam w górze jest coś, co czuwa nad nami.
Niestety, jest to rząd."
Woody Allen
http://grzegorz-tracz.ucoz.pl/
-
14. Data: 2019-10-24 11:25:15
Temat: Re: nowe zwyczaje na sali sądowej
Od: ąćęłńóśźż <...@...pl>
Nic dziwnego.
Wartość przedmiotu sporu dla potrzeb wynagrodzenia pełnomocnika przyjmuje się jako
12-krotną wysokość alimentów.
Czyli w tym konkretnym przypadku 2x500x12=12 tysięcy złotych (od tego wyliczone
wynagrodzenie wg rozporządzenia ministra).
IMHO tę zasadę należałoby zmienić do 6-krotności miesięcznej wysokości alimentów.
Rodziny to nie dojne krowy dla kasty i korporacji prawniczych.
To są pieniądze odebrane nie zobowiązanemu (bo zwykle ich nie ma), lecz de facto
dzieciom.
-----
> obciążyła go kosztami prawnika Anny
-
15. Data: 2019-10-24 11:59:19
Temat: Re: nowe zwyczaje na sali sądowej
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
W dniu 2019-10-23 o 15:41, ąćęłńóśźż pisze:
> I znowu nie udało się ustalić adresu sędzi, więc O'Bywatel będzie musiał
> słać prywatny akt oskarżenia na Berdyczów.
> Czy immunitet obejmuje zakaz legitymowania i ustalania adresu osoby?
Przede wszystkim zarzutem jest nieuzasadnione legitymowanie.
--
Liwiusz
-
16. Data: 2019-10-24 12:19:22
Temat: Re: nowe zwyczaje na sali sądowej
Od: dantes <d...@q...com>
Dnia Thu, 24 Oct 2019 11:59:19 +0200, Liwiusz napisał(a):
> W dniu 2019-10-23 o 15:41, ąćęłńóśźż pisze:
>> I znowu nie udało się ustalić adresu sędzi, więc O'Bywatel będzie musiał
>> słać prywatny akt oskarżenia na Berdyczów.
>> Czy immunitet obejmuje zakaz legitymowania i ustalania adresu osoby?
>
> Przede wszystkim zarzutem jest nieuzasadnione legitymowanie.
Obywatel został obrażony przez innego obywatela. Obrażony wzywa Policję.
Policja legitymuje obrażającego i obrażonego.
Czego nie rozumiesz?
-
17. Data: 2019-10-24 12:23:44
Temat: Re: nowe zwyczaje na sali sądowej
Od: dantes <d...@q...com>
Dnia Thu, 24 Oct 2019 11:17:15 +0200, Olin napisał(a):
> Dnia Wed, 23 Oct 2019 16:33:08 +0200, dantes napisał(a):
>
>> Tak trzymać. Wszysttko odbyło się zgodnie z obowiązującym prawem i mogą
>> policjantom skoczyć.
>
> Wprawdzie to niewiele zmienia w ocenie milicjantów, ale są nowe wiadomości
> o osobie, która ich wezwała, okazała się kandydatem Konfederacji do Sejmu:
>
> https://poznan.wyborcza.pl/poznan/7,36001,25340967,t
o-kandydat-konfederacji-do-sejmu-stoi-za-naslaniem-p
olicjantow.html#s=BoxOpImg5
>
[...]
Policjantów nie obchodzi życie prywatne wzywającego Policję. Wzywający
Policję został, w jego ocenie, obrażony. Policja legitymuje obrażającego
i obrażonego.
-
18. Data: 2019-10-24 12:34:36
Temat: Re: nowe zwyczaje na sali sądowej
Od: dantes <d...@q...com>
Dnia Thu, 24 Oct 2019 09:12:05 +0200, n...@o...pl napisał(a):
> w <qopo87$1mn4$1@gioia.aioe.org>, dantes <d...@q...com> napisał(-a):
>
>> Tak trzymać. Wszysttko odbyło się zgodnie z obowiązującym prawem i mogą
>> policjantom skoczyć.
>
> Już was kołeczki policja naprostowała :)
Widzę, że wyje
ale w którym meczecie to już nie bardzo
wiesz.
-
19. Data: 2019-10-24 13:08:55
Temat: Re: nowe zwyczaje na sali sądowej
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
W dniu 2019-10-24 o 12:19, dantes pisze:
> Dnia Thu, 24 Oct 2019 11:59:19 +0200, Liwiusz napisał(a):
>
>> W dniu 2019-10-23 o 15:41, ąćęłńóśźż pisze:
>>> I znowu nie udało się ustalić adresu sędzi, więc O'Bywatel będzie musiał
>>> słać prywatny akt oskarżenia na Berdyczów.
>>> Czy immunitet obejmuje zakaz legitymowania i ustalania adresu osoby?
>>
>> Przede wszystkim zarzutem jest nieuzasadnione legitymowanie.
>
> Obywatel został obrażony przez innego obywatela. Obrażony wzywa Policję.
> Policja legitymuje obrażającego i obrażonego.
Po pierwsze - mało wiarygodnie brzmi zarzut obrażenia przez sędziego w
wyroku sądowym.
Po drugie - dane sędziego znajdują się w wyroku, a nawet na wokandzie,
więc nie trzeba legitymować.
> Czego nie rozumiesz?
--
Liwiusz
-
20. Data: 2019-10-24 13:29:57
Temat: Re: nowe zwyczaje na sali sądowej
Od: ąćęłńóśźż <...@...pl>
Czy ja wiem, czy nieuzasadnione?
Kiedyś po wejściu jako strona na salę zażądałem od sędzi -- na wokandzie przed salą
nazwisk składu nie było - podania nazwisk
składu.
Odmówiła, cyt. "nie będę się Panu przedstawiać".
Nie przedstawiła mi też skrzydłowych paprotek.
Złożyłem wniosek o wyłączenie sędzi.
Oczywiście odrzucili w dwóch instancjach (ze 3/4 roku zajęło).
Winę zrzucili na "zaskoczenie sędzi pytaniem" i "niedopatrzenie sekretarza
odpowiedzialnego za informacje na wokandzie".
Jak widać zachowałem się honorowo nie wzywając policji, ale dłużej zeszło i ze 40 zł
kosztowało ;-))
-----
> Przede wszystkim zarzutem jest nieuzasadnione legitymowanie.